czwartek, 5 września 2019

Wiecie, powróćcie do współczucia.

Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie




,,Wiecie, powróćcie do współczucia. Prawdziwe współczucie to po prostu przyzwalanie, akceptowanie człowieka na wszystkich jego poziomach, akceptowanie jego podróży, jego wyzwań i jego trudności. Ludzie żyją swoimi historiami. To wszystko, co robią, a wy nie macie prawa ani powodu, żeby zmieniać ich historię, chyba że sami poproszą: „Potrzebuję pomocy”. Wtedy zapytajcie trzy razy: „Czy naprawdę chcesz się zmienić?” „No cóż, ja tylko potrzebuję teraz trochę pieniędzy, a wtedy wszystko będzie...” „Czy naprawdę chcesz się zmienić?” „Cóż, nie...” Tak więc zapytajcie trzy razy, czy naprawdę potrzebują pomocy. Jeśli za trzecim razem nadal będą prosić na kolanach płacząc, wtedy wkroczcie.

Życie wcielonego Mistrza na tej planecie, zdającego sobie sprawę z tego, że to życie w skali trudności jest tutaj na poziomie ósemki, podczas gdy wy możecie być gdzieś na jedynce, może dwójce, z przemieszczaniem się po skali po prostu dla rozrywki, jest stosunkowo łatwe.
Będziecie mieli trochę poczucia winy: „Boże, im tak ciężko, a mnie tak lekko. Mam tak dużo zbywającej lekkości, że mogę się z nimi podzielić”. Natychmiast przestańcie. Wtedy dopiero życie stanie się dla was ciężkie, a jeszcze cięższe dla nich.

Przyzwólcie sobie na to lekkie życie, pamiętając, że nie każda jego chwila będzie znów taka łatwa. Nadal będzie owo „i”, kiedy to westchniecie sobie: „Ooch!” Nadal istnieć będzie ta ludzka część z jej „i”, jednak wy będziecie coraz bardziej trzymać się od tego z daleka, skłaniając się raczej ku istnieniu tutaj jako Mistrz z całą jego lekkością. Wszystko będzie przychodzić do was łatwo – pieniądze, energia, niekoniecznie ludzie. Niekoniecznie ludzie. Ludzi to nie obejmie, ale wszystko inne tak. Wasze bycie ze sobą, wzór waszego życia,
docenianie własnego piękna i piękna wokół was. To ważne.

Przejrzyjcie na oczy co do waszej duchowej podróży. Nie ma żadnej podróży. „Ha! To był żart! Przejrzyj na oczy!” To nie jest podróż. Za chwilę do tego przejdę, ale dlaczego wypuściliście się w podróż? Dlaczego umieściliście siebie w tym chomikowym kołowrotku duchowości? Bo lubicie się kręcić bez końca? Bo lubicie się pocić? Bo lubicie ciężko pracować i myślicie, że wszechświat obchodzi to, że pracujecie naprawdę, naprawdę ciężko? On ma to gdzieś”.
- Adamus Saint-Germain
 Obraz może zawierać: 3 osoby, w budynku

,Przejrzyjcie na oczy. Przestańcie komplikować coś, co nie powinno być skomplikowane. Związki – czasem stąpam po kruchym lodzie, ale lubię wędkować pod lodem – mówię wam, że jest to jeden z najgłębszych tematów. Przejrzyjcie na oczy. Jeśli nie jesteście w dobrym związku – „Do widzenia”. Boga to nie obchodzi. Nie wzięliście ślubu na wieczność. Nie, a zamieszane jest w to wiele starej, złej karmy i co z tego, że zranicie czyjeś uczucia na krótką chwilę. Co z tego, że zacznie pić. To nie ma znaczenia. (...) Nie ma znaczenia! Mówię poważnie, bo źle jest, kiedy tonie jedna osoba, ale kiedy toną dwie, jest jeszcze gorzej, jeśli wiecie, co mam na myśli. (...) Słusznie. Tacy i tak utoną. Nie dotyczy to wszystkich waszych współmałżonków czy kochanków. Niektórzy z was są szczęśliwi. Jeśli jednak wasze relacje ze współpartnerem albo z rodziną są złe – „Żegnajcie”.
Przez chwilę poczujecie się samotnie, ale to wszystko.

I przejrzyjcie na oczy, jeśli idzie o wasze ciało, jeśli idzie o waszą własną kontrolę i zasady oraz o to, jak sprawujecie... przejrzyjcie na oczy. Zachowujcie prawdziwą prostotę, prawdziwą prostotę. Zrozumcie w czym rzecz i przejrzyjcie na oczy”.
- Adamus Saint-Germain

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz