środa, 11 grudnia 2019

Nie musicie się już o to martwić.

Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie



,,Tak więc nadal pozostajecie w tego typu mentalności: „Czy zaszkodzę sobie, a co gorsza, czy zaszkodzę innym?” Nie musicie się już o to martwić. To ważne. To ważne. Tak, ponieważ takie myślenie wciąż jest częścią was i wciąż jesteście na krawędzi, bliscy zrobienia sobie krzywdy, jednak już nigdy jej sobie nie zrobicie.

Weźmy z tym głęboki oddech. Po prostu nie będziecie już siebie krzywdzić Energia jest waszym przyjacielem. Energia ma wam służyć. Dwie wielkie rzeczy –Urzeczywistnienie po prostu następuje, a… (…) a energia ma wam służyć”.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura
Obraz może zawierać: 1 osoba


Krótki raport o stanie naszego zaawansowania.

Przez te dziesięć lat wiele razem przeszliśmy. Jedną z najważniejszych rzeczy, które zaczynacie pojmować, rozumieć, wcielać w życie, jest to, że Urzeczywistnienie nastąpi. To kluczowa sprawa. Powtarzam to w kółko – Urzeczywistnienie nastąpi. Znam datę, a wy nie musicie się o nie martwić, ani nad nim pracować. To bardzo ważne, ponieważ wciąż macie skłonność do myślenia od czasu do czasu, że musicie nad Urzeczywistnieniem pracować, macie skłonność do myślenia, że robicie coś złego lub że nie rozmawiam z wami. Tymczasem rozmawiam z wami wszystkimi. Urzeczywistnienie się dokona. I nie ma znaczenia, czy nastąpi ono w przyszłym roku czy rok później. To naprawdę nie ma znaczenia, ponieważ w tej chwili po prostu doświadczacie uwalniania się, pozbywania się starych rzeczy, które tak naprawdę nie są wasze i dochodzenia do niesamowitego, nowego pojmowania spraw.

Podsumowując – Urzeczywistnienie to nie to, co większość ludzi sobie wyobraża. Nie polega ono na tym, że nagle możecie chodzić po wodzie, co, jak mi mówi Jeszua, nigdy tak naprawdę nie miało miejsca. W rzeczywistości tam była płycizna (…), a oni po prostu... wszyscy myśleli, że szedł po wodzie, ale akurat w miejscu, przez które przechodził, było bardzo, bardzo płytko. (…) Jednakże opowiedziane w Biblii jako wspaniała historia zachwyciło wszystkich.

Urzeczywistnienie nie na tym polega. Sądzę, że jeśli już jakoś by je określić, polega ono na osiągnięciu wewnętrznego spokoju. Osiągnięcie wewnętrznego spokoju oznacza zakończenie wszelkich bitew, wyzbycie się poczucia winy czy wstydu i brak problemów; oznacza możność cieszenia się nareszcie sobą – ludzkim ja, boskim ja, Ja Jestem, Mistrzem – wszystkim tym razem. Oznacza po prostu zniknięcie wewnętrznych konfliktów czy walk.

Otóż jest to w pewnym sensie magiczne, ponieważ kiedy tak się dzieje, kiedy nie ma już tego całego tarcia i napięcia, poczucia winy i wstydu, i tego wszystkiego, co dzieje się w waszym życiu, wpływa to istotnie na sposób, w jaki energia wam służy i jak się do was dostraja.

Oznacza to jednak również, że kiedy zanurzacie się w cierpieniu, energia będzie was w tym cierpieniu utwierdzać.

Kiedy natomiast znajdziecie się już w stanie pełnego pokoju z samym sobą, kiedy nie będzie żadnych wewnętrznych konfliktów, kiedy objawi się wasza kreatywność, kiedy rozkwitnie, wówczas energia się zmieni, żeby się do tego dostosować, żeby wam sprzyjać. To duża różnica. Dopiero wtedy dzieje się magia, tymczasem wielu ludzi jest wprawdzie chętnych na magię, jednakże zapominają o drugiej stronie medalu, że warunkiem jej przejawienia się jest całkowite przyzwolenie na Siebie, na wszystko czym jesteście.

Tak więc Urzeczywistnienie jest pewne. Teraz możecie się zrelaksować i po prostu cieszyć. I wiem, że niektórzy z was wciąż się tym trochę denerwują, nieustannie powtarzając: „Wiesz, przez to i owo jeszcze muszę przejść”. Nie, naprawdę nie musicie. Po prostu dajcie sobie z tym spokój. Od razu odpuście sobie. Przestańcie. Niektórzy z was są tak zaprogramowani i uzależnieni od walk zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych, że prawie nie możecie sobie wyobrazić, jak to jest bez nich, więc trzymacie się niektórych bitew. Uwolnijcie się od nich natychmiast, bo dokonuje się Urzeczywistnienie.

A będzie tak, że zwrócicie się do mnie w ciągu najbliższych kilku lat z pretensją: „O, rany! Dlaczego nie powiedziałeś mi, żebym zwyczajnie przyzwolił, żebym przestał walczyć, żebym po prostu cieszył się życiem, ponieważ naprawdę się tym wszystkim stresowałem, a na cały ten stres i niepokój szkoda było czasu. To było marnowanie cennego życia na tej planecie”.

Tak więc, po pierwsze, Urzeczywistnienie po prostu się dokonuje. Po prostu jest. Zaplanowaliście je dawno temu. Zgodziliście się na nie dawno temu i oto teraz się pojawia.

Po drugie, ta energia jest waszym przyjacielem. Dużo o tym mówiłem. Wiecie, że trzeba około pięciu lat, żeby coś się przyjęło, a więc jeśli kiedykolwiek zastanawiacie się, dlaczego ciągle to powtarzam, to właśnie dlatego, że potrzeba około pięciu lat na zakrzyknięcie: „No jasne!” Ale energia jest waszym przyjacielem. Nie jest siłą przeciwstawną. Nie jest po to, żeby wam zaszkodzić, a teraz wy sami też już nie możecie sobie zaszkodzić.

Pamiętacie, jak w zeszłym miesiącu zastanawialiśmy się, czy ludzie szkodzą sobie, czy szkodzą innym, i stwierdziliśmy, że głównie szkodzą sobie. Tak więc nadal istnieje pewna obawa: „Czy przypadkiem nie zrobię czegoś, co zaszkodzi mnie lub innym?” Nie zrobicie. Wręcz nie możecie. Czy potraficie na to zwyczajnie przyzwolić zamiast z tym walczyć, zamiast się na to wkurzać, po prostu na to przyzwolić? Naprawdę nie możecie siebie skrzywdzić i także energia was nie skrzywdzi.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz