poniedziałek, 7 sierpnia 2023

To z tobą właśnie chciałem porozmawiać.

Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba

 

 Przyjmowanie 8

ADAMUS: Ostatnia osoba. Szukam kogoś, kto dostał... zanim wybierzesz, jest tu ktoś, kto dostał naprawdę miły prezent. Niekoniecznie fizyczny, materialny, ale prawdziwą zmianę. Ale nie podnosi ręki lub nie chce powiedzieć. Komuś przydarzyło się coś naprawdę miłego.

Śmiało, Tad.

TAD (kobieta): Po pierwsze, powiem, że kiedy idę spać – zapominam o przyjmowaniu – i tak, włączam merabę lub muzykę i mogę coś wizualizować głównie w moich komórkach. Ale potem, kiedy prowadzę samochód, jeżdżę po mieście... To, co przyjęłam – po prostu przejdę do sedna...

ADAMUS: Dziękuję.

TAD: ...to... (kilka chichotów) to, że sobie odpuściłam. To ma związek z Tad’s Dad’s Chili* i nie przejmuję się tym!

*biznes prowadzony przez Tad i Gary’ego – patrz: https://www.tadsdadschili.com/

ADAMUS: Right.

ADAMUS: Właśnie.

TAD: Po prostu, nie zamierzam tego odrzucać, ale ze spokojem czekam na to, co się wydarzy.

ADAMUS: O czym był cały ten program? Mam na myśli Tad’s Dad’s Chili. Pracowałaś nad tym przez jakieś pięć, sześć lat?

TAD: Trochę dłużej.

ADAMUS: Trochę dłużej, OK.

TAD: Taak.

ADAMUS: O co w nim chodziło?

TAD: (wzdycha) Świetne pytanie.

ADAMUS: Dobrze, dobrze. (Adamus chichocze)

TAD: To była – nie, nie mówię tego – masja*. To był mój powód, żeby oddychać i żyć, i...

*masja = misja + pasja – przyp. tłum.

ADAMUS: Ale teraz jesteś gotowa to porzucić.

TAD: Taak.

ADAMUS: Taak.

TAD: To może nastąpić, ale nie... tak, odpuściłam to.

ADAMUS: Czy mógłbym przejść z tobą do rzeczy?

TAD: Tak, proszę.

ADAMUS: A więc chodziło o to, żeby zobaczyć, jak dobrym jesteś twórcą.

TAD: OK.

ADAMUS: Sprawdzałaś siebie: „Czy mogę choć raz być twórcą?” Miałaś w przeszłości kilka nieudanych kreacji, jak każdy. Wszyscy wielcy je mieli. Wielu z nich się nie udało. Ale ty testowałeś siebie: „Czy mogę to zrobić?” Próbowałaś zastosować kombinację metafizyki, o której tu mówimy i kombinację własnego uporu i wytrwałości. I to zadziałało do pewnego stopnia, a potem przestało działać. I stwierdziłaś, że idziesz do przodu, a potem zostajesz w tyle. Idziesz do przodu, zostajesz w tyle. I nauczyłaś się – mam nadzieję, że się nauczyłaś – że tworzenie nie polega na sile. W tworzeniu nie chodzi o siłę i mięśnie. Tworzenie polega na przyzwalaniu, a teraz na przyjmowaniu.

Próbujesz więc wykorzystać niektóre ze swoich starych umiejętności, starych sztuczek, starych składników, że tak powiem, wraz z niektórymi nowymi i jak one razem działają. Do pewnego stopnia się to udaje, ale po drodze pojawia się też sporo frustracji. Co teraz z tym zrobisz?

TAD: Pozwalam na to. Zamierzam... Nie jestem... (wzdycha) Czuję potencjał. Po prostu nie jestem...

ADAMUS: Mentalnie marzysz, moja droga. Marzysz mentalnie.

TAD: OK.

ADAMUS: OK. To prowadzi donikąd. Za chwilę to wyjaśnię. Prowadzi do wyczerpania, ponieważ wciąż stosujesz stare mentalne pozytywne myślenie, afirmacje, techniki „Wiem, że możemy to zrobić”. To ty i twój miecz. To ty i twoja zbroja bojowa: „Cholera! Zrobię to. Udowodnię światu, ale przede wszystkim sobie, że jestem dobrym twórcą”. Ale robisz to w sposób... próbujesz zrobić to na sposób Nowej Energii, ale używasz sztuczek starej energii. Bierzesz te sztuczki starej energii i w pewnym sensie przemalowujesz je i naprawiasz, żeby wyglądały jak Nowa Energia.

TAD: Jakbym je powlekała.

ADAMUS: Taak.

TAD: Pod spodem wciąż jest to stare, ale jest też...

ADAMUS: Otóż nie. To wszystko jest naprawdę bardzo proste, a ty to utrudniasz! Wiesz dlaczego?

(krótka pauza)

TAD: Powiedz mi! (chichocze)

ADAMUS: Bo taki sposób ci się podoba. (Adamus chichocze) Dziękuję. Ty tak lubisz. Lubisz siłować się z problemami i wychodzić z nich siłowo. Tak więc przyjmowanie dla ciebie jest naprawdę trudne. Słyszysz słowa i mówisz: „Przyjmuję. Wyjdę tam, skopię im tyłki i sprawię, że kupią moje chili”. (śmiech) No więc powiem ci: „Nie! Nie, nie, nie, Tad. To nie jest przyjmowanie”. To te same stare sztuczki, tylko w nowej sukience, nowej szmince czy czymkolwiek innym.

Proszę teraz ciebie i całą Shaumbrę o prawdziwe przyjmowanie. To nie jest takie trudne do zrobienia. To jest bardzo łatwe do zrobienia. To przyznanie, że to jest twoja energia i przyzwalasz na nią. I nie będziesz już z niczym walczyć. Nie będziesz walczyć z kupującymi jedzenie, z Garym, z przyjaciółmi czy z kimkolwiek.

TAD: (do kamery) Cześć, Gary.

ADAMUS: Taak. Cześć, Gary. Gary mówi: „Dzięki Bogu! Adamus, mów dalej!” (Adamus chichocze) I wtedy zobaczysz prawdziwą naturę stworzenia, jaka jest. I może to nie być dokładnie to, co myśli człowiek. Może przekształcić się w coś znacznie większego. Ale nie będziesz już walczyła. To właśnie powiedziałem w zeszłym miesiącu. Przestań się starać. Przestań walczyć. Zużywasz się. Wypalasz się.

TAD: Czułam to. Po prostu leżę w łóżku i mówię: „OK! Tad’s Dad’s, zaczynamy! Nie będę wstawać z łóżka. Nie będę nic robić... Napiję się kawy...”

ADAMUS: Prawdopodobnie co innego byłoby lepsze, tak niż to, co robisz teraz. (Adamus chichocze)

TAD: OK.

ADAMUS: Ale w miarę jak będziesz przyzwalała i przyjmowała, nagle znajdziesz się w innym przepływie. A będąc w przepływie, gdzieś się przemieszczasz. Nie leżysz w łóżku. Coś się dzieje. Ale reagujesz na to z radością, a nie z wysiłkiem. Nie mięśniami.

TAD: OK.

ADAMUS: Ty – a jesteś reprezentatywna dla wielu Shaumbra – masz takie podejście: „Wymarzę sobie drogę do tego. Będę marzyć o mocy. To się wydarzy, a ja nigdy nie powiem 'nie'”. Nigdy nie opuszczę gardy. Zawsze będę pozytywnie nastawiona. Muszę być pozytywnie nastawiona”. To nie działa. Jestem tu, żeby ci teraz powiedzieć: pieprzyć pozytywne myślenie. (śmiech)

TAD: A więc pieprzyć Tad’s Dad’s Chili?

ADAMUS: Nie... (chichocze) Muszę się pozbierać – Cauldre upadł tu teraz na podłogę. (więcej śmiechu) Wstawaj, chłopie! (Adamus chichocze) Mamy tu czaneling do zrobienia.

LINDA: Zapamiętam, co powiedziałeś, i kiedyś to wykorzystam.

ADAMUS: Właśnie to opatentowałem i opatrzyłem prawami autorskimi. Nie możesz tego wykorzystać. (więcej chichotów)

LINDA: Zobaczymy!

ADAMUS: To Cauldre mówił, nie ja. (Linda się śmieje) Pozytywne myślenie nie działa. (Linda nadal się śmieje) Nie działa. To myślenie siłowe. To udawane marzenia. Jest tylko jedna rzecz, która działa i za chwilę o niej porozmawiamy. A to po prostu nie działa.

Używasz pewnych, powiedziałbym, technik, które zebrałaś 20, 30, 40 lat temu i myślałaś, że wpleciesz je w ładny gobelin, zastosujesz do chili swojego taty i życie będzie wspaniałe. I w pewnym sensie masz szczęście, że tak się nie stało, bo życie nie byłoby takie wspaniałe. Byłabyś tak uwikłana w sos chili, że nie miałabyś czasu na zajęcie się sobą, swoją prawdziwą misją na tej planecie. Mogłabyś robić chili, ale zostałabyś w nie wplątana. Ugotowałabyś się we własnym chili (kilka chichotów) i nie robiłabyś tego, po co naprawdę tu przyszłaś. A więc w pewnym sensie dokonałaś autokorekty.

Z jednej strony nie pozwoliłaś na to, ponieważ wiedziałaś, że sposób, w jaki podchodziłaś do tworzenia, sprawiłby, że weszłabyś w to bardzo głęboko, a potem, ponieważ weszłaś w tworzenie z walką, nieustannie walczyłabyś z każdą fasolą i każdą przyprawą, którą byś stosowała. Doprowadziłoby cię to do choroby. I ostatecznie nie zaprowadziłoby cię tam, gdzie chcesz być w tym życiu. Było to więc swego rodzaju błogosławieństwo, ale jest na to łatwiejszy sposób. Jeśli chcesz, by chili kręciło się dalej, to w porządku. Ale można to zrobić na zasadzie przyjmowania, a nie wysiłku.

Jesteś nieomal żywą reklamą wysiłku, siły, muskulatury, sprawiania, że coś się dzieje. (Tad zaczyna się napinać i skakać w górę i w dół, a Adamus chichocze) Taak! A w przyszłym miesiącu załóż rękawice bokserskie i...

TAD: OK, mogę.

ADAMUS: ...szorty. Naprawdę chciałbym to zobaczyć. (chichoczą) Ponieważ byłaś żywą reklamą tego i to była istotna część twojego życia: „Muszę sprawić, żeby to się stało”. Już nie. Przyzwalasz, żeby to się stało. Koniec z tymi sztuczkami. (jej zegarek brzęczy) Tak. Gary właśnie dzwoni. (Adamus chichocze) Tak więc, dziękuję. To z tobą właśnie chciałem porozmawiać.

TAD: Och, dziękuję.

ADAMUS: Nie ma sprawy.

Weźmy z tym głęboki oddech.

Jak dobrzy jesteście w przyjmowaniu? 3+, może 4–. Może cztery w dziesięciostopniowej skali, a ja jestem bardzo szczodry. To nie jest wasza natura. To nie jest wasze uwarunkowanie. Byliście wojownikami. Byliście liderami. Używaliście mocy, by tworzyć. Ale to się teraz kończy, OK?
(ALT SHOUD 10 – 1 lipca 2023 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)
Tł. Marta Figura

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz