,Myśli
w waszym umyśle, jak już mówiłem, nie są wasze. Nie są wasze.
Prawdopodobnie gdzieś między 84 a 92 procent myśli nie jest wasze.
Pochodzą ze zbiorowej świadomości. Pochodzą z hipnozy. Pochodzą od
nauczycieli, rodziców, ludzi siedzących obok was, od wszystkich, ale nie
od was.
Jakie myśli są wasze? Te, które wybieracie. To
wszystko. Proste. Proste. Pozostałe nie są, a odwaga jest potrzebna, bo
nagle zaczynacie tracić kontrolę. Odpuszczacie sobie rodzinę.
Odpuszczacie sobie myśli, które nie są wasze. Odpuszczacie sobie
zwyczaje i sposób bycia, które tak naprawdę nie są wasze. Były wam
narzucone w hipnozie, albo, nie wiem, może weszliście w nie przypadkiem,
ale one nie są wasze.
Przypomnijcie sobie, co wam mówiłem w
poprzednim miesiącu: co jest w waszym sercu? Dobroć, współczucie.
Współodczuwanie. To jest wasze. Co jeszcze jest wasze? Mądrość, która
wchodzi. Ale ciało, nie. Wasza biologiczna rodzina, nie. Wiem, że to
trudne dla niektórych z was, powiecie: „Och! On rozbija rodziny”. Nie,
nie rozbijam. Mówię, żebyście realistycznie podeszli do swoich
biologicznych rodzin. To mogą być wspaniali ludzi i wy ich kochacie, ale
nie są wasi. Jest to jedna z najsilniejszych więzi teraz na planecie. O
swoich dzieciach myślicie: „Och! One są moje. Muszę się nimi
opiekować”. Bzdura. One nie są wasze. Nigdy nie były. Kiedy raz się już z
tym uporacie, gdy już pokochacie ich jako istoty obdarzone duszą,
jakimi są, będzie wspaniale. Ale wasze? Nie. Że jesteście
za nie odpowiedzialni? Absolutnie nie. Wygońcie je. (Adamus uśmiecha się
szelmowsko) Nie odpowiadacie za nie. Nie są wasze”.
- Adamus Saint-Germain
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz