piątek, 8 marca 2019

Noc


Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba



,,Noc to przenośnia miejsca, gdzie nie ma światła. To miejsce, do którego się udajecie czasami podczas snu, a czasami na jawie. To jest miejsce, gdzie nie ma się za co schwytać, bo tam nie ma światła. To jest miejsce, gdzie mieszka strach. Niektórzy z was znają to miejsce aż za dobrze. Posłuchajcie mnie, stare dusze. Dosyć wam tej ciemności! Och, aż za dobrze znacie to miejsce pozbawione jakiegokolwiek światła. Gdzie nie ma żadnej nadziei. Niektórzy słyszeli wokół siebie płacz ukochanych jak ci opuszczali planetę. Niektórzy czekali na własną śmierć, wiedząc, że będą następni. Doskonale wiecie, co to strach i noc. To tkwi w Akaszy. Czego obecnie doświadczacie to to, że kiedy nachodzi na was owa noc zrozumiana przenośnie, wasza Akasza zbytnio się uaktywnia i wypełnia was strachem. Od nocy zrozumianej jako przenośnia, nie ma wybawienia. Stamtąd nie można uciec. W takiej ciemności nie można znaleźć światła. Słońce jeszcze nie wzeszło. Na pustyni przed wschodem panuje ciemność, widać tylko gwiazdy, ale i one mogą się skryć za chmury i wtedy nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Noc, ciemność, ani szansy na wybawienie, żadnego światła, nic. Taka noc jątrzy wszystko, co straszne. A co w was wzbudza największy stach? Kochani, cokolwiek by to nie było, to to pochodzi od was. Strach rodzi strach”.

- Kryon
 Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i zbliżenie
 ,Przestraszycie się jednej rzeczy i wasz umysł nasuwa wam potem całą listę obaw. Ta lista zaś składa się z tego, co macie w Akaszy. Na tej podstawie rozbudowujecie tę listę dalej i dalej i dalej. Noc to po prostu pora doby bez światła dziennego. Ona jest neutralna, to wy jesteście jej aktywnymi czynnikami. Sami tworzycie scenariusz z tego, co się komu w duszy gra. Ten scenariusz się składa ze wszystkiego, czego się boicie. Jaką sytuację macie w życiu - zwracam się do wszystkich tutaj zebranych, nawet do tego, który to przekazuje - Jaką ciemną sytuację macie w życiu, która przysparza wam zmartwień i na podstawie której zaczynacie tworzyć dalsze straszniejsze scenariusze? Jaką sytuację macie w życiu, która według podszeptu waszego umysłu nie niesie ze sobą niczego innego, jak tylko ciemność i zmartwienia? Tak właśnie wygląda nastawienie Akaszy starej duszy. Ta sytuacja nie posiada pomyślnego rozwiązania, brak w niej wybawienia i światła. Zajrzyj do swojej Akaszy i zobacz, że ta sytuacja nigdy się dobrze nie kończy. Na tym polega scenariusz tworzony nocą. I oto leżycie teraz w łóżku z otwartymi oczami i wasza Akasza nasuwa wam na myśl tę sytuację. Dobrze wiecie, że ona nie ma dobrego rozwiązania. Zaczynacie więc z niej budować straszny dwór. Drzwi i okna ze strachu, w środku same zmory źle kończących się scenariuszy jak się ta sytuacja potoczy dalej oraz co wam z tego wszystkiego zostanie na koniec. Taki stan rzeczy niesie ze sobą odpowiednie reakcje biochemiczne w ciele (biochemię strachu) i pochłania was bezsenność.

(…)

Następnie wschodzi słońce i czujecie się wspaniale, wstajecie zadowoleni, że noc się skończyła i wam się wydaje, że i straszny scenariusz także się skończył. Niestety, straszny scenariusz wciąż w was tkwi. Dzieje się tak dlatego, bo to wy go stworzyliście. To nie jest podszept sił nieczystych, żadne demony tego nie wymyśliły, to nie są wpływy z innych światów. To wy jesteście autorami tego, co się komu w duszy gra. Wstajecie rano i zabieracie ten scenariusz do pracy, do szkoły – gdziekolwiek – on wam towarzyszy nawet kiedy krzątacie się załatwiając własne sprawy i wciąż się zamartwiacie. Kochani, ciemność tej planety liczy na to, że sami sobie stworzycie to, co się komu w duszy gra i będziecie się tego trzymać. Tak, abyście nie przystąpili do światła, abyście nie wznieśli się ponad ten straszny scenariusz, abyście nie dostrzegli Boga Wewnątrz. Macie problemy zdrowotne? Jak wam się wydaje, jak one się dla was skończą? Powiedzcie mi, co wam się pod tym względem w duszy gra? Ja już wiem, co mi odpowiecie. Znam wasz sposób myślenia. Co się komu w duszy gra, co kto w swoich widzi snach..... Zaraz wam coś na ten temat powiem: To stare dusze najczęściej są autorami takich scenariuszy. A zatem pozbądźmy się tych scenariuszy! Pora, abyście zrozumieli, że niezależnie jak ciemno widzicie jakiekolwiek zagadnienia, jakiekolwiek sytuacje, przed którymi właśnie teraz stoicie, niezależnie od tego jak długi i straszny jest ten scenariusz który teraz ciąży na waszych barkach, niezależnie od tego, jak on jest długi, Bóg jest dłuższy! Przecież Boga Wewnątrz macie pod dostatkiem właśnie teraz, w waszym życiu codziennym. Nie powinno się lekceważyć możliwości przyjrzenia się i odpuszczenia sobie tego, co się komu w duszy gra. Wszystkie wasze wcielenia poświęciliście na jego stworzenie i potrzebujecie teraz pomocy. Dobrze, że taka pomoc istnieje! W obecnie panującej energii, życzliwe nastawienie Wszechświata, wasze własne pole elekromagnetyczne, wasza wyższa świadomość - to wszystko, co stanowi część Nowej Istoty Ludzkiej - ze wszystkich sił i z całym światłem w was samych pragnie ten scenariusz zwalczyć. Kochani, jednakże niektórzy z was są zbytnio w niego zaangażowani. Kochacie go. Bez niego, nie bylibyście sobą. Dzielicie się tym scenariuszem z wszystkimi waszymi znajomymi. Mówicie im: takie mam problemy. Tak to się wszystko skończy. Ubieracie te rzeczy w słowa i dlatego one przy was pozostają. Jesteście z tego dumni! Mówicie: Oto, co ze mną złego! Opowiadacie znajomym o szpitalach i wynikach badań. Biada mi, oto co mi powiedzieli lekarze! Wiem, kto tutaj siedzi. Czy kiedykolwiek przyszło wam do głowy, że tak mówiąc, wydajecie wyrok na samych siebie? Czy zdajecie sobie sprawę, że te słowa, które tak łatwo wam przychodzą to, jak już wspominałem, prawie jak zamawianie dania w restauracji? Proszę to, proszę tamto danie. Dziękuję! I oto ono się punktualnie pojawia. Oto przed wami na stole to, co zamawialiście, proszę pana, proszę pani. Pora, abyście odnaleźli wspaniałość Boga Wewnątrz. Bądźcie gotowi na skończenie z tym scenariuszem. Na jego koniec wcale nie trzeba długo czekać. Jeśli zaczniecie dawać instrukcje i składać zamówienie o poprawę zdrowia, o pomyślne zakończenie sytuacji życiowej, jeśli zaczniecie innym opowiadać o sobie w bardziej pozytywny sposób: Tak, na razie jest tak, ale czuję, że potrawa wkrótce nastąpi i niedługo wszystko się skończy pomyślnie. Cieszcie się ze mną, bo wyzwolę się z tego wszystkiego! Wszyscy z którymi się stykacie na co dzień, niech oni usłyszą, jak pozytywnie określacie własną sytuację i swoje życie. Wtedy scenariusz strachu zaczyna tracić swą moc. Nawet w najciemniejszych momentach, nawet nocą światło da o sobie znać. Bo to ono jest waszym stanem naturalnym. Nosicie w sobie własną pochodnię! Innymi słowy, wokół was nigdy nie ma całkowitej ciemności. Noc nie istnieje tam, gdzie wy. Światła bożego nie da się zgasić. Nie możecie zahamować wieczności tego, co tkwi w waszym wnętrzu. Istniejecie tutaj od zawsze i będziecie tutaj zawsze istnieć. Wasza dusza nie posiada ani początku, ani końca. W obecnej energii ona jest przepełniona światłem. Koniec nocy. Scenariusz tego, co kto w swoich widzi snach jest tworzony z waszych złych nawyków. On powstaje na skutek braku zrozumienia, że światło jest waszym wiernym sługą i że czas jest po waszej stronie. Kochani, z praktycznego punku widzenia, wszystko, co mówicie do innych ujmujcie w słowa tak, jakbyście zamawiali coś w restauracji. Im częściej tak będziecie się zwracać i im do większej ilości ludzi w ten sposób będziecie się zwracać, tym szybciej zniknie straszny scenariusz. Wciąż są wśród was tacy, którzy są bardzo zaangażowani w pisanie tego scenariusza i oni muszą się najpierw zastanowić, czy nadal chcą tak postępować, czy nie. Tutaj obowiązuje wolny wybór. To miejsce jeszcze na długo pozostanie miejscem wolnego wyboru. Kochani, istnieje możliwość, że możecie się tego scenariusza trzymać w nieskończoność. Na tym polega wolny wybór. Jeśli tego chcecie. Ci, którzy nadal będą się trzymać tego, co się komu w duszy gra, czyli dramatu i strachu, będą żyli znacznie krócej od tych, którzy ten scenariusz porzucą. Coś się dzieje z samym procesem odmładzania tkwiącym w ciele ludzkim. Ten proces szuka w ciele ludzkim i oczekuje od niego radości, życzliwego nastawienia i równowagi emocjonalnej. Ten tkwiący w ciele ludzkim protokół poszukuje pogłębionej koherencji z samym sobą, oczekuje zakończenia walki ze strachem. I kiedy taką koherencję zauważa, żyjecie dłużej. Zaczynacie się odmładzać. Wasze telomery z roku na rok nie skracają się w tak szybkim tempie. To widać w lustrze. I wiecie, że to działa. Jak często się śmiejecie? Jak często się uśmiechacie do samych siebie, kiedy jesteście sami? Jeśli nie, to powinniście się nad tym zastanowić. Bo doprawdy jesteście fajni. Radosna istota ludzka uśmiecha się do samego siebie przed lustrem. Taka istota nawet pokazując palcem mówi do siebie: Ja widzę Boga w tobie! Tak objawia się życzliwe nastawienie do życia, wychodzące ponad to, co nazywacie naturą ludzką”.

- Kryon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz