„Wchodzę
w swoją własną jedność. Wokół unoszą się wszystkie moje aspekty,
wszystkie minione życia”, które, tak przy okazji, liczą na was w tej
chwili, że dokonacie tego w tym wcieleniu, żeby nie musiały się tak
unosić. „Mam wszystkie te części i kawałki, które są rozłączone i zawsze
będą fasetkami. Ale rzecz w tym, żeby sprowadzić je w jedność ze mną,
stworzyć z nimi moją jedność, Jestem Tym, Kim Jestem. Te fasetki
kryształu, którym jestem i które stanowią jedność ze mną. O, mój Boże,
oni tego nie zrozumieli. Muszę wrócić na Ziemię i uczyć: ,,Ja Jestem
jednością. Ja Jestem jedno” i
zjednoczyć na powrót samego siebie –
boskość i człowieczeństwo, Mistrza i ucznia oraz wszystkie moje przeszłe
życia i wszystkie potencjały. One są moje. To jestem ja”.
- Adamus Saint-Germain
,,Jedność
w pewnym sensie została stworzona przez Kościół. W pewnym sensie.
„Wszyscy jesteśmy jednym. Powrócimy do jedności”. Stańcie w szyku.
Hipnoza. „Stanowimy jedno. Stanowimy jedno. Stanowimy jedno. Powracamy
do jedności”. To brzmiało naprawdę dobrze, a wiecie, że tymi, którzy to
rzeczywiście podchwycili byli ludzie należący do ruchu Nowa Myśl w końcu
XIX wieku, który przybrał na sile we wczesnych
latach
sześćdziesiątych XX wieku. „Wszyscy jesteśmy jednym, ponieważ ja nie...”
(...) „Wszyscy jesteśmy jednym, ponieważ ja nie jestem godzien być
suwerennym. Nie jestem godzien mojej własnej boskości. Muszę wracać do
jedności”. Czyż to nie jest nudne? Toż to byłby cholernie kiepski żart,
gdyby Bóg miał być właśnie taki”.
- Adamus Saint-Germain
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz