,,Kochani,
oto ósmy przekaz. Pragnę, abyście wszyscy zamknęli oczy i wraz ze mną
wyobrazili sobie jak nocą siedzicie na olbrzymim stadionie. Tłum
cichnie, stadion jest olbrzymi, przeogromny, nie widzicie dokładnie, kto
na nim siedzi, ale wiecie, że to są tłumy. Wszyscy niby siedzą w
ciemności, ale widać, że w każdym siedzącym człowieku migoce wewnątrz
światełko. Jakby wszyscy zapalili zapałkę, jak
to się robi na koncertach. Wszyscy zapalają zapałki, z tysięcy teraz
widać dziesiątki tysięcy. Środek boiska stadionu oświeca bardzo jasny
jupiter. Na murawie, w środku kręgu jupitera znajduje się kamień z
utkwionym w nim mieczem. Nad stadionem panuje cisza, płomyki zapałek
migają w chłodnym wieczornym powietrzu, choć nie czuć żadnego powiewu.
Głaz i miecz już od dłuższego czasu tkwią na boisku. Te rzeczy posiadają
swoje nazwy. We wszystkich legendach nadaliście imiona wszystkim
utensyliom. [...] Jakby posiadały własne charaktery. Kamień nosi nazwę
ciemności przeszłości. Miecz posiada wiele imion. Każda kultura tej
planety nadała temu mieczowi swoje imię. W Glastonbury ten miecz jest
dobrze zanany, bowiem to jest Excalibur. On także posiada własny
charakter i własnego mistrza. On jest niezniszczalny, ale teraz utkwił w
kamieniu. Według legendy, jedyny, kto potrafi wyciągnąć miecz z
kamienia jest temu mieczowi przeznaczony i posiada w sobie trochę magii.
Oto powoli do utkniętego w kamieniu miecza podchodzi jedna osoba,
zbliżając się powoli, z rozmysłem. Na chwilę jupiter zmienia pozycję i
oświetla postać idącą na środek boiska. Siedzący na stadionie dobrze
znają tę historie i wiedzą, że wiele osób już próbowało ten miecz
wyciągnąć i ponieśli klęskę. Imię osoby w tym przypadku – a nie jest to
ani mężczyzna, ani kobieta – Istota Ludzka. Można też tę osobę nazwać
Ludzkością, cywilizacją numer 5. Osoba podchodzi od miecza i się mu
przygląda. Uśmiecha się, na czole ani kropli potu, bowiem wie, że ten
miecz nie wyjdzie z głazu tak łatwo. Wpadła więc na pewien pomysł i
użyje trochę magii. Osoba ma swego czarodzieja! Osoba ludzka coś
wymyśliła, jej czarodziej nazywa się 23 Pary Chromosomów. Dzisiejszy
Super-Człowiek to człowiek posiadający w swoim DNA Plejadiankę.
Czarodziejem jest więc tkwiący w was wszystkich Plejadianin. Posiadacie
ich biologię. Są tacy, którzy oskarżają was o to, że jesteście obcymi z
kosmosu. Twierdzą, że pochodzicie skąd inąd. Kochani, cała ludzkość jest
obcymi z kosmosu! Każdy z was! Wszyscy bowiem posiadacie obserwowalne
23 pary chromosomów. Wszyscy pochodzicie z gwiazd, choć tak mało z was o
tym wie. Rozpoznając w sobie czarodzieja, rozpoznajecie całe jego
Stworzenie. Posiadacie Wyższe Ja, czy jakkolwiek inaczej pragniecie to
nazwać. To jest właśnie magia, Bóg wewnątrz. To jest to, co przekazali
wam Plejadianie. Człowiek na stadionie chwyta miecz i wyciąga z
kamienia. Spodziewacie się, że teraz cały stadion wybuchnie gromkimi
okrzykami, ale tam panuje cisza. Kochani, w przestrzeni kosmicznej nie
ma dźwięku. Konstelacje, galaktyki i planety, wszystkie one kiedy wy
wyciągnęliście ten miecz w 2012 o tym natychmiast wiedziały. Trzymając
miecz wysoko nad głową, śpiewaliście pieśni. Niektóre z nich brzmiały
jak ta, a niektóre inaczej. Właśnie dlatego tutaj jestem. Oto
zakończenie podróży bohatera, kochani. Ale to wcale nie jest koniec ani
ludzkości, ani podróży! To jest tylko zakończenie jej pierwszej części.
Rozpoczęliście na dobre walkę z ciemnością, uzbrojeni w światło, którego
przedtem tutaj nie było, z czarodziejem, o którym istnieniu dotychczas
nie wiedzieliście. Wraz z grupą przyjaciół odnieśliście zwycięstwo. Tak
samo, jak tylu przed wami, na innych planetach, w innych czasach.
Możecie powiedzieć – Kryonie ująłeś to za bardzo dramatycznie! -
Doprawdy? Przyjrzyjcie się waszym własnym legendom. Przyjrzycie się
wszystkim wersjom z gatunku podróży bohatera z całym romantyzmem i
odnoszonymi zwycięstwami, zawartą tam głębią i elegancją, czym sami się
cechujecie. Imię tego miecza, którego wielu zna pod innymi różnymi
nazwami, to Pokój na Ziemi, Miasto na Wzgórzu, Nowa Jerozolima. Ten
miecz posiada wiele nazw i wszystkie z nich są piękne i symbolizują to,
co w tej chwili robicie. Miecz zaczyna błyszczeć i mienić się w świetle.
Osoba go trzymająca opuszcza stadion, gotowa do stoczenia walki z
ciemnością i do zwycięstwa. To koniec sesji naszego Chóru, ale nie
koniec podróży. Każdy z was jest tą osobą na stadionie, która wyciągnęła
miecz z kamienia. Zatrzymajcie ten obraz w waszej wyobraźni i
pamiętajcie kim jesteście i kim jest wasz czarodziej, oraz skąd
pochodzicie.
I tak jest”.
- Kryon
I tak jest”.
- Kryon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz