środa, 25 września 2019

„Co mam robić? Dlaczego tu jestem?”

Obraz może zawierać: 1 osoba, na zewnątrz i zbliżenie

,,Wiecie, ktoś się zorientuje, że są tacy ludzie, którzy przypominają magów wędrujących po planecie. Zaczną ich śledzić, trafią do Karmazynowego Kręgu i powiedzą: „Wiecie, to nie jest tylko jeden taki i to nie tylko ich pracownicy lub przywódcy, wszyscy są tacy. Co się dzieje?” To wspaniałe objawienie. To wspaniałe odkrycie. I ludzie zaczną… (...) przestań, Kuthumi! (...) Zaczną zdawać sobie sprawę, że tej grupie o coś chodzi, a potem będą chcieli się dowiedzieć – niekoniecznie zaatakować, ale będą chcieli się dowiedzieć – „Co się tutaj dzieje? Jakie są wasze korzenie?” Gdyby mieli was o to zapytać dzisiaj, zaczęlibyście się jąkać i mamrotać, powiedzielibyście im kim nie jesteście, a nie potrafilibyście powiedzieć, kim jesteście.

Dlatego teraz przygotowuję was do tego, czy będzie to książka czy wideo, czy – jak to nazywacie – YouTube czy cokolwiek innego, nie ma znaczenia. Ale nadejdzie czas, kiedy pojawi się pytanie: „Jakie są główne przesłanki tego wszystkiego?” I ja bym powiedział, że najważniejsze w tej książce będzie to, co Tobiasz powiedział dawno temu: „Jesteś Bogiem także”. Jeśli nie możecie tego zaakceptować, nie czytajcie innych rzeczy z tej listy. Albowiem to jest kluczowa idea. Wy też jesteście Bogiem. Nie jesteście oddzieleni. Nie ma żadnego oddzielenia”.
- Adamus Saint-Germain


 Obraz może zawierać: 3 osoby, uśmiechnięci ludzie, ludzie siedzą

,,W tym roku, u wielu z was, całe zamieszanie, które pojawia się w waszych umysłach: „Co mam robić? Dlaczego tu jestem?” – całkiem spore – rozpłynie się. Bardzo wyraźnie zobaczycie, z ostrością 20/20, dlaczego tu jesteście. Rzecz nie w jakiejś wielkiej misji. Nie chodzi o to, żeby iść i spróbować nawrócić tubylców lub mugoli. Chodzi tylko o bycie. Przekonacie się, że to jest bardzo przyjemne – a Cauldre w to nie wierzy – po prostu gdzieś pójść, znaleźć się na lotnisku lub w sklepie, zwyczajnie tam stać i być w swoim Ja, w swojej energii i obserwować jak wokół was dzieją się zabawne, małe rzeczy. I, wiecie, niektóre będą zdumiewające. Nagle ktoś w waszej obecności zacznie płakać, ponieważ przebywanie w waszym świetle napełni go wielką nadzieją, a on nie pojmie tego swoim umysłem. Nie wie, że ty, Joanne, to spowodowałaś i on po prostu płacze. Sart, zawsze będą płakać (...).
(…)
Z całą pewnością będziecie się cieszyć – Cauldre naprawdę w to nie wierzy – będziecie się cieszyć, że tam wracacie, że jesteście wśród ludzi – na krótko – ponieważ zobaczycie na własne oczy jak to działa. I nie będziecie próbowali nikomu niczego narzucać. Nie będziecie próbowali zmieniać ich życia. Ale czy możecie sobie wyobrazić, że wybraliście się, powiedzmy, do domu towarowego, jak je nazywacie. Jesteście w sklepie. Panuje tłok, pracownicy rozdrażnieni, klienci natarczywi i okropni. Możecie wyczuć wszystkie energie, które zwykle sprawiają, że czujecie się słabo i robi wam się niedobrze, i nagle tam właśnie jesteście. Po prostu stoicie. Niczego nie kupujecie. Nie musicie niczego kupować. Stoicie tam i patrzycie jak coś, co nieomal wygląda na chaos, zaczyna się reorganizować. I nie dlatego, że wy coś z tym robicie, a dlatego, że tam jesteście.
To są prawdziwe przykłady tego, co się będzie działo.
Nagle, pośród chaosu i otępienia, pośród wszechobecnej wokół nudy i szarości, wszystkie energie zaczynają się kręcić i wirować – gasną światła, przedmioty zaczynają spadać i rozbijać się na kawałki, ludzie wpadają na siebie – a wy stoicie tam z szerokim uśmiechem na twarzy, wiedząc, że wszystko wróci do harmonii tylko dlatego, że tam jesteście. Energie, które wnosicie, są tak czyste i jasne, że pod ich wpływem wszystkie zablokowane energie uwalniają się z uwięzi i wracają do swojego naturalnego stanu istnienia.
To się będzie wydarzać. Będzie się wydarzać we wszystkich obszarach waszego życia – w domu i poza domem, gdy będziecie wśród ludzi, w samochodzie, przy komputerze, wszędzie – wszystko najpierw może ulec awarii zanim przejdzie na całkiem nowy poziom. I to będzie w porządku. Wam nic się nie stanie, bo zdacie sobie sprawę, że… przede wszystkim przypomnicie sobie, niektórzy z was, że kiedyś w innym wcieleniu byliście wiedźmą i popełniliście ohydne czyny, które wywołały energetyczne zamieszanie i pomyślicie przez chwilę: „O, nie. Znowu czas wiedźm”. Po chwili jednak zorientujecie się, że nie, nie tym razem, ponieważ teraz nie macie w tym żadnego celu. Po prostu jesteście. Widzieliście, jak być może energie wywołały pewien chaos i zamieszanie, jednakże po chwili zostaną zharmonizowane tylko dlatego, że wy tam jesteście. Uśmiechniecie się więc szeroko, poczujecie w sobie tę pasję i powiecie: „Ach, wszystko, przez co przeszedłem, żeby się tu znaleźć, było niczym. To było łatwe”. (…)
- Adamus Saint-Germain


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz