piątek, 31 stycznia 2020

To ten rok

Obraz może zawierać: niebo, ocean, na zewnątrz i woda


To ten rok

2020 rok, udało nam się. Udało się. Zawsze wiedziałem, że nam się uda. Nie wiedziałem tylko, jak to zrobimy. To znaczy, jak to się stanie.

To jest ten rok. Mam na myśli przede wszystkim, że jest to rok, o którym pisałem w książce Czas maszyn. Udałem się w przyszłość i znalazłem się pośród grupy piratów, którzy (...)... grupy naprawdę twardych piratów (…), Grrr!!! (…) i zastanawiałem się, co się, do cholery, dzieje? Pomyślałem, że może wziąłem jakiś niewłaściwy lek, czy co, (…) i pytałem siebie: „Czy to ma być grupa duchowych pionierów? O to właśnie chodzi?” I wtedy zdałem sobie sprawę, że jesteście prawdziwi, naprawdę to robicie i przyszliście tutaj po swoje ostatnie wcielenie, po Urzeczywistnienie. I od tego momentu toczy się cała ta historia o tym, jak pozostaniecie w ciele, w przeciwieństwie do innych Wzniesionych Mistrzów, a tak naprawdę prawdziwym powodem dnia otwartego w kwietniu jest to, że oni chcą was uhonorować. Niby że wabi się was darmowym alkoholem i jedzeniem oraz rozmową ze Wzniesionymi Mistrzami, ale w gruncie rzeczy oni chcą was uhonorować, a także zachęcić was wszystkich do pozostania na planecie”.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura


Brak dostępnego opisu zdjęcia.


Jestem Tym, Kim Jestem, Adamusem suwerennym .Nigdy nie sądziłem, że będę tu z wami w 2020 roku. Nie byłem pewien, czy naprawdę uda nam się tego dokonać, ale oto jesteśmy. To właśnie chcę powiedzieć: oto jesteśmy! Nie lubię używać tego nadmiernie przez was eksploatowanego słowa, ale jednak to zrobię – to jest niesamowite. To niesamowite, że jesteście tutaj. Nie umarliście. Nie wracacie do kolejnego wcielenia. (…) To niesamowite, że jesteście tu i cieszycie się jednym z pierwszych dni 2020 roku. Naprawdę niesamowite.

Uwagi porządkowe

Ale zanim się w to zagłębię, mam kilka uwag porządkowych, które muszę sobie przypomnieć, jeśli je znajdę. (wyciąga kartkę z kieszeni) Autentyczna kartka z notesu. Pochodzi z biurka Adamusa Saint-Germaina, prezesa klubu Wzniesionych Mistrzów, (…) parę uwag porządkowych.

Do wszystkich Kihakersów, którzy wzięli udział w zajęciach Kihaku w sobotę: zauważyliśmy, że kilku z was zostawiło mózgi w Domu Kihaku (…), a kto jest uczestnikiem Kihaku, wie dokładnie o czym mówię. Kto zgubił mózg, prawdopodobnie nawet nie zdaje sobie sprawy, że to mówię. Kto jednakże go zgubił niech się zwróci do doktora Douga lub do drogiej Lindy z Eesa, żeby go odzyskać, jeśli naprawdę chce go odzyskać. (…)

Następne na liście: wpiszcie sobie do kalendarza, że Klub Wzniesionych Mistrzów po raz pierwszy w historii organizuje dzień otwarty.

(..)

Przewidziany jest na pierwszą środę kwietnia. Pierwszy dzień otwarty i mam tutaj zanotowane, nie jestem do końca pewien, co to znaczy, B.Y.O.B.(…) To pewnie coś wymyślonego przez ludzi? B.Y.O.B. ...

(…)

Przyprowadź własną istotę. Taak, taak. (…) Na ogół nie organizujemy dni otwartych, ponieważ, no cóż, na wstęp do Klubu Wzniesionych Mistrzów trzeba sobie zapracować. Ale to ja zaproponowałem ten pomysł. Chcę zacząć dawać Shaumbrze prawdziwy posmak życia pozagrobowego. (…) Chcę wam dać posmak... tak, osobiście oprowadzę po moim biurze jako prezes – samozwańczy – Klubu Wzniesionych Mistrzów. I chciałbym, żebyście mogli się spotkać z innymi Wzniesionymi Mistrzami. Niektórych znacie z imienia, oczywiście, jak Buddę i niektórych innych. Ale jest wielu, których nie znacie z imienia i oni przywdzieją swoje ludzkie przebranie z ostatniego wcielenia. Pojawią się tacy, jacy byli w ostatnim swoim wcieleniu. Zobaczycie, jak nędznie wyglądali. (…) Naprawdę. Zapewniam was. Cierpienie i doświadczanie wszystkich nieszczęść i udręk związanych z Urzeczywistnieniem, a na koniec, w przypadku większości z nich, natychmiastowa rejterada z planety.


Będziemy organizować specjalne seminaria –„Brutalność przebudzenia” (…), „Jak całkowicie ulec dystrakcji na drodze do Urzeczywistnienia” – oraz szereg innych zabawnych seminariów prowadzonych przez Wzniesionych Mistrzów. „Dlaczego tak trudno jest pozostać na planecie po Urzeczywistnieniu” i „Dlaczego możecie chcieć ponownie przemyśleć niektóre ze swoich wyborów”. (…)

Nie żartuję. To będzie pierwsza środa kwietnia w Klubie Wzniesionych Mistrzów. Nie jest wymagana rejestracja ani rezerwacja. Musicie tylko dowiedzieć się, gdzie, u licha, jest Klub Wzniesionych Mistrzów.(…) Skoro jednak wchodzicie w mistrzostwo, to nie powinno być dla was trudnym zadaniem. Wy tylko, co? Przyzwalacie na znalezienie się tam i już jesteście.

A Cauldre myśli, że żartuję i pyta czy pierwsza środa to pierwszy kwietnia? Absolutnie. (…)

(…)

Czy zamierzamy to zrobić? Absolutnie. Właściwie to tak naprawdę... Cauldre i Linda jeszcze tego nie wiedzą,ale zamierzamy to nagrywać, będziemy nagrywać jednocześnie tam i tutaj, w studiu. (…) Dzień otwarty w Klubie.


Wzniesionych Mistrzów, bezpłatny dla wszystkich, którzy się przebudzili. Wszyscy inni płacą co najmniej tysiąc dolarów.

Następna uwaga porządkowa...

LINDA: A więc prosto z Hawajów? (Geoffrey i Linda mają być na Hawajach w tym dniu)

ADAMUS: Nie obchodzi mnie, skąd. Wiem, gdzie to będzie – w Klubie Wzniesionych Mistrzów. Nie możesz się tam dostać z Hawajów? (…) Te pytania, które zadają ludzie! Do diaska! (…)

OK, następna uwaga na liście. Skierowana jest ona do tych, którzy poczynili postanowienia noworoczne: proszę, pozbądźcie się ich jeszcze przed zajęciami z Aspektologii, jakie odbędą się w tym miesiącu. Doprawdy nie rozumiem tego u ludzi. Co rok przechodzą przez to samo. Nadchodzi Nowy Rok, czynią postanowienia; po upływie tygodnia je łamią. Już się nie liczą, ale oni spróbują ponownie w przyszłym roku. Przestrzegam was wszystkich: noworoczne postanowienia tworzą naprawdę złe aspekty, które trwają przyczajone. Potem wracają po roku: „Jestem twoim podtuczonym aspektem. (…) Pamiętasz, jak mnie zignorowałeś? Pamiętasz, jak zażerałeś się niczym świnia zaledwie w tydzień po podjęciu postanowienia? Ale ja, twój podtuczony aspekt, wciąż tu jestem. Wróciłem na kolejny czas postanowień”. Pozbądźcie się ich.


Jeśli ktoś z was podjął jakieś postanowienia... naprawdę? Przede wszystkim żadnych postanowień! Żadnych celów! Prawdę mówiąc zachęcam, byście robili wręcz na odwrót. Róbcie w tym roku to, co, u licha, chcecie robić.(…) Taak. To sposób działania Mistrza. Sposobem działania Mistrza nie jest czynienie postanowień, które można później złamać tworząc naprawdę złe aspekty. Jak myślicie, dlaczego zajmujemy się Aspektologią w styczniu? Musimy dorwać te aspekty. Musimy zarzucić na nie sieć i utopić.

To nie jest rok na… bez względu na to, co według was powinniście poprawić, zapomnijcie o tym. Nie rzucajcie palenia. Nie przechodźcie na dietę. Nie zaczynajcie programu ćwiczeń. Nie róbcie tego wszystkiego, bo to po prostu tworzy naprawdę złe aspekty. Wiecie, jeśli uważacie to za tak bardzo trudne: „Och, muszę wdrożyć ten program rzucenia palenia lub ograniczenia jedzenia”, czy co tam jeszcze – jeśli uważacie, że musicie to zrobić, to tak naprawdę nie chcecie tego robić! To znaczy, tak naprawdę nie chcecie przechodzić na dietę. Karzecie siebie raczej: „Och, muszę przejść na dietę. Muszę rzucić palenie”. Dlaczego?

Żyjcie jak Mistrz. Żyjcie tak, jak chcecie żyć, a nie tak, jak myślicie, że powinniście. Tak więc proszę, pozbądźcie się tych postanowień. Dokładnie mówiąc chodzi o to, żebyście pozbyli się tych postanowień jeszcze zanim skończy się dzisiejsze spotkanie. Bądźcie sobą. To najlepsze czym możecie być. Nie obchodzi mnie, ile ważycie czy nie ważycie, palicie, czy nie. To tak naprawdę nie ma znaczenia ani dla mnie, ani dla innych Wzniesionych Mistrzów, ani dla was.

Weźmy z tym głęboki oddech i po prostu uwolnijmy się od tych wszystkich postanowień.

OK i ostatnie na liście, och, i to jest poważna sprawa. Film „Brutalne przebudzenie” (Rude Awakening) ma się ukazać w tym roku. Upewnię się jeszcze, tak, 20 czerwca w Amsterdamie. Będę tam i odpowiednio się ubiorę na tę okazję. Nie chcę widzieć nikogo z was ubranego niedbale lub wyglądającego jak uliczny włóczęga. Ubierzcie się stosownie. To dla nas wydarzenie godne karmazynowego dywanu. Nie czerwonego dywanu, ale karmazynowego. Wspierajcie film, czy to kupując bilet, czy przekazując darowiznę, czy stając się inwestorem. Wesprzyjcie film. To jest nasz film, w całości nasz. Jest o was. To o waszej podróży i już teraz mogę powiedzieć, że ten film, „Brutalne przebudzenie”, przetrwa dziesięciolecia. Dziesięciolecia. Jest prawdziwy. Jest autentyczny. Opowiada o tym, jak to jest przebudzić się, a potem zostać rozerwanym na strzępy brutalnością towarzyszących temu wydarzeń, aby wyjść z tego na koniec pachnąc jak biała róża. Jeszcze tego nie doświadczyliście, prawda? (…)

Wspierajcie to. Jest nasze. Nie powstało przez przypadek. Nie chodzi o to, że kilka osób w Holandii poskładało film w całość. To zbiorowa energia całej Shaumbry. To jest prawdziwy film o świadomości, więc poprzyjcie go. Sprawcie, żeby to przedsięwzięcie się udało, czy to wspierając je energetycznie, finansowo czy w jakikolwiek inny sposób. Ten film musi powstać i to w tym roku. Chcę przy tym powiedzieć, że ekipa tworząca film nie prosiła mnie, żebym o tym wspomniał. Płaczą teraz, kiedy słyszą, jak to robię. Zwyczajnie płaczą. Tymczasem to ważne. To wasza historia. Przybyliście tutaj, żeby przeżyć historię, być historią, a następnie opowiedzieć historię.

Tak więc weźmy z tym głęboki oddech.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz