sobota, 11 stycznia 2020

Wrażliwość

Obraz może zawierać: na zewnątrz

,,Stajecie się tak bardzo wrażliwi na tłum i ludzi, że mówicie do siebie: „Och, jestem samotnikiem”, Nie, wcale nie. Po prostu jesteście wrażliwi, a to co emanuje z tłumu jest mocno odczuwalne. Co wobec tego możecie robić? Cóż, możecie iść na spacer pośród przyrody albo wczuć się w ten tłum. Na początku jest to trochę przytłaczające, ponieważ w tłumie jest dużo energii. Ale wczujcie się w niego. Poczujcie jak może być nieprzyjemny i jak może być piękny. Wczujcie się w jedność tego tłumu ludzi. Wczujcie się w jego stadną jakość, bez osądzania, ale wczujcie się w tych ludzi.

Przez jakiś czas będzie wam coraz trudniej przebywać pośród tłumu ludzi. I tak jak wielu z was było, nazwałbym to, ludźmi towarzyskimi, tak teraz z powodu wrażliwości staliście się nietowarzyscy. Tak więc po prostu wczujcie się w nich.

Piękno tłumu czy nawet indywidualnych osób zobaczycie, wyczujecie, uświadomicie sobie wczuwając się w ich serca. Nie będzie już więcej oddzielenia, tego wielkiego muru między wami. Nie będziecie musieli się zastanawiać nad tym, co myślą lub czują. Nie mówię o jakichś parapsychicznych zdolnościach czy odczytywaniu ich myśli. Będziecie zdolni poczuć człowieka, jego życie, jego podróż, nawet jeśli nadal pogrążony jest we śnie; poczujecie piękno jakie ma w sobie. Nawet najbardziej nikczemni ludzie mają w sobie piękno.

Są w podróży. Są inni niż wy. Może wam być trudno przebywać z nimi przez dłuższy czas, ale zaczniecie rozpoznawać więź duszy z duszą, zaczniecie ją sobie uświadamiać. To nie będzie stare „Namaste” czy powierzchowne obcowanie w rodzaju makyo, ale zobaczenie prawdziwego człowieka i duszę za jego twarzą i ciałem. Stajecie się wrażliwsi”.
- Adamus Saint-Germain


Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i ludzie siedzą




,,Tak, będziecie mieli w sobie empatię i współczucie, bez użalania się nad nimi, bez odczuwania potrzeby pouczania ich i budzenia. Wasza nowa wrażliwość pozwoli wam zwyczajnie być w ich obecności, pozwoli zrozumieć całą ich, jakbyście
powiedzieli, historię, ale nie tę liniową historię, lecz pełnię ich jestestwa – pstryk! – o tak. Nie osądzając, ale uświadamiając ją sobie. Zrozumiecie to na takim poziomie, że nie będziecie
użalać się nad człowiekiem śpiącym nocą na ulicy. Poczujecie dla niego szacunek. Takie samo zrozumienie poczujecie dla każdego z fizycznym upośledzeniem. Już nie będziecie
odczuwać wewnętrznego bólu w ich obecności, jeśli wiecie co chcę powiedzieć; przestaniecie czuć się niezręcznie czy mieć poczucie winy. Będziecie odczuwać dla nich głęboki szacunek.
To jest właśnie wrażliwość. Wy jednakże jesteście teraz tak pomiędzy: „Nie znoszę tłumu. Nie lubię ludzi. Jestem samotnikiem” – i nagle stajecie się wspaniałą, empatyczną istotą, jaką w gruncie rzeczy jesteście”.
- Adamus Saint-Germain

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz