Jestem Tym, Kim Jestem, Adamusem Saint-Germain.
Co
za radość być znowu z wami (owacja na stojąco i oklaski publiczności).
Uuu! Łał. Dziękuję. Dziękuję. Łał. Uuu! Dziękuję. Dziękuję. Proszę,
proszę, czujcie się swobodnie, jako że ja do końca tego spotkania będę
się starał zakłócić wam ten luz. (kilka chichotów; Kerri pod-chodzi z
kawą) No proszę! (ktoś mówi: „Ojej”) Dziękuję ci, moja droga. Dziękuję.
KERRI: Proszę bardzo.
ADAMUS: Od razu biorę i zaczynam popijać. Mm. Mm.
LINDA: Dziękuję ci, Kerri.
ADAMUS:
Nie ma to jak wpaść na chwilę na Ziemię i rozkoszować się takimi
drobnymi przyjemnościami. Kerri, czy mogę cię prosić, żebyś jeszcze na
chwilę wróciła? Oto jedna z tych drobnych przyjemności. (obejmują się)
Mmm. Mm. (publiczność woła: „Jej!” i klaszcze) Uuu! Och! (trochę
śmiechu) Ach. A ty nie masz chłopaka?
KERRI: Nie, jestem sama i gotowa na związek. (śmiech) Może wpadniesz do mnie?
ADAMUS:
Jestem rozdarty między Cauldre'a i Lindę. Jak to rozegramy? (więcej
śmiechu) Nie jestem pewien, czy to się obróci na dobre? (Adamus
chichocze)
Sam bym tego lepiej nie ujął, mam na myśli słowa,
które właśnie usłyszeliśmy (nawiązuje do piosenki odtwarzanej wcześniej
“If You Love Me” [„Jeśli mnie kochasz”]), „bliskość i porozumienie, to
jest to, co tworzy rzeczywistość” i to właśnie robimy. Właśnie w tym
kierunku zmierzamy. Bliskość – więź, miłość, akceptacja, przyzwolenie;
bliskość, po prostu lubić przebywanie z samym sobą, he! – i
porozumienie. To wszystko. To wszystko. Chodzi o to, jak radzicie sobie z
waszą energią.
Porozumienie nie polega tylko na słowach, które
wychodzą z waszych ust, czy na wyrazie waszej twarzy. Linda, droga Linda
z Eesa ma tak wyrazistą twarz. (kilka chichotów, kiedy (Linda robi
minę)
O tym będziemy rozmawiać. Ja po prostu wczuwam się we wszystkie
wasze energie i przekazuję je wam z powrotem. Robię to werbalnie, ale
to naprawdę nie jest takie ważne. Istnieją inne sposoby porozumiewania
się, które są bardzo, bardzo ważne.
Poczujcie to przez chwilę. To
nie wymaga słów. Nie wymaga obrazu. To jest ważniejsze od jakichkolwiek
słów czy obrazów i ku temu właśnie zmierzamy. Dotyczy to waszego
związku z energią. I, ojej, po tak wielu latach, dekadach zajmowania się
ranami i problemami oraz wszystkim innym, jesteśmy oto tutaj.
Przetrwaliście
koronawirusa. Przetrwaliście. Porozmawiamy o tym za chwilę.
Przetrwaliście koronawirusa. Planeta go w pewnym sensie przetrwała. Nie
prognozuję, jak długo to jeszcze potrwa. Myślę, że na razie skończyłem z
prognozowaniem. Wiecie dlaczego?
LINDA: Dlaczego?!
ADAMUS: Dziękuję ci. (śmiech) Nie wiedziałem, że Kuthumi był tu dzisiaj.
Dlaczego?
Nawet najzdolniejszemu i najbardziej utalentowanemu jasnowidzowi na
planecie, nawet Wzniesionemu Mistrzowi trudno jest w tej chwili
przewidzieć, co się na planecie wy-darzy. Zmiany zachodzą szybko, a
ponieważ czas w zasadzie się rozpada, wszystko może zmienić się w każdej
chwili.
Kiedyś przewidywanie było łatwe. Och, wiecie, trzysta,
czterysta lat temu mogłem robić przepowiednie na następne trzysta,
czterysta lat. Praktycznie wszystko po staremu, to samo co zawsze.
Sprawy nie toczyły się zbyt szybko. Jak już mówiłem, każdy tutaj może
być profesjonalnym jasnowidzem. Kiedyś trzeba było… z przepowiedniami
jest jak z pogodą – jest mniej więcej tak, jak było wczoraj i podobnie
będzie jutro. Co trzy lub cztery dni może się coś zmienić, ale macie
około 75% szans na to, że traficie z przepowiednią, za co ludzie zapłacą
dużo pieniędzy. Gdybyście byli profesjonalnym jasnowidzem i ktoś by do
was przyszedł, wystarczyłoby przyjrzeć się jak jest ubrany. Mniej więcej
to samo założy jutro. Wystarczyłoby zaobserwować jak mówi, jak się
zachowuje, co myśli, jak szuka winnych. Taki sam będzie i jutro. Całkiem
łatwo być jasnowidzem w dzisiejszych czasach.
Lecz teraz, nawet
dla Wielkiego Wzniesionego Mistrza, nawet dla Prezydenta Klubu Wielkich
Wzniesionych Mistrzów jest to trudne. Wszystko zmienia się tak szybko.
Nie usprawiedliwiam swoich prognoz, lecz mówię, że wszystko zmienia się
tak szybko. Tak szybko.
Słowa „bliskość i porozumienie to jest
to, co tworzy rzeczywistość”. To, jak się czujecie ze sobą i jak się
porozumiewacie, to, jak się czujecie ze swoją energią, tworzy
rzeczywistość. Idziemy tam, gdzie... przy okazji, Van Morrison – nie
wiem, czy są tu jacyś fani Vana Morrisona (kilka braw) – wiecie,
dlaczego tak wielu z was czuje tę bliskość z Vanem Morrisonem? Van jest
prawdopodobnie tak blisko bycia Shaumbrą, jak to tylko możliwe nie będąc
Shaum-brą.
LINDA: Ooch.
ADAMUS: Sprawia to esencja, głębia, dusza tej istoty.
Uczyłem
Vana Morrisona. (kilka chichotów) Dlaczego wszyscy się śmieją, kiedy to
mówię? Linda pokpiwa: „Taak, Adamus pomógł napisać Konstytucję”. No i
co? Czy to się innym nie przydarza? Bądźcie dumni z tego, co robicie, a
potem umiejcie się z tego śmiać.
Tak, Van Morrison, znałem go
dobrze. Ale znałem go jako ją i to było w Szkole Nauk Tajemnych dość
dawno temu. Była świetną uczennicą. Doskonałą. Była towarzyska. Bardzo,
bardzo mądra. Miała w sobie głębię. Jej imię...
LINDA: Vanessa.
ADAMUS: G-l-o-r-i-a. Gloria!
LINDA: Ooch, tak! Tak!
ADAMUS: Mówię poważnie.
LINDA: Ależ rozumiem!
ADAMUS: Jestem absolutnie poważny.
LINDA: Wspaniale!
DAVE (Crash): Czy pamiętasz nazwę tego zespołu?
ADAMUS:
Zespół. W tamtym wcieleniu? Nie mieliśmy zespołów. Mieliśmy orkiestry.
Zespół w tym wcieleniu, Dave Schemel, Crash, jak się nazywał?
LINDA: Van Morrison. (Adamus chichocze)
ADAMUS: Nie, nie.
TAD: Zaśpiewał to, kiedy miał 15 lat. Pamiętam.
ADAMUS:
Gloria. Chcę powiedzieć, że to oczywiste, że można napisać piosenkę. To
znaczy, zna się te wszystkie historie z przeszłego życia, do tego
piękne.
(Jestem Merlinem SHOUD 10 - 3 lipca 2021 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)
Tł. Marta Figura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz