Pytania i odpowiedzi
A
zatem, Linda ma pytania skompilowane przez ekipę lub zebrane przez
ekipę, żeby reprezentowały was wszystkich. Tak więc Linda ma
przygotowane pytania, zaczynamy.
LINDA: OK.
PYTANIE 1: Mówisz o odpuszczaniu, zostawianiu na ołtarzu…
ADAMUS: Tak.
PYTANIE
1 (ciąg dalszy): …rzeczy, które nam nie służą. Jednak robienie tego za
pomocą wizualizacji czy przekonywanie siebie, że odpuszczam, nie
wystarcza. Wydaje mi się to niewystarczające. Jakie byłoby bardziej
praktyczne i aktualne podejście do odpuszczania?
ADAMUS:
Odpuszczać. Widzicie, to zabawne, bo ludzie będą bronić swoich
problemów. Jedne sobie odpuszczą, a innych już nie. Kiedy dojdziecie do
punktu pewnej, nazwę to, duchowej dojrzałości czy dojrzałości duszy,
przestaniecie uważać, że potrzebujecie dokonywać różnego rodzaju
rytuałów, czy że ktoś powinien was prowadzić poprzez doświadczenie, bądź
że musicie przechodzić przez jakiś długi, żmudny proces, żeby móc sobie
coś odpuścić, albo też musicie dokonać uzdrowienia wewnętrznego
dziecka, czy nawet uzdrowienia przeszłego wcielenia. Prawdziwie dojrzała
istota duchowa powie: „Mogę pozwolić temu odejść. Włożę to do misy, a
moja dusza to obmyje i przekształci w mądrość”. Wchodzicie w głowę;
roztrząsacie to wszystko, „Czy naprawdę mogę to tam włożyć? Czy to tylko
gra?” Tak, to tylko gra, ale jest nią również życie na planecie Ziemia.
Jest
to moment dotarcia do takiego punktu, kiedy uświadamiacie sobie, że
jesteście Mistrzem: „Mogę przetworzyć te śmieci. Nie muszę ich już
dźwigać. Nie chcę ich już dźwigać. Nie chcę ich w moim życiu”, a potem
wkładacie je do misy i w ten sposób pozbywacie się ich. Jednakże wielu
widzów, słuchaczy pomyślało w tym momencie: „Czy naprawdę to zrobiłem?”,
albo „Czy zrobiłem wszystko co trzeba?”, albo „Czy nie muszę intonować
OM- ów i śpiewów przy misie przez półtorej godziny każdego ranka?” No i w
ten sposób wszystko spieprzyliście. Zepsuliście naprawdę dobrą rzecz.
To,
czego nie chcecie, co już nie jest wasze, od czego jesteście gotowi się
uwolnić, połóżcie na ołtarzu duszy. Włóżcie do misy i pozwólcie temu
odejść. I tak się stanie. Nie oglądajcie się za siebie. Nie zatrzymujcie
się i nie pytajcie: „Czy to naprawdę odeszło? Czy dusza...?” Wiecie –
moglibyście nawet powiedzieć, że zakładacie, ale wy po prostu wiecie –
tak, dusza się tym zajmie, a mądrość, która z tego wyniknie, wróci do
was. Zapytacie: „A kiedy do mnie wróci?” Kiedy będzie właściwa na to
pora. Kiedy będziecie jej potrzebować. Ani chwili wcześniej, ani chwili
później.
Zaczynacie zachowywać się jak Mistrz, a nie jak człowiek
próbujący być Mistrzem. Zachowujecie się jak Mistrz, nawet jeśli jest
to gra. Nawet jeśli zdaje się wam, że to wymyślacie, zaczynacie
zachowywać się jak Mistrz, a potem się nim stajecie. To proste.
Tak
więc wrzućcie wszystkie swoje śmieci do misy, a pod koniec naszego
dzisiejszego spotkania, podczas meraby, pozwólcie duszy je zabrać. Nie
oglądajcie się za siebie. Nie pytajcie: „Czy dusza naprawdę to wzięła?
Kim jest ta dusza? Czy dusza jest blisko mnie? Czy dusza wie, gdzie
mieszkam? Czy zna mój numer telefonu?”
Przestańcie! Po prostu wrzućcie je do misy i ruszajcie dalej ze swoim życiem. Dobrze. Dobre pytanie. Czy to było ostatnie?
LINDA: Nie.
ADAMUS: Och.
LINDA: Dopiero zaczęliśmy.
ADAMUS: OK. Dobrze.
LINDA: OK.
(ALT SHOUD 7 – 1 kwietnia 2023 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)
Tł. Marta Figura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz