Witam was, kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Dzisiejszy dzień ma swoistą energię; która prawdopodobnie nigdy się nie powtórzy dokładnie tak samo i pragnę, abyście o tym wiedzieli i skorzystali z tej energii. Rozpocznę od przekazania wam odrobiny historii. Zanim jednak tak się stanie, kochani, nasze spotkanie to pora refleksji. Jak to wam już pokrótce wytłumaczył mój partner, na planecie zachodzi Przemiana i ona dotknie wszystkiego. Błagam was: Nie osądzajcie tego co nastaje na podstawie przeszłości. Bardzo często to ostatnio powtarzam i oto co ta prośba znaczy. Kochani, to, czego was nauczono we wszystkich dziedzinach – a co zapewne bierzecie za prawdę – może przeczyć zachodzącym obecnie bądź nadchodzącym wkrótce wydarzeniom. Bądźcie powściągliwi i zanim coś odrzucicie jako niezgodne z waszą wiedzą, co się wam nie podoba, rozejrzyjcie się wokół. Wszystko to bowiem stanowi część wspaniałej planetarnej Przemiany. Czyż to nie logicznie, że aby ujrzeć słońce, najpierw trzeba wyjść z jaskini? Zanim wkroczy się na nową ścieżkę, trzeba najpierw zejść ze starej? Raczej nie powinno się wchodzić w Nową Energię hołdując starym zasadom, nawet jeśli one wciąż wydają się wam poprawne i piękne. Zatem zapraszam was do wyjścia na słońce, bez obaw o to, jak sprawy wyglądają obecnie, bowiem one wszystkie zostaną rozwiązane w przepiękny sposób. Na planecie wydarzą się bowiem rzeczy, możliwość nastania których wydawała wam się kiedyś nieosiągalna. To wy jesteście tą przyszłością. Wszyscy ci, którzy poświęcają czas na wysłuchanie tego, przyjmują to do swojej wiadomości i wierzą w prawdziwość tego, oraz to analizują, to są właśnie stare dusze.
Na moment pragnę was zabrać do samych początków. Partnerze, pragnę abyś teraz mówił powoli. Kiedy planeta była do tego odpowiednio przygotowana, kiedy nadszedł odpowiedni czas, nasiona Stworzenia przybyły tutaj i przekazały wam coś, co nazywacie dwoistością. Niektórzy nazywają ten kontakt Historią Stworzenia, a jeszcze inni nawet włączyli ją w Księgę Rodzaju. To były początki nauki o wolnym wyborze w poznaniu dobra i zła. To były podstawy nauki o tym, jak świadomość ludzka może dążyć, dokąd chce, oraz o Bogu Wewnątrz. Te początki wcale nie były takie proste, bowiem to nie tylko odmieniło ludzkość; zasiew nie ograniczył się tylko do przekazania wam 23 par chromosomów zamiast 24; ten zasiew także wpłynął na całą planetę. Siewcy wszczepili w samą planetę wiele rzeczy na przyszłość: poruszane przez nas powyżej zagadnienia egzoterycznie oraz sprawy, których istnienia wasza współczesna nauka na razie się nawet nie domyśla. Ziemskie pole magnetyczne? Och, ono zawsze tutaj istniało. Ono powstało naturalnie, jako efekt tego, co Ziemia posiada w swoim płynnym jądrze. Jednakże takie pole służy także jako modulator świadomości ludzkiej.
Pole magnetyczne było tutaj, zanim pojawili się ludzie. Tutaj nie chodzi nam o samo jego istnienie. Tutaj chodzi mi o zaprojektowanie tego naturalnego pola w sposób sprzyjający procesowi ewolucji świadomości ludzkiej i takie zaprojektowane pole magnetyczne powstało w tym samym czasie, kiedy wy otrzymaliście 23. pary chromosomów, zamiast mieć ich 24. Niektórzy z was już słyszeli, że wtedy także powstały inne siatki, takie jak: siatka krystaliczna, czyli siatka rejestrująca rodzaj świadomości ludzkiej; oraz siatka Gai, inaczej biosfera, utrzymująca procesy życiowe wszystkich żywych organizmów. Ona wspiera cały świat naturalny i jest czuła na świadomość ludzką. Każdy wasz oddech, to przecież tlen, który produkują drzewa, lasy, mchy i organizmy prokariotyczne. A zatem jesteście nierozerwalnie wstrojeni w biosferę Gai. Biosferę można więc także nazwać interfejsem świadomości ludzkiej i planetarnej.
Węzły i oczka siatki krystalicznej zostały specjalnie zaprojektowane przez Siewców z nadzieją, że dożyjecie do roku 2012 i zdecydujecie się tutaj pozostać. I tak się stało. Siewcy pozostawili na planecie wiele, jak to nazywam, ezoterycznych darów, ale o jednym z nich jeszcze wam nie mówiłem. Niektórzy z was zapytają: Czy to wtedy także powstały linie ley? Odpowiedź: Nie, linie ley tworzy świadomość ludzka łącząc nimi miejsca mocy, które także są wytworem waszej świadomości. Portale? Niekoniecznie. Ludzie tworzą portale. Portale powstają na planecie na skutek zbiorowej świadomości ludzkiej. Tutaj kryje się coś jeszcze.
Kochani, to wcale nie jest żadna siatka, czy sieć i mówiliśmy o tym — trochę tajemniczo — w poprzednim przekazie. W ostatnim naszym przekazie danym w tym miejscu nadmieniliśmy o czymś, mówiliśmy wtedy o ukryciu nagrody oraz o poleceniu, aby tę nagrodę odnaleźć. To żadna tajemnica, to jest praktyczna informacja. Jeśli macie wiedzę o świetle i ciemności, to wiedzcie, kochani, iż ciemność to tylko brak światła. A zatem wcale nie trzeba szukać żadnego „nasienia ciemności”, bowiem ciemność nadchodzi tylko wtedy, gdy znika światło. Nasienie jest jednak potrzebne do odnalezienia światła. Prawda Stworzenia — prawda o tym, co, gdzie i kim jest Bóg – musi gdzieś mieszkać i musi być znaleziona. Pozostawieni samym sobie, Ludzie tej prawdy nie odnajdą. Chyba że ona zostanie gdzieś fizycznie ukryta i tam czeka na odkrycie. Przez wszystkie lata mojej ezoterycznej nauki nie mogłem się z wami tym podzielić aż do chwili, kiedy mój partner mnie tutaj przyprowadził. Tutaj chodzi o ten cały region Indii i okolic. Na chwilę zapomnijcie o granicach, bowiem to, co mówię nie ma nic wspólnego ze współczesnym państwem, ani z jego historią. Tutaj chodzi o całą planetę. Wspomnę więc nieco o topografii i wiele o tym, gdzie teraz jesteście. To nasienie jest tutaj.
Wcześniej była mowa o pewnym obiekcie, przekazaliśmy metaforę o złotej kuli. Specjalnie ten obiekt określiliśmy jako fizyczny, aby informacja nie wydawała się wam zbyt ezoteryczna, żeby łatwiej wam przyszło zobaczyć to jako coś rzeczywistego, bowiem to nasienie posiada w sobie ogromną moc. Ono zostało zasiane w tym regionie. Pragnę abyście teraz porównali ze sobą systemy religijne planety, tak, jak je znacie. Zauważcie, jak one się rozwinęły. Prawie każdy z nich rozwinął się w sposób bardzo liniowy i skupia się na osobie proroka. Nawet jeśli ten prorok nauczał o Bogu Jedynym, to w danym systemie oddaje się boską cześć jakiemuś prorokowi. Oblicze proroka podaje się za boskie i cała doktryna opiera się na uznaniu jego boskości. W każdym z tych systemów wiary, Prawda płynie od proroka. Tylko w tym regionie intuicja ludzka odebrała to inaczej.
W pierwszym przekazie z Indii podałem wam pewien przykład: Jeśli się zapytać męża świątobliwego z tego regionu: Co głosisz? Ponownie podpowiadam, on może odpowiedzieć: Tutaj chodzi o pokój. I wtedy możecie sobie pomyśleć: W porządku, mnie też o to chodzi, pokój jest fajny, na świecie potrzeba pokoju. Ale ów człowiek odpowie wam wtedy: Wiem, co masz na myśli, ale to nie jest ten rodzaj pokoju, który sobą przedstawiam. Następnie ten człowiek może wam powiedzieć tak: Tutaj chodzi o pokój między komórkami własnego ciała. Kochani, nie chcę robić z tego tajemnicy, powiem wam wprost: Plejadjanie wybrali ten region, aby rozbrzmiewał Prawdą. Oto owa Prawda: Każdy z was z osobna jest swoim własnym prorokiem oraz to, iż kiedy raz odkryjecie czystość miłości, to przechodzicie od razu do poznania własnego wnętrza. Nie ma innego miejsca na Ziemi, gdzie ta Prawda jest znana od wieków, gdzie na przestrzeni historii ludzie od pokoleń ćwiczą się jak osiągnąć tę jedność wewnątrz. To jest właśnie nagroda ukryta w tym regionie, dlatego właśnie w tym regionie pierwszy intuicyjny system religijny traktuje o wewnętrznej jedności drzemiącej w każdym człowieku, a nie tylko w wybranym proroku. Ten system traktuje o energiach ludzkich i nieważne jak je inaczej jeszcze będziecie nazywali, ale same w sobie one nie są prorokami.
W rzeczy samej prawda tego, co wam przekazali Plejadianie, a co nosicie w swoim DNA, rezonuje z pierwotną nauką przekazaną w tym miejscu. Ta nauka nie tylko traktuje o Sobie przez duże S. Zastanówcie się nad tym, jak działa ludzkie ciało, ile ma meridianów? Jaki rodzaj energii w nim tkwi oraz co to jest karma? Jak definiujecie przeszłe wcielenie? A jak podchodzicie do własnej Akaszy? Każde z wymienionych teraz zagadnień nie ma nic wspólnego z żadnym prorokiem. Tutaj wcale nie chodzi o wasze zachowanie ani o żadną pop-doktrynę, czy listę zakazów i nakazów; to wszystko bowiem przyszło później, jako owoc natury ludzkiej. Nie, to jest jedyne miejsce na Ziemi, w którym Nasienie Prawdy zostało skryte tak, abyście je mogli odnaleźć. Tutaj chodzi o Siebie. Pierwotny system wiary właśnie o tym mówił – dosłownie! Mówił o tym, co się wydarzyło tysiące lat temu, a to dotyczyło właśnie Siebie. Jedność Ducha wśród komórek ciała, kiedy te dwie siły się odnajdują, to powstaje pokój wewnątrz, który z kolei tworzy pokój między Ludźmi. Pokój na Ziemi wymaga pokoju między komórkami. Właśnie to jest sednem nauki tego regionu. Nie znajdziecie tego nigdzie indziej na Ziemi, chyba że to tam przywędrowało właśnie stąd.
Karmą Hindusa jest być Hindusem! [Kryon się śmieje] Wspominaliśmy o karmie, jako o systemie należącym do starej energii. Ona powstaje wtedy, gdy w jednym wcieleniu nie zakończyło się pewnych energii i one następnie przechodzą na kolejne w celu wymuszenia na was pewnych reakcji na zasadzie odpychania i przyciągania. Karma pcha was do znalezienia rzeczy, których inaczej byście nie znaleźli. A teraz, Hindusi, powiem wam to: jeden z filarów waszego systemu wiary zaczyna się zmieniać. Energia karmy zanika, gdyż w świetle jest już wam niepotrzebna. Obecnie nie potrzebujecie już kończyć niczego z poprzedniego wcielenia, ponieważ wasze obecne wcielenie ma w sobie o wiele więcej światła niż jakiekolwiek poprzednie. A następne będzie jeszcze wspanialsze i karma już nie jest potrzebna. To, co teraz mówię może budzić kontrowersje, zwłaszcza wśród was, którzy w wyrośliście w tym systemie i w niego wierzycie. Kochani czyż to nie logiczne, że w świetle łatwiej zmienić ścieżkę? A teraz cała Ziemia się rozświetla. Czyż to nie interesujące, obserwując ewolucję ziemskich systemów wiary, że one wszystkie ewoluują do tego, od czego wyście zaczęli? Od Jedności oraz zrozumienia, iż to wszystko musi się zacząć od pojedynczego Człowieka, który dochodzi do takiego momentu, w którym możliwa jest eksplozja oświecenia.
Eksplozja oświecenia. Nigdy wcześniej nie używaliśmy tego określenia, gdyż tylko tutaj takie coś jest możliwe. Wszędzie indziej na Ziemi oświecenie nie jest eksplozją, bowiem tam nie ma tego Źródła, do którego się eksploduje. Zwykle oświecenie to stan osiągany powoli, poprzez praktykę, oraz stopniowy wzrost świadomości, ale będąc tutaj, w tym miejscu i tak jesteście już podłączeni do Źródła. To właśnie tutaj ukryto Prawdę, kulę czystego złota. Oczywiście to jest przenośnia, ale owa szczera prawda o Jedności Ludzkości musiała gdzieś zostać schowana abyście ją następnie mogli znaleźć, oraz abyście wciąż mieli wolny wybór wobec tego, co z tym wszystkim robić dalej? I tutaj tę prawdę odnaleziono najszybciej. Ale na tym jeszcze nie koniec.
Pragnę powiedzieć wam o czymś, co się rzeczywiście wydarzyło, ale w tym celu wracamy do historii, do bardzo niedalekiej historii. Robię to, aby pokazać wam jak przygotowywaliśmy was do waszej własnej przyszłości. Czystość Jedności będzie coraz bardziej widoczna, bardziej niż kiedykolwiek dotąd. Ci, którzy twierdzą, że coś wiedzą – a nie wiedzą – zaczną ponosić klęski i upadać, gdyż będzie wiadomo, że przez jedność jaką głoszą, mają na uwadze tylko siebie. Wcale nie żyją w Jedności ze Źródłem, w czystości miłości, w miłości bożej. Och, pozwólcie, że opowiem wam tę historię.
Był sobie pewien rodowity Amerykanin - z rodowodem sięgającym Indii - którego Akasz był pełen Indii. Można powiedzieć, że on dobrze wiedział, że gdzieś właśnie tutaj tkwi Prawda. W pewnym momencie życie przywiodło go tutaj, do domu, do karmicznej rodziny. I tutaj, na przestrzeni ponad 40 lat dostąpił eksplozji oświecenia, ekplozji świadomości i czegoś więcej. W ciągu tych lat miał dwie albo nawet trzy takie eksplozje. W pierwszej eksplozji połączył się ze Źródłem. On był z wyznania hinduistą. Podczas eksplozji zobaczył światło jakiego nigdy przed tem nie widział. Zdołał się tak doskonale połączyć, iż natychmiast zrozumiał, iż to, co Plejadianie tutaj zasiali pochodzi prosto ze Źródła. Jak ten człowiek się nazywał? On jest znany pod krótkim przydomkiem zastępującym długie nazwisko: Gurudeva.
W roku 1970 wybrał się – jak to sam określa - na pielgrzymkę do własnych korzeni, do Lemurii. Powiem wam teraz, co się z nim stało na Hawajach, oraz czego dotyczyła druga w jego życiu eksplozja świadomości. Właśnie na Hawajach, podczas drugiej eksplozji, połączył się z plejadiańską energią; z zasianym tutaj ziarnem i wiedział, co ma z otrzymaną informacją zrobić. Widzicie, Gurudeva wiedział o nadchodzącym Wielkim Przebudzeniu/Wielkiej Przemianie. On wiedział, że teraz należało połączyć Źródło w Indii z Lemurią oraz że takie połączenie musi być dokonane przez Hindusa. Węzły i oczka siatki krystalicznej Ziemi nie były wtedy w ze sobą połączone. Gurudeva sam musiał to połączyć.
Gurudeva był na Lemurii w 1970 roku, przybył wtedy na tzw. wyspę-ogród, [Kauai] i ten człowiek zdecydował wtedy w tym miejscu postawić świątynię. W jego wnętrzu, w systemie wiary, której był wyznawcą, tkwiła złota kula. Wcześniej już o tym wam mówiliśmy, to wcale nie żadna zagadka. Nie można sobie przyswoić właściwości siatki krystalicznej, ale można przenosić – raz się nią napełniwszy – samą prawdę zasianą tutaj przez Siewców. Wtedy tę Prawdę można przenieść w dowolne miejsce na planecie. Oto dlaczego Hindusi obecnie zaczną się inkarnować w różnych miejscach Ziemi. Zmieni się Akasz. Powód? Kiedy budzicie się w innej kulturze, w innym społeczeństwie, tkwiącą was cząstka Prawdy budzi się i rozprzestrzenia w innych miejscach.
Wasza wspólna karma jako Hindusów, trzyma was na razie razem. Czyż to nie zdumiewające, że w tym miejscu mieszka jedna piąta całej Ludzkości i wy nigdy stąd nie odchodzicie? [Kryon się śmieje] Zawsze wcielacie się jako Hindusi. I te wszystkie wcielenia wciąż się nawarstwiają w Akaszy. Nikt z was stąd nie odchodzi. A teraz to się zmieni, lecz niekoniecznie fizycznie. To może się stać poprzez przebudzenie Akaszy. Bardzo powoli zaczniecie rozprzestrzeniać to przeczyste złoto – Prawdę — do innych miejscach, do innych kultur. Kochani, tak było zaplanowane od samego początku! Jeśli Ludzkość dożyje poza rok 2012, to prawda o Jedności w waszych komórkach, do której można dotrzeć bez potrzeby proroka rozleje się na cały świat. Tak bowiem wygląda Jedność Boga Wewnątrz.
Gurudeva zaczął budowę świątyni dobrze wiedząc że Indie i Lemuria są ze sobą związane; on tę więź domknął, jej dopełnił. Czy nie wydaje się wam interesujące, że postawienie tej świątyni przyszło mu tak łatwo? Przecież cudzoziemcowi wcale nie jest tak łatwo kupić ziemię na Kauai i postawić sobie tam świątynię? Wszystko to wiąże się z ogromną ilością formalności. Oto dlaczego Gurudeva urodził się jako Amerykanin! [Kryon się śmieje] Widzicie, jak działa planowanie? Hindus urodzony w Stanach Zjednoczonych jako biały! On nie miał pod tym względem żadnych problemów. Bez problemu zrobił to, co miał do zrobienia. I wtedy dostąpił drugiej eksplozji oświecenia.
To miało miejsce w roku 2006. Widzicie, jak to wszystko było zupełnie niedawno? Potencjał Wielkiego Przebudzenia istniał zawsze. Gurudeva w sposób głęboki połączył Indię z Lemurią. Można powiedzieć, że on przeciągnął między tymi miejscami złotą linię – linię ley – biegnącą pod powierzchnią Ziemi dla pełnego ich połączenia. Złote nasienie znajdujące się w Indiach jest obecnie połączone z miejscem korzeni współczesnej Ludzkości, z Plejadianami. Ale to nie wszystko. Po drugiej eksplozji Gurudeva zaczął zajmować się przekazem natchnionym. To, co przekazał wam Gurudeva, dotychczas nie było wam nigdy przekazane ani jeszcze długo nie zostanie powtórzone.
On przekazał wam to, co mu podyktowali Plejadianie. To nie jest taki przekaz, jak to się robi obecnie, jakiego właśnie słuchacie. Przekaz Gurudevy jest ponadczasowy. Podczas channelingu Gurudeva udawał się w przestrzeń pozbawioną czasu, bo tak to wygląda po drugiej stronie zasłony. On tam zobaczył milion lat historii Plejadian, aż do czasu zasiewu Ziemi, oraz gdzie ten zasiew miał miejsce. Gurudeva nawet zobaczył siebie na Lemurii. Dzięki jego książce macie wgląd w milion lat historii Plejad. Książka ta powstała dzięki temu, że Gurudeva był Hindusem i połączył się Źródłem. Przed nim nikt inny nie zdołał tego dokonać. Tytuł książki brzmi: „Zwoje lemuryjskie”. W niej zawarty jest przekaz od źródła nasion waszej biologii, tam jest ich historia przekazana wam w sposób ponadczasowy, przerastający wyobraźnię. A wszystko z powodu tego, co on dostał właśnie stąd. To on przygotował ten system i dobrze znał przeznaczenie własnego życia. Gurudeva: człowiek urodzony w jednym miejscu, aby uaktywnić inne dzięki rodowodowi prawdy która tkwi w Indiach. Oświecenie, jakiego doznał w krótkim okresie czterdziestu lat zabrało go do Lemurii, gdzie żył aż do roku 2011. Nie dożył do Wielkiego Przebudzenia. Ale to nieważne. Bowiem wszystko zostało przygotowane i na Kauai powstało przepiękne miejsce.
Teraz wiecie już, kim on był i co zrobił, oraz dlaczego. Właśnie teraz na południu Indii żyje czteroletni chłopiec, a to właśnie Gurudeva. Czy on to wszystko sobie przypomni? Zobaczymy. Przecież on także ma wolny wybór. Niektórzy z was go zobaczą za kilka lat i wtedy stwierdzą: To na pewno on! [Kryon się śmieje] Teraz on ma cztery latka. Oto właśnie wspaniałe rzeczy, które przybyłem tutaj, aby wam powiedzieć. To wszystko tłumaczy, dlaczego ten region jest tak odmienny od innych miejsc na Ziemi. Tłumaczy to także, dlaczego oryginalny system wiary, który tutaj powstał, jest tak bardzo odmienny od pozostałych. Tutaj tkwi jeszcze coś, o czym nie mogę wam w tej chwili powiedzieć, bowiem to jeszcze nie zostało odkryte. Jak mówiłem wcześniej, historia Ludzkości ma 50 tysięcy lat, z czego znacie tylko w przybliżeniu 13 lub 14 tysięcy. Indie istniały, zanim nastały Indie! Prawda Nasienia tkwi tutaj od 50 tysięcy lat. W tym regionie budziły się cywilizacje, zanim nastała wasza. One także były świadome tej Prawdy. Różnica między waszą cywilizacją a tamtymi jest taka, że to wy przetrwaliście, to was zauważył świat i dożyliście od samego Wielkiego Przebudzenia/Przemiany, to waszą cywilizację Gurudeva połączył z Lemurią! Właśnie to połączenie stanowi znaczącą różnicę. Oto czego dokonał w sumie mało znany Człowiek kroczący własną ścieżką. On dokonał czegoś doprawdy wielkiego właśnie dlatego, że był Hindusem. Pragnę abyście się nad tym zastanowili. Zastanówcie się nad własnym rodowodem, jaką ten rodowód niesie ze sobą odpowiedzialność; rozważcie logikę, według której rzeczy się tutaj mają tak, a nie inaczej. Następnie pragnę, abyście zapamiętali moje słowa: Szukajcie radości. To jest sprawdzian. Szukajcie radości. Bowiem prawdziwi mężowie świątobliwi i niewiasty świątobliwe doprawdy mają w sobie Boga i On świeci na ich obliczach, co można poznać po tym, jak oni celebrują Jedność. Oto jak ich poznacie. Oto dlaczego tutaj przybywam. Namaste.
I tak jest.
Kryon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz