wtorek, 16 lutego 2021

Meraba – Dlaczego tu jesteście?

Może być czarno-białym zdjęciem

 

 (zaczyna płynąć muzyka)

Meraba – Dlaczego tu jesteście?

Dlaczego tu jesteście?

Widzicie, wszystkie te odpowiedzi były poprawne. Jesteście tu, żeby się zintegrować. Jesteście tu dla Urzeczywistnienia. Jesteście tu po to, żeby się oczyścić. A niektórzy z was mówili coś w rodzaju: „Jestem tu, żeby nauczyć się kochać siebie”. Tak. Tak.

Ale, wiecie, tej akurat nie umieściłem na liście – „Jestem tu, żeby nauczyć się kochać siebie” – bo myślę, że dzięki temu, co dzisiaj tu zrobimy, nie będzie potrzeby uczenia się jak kochać siebie. Kiedy przypomnicie sobie, dlaczego naprawdę tu jesteście, jak to wszystko się ze sobą wiąże, pokochacie siebie; zobaczycie siebie w zupełnie inny sposób i pokochacie siebie za to, przez co przeszliście.

A więc weźmy głęboki oddech i zanurzmy się głęboko w siebie. Jest tam wiele dobrych odpowiedzi, ale jest coś jeszcze.

Jest ((tam)) coś jeszcze.

Dlaczego tu jesteście? Chcę was prosić, żebyście wczuli się w to pytanie, traktując to jako nasze drugie doświadczenie z prawdziwą sensualnością, prawdziwymi uczuciami.

Dlaczego tu jesteście?

(pauza)

Zaczęło się dawno temu. Mówiłem wam, że podróżowałem w czasie aż do Świątyń Tien.

Odbyłem podróż w czasy Jeszuy. To było trudne. To było trudne.

Podróżowałem w czasy wypraw krzyżowych z udziałem templariuszy. Tak wielu z was od nich się wywodzi. Jestem zaskoczony, że tak mało się u was mówi nie tylko o templariuszach, ale również o innych świętych organizacjach.

Wiecie, w czasach Jeszuy skrywaliście prawdziwe sekrety, prawdziwe tajemnice. Można powiedzieć, że to było prawie tak, jakbyście trzymali kielich, kielich, który był napełniony samą prawdą.

Prawda pochodziła od esseńczyków. Przechowywali ją od dawna. Esseńczycy przechowywali ją dosłownie od czasów Atlantydy. Mówię o tym z perspektywy podróży w czasie. Oni ją przechowywali.

Esseńczycy pojawili się na obszarze, który teraz znany jest jako Egipt, kraina piramid. Wyszli spod powierzchni ziemi. Zaludnili region, znany dziś jako Egipt, Izrael, Jordania, te tereny.

A wy posiadaliście tę wielką tajemnicę życia, prawdziwą boskość. Ale myślę, że problemem było to, że ludzie nie byli jeszcze na nią gotowi. Nie indywidualni ludzie, ale rządy i kościoły, świątynie. Nie były na to gotowe.

A więc ta właśnie boska formuła, to ona był przechowywana przez templariuszy. Och, nie chodziło tylko o ochranianie przez nich pielgrzymów udających się do Izraela. Robili to, ale był powód, dla którego to robili. To wszystko miało związek z tym świętym kielichem w ich wnętrzu.

Dlaczego jesteście tu teraz, w 2021 roku? Wiele powodów ma związek z tamtym okresem. Podróżowałem w czasie i widziałem was. Widziałem was jako esseńczyków, jako templariuszy.

Widziałem was zaledwie kilka wcieleń temu, kiedy to wszystko odrzuciliście. Wyruszyliście samotnie zdając się wyłącznie na siebie. Mieliście dość.

Byliście zniesmaczeni tym, co zrobiły kościoły, a ponieważ reprezentowały one ludzkość i ludzką świadomość, popatrzcie, jak się obeszły z tym, co było tak piękne – naukami Jeszuy, pięknym życiem Jeszuy – spieniężyły to. Upolityczniły to. Wykorzystały do kontrolowania. Użyły do tortur i wojen. Wszystko to było w sprzeczności z tym, co głosiły te piękne nauki.

Tak, nauki były o miłości, ale chodziło o coś więcej. Przy-pomnijcie sobie teraz, proszę.

Przypomnijcie sobie, dlaczego tu jesteście...

Dlaczego wy wytrwaliście, podczas gdy inni odpadli, dla-czego zachowaliście swoją prawdę, choć nie wiedzieliście dokładnie, co nią było. Nie potrafiliście jej zdefiniować, zapisać czy głośno wypowiedzieć.

Dlaczego trzymaliście się tej prawdy, dlaczego udało wam się przetrwa
2020 rok?

Teraz weszliście w rok 2021. Dlaczego tu jesteście?

O co chodziło?

A wracając do Świątyń Tien i do esseńczyków. Wielu z was rozproszyło się potem i udało się do różnych zakątków świata, przyjęło różne tożsamości. Niektórzy z was ulegli silnej dystrakcji. Niektórzy, jak już mówiłem, związali się z templariuszami.

To, co czytaliście o templariuszach, to może około 20 procent tego, czym naprawdę byli. Nie chcę się na tym zbytnio koncentrować, ale dla niektórych z was jest to ważny element układanki – zachowanie czystości przesłania, tego, dlaczego tu jesteście, dlaczego przechodziliście przez te wszystkie wcielenia, wszystkie te trudności; dlaczego czasami stwierdzaliście, że jest to prawie nie do zniesienia, a jednak udało wam się.

Dlaczego jesteście tutaj w tym Czasie Maszyn?

W czasie Urzeczywistnienia, dlaczego tu jesteście?

Wczujcie się w to przez chwilę. To mogą nie być słowa. To może być tylko sensualne odczucie, ale dlaczego tu jesteście?

(długa pauza)

Weźmy z tym głęboki oddech i pozwólcie, że wyjaśnię.

(muzyka cichnie)

Wyciszmy muzykę na chwilę i po prostu pooddychajmy.


Dlaczego tu jesteście

Dlaczego tu jesteście?

Cóż, jest wiele powodów. To znaczy, jest wiele powodów i wszystkie one mieszczą się w waszej prawdzie. Ale jest jeden szczególny powód i to właśnie uświadomiłem sobie, kiedy podróżowałem w czasie. Jeden powód, który naprawdę wyróżniał się spośród wszystkich innych i pozwólcie, że o nim powiem.

Poproszę, żebyście raczej się w to wczuli, aniżeli o tym myśleli. Naprawdę się w to wczujcie. Wczujcie się w swoją podróż i jak ona się z tym wszystkim wiąże.

Tak daleko jak wy czy jakakolwiek istota obdarzona duszą może sięgnąć pamięcią, daleko wstecz aż do Ściany Ognia, całe istnienie w całym stworzeniu funkcjonuje na zasadzie dualności.

Jak tylko sięgnąć pamięcią zawsze istniało jasne, ciemne, męskie, żeńskie, dobre, złe, góra, dół. Wszystko opiera się na dwóch podstawach – yin, yang. Wszystko, nie tylko na tej ludzkiej planecie, ale w całym stworzeniu.

Czy to nie interesujące, że nawet kod oprogramowania do tej pory był zerojedynkowy? Dualność. Otóż kodowanie oprogramowania wkrótce wyjdzie poza te ramy – niektóre z nich są nieco inne, ale w zasadzie to wszystko jest zerojedynkowe – i do gry wejdą komputery kwantowe. Ale dość dygresji czy dystrakcji. Wszystko opiera się na dualności.

Wiele lat temu był taki Shoud, który być może należy wy-dobyć z archiwów i przypomnieć. Wiele lat temu Tobiasz mówił o czterech kulkach. Była to biała kulka, czarna kul-ka i szara kulka. (Seria Twórcy, Shoud 5; 9 grudnia 2000 r.)

Biorąc wszystko pod uwagę, tak naprawdę jest po prostu tylko czerń i biel, tak jak w całym stworzeniu – tylko yin i yang. Była też ta inna kulka, którą nazywamy szarą, bo zmieniała kolor z jednego na drugi. Podłączała się do czarnego, kiedy czarny dominował. Podłączała się do białego, kiedy dominował biały i tak zmieniając kolor z jednego na drugi zawsze tworzyła nie równowagę, a nierównowagę energii, ale to utrzymywało energie w ruchu. Szarość przenosiła się od jednego koloru do drugiego.

Szara kulka była po prostu aspektem białej kulki i aspektem czarnej. Tym właśnie była. I tak to trwało odkąd historia pamięta. Była czerń, była biel, a potem był aspekt, który przemieszczał się tam i z powrotem, ale wciąż zawierał się w dualności, w obrębie dwóch kolorów.

Następnie pojawia się przezroczysta kulka, która wywołuje wstrząs. Nie podoba się tamtym dwóm. Ani czarnej, ani białej, żadnej z nich się nie podoba. Obie próbują dopasować tę przeźroczystą kulkę do siebie, ale przeźroczysta nie staje się ani czarna, ani biała. A kiedy to wszystko się działo, czarna i biała w pewnym sensie się spiknęły. Obie grały nieczysto, ale próbowały się skrzyknąć i powiedziały: „Hej, połączmy siły. Zjednoczmy się. Zjednoczmy się, żeby pokonać to nowe zagrożenie ze strony przeźroczystej kulki”.

Obie strony były pewne, że nawet gdyby spróbowały się zjednoczyć, to nigdy by do tego nie doszło, ponieważ jedna zwodziłaby drugą. Światło zwodziłoby ciemność, ciemność zwodziłaby światło i wróciłyby do tego, czym były przedtem – dwiema kulkami, dualnością. Ale bały się tego innego elementu, przezroczystej kulki. To była boskość. Jej inteligencja przewyższała wszystko, co istniało wcześniej. I to było to, co esseńczycy nieśli w kielichu, żeby ofiarować światu. Dlatego tu jesteście.

Nadszedł czas, żeby ta planeta i wiele innych obszarów stworzenia wyszło poza dualność. Nikt nie wie, jak to zrobić, a raczej nikt nie uważa, że wie, jak to zrobić. Większość akceptuje dualność taką, jaka jest: „Po prostu jest. Istnieje yin i yang. Zdarzają się wzloty i upadki. Wszystko jest dualnością”.

Ale kiedyś była taka grupa, bardzo duża w pewnym momencie, która powiedziała: „Nadejdzie taki czas na planecie, kiedy wyjdziemy poza dualność. A kiedy to zrobimy, kiedy zaczniemy do tego dochodzić, kiedy zrobimy to po raz pierwszy w swoim życiu, nie narzucając tego całej planecie, ale sami stając się dowodem, że ta przezroczysta kulka, ta boskość, może wejść w dualność, wówczas światło, które z niej popłynie, zmieni przebieg tworzenia. Nie będzie już konieczne życie w dualności”.

To właśnie dzieje się teraz i dlatego tu jesteście. To było wasze zobowiązanie.

Musieliście to przepuścić przez siebie. Nie można było te-go zrobić próbując tylko uczyć tego innych. Musieliście przez to przejść we własnym doświadczeniu. Musieliście wziąć na siebie coś, co nie było wasze.

Musieliście grać rolę białej kulki, myśląc, że jest lepsza od ciemnej, i musieliście przyjąć rolę ciemnej kulki, która podtrzymywała całe to łajno, wyrzucane przez białą kulkę z myślą, że czarna kulka była zła, a biała dobra, że biała kulka była słaba, a czarna silna, i tak dalej. Wzięliście to wszystko na siebie. Wzięliście na siebie to, co nie było wasze, co należało do ludzkości, do waszej rodziny, do innych ludzi. Wzięliście to na siebie. Przepracowaliście to w sobie. Wewnątrz siebie płakaliście przez to. Przeżywaliście męki, całkiem zagubieni. Ulegliście ogromnej dystrakcji, bo zanurkowaliście tak głęboko. I zrobiliście to, ponieważ... no cóż, oto dlaczego jesteście tutaj. Zrobiliście to, ponieważ wiedzieliście, że nadejdzie czas dla tej planety i czas dla was samych, żeby wyjść poza dualność.

Wiedzieliście, że planeta będzie musiała przejść przez ta-kie rzeczy jak wojny i takie, jak choćby te z koronawirusem, jakie przyszło wam oglądać w zeszłym roku oraz różne inne. Wiedzieliście, że trzeba przez to przejść i zobaczyliście w ciągu kilku dni tego roku, jak strony chwyciły za broń – czy to fizycznie, czy tylko werbalnie bądź psychicznie – obie strony chwyciły za broń, zarówno czarna kulka, jak i biała kulka, ponieważ uznały waszą boskość, waszą jasność, za intruza, za wroga.

Zobaczycie na planecie ten wzrost niepokoju, chwytanie za broń i ogromne dystrakcje, ponieważ ciemność chce pozostać ciemna, a światło chce pozostać w swojej słuszności, i obie strony na swój sposób mają rację. Ale nadszedł czas, żeby skończyć z dualnością nie tylko na tej planecie, ale w całym stworzeniu. Spełniła już swoje zadanie.

To było – nie chcę powiedzieć „gra” – ale było to doświadczenie energii, duszy, waszej duszy, a teraz nadszedł czas, żebyście zostawili to za sobą. Jest to tak proste, jak wziąć głęboki oddech i uświadomić sobie, co się dzieje oraz przyzwolić na to i nie ulec dystrakcji.

Oto dlaczego tu jesteście.

Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo dawno temu zdecydowaliście, że będziecie tutaj w tym czasie. Nie żeby dążyć do jedności, ale żeby kierować się ku „I”, ku wielości.

Czyżbyście naprawdę chcieli odejść od dualności, wiecie, od dwójki do jedynki? Nie. Prawdziwe pragnienie boskości to być Wszystkim Co Jest. „Jestem tym, czym Jestem”. To właśnie dzieje się teraz.

Już w czasach Świątyń Tien wiadomo było, że nadejdzie czas, kiedy grupa na Ziemi przejdzie przez to ciche, bardzo osobiste i głębokie doświadczenie – nie wspólne doświadczenie, ale bardzo osobiste – pojawi się grupa, która przez nie przejdzie, która będzie tutaj, żeby przyzwolić na wejście boskości i teraz jest ten czas.

Wchodzimy w rok 2021. Przeszliśmy przez zmiany. Spójrzcie na wszystko, co do tej pory się wam przydarzyło – zamknięcie Zakonów, rozwiązanie rodzin anielskich, wszystko, co się wydarzyło, na zmiany, które zaszły na Ziemi, a teraz nadszedł czas – i dlatego tu jesteście. Nie robicie tego dla planety, ale przyjrzyjcie się tylko, co się będzie działo.

Robicie to dla siebie. Ale kiedy promieniowanie waszego światła przechodzi od dwoistości do „I”, poczujcie jak ono oświetla Ziemię.

Oto dlaczego tu jesteście.

Oczywiście, są też inne powody – Urzeczywistnienie, miłość do siebie, podróż dookoła świata – wszystkie takie rzeczy. Mówimy im wszystkim „Tak”. Ale jesteście tu te-raz, więc możemy zostawić dualność za sobą. To znaczy, ona sobie zostanie na wypadek, gdybyście chcieli się nią pobawić, ale otwieramy się na „I”.
(Jestem Merlinem SHOUD 4 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)
Tł. Marta Figura

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz