,,Kiedy
otrzymywać będziecie prezenty w życiu, po prostu przyzwólcie na nie,
zaakceptujcie je. Nie bądźcie skromni. Nie reagujcie: „Nie zasługuję na
to”. Zapytajcie wręcz: „Czy masz coś jeszcze?”
- Adamus Saint-Germain
- Adamus Saint-Germain
,Jednym
z największych problemów jakie masz jest to, że nie wiesz, czego
chcesz. Nie masz o tym pojęcia, lub to zmienia się codziennie!
Przeżywasz życie, próbując wymyśleć czy zgadnąć czego chcesz. W jeden
dzień to, w inny dzień tamto, a potem stajesz się przygnębiony,
poirytowany i sfrustrowany, ponieważ nie wiesz, czego chcesz. Myślenie o
tym, co powinieneś chcieć, sprowadza cię na manowce. Możesz
wpędzić się w tarapaty, ponieważ jednego dnia chcesz „to”, a następnego
,,tamto". W jeden dzień twoim priorytetem są ludzkie potrzeby, a w
następny – duchowe. Nie wiesz, czego chcesz.
A dobrą wiadomością jest to, że jesteś dokładnie tam, gdzie powinieneś być. Tak, dokładnie tam, gdzie powinieneś być! (...). Weź głęboki, głęboki oddech i podziękuj Bogu, podziękuj samemu sobie. Jesteś dokładnie tam, gdzie powinieneś być - nie wiedząc, czego chcesz.
To może wyglądać na dylemat i może naprawdę zepsuć dobry dzień, ale to jest absolutnie właściwe. Dlaczego? Ponieważ przechodzisz metamorfozę, zmianę od bycia po prostu człowiekiem do bycia boskim, oświeconym człowiekiem.
Przechodzisz gigantyczną transformację, już nie tylko jako człowiek o ograniczonych ludzkich potrzebach, ale teraz pozwalasz boskości, Bogu w tobie, na zintegrowanie się z twoim życiem. Pozwalasz na integrację tego, co ludzkie i boskie w tej chwili - już nie tylko na filozofię, już nie tylko na jakieś słowa, już nie na analizowanie w grupie, z którą spotykasz się raz w miesiącu, a następnie zapominasz o wszystkim, kiedy wracasz do swojego świata – ale w rzeczywistości naprawdę na to pozwalasz. Rzeczywiście to robisz.
Dlatego w procesie twojej integracji, wszystko czego, jak ci się wydawało pragniesz, robi się niewyraźne i pogmatwane. Nie jesteś pewien niczego, co uważałeś za ważne. Wszelkie przyszłe cele nagle nie mają zbyt wiele sensu. To, co wydawało się być twoją pasją nagle przestaje cię ekscytować. Do jutra to być może zupełnie się zmieni i to naprawdę dobrze. Wszystko z tobą w porządku.
Dysponujesz ogromną ilością kreatywnej energii, płynącej przez ciebie już teraz, więc otrzymujesz inspiracje na wielu różnych poziomach, podczas gdy nadal masz ludzkie pragnienia i potrzeby. To wydaje się być chaotyczne, ale pamiętaj co mówiłem wcześniej o chaosie. To naprawdę takie nie jest. To rzeczywiście wygląda na chaos, gdy patrzysz na to, jak na tkaninę na tkackim krośnie. Od spodu widzisz bezładny splot, ale jeśli spojrzysz z góry, zobaczysz piękny gobelin.
Twoje życie jest w stanie przejściowym, przeobrażenia i alchemii. Czy zauważyłeś i doceniasz to, że wciąż dajesz jakoś radę? Mówiąc inaczej, że się nie załamałeś. Może nieraz myślisz, że poniesiesz klęskę. Czujesz, że w każdej chwili możesz się rozlecieć. Kładziesz się spać i mówisz – Dzięki ci Boże, że dziś się nie rozpadłem. Może jutro się rozpadnę, ale przynajmniej dziś udało mi się przetrwać dzień.
Nie martw się, nie rozpadniesz się".
- Adamus Saint-Germain
A dobrą wiadomością jest to, że jesteś dokładnie tam, gdzie powinieneś być. Tak, dokładnie tam, gdzie powinieneś być! (...). Weź głęboki, głęboki oddech i podziękuj Bogu, podziękuj samemu sobie. Jesteś dokładnie tam, gdzie powinieneś być - nie wiedząc, czego chcesz.
To może wyglądać na dylemat i może naprawdę zepsuć dobry dzień, ale to jest absolutnie właściwe. Dlaczego? Ponieważ przechodzisz metamorfozę, zmianę od bycia po prostu człowiekiem do bycia boskim, oświeconym człowiekiem.
Przechodzisz gigantyczną transformację, już nie tylko jako człowiek o ograniczonych ludzkich potrzebach, ale teraz pozwalasz boskości, Bogu w tobie, na zintegrowanie się z twoim życiem. Pozwalasz na integrację tego, co ludzkie i boskie w tej chwili - już nie tylko na filozofię, już nie tylko na jakieś słowa, już nie na analizowanie w grupie, z którą spotykasz się raz w miesiącu, a następnie zapominasz o wszystkim, kiedy wracasz do swojego świata – ale w rzeczywistości naprawdę na to pozwalasz. Rzeczywiście to robisz.
Dlatego w procesie twojej integracji, wszystko czego, jak ci się wydawało pragniesz, robi się niewyraźne i pogmatwane. Nie jesteś pewien niczego, co uważałeś za ważne. Wszelkie przyszłe cele nagle nie mają zbyt wiele sensu. To, co wydawało się być twoją pasją nagle przestaje cię ekscytować. Do jutra to być może zupełnie się zmieni i to naprawdę dobrze. Wszystko z tobą w porządku.
Dysponujesz ogromną ilością kreatywnej energii, płynącej przez ciebie już teraz, więc otrzymujesz inspiracje na wielu różnych poziomach, podczas gdy nadal masz ludzkie pragnienia i potrzeby. To wydaje się być chaotyczne, ale pamiętaj co mówiłem wcześniej o chaosie. To naprawdę takie nie jest. To rzeczywiście wygląda na chaos, gdy patrzysz na to, jak na tkaninę na tkackim krośnie. Od spodu widzisz bezładny splot, ale jeśli spojrzysz z góry, zobaczysz piękny gobelin.
Twoje życie jest w stanie przejściowym, przeobrażenia i alchemii. Czy zauważyłeś i doceniasz to, że wciąż dajesz jakoś radę? Mówiąc inaczej, że się nie załamałeś. Może nieraz myślisz, że poniesiesz klęskę. Czujesz, że w każdej chwili możesz się rozlecieć. Kładziesz się spać i mówisz – Dzięki ci Boże, że dziś się nie rozpadłem. Może jutro się rozpadnę, ale przynajmniej dziś udało mi się przetrwać dzień.
Nie martw się, nie rozpadniesz się".
- Adamus Saint-Germain
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz