Liniowe kontra cyrkularne*
Przejdźmy
teraz do meritum. To była tylko moja rozgrzewka, droga Lindo. Przejdźmy
do meritum. Będę potrzebował do tego tablicy do pisania, jeśli nie masz
nic przeciwko. Będzie tu trochę pisaniny i muszę powiedzieć, że lubię
starą szkolną tablicę rysunkową, tę z papierem, z flamastrem i osobą
zapisującą. Wiem, że czasami wolisz fantazje high-tech... och, i to ty
będziesz pisać.
LINDA: OK.
ADAMUS: Podejdź trochę bliżej.
Nie bój się kamery. Nie gryzie. Nie, chodź tutaj, właśnie tutaj. Chodź
tu. Stań tutaj. Dobrze. Dobrze. A ja zajmę twoje krzesło, żebym mógł być
jak najbliżej. Weź głęboki oddech.
LINDA: Och!
ADAMUS:
Weź głęboki oddech. Ach! Czy to nie przyjemne uczucie? Teraz wdychaj
COVID. Jestem poważny jak cholera. Patrz. (Adamus bierze porządny,
głęboki oddech) Aaach! COVID! Taak! COVID! To tylko energia! To tylko
energia i nie musisz zachorować przez wdychanie go, wiedząc jak służy
teraz planecie. Czujesz się lepiej? (Linda patrzy na niego bez słów)
Jaką masz temperaturę? (dotyka jej czoła) Ooch! Nie. Nic ci nie jest.
(...) Dobrze.
W porządku. Chcę zrobić małą listę, jeśli można, Linda. Będą dwie kolumny.
LINDA: OK.
ADAMUS: I na górze strony po prostu napisz „I”.
LINDA: „I” (and) czy „koniec” (end)?
ADAMUS: „I”. „I”. „I”. A pierwszą kolumnę zatytułujmy „liniowe”. Tutaj napisz „liniowe”.
LINDA: OK. Boże!
Po
prostu napisz „liniowe”. Jestem dziś w nieco czepliwym nastroju. Jestem
dziś w czepliwym nastroju, bo tak wiele się dzieje. Mamy całą tę
urzeczywistnioną Shaumbrę. Mamy Soonersów. Mamy całą tę dynamikę
planety. Tyle się dzieje. Jesteśmy w samym sercu naszej pasji – w każdym
razie ja jestem – w samym sercu naszej pasji.
LINDA: OK.
ADAMUS: I pora – (...) – obudzić Shaumbrę!
LINDA: W porządku!
ADAMUS: I o to chodzi. W porządku. OK.
LINDA: Dziękuję. Ja się obudziłam.
ADAMUS: Dobrze. Dobrze. Tutaj napisz „cyrkularne”.
LINDA: Cyrkularne.
ADAMUS: Cyrkularne.
LINDA: OK.
ADAMUS: Porozmawiamy teraz o myśleniu. O myśleniu.
Ludzie
myślą za dużo i nie potrafią nic innego. Myślą o myśleniu. Ale jest też
inny sposób. To „I”, którym się tu zajmujemy. To inny sposób zrobienia
tego samego. Wciąż możecie myśleć. Potrzebujecie myśleć, bo musicie
myśleć, gdy prowadzicie samochód, prawda? Nie musicie się jednak zbytnio
wysilać w tym względzie. Na szczęście nie czytacie podręcznika nauki
jazdy, kiedy prowadzicie, musicie natomiast myśleć o ograniczeniu
prędkości, innych samochodach, oznakowaniu dróg, odgłosach silnika i
wszystkim innym. A więc myślicie. To jest częścią jazdy, a myślenie jest
wspaniałą częścią ludzkiej natury. Ale jeśli tylko o czymś myślicie, a
nie doświadczacie tego, to omija was dwie trzecie zabawy.
Innymi
słowy, powinniście być w stanie wsiąść do samochodu i skłonić ludzką
część siebie do myślenia o tym, co ma robić, żeby prowadzić samochód i
to wszystko jest w porządku. To bardzo liniowe. Ale równocześnie
powinniście się cieszyć doświadczaniem jazdy, szczególnie jeśli nie ma
dużego natężenia ruchu. Zwłaszcza jeśli jedzie się jedną z tych
otwartych, ładnie wijących dróg z pięknym krajobrazem wokół niej. To
jest to, czego oczekujecie. Temu właśnie służy myślenie, żeby umożliwić
wam przeżycie doświadczenia szybkiej jazdy po otwartej drodze w piękny
dzień wzdłuż brzegu morza. O to w tym wszystkim chodzi. Po to tu
jesteście. Nie jesteście tu po to, żeby myśleć. Mój Boże, byłoby to
stracone wcielenie, gdybyście spędzili całe życie wyłącznie myśląc. Nie,
myślenie ma służyć temu, żeby wam pomóc przeżywać doświadczenie.
Ale,
wiecie, większość ludzi po prostu myśli i nigdy nie doświadcza, jak to
jest prowadzić samochód, być w kabriolecie z opuszczonym dachem, słuchać
muzyki i po prostu cieszyć się chwilą. Takie jest doświadczanie.
Większość ludzi po prostu myśli i zapomina doświadczać. Ale Mistrzowie
postępują inaczej.
Tak więc tutaj, trochę niżej, pierwszym
elementem będzie „logika”. W liniowym świecie człowieka mamy logikę.
Myślicie o tym, jak uruchomić samochód, jak prowadzić samochód, jak
skupić uwagę. Myślicie o ruchu na drodze. Myślicie o paliwie, o całej
reszcie. To wszystko jest wspaniałe. Logika jest cudowna, szczególnie
jeśli chodzi o prowadzenie samochodu lub zakładanie dynamitu. To
naprawdę dobra rzecz (...) móc myśleć. Ale jest też doświadczenie.
Co
więc umieścimy tutaj, po tej stronie? Co Mistrz przeciwstawi logice? Co
będzie u Mistrza odpowiednikiem logiki? Linda, jakiś pomysł...?
Fantazja!
LINDA: Oooch!
ADAMUS: Fantazja.
LINDA: Super.
ADAMUS:
Otóż słowo fantazja pochodzi od słowa „wyobraźnia”. Ale także, jeśli
zagłębić się bardziej w historię tego słowa, okaże się, że jego
pierwotne znaczenie to „przechodzić przez coś, otworzyć się i
przyzwolić”. Fantazja.
Fantazja... wielu z was powie: „Och,
kocham fantazję.” Tak, w filmie, a jak z nią jest w waszym życiu? Jak z
nią jest w waszym życiu?
Mówicie: „Nie mogę się kierować
fantazją. Muszę się stosować do zasad logiki.” Nie, tak naprawdę Mistrz
zanurzony jest w fantazji. Fantazja nie jest nierealna, i znów, wracając
do źródeł słowa „fantazja”, w gruncie rzeczy pierwotnie oznaczało ono
„rzeczywistość”. W niektórych starożytnych językach fantazja oznaczała
rzeczywistość.
Wielu jest negatywnie nastawionych do fantazji,
ponieważ mówią: „Będą się ze mnie śmiali" albo „To nie jest prawdziwe,
wymyślam to.” Jak często muszę powtarzać, że nie możecie niczego
wymyślać? To jest część was, która jeszcze się nie wyraziła. Zatem
Mistrz przyzwala na fantazję.
Fantazja nie oznacza wyłącznie snów
na jawie o innych rzeczywistościach i potencjałach. Fantazja może się
przejawiać, gdy jesteście tutaj w ludzkiej formie. Fantazja.
Z
fantazją mamy do czynienia wtedy, kiedy elfy, dewy i błędne ogniki nie
są już tylko czymś, o czym czytamy w książkach fantasy, ale są
prawdziwe. A one są prawdziwe. Kiedy jednak kierujecie się tylko logiką,
nie zobaczycie ich ani nie poczujecie. One są prawdziwe. Wokół was jest
świat fantazji, a jako Mistrz dajecie sobie przyzwolenie na bycie
pełnym fantazji. Taak. Podoba mi się to.
Mistrz jest pełen
fantazji. Jest zanurzony w fantazji i to jest w porządku. Nie
powstrzymujecie się. Nie dajecie sobie tylko pięciu minut dziennie na
fantazję. Jesteście zanurzeni w fantazji. I to wtedy właśnie
przyciągacie tę energię, wtedy naprawdę żyjecie fantazją, na równi z
logiką. Nie dokonano tego nigdy wcześniej, nie zrobiła tego żadna grupa,
a indywidualnie dokonali tego nieliczni, żeby połączyć cechy życia
liniowego i cyrkularnego życia Mistrza.
Weźmy głęboki oddech i przejdźmy do następnego punktu. Pod „liniowe” napiszemy „czas”.
LINDA: Ufff.
ADAMUS:
Czas. Dużo o tym mówiłem na zajęciach Kihaku, może aż do znudzenia, ale
to bardzo ważne. Czas jest klejem, który trzyma wszystko na swoim
miejscu, dobre czy złe. Czas wywołuje grawitację, a ja nazwę to
czasoprzestrzenią, właściwie to po prostu napisz to pod spodem. To
naprawdę ten sam rodzaj rzeczy. Czas. Czas jest cudowny. Czas mówi wam,
kiedy musicie być w pracy, kiedy musicie zapłacić rachunek. Wnosi dużo
dobrego. Pomaga prowadzić drogą ten samochód logiki, mówiąc
metaforycznie. Czas łączy wszystko razem.
Co byłoby
przeciwieństwem czasu? Kihakersi, znacie odpowiedź. Rozmawialiśmy o tym
ostatnio. I żeby tym spośród was, którzy nie są Kihakersami, ułatwić
zadanie, zwróciłem się do Kihakersów, żeby wymyślili słowo, które by
znaczyło „nie ma czasu”, „bezczasowy”, ale żeby nie zawierało w sobie
rdzenia „czas” – myślę, że wy nazwalibyście to „chwilą Teraz”.
Zrobiliśmy
przegląd różnych słów, z których wiele zawierało rdzeń „czas” lub miało
w sobie łacińską nazwę czasu. Nie braliśmy ich pod uwagę, bo chciałem
czegoś, co nie zawierało w sobie tego słowa. Wspólnym wysiłkiem
znaleźliśmy słowo eterna (aeterna)*. Albo, jeśli wolicie, można je też
zapisać ætherna. Tak albo tak, obie wersje wchodzą w grę. A znaczy ono
„bez potrzeby czasu”, i jest to naturalny sposób istnienia Wszystkiego
Co Jest. Nie zawiera rdzenia „czas”.
Wasz wszechświat jest oparty
na czasie. Wszystko jest oparte na czasie. Wasza planeta niesłychanie
oparta jest na czasie. Wszystko od chwili narodzin do chwili śmierci
wiąże się z czasem. Mistrz żyje poza czasem. Żyjąc poza czasem
przestajecie być ograniczeni tym, co można by nazwać przeszłym i
przyszłym życiem. Mistrz rozumie również, że nie podróżuje w czasie,
ponieważ nie ma czasu. Mistrz nie podróżuje do przodu w przyszłość,
ponieważ nie ma przyszłości. Wszystko znajduje się tutaj. Nie chcę nawet
nazywać tego „Teraz”, to po prostu jest. Co do „Teraz”, to macie
skłonność je wykorzystywać przy mierzeniu czasu, mówiąc: „Właśnie
teraz”. Nie. Po prostu jest. To Istnienie. Wieczne Istnienie. To Wieczne
Istnienie, a wy możecie być i w nim, i w czasie.
Na początku to
bardzo dezorientujące. Dlatego też jeśli idzie o Shaumbrę, to
przechodzimy to w stanie snu. Macie teraz bardzo dziwne sny, bo
doświadczacie, testujecie w nich bezczasowość. Dowiadujecie się, jak to
wpływa na wasze ciało, na wasze myśli, na wasze relacje z innymi.
Obecnie Shaumbra dużo śpi i jest to związane głównie z przechodzeniem w
eternę. A wy mówicie: „Tak, ale ja mam sny o minionych wcieleniach, o
tym, co się wydarzyło wcześniej w tym życiu”. Tak, bo teraz umieszczacie
je w eternie. Wyciągacie je z liniowych ram czasowych i wprowadzacie do
eterny.
Weźmy głęboki oddech z eterną. Nie potrzebujecie czasu, chyba że akurat go chcecie. Weźcie porządny, głęboki oddech.
(pauza)
Dobrze.
Jako następne na naszej liście zapiszmy „wspomnienia”. Wspomnienia. I od razu napisz pod nimi „fakt”. Fakty.
Otóż
co do wspomnień i faktów, to żadne nie są w pełni kompletne. Macie
wiele wspomnień umieszczonych w czasie – są na linii czasu – ale są one
niekompletne. A tymczasem twierdzicie, że to fakty, czym bynajmniej nie
są. Fakt może być częściowy, ale nie kompletny. To nie jest cała prawda.
Człowiek
operuje wspomnieniami – możesz nawet pod nimi dopisać „strach” –
ponieważ wspomnienia często zawierają składnik strachu. W pewnym sensie
łączycie to wszystko razem – wspomnienia, fakty i lęki – i to dyktuje
logikę.
Logika wcale nie jest logiczna. Myślicie, że jest logiczna i
staracie się uczynić ją logiczną, ale każda decyzja, którą człowiek
podejmuje w swoim życiu jest oparta na emocjach – albo na czymś wyższym,
obecnie na świadomości – ale głównie oparta jest na emocjach.
Twierdzicie, że coś jest logiczne dlatego, że zawiera fakty oparte na
wspomnieniach, jakie posiadacie i umieszczacie to wszystko w
czasoprzestrzeni, łącznie z waszymi obawami, ale prawda jest taka, że
nazywacie to logiką, a tymczasem to są emocje. Dotyczy to wszystkiego.
Matematyka
– moglibyśmy się o to spierać, co chętnie bym zrobił, bo jestem w tym
naprawdę dobry – ale matematyka to w końcu decyzje emocjonalne. Tak samo
jak decydowanie o tym, co będziecie dzisiaj jedli. Tak samo jak
podjęcie decyzji, czy będziecie mieli ból głowy, czy też złapiecie
COVID. To wszystko jest emocjonalne, a wy udajecie, że to logiczne. Tak
więc wraz z logiką oraz czasem i przestrzenią wkładacie to do małych
pojemników i pudełek, w małe kwadraciki, małe linie i nic więcej,
podczas gdy prawdziwy Mistrz żyje z fantazją, otwarcie.
A z tego
wszystkiego wynika tak naprawdę, że Mistrz – zamiast skupiać się na
licznych wspomnieniach i licznych faktach – będzie się skupiał na
doświadczeniu. To obejmuje cały ten obszar – „doświadczenie”.
Mistrz
nie wpada w pułapkę czasu. Nie wpada w pułapkę lęków, faktów, a nawet
wspomnień, bo Mistrz zdaje sobie sprawę, że to wszystko było tylko
doświadczeniem. Tylko tym było. A Mistrz kocha doświadczenie, ponieważ
doświadczenie, jakiekolwiek by było, ostatecznie przekształcane jest w
mądrość.
Mistrz żyje więc pięknem ponadczasowego doświadczenia w
wybranej przez siebie fantazji i wszystko jest bardzo realne. Jego umysł
nie oszalał. Umysł, który oszalał, to umysł kierujący się logiką i
udający, że jest inteligentny i logiczny, podczas gdy w rzeczywistości
wszystko opiera się na emocjach generowanych przez dawne wspomnienia, on
jednak twierdzi, że jest logiczny. I dla mnie to jest smutne. Jest
ponure. Ktoś po prostu prowadzi samochód logicznie, nie doświadczając
smaku jazdy. Powiada: „Tak, ale raz miałem wypadek.” Wielka mi rzecz.
Wielka mi rzecz. Mistrz żyje dla tego doświadczenia i w którymś momencie
pojmuje, że może wybrać doświadczenie – jak chce doświadczyć jazdy
samochodem – i nie ma zamiaru dopuścić do tego, żeby wspomnienie wypadku
i cały towarzyszący mu strach zakłóciły doświadczenie jazdy wraz z jej
sensualnością.
I jeszcze coś na zamknięcie tej listy – osąd.
Przeciętny
człowiek, który żyje swoim logicznym życiem, zamknięty w czasie i
przestrzeni, kurczowo trzyma się wspomnień – które tak naprawdę nie są
prawdziwe, chociaż nazywa je faktami, podczas gdy w rzeczywistości są
one tylko emocjami i strachem – skłonny jest do surowych osądów, które
powodują, że się zamyka. Osądy sprawiają, że przestaje on głęboko
oddychać, ponieważ wierzy, że coś jest dobre, a coś złe. Coś jest dobre,
a coś złe. Że coś zrobił dobrze, a coś źle. Dużo ma takich osądów.
Zbiera wszystkie doświadczenia i poddaje je osądowi, rozmieszcza w
mniejszych pojemniczkach, jeszcze bardziej je izolując. Poddaje je
osądowi. Ogranicza je. Dusi doświadczenia swoim osądzaniem.
Co robi Mistrz?
LINDA: Oddziela esencję.
ADAMUS:
Nazywam to: „jest jakie jest”. Linda cicho poza kadrem powiedziała:
„oddziela esencję”. Wszystko jest oddzielaniem esencji, ale, wiecie,
Mistrz nie musi osądzać, on uwolnił się od tej potrzeby. On nawet nie
lubi już osądzać, ponieważ zamiast powiedzieć: „Koronawirus to coś złego
i spójrzcie na zło, które sprowadził na planetę”, Mistrz tylko patrzy i
mówi: „Spójrzcie na tę energię. Jest jaka jest. Jest tym, czym jest.
Spójrzcie na wszystko, co z tej sytuacji wynikło. Spójrzcie na
doświadczenia, jakie ludzie mieli, nawet jeśli z ich powodu umierali.”
Jest
jakie jest. Nie ma potrzeby osądzania, nie ma nawet potrzeby stwierdzać
czy coś jest dobre czy złe, nie ma potrzeby żadnego osądzania. Żadnego
osądzania. Spróbujcie tego w swoim życiu. Żadnych osądów, tylko „jest
jakie jest”. Wtedy dopiero zaczniecie widzieć cały obraz, pełen obraz.
To nie będą tylko stare wspomnienia czy to, co nazywacie faktami w
czasie i przestrzeni, uzasadniane logiką.
Teraz jesteście w tym
samochodzie. Ta część was – logika, wspomnienia i wszystko inne –
pracuje dla was i wy teraz możecie się w pełni otworzyć na radość z
jazdy. Wtedy odkryjecie, że samochód to wy, droga to wy, doświadczenie
to wy. Tu chodzi o was.
I wtedy żyjecie jak prawdziwy Mistrz, a
nie uwięziony tutaj („liniowe”). Macie „I”, które ma niewielu ludzi, ani
też żadna inna grupa nigdy wcześniej nie miała. „Jestem liniowy, jestem
cyrkularny. Jestem logiczny, ale jestem też w fantazji.” Macie to
wszystko dla siebie.
Tak wygląda dzisiejszy wkład w Przewodnik
Merlina po Wcielonym Urzeczywistnieniu i jeden z rozdziałów. To jest
„I”. To jest prawdziwe życie.
Wychodzicie poza umysł. Wchodzicie w
zmysły. Nie uda wam się wykombinować, jak z niego wyjść, a Linda
Farrell, która zmarła tydzień temu, spędziła tyle czasu walcząc z tym i
zastanawiając się nad tym, ale tak się tego nie da zrobić. Wdychajcie
to. Całkowicie to ucieleśniajcie. Żadnego osądzania. Jesteście po prostu
w „jakie jest” – „jest jakie jest” – i jesteście w fantazji, która jest
tylko rozszerzoną rzeczywistością. Jesteście w eternie, co znaczy, że
nie potrzebujecie czasu. Macie to wszystko.
Tak żyje Mistrz i nie
musicie nad tym pracować. Nie musicie pamiętać ani słowa z tego co
powiedziałem. To i tak się dzieje. To dlatego czujecie się trochę
dziwnie. To dlatego macie dziwne sny, czujecie, że macie kłopot z
podejmowaniem decyzji. Cóż, to dobrze, bo wtedy nie zagłębiacie się w
osądy i stare wspomnienia, tylko żyjecie biorąc wszystko takim, jakie
jest – jak mądra istota, która doświadcza.
(Jestem Merlinem SHOUD 3 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)
Tł. Marta Figura
*cyrkularność
oznacza zastosowanie w miejsce modelu jednokierunkowej, liniowej
przyczynowości, model przyczynowości cyrkularnej (kolistej), czyli
sprzężenia zwrotnego między zjawiskami. W myśleniu liniowym przyczyna
(A) generuje określony efekt (B), w myśleniu cyrkularnym skutek problemu
(B) wpływa zwrotnie na przyczynę (A) – przyp. tłum.
patrz: https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_system%C3%B3w
* słowo pochodzi od łacińskiego słowa aeternus lub eternus (wieczny) – przyp. tłum
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz