niedziela, 31 maja 2020
Opowieść Mistrza
Opowieść Mistrza
Czekają na nas, ale jest jeszcze coś do zrobienia. Chcę wam opowiedzieć krótką historię, zanim pójdziemy dalej. Ta historia jest bardzo istotna, zwłaszcza dziś, ale wybiega też w przyszłość – kolejna opowieść Mistrza. Dajcie mi tylko chwilę. Muszę poskładać wszystko w całość.
LINDA: Weźmiemy kilka porządnych, głębokich oddechów, podczas gdy ty…
ADAMUS: Weźcie kilka porządnych, głębokich oddechów.
LINDA: Tak też zrobimy. Weźmy kilka porządnych, głębokich oddechów i po prostu przygotujmy tę przestrzeń na opowieść, niezwykle ciekawą opowieść Adamusa. Weźcie kilka porządnych, głębokich oddechów, podczas gdy on złoży ją w całość.
ADAMUS: Mistrz siedział na ławce w parku. Wirus rozprzestrzenił się po całej planecie. Zebrał swoje żniwo, zmienił życie, a Mistrz, jak zawsze, siedział w parku na tej samej ławce, ciesząc się dniem. Teraz mógł iść i przynieść sobie swoją ulubioną podwójną kawą latte z croissantem.
Siedząc na ławce czekał na reporterkę z Crystal Unicorn Times, która miała przeprowadzić z nim wywiad. Od dawna starała się uzyskać ten wywiad u Mistrza, ale on zawsze znajdował powód, żeby się wymówić. Wywiady irytowały go z powodu zawartego w nich poziomu makyo, ale tym razem postanowił zgodzić się, ot tak, dla rozrywki.
Popijał kawę i zastanawiał się nad tym, jak świat zmienił się w ciągu zaledwie sześciu miesięcy. Nawet jego uczniowie się zmienili. Prawdę mówiąc, teraz jego szkoła była zapełniona jedynie w połowie. Uczniów było znacznie mniej niż zwykle. To nie miało dla niego znaczenia finansowego. W gruncie rzeczy uczniowie zdawali się kosztować go więcej, bo klasy nie były tak liczne jak dotąd, gdyż wielu jego uczniów w końcu przyzwoliło na swoje Urzeczywistnienie. Nie musieli już chodzić na zajęcia. Przychodzili w odwiedziny. Odwiedzali Mistrza. Odwiedzali innych uczniów.
Po prostu przychodzili i siadali na trawniku kampusu, wracając pamięcią do tych wspaniałych i absolutnie frustrujących czasów, wspominając chwile, kiedy przeklinali Mistrza, kiedy rzucali w niego różnymi przedmiotami i oskarżali go o to, że robił różne rzeczy, jak choćby prowadzenie szkoły dla własnej finansowej korzyści, co było zabawne, bo nie potrzebował pieniędzy. Energia po prostu sama do niego przychodziła, moi drodzy przyjaciele. Nie musiał prowadzić szkoły, żeby zarobić na życie. To była taka stara koncepcja, sama myśl o tym go śmieszyła, ale wiecie, jacy są niektórzy uczniowie.
Popijał latte, kiedy nagle pojawiła się reporterka. Och, była ubrana jak na reporterkę Crystal Unicorn News przystało. Miała na sobie zwiewną spódnicę, kryształową biżuterięi wszelkie symbole makyo, jakie można sobie wyobrazić, ale taka była jej tożsamość, a Mistrz, w jakimś sensie, docenił to, choć cała była na wskroś przesiąknięta makyo.
Usiadła, żeby zacząć wywiad, a jedno z jej pierwszych pytań do Mistrza brzmiało: „A zatem, drogi Mistrzu, czy jesteś oświecony? Czy jesteś oświecony?
Pytanie rozśmieszyło Mistrza: „Po pierwsze, wolę nazywać to Urzeczywistnieniem. Słowo 'oświecenie' ma określone konotacje. Oznacza kogoś, wokół kogo jaśnieje mglista poświata, kto chodzi po wodzie i dokonuje wszelkiego rodzaju cudów i magicznych sztuczek – powiedział – dlatego nazywam to Urzeczywistnieniem. Jestem świadomy, że Jestem Tym, Kim Jestem. Uświadamiam sobie, że energia mi służy i jestem tym zachwycony. To jest magia. Chociaż właściwie to wcale nie jest magia. Zwykle magią nazywa się coś, czego się nie rozumie – klasyfikuje się to jako „magię”, ale żadnej magii w tym nie ma. Kiedy energia nam służy, mamy do czynienia z czystą fizyką. Magia jest wtedy, gdy nie pozwalamy, żeby energia nam służyła. W tym nie ma żadnego sensu. Żadnego sensu.
Reporterka zapytała: „Mistrzu, a jak dochodzi się do Urzeczywistnienia?”
Mistrz oczekiwał tego pytania i odpowiedział: „Przede wszystkim, każdy człowiek jest już urzeczywistniony. Wszyscy są już urzeczywistnieni, po prostu jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy. To jest w energii każdego. Istota tego, co jest nazywane oświeceniem, a ja nazywam Urzeczywistnieniem, jest już obecna w energii. To tylko kwestia uświadomienia sobie tego. Tak więc nie jest to coś, nad czym trzeba pracować. Nie trzeba się tego uczyć. Nie wymaga zaopatrywania się w jakieś specjalne produkty. Nad tym się nie pracuje. Zwyczajnie wystarczy przyzwolić na uświadomienie sobie, że jest się urzeczywistnionym. To wszystko. To takie proste”.
Mógł zauważyć, że reporterka zaczęła się denerwować, ponieważ nie podobały jej się te zbyt krótkie odpowiedzi. Chciała opowiedzieć swoim czytelnikom o wielu metodach, sztuczkach i trikach, ale Mistrz zamknął temat mówiąc: „Już jest pani urzeczywistniona. Wystarczy to sobie tylko uświadomić. Przyzwolić, żeby Urzeczywistnienie po prostu zaistniało”.
Jej następne pytanie, którego Mistrz się spodziewał, brzmiało: „A jak uczyć Urzeczywistnienia? Wielu naszych czytelników chciałoby uczyć Urzeczywistnienia. Jak się uczy? Jakie są kroki? Techniki? Ile lat to trwa? Znajomość jakich dyscyplin nasi czytelnicy muszą posiąść dla Urzeczywistnienia?”
Mistrz czekał na to pytanie, które było jak pułapka zastawiona na mysz i odpowiedział: „Moja droga, nie można i nie powinno się nawet próbować uczyć Urzeczywistnienia lub tego, co nazywane jest oświeceniem. Nie da się tego nauczać. Nie ma żadnej techniki. Nie ma żadnych kroków. Nie można uczyć Urzeczywistnienia”.
Reporterka próbowała wtrącić: „Ale, Mistrzu, ale, ale Mistrzu...” On jednak od razu jej przerwał i powiedział: „Nie, Urzeczywistnienia nie można nauczyć. Można jedynie pokazać, że jest się urzeczywistnionym. Można jedynie pokazać innym ludziom, że jest się urzeczywistnionym, że to jest możliwe. I kiedy zobaczą, że oto jest pani urzeczywistniona, zrozumieją, że w pewnym momencie, na pewnym poziomie, oni również będą mogli tego dokonać. A kiedy poproszą o opisanie metod i kroków, należy im tego odmówić. Powiedzieć, że do wszystkiego muszą dojść sami. Jeśli poproszą o opisanie procesu, jakie produkty kupić, co robić, dokąd powinni się udać, jakie powinni przyjąć imię i kto powinien być ich guru – należy im odmówić, ponieważ będzie to tylko odwracanie uwagi, wszystko to tylko oddali ich od Urzeczywistnienia, które już jest. Nie można uczyć Urzeczywistnienia. Każdy, kto uczy, uprawia makyo. Ale może pani pokazać danej osobie, że jest pani urzeczywistniona, a więc ona też może. To już jest w niej”.
Potem Mistrz przeprosił i odszedł, zostawiając reporterkę samą.
Oczywiście, historia ta nigdy nie została opublikowana w Crystal Unicorn Times, ponieważ nie było czego publikować. Nie było w niej dramatyzmu. Nie dodała więcej makyo do warzącej się już makyowej zupy. Ta historia nigdy nie została opublikowana, co więcej, Crystal Unicorn News, obecnie nieistniejący, źle mówiło Mistrzu i jego szkole, ale to Mistrzowi w pełni odpowiadało.
Nie dbało rozgłos. Nie chciał rozgłosu, bo wiedział, że odpowiedni ludzie pojawią się we właściwym czasie. Wiedział, że będą szukać odpowiedzi. Wiedział, że ci, którzy pojawią się w jego szkole, będą chcieli otrzymać system lub metodę oraz wiedział, że zajmie mu wiele lat przypominanie każdemu uczniowi: „Jesteś już urzeczywistniony. Teraz przyzwól, w swoim ludzkim umyśle, na uświadomienie sobie tego. Wtedy możemy ruszyć dalej”.
Moi drodzy przyjaciele, jako Mistrzowie, nigdy, przenigdy nie nauczajcie Urzeczywistnienia. Napiszcie swoje historie, opowiedzcie swoje historie, podzielcie się nimi z innymi, ale nie uczcie żadnej metody. Nie nauczajcie o systemie. Nie wiążcie zakupu produktów z Urzeczywistnieniem. Nigdy nie pozwólcie innym traktować siebie jak guru. Jest ku temu wiele powodów. Sądzę, że rozumiecie, że nie jesteście ich guru. Jesteście tutaj po prostu jako standard, aby pokazać im, że można tego dokonać i w ten sposób skierować ich ku sobie samym po ich własną odpowiedź. Podzielcie się z nimi swoimi historiami, ale nie dawajcie im systemu, metody ani sposobu dokonania tego, bo ich sposób będzie zupełnie inny. Bądźcie przykładem, ale nie dawajcie im systemu czy odpowiedzi.
Podzieliłem się z wami tą historią, ponieważ wkraczamy w zupełnie nowy czas, nawet dla Shaumbry, ponieważ będziecie urzeczywistnionymi Mistrzami i pojawi się pokusa, by nauczać. Najlepszą nauką jest bycie tym, kim jesteście w danej chwili, szanować drogę innych i pozwolić im zrozumieć, że wszystkie odpowiedzi są w ich energii i cała energia należy do nich. To takie proste. Niech to będzie myśl przewodnia w waszej szkole. Umieśćcie ją na stronie internetowej jako motto, ale nie nauczajcie o systemach i programach. Uczcie ich, że można tego dokonać poprzez pozostanie tutaj na planecie Ziemia jako żywy przykład prawdziwego Mistrza.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura
piątek, 29 maja 2020
„Co jest ze mną nie tak?
,,To, co chcę wam przekazać na tym Shoudzie, sprowadza się do tego, że przyszła już dla was pora na wykroczenie ponad samą koncepcję, ponad ładne słówka i na to, abyście zaczęli w pełni zarządzać swym własnym życiem.
Mówicie mi tu teraz: „Tobiaszu, próbowałem, ale to nie działa”. Nie działa, ponieważ wciąż pozwalacie, by inni mieli na was wpływ i wciąż pozwalacie starym systemom wierzeń, aby na was wpływały. A wy z kolei na to: „No ale wiesz, to jest trudne”. Z tym to się zgodzę. To rzeczywiście może stanowić teraz dla was duże wyzwanie, ponieważ zbyt dużo jest wokół was zmiennych, ale to jeszcze nie znaczy, że tego nie da się w ogóle zrobić. To znaczy jedynie, że należy wszystko upraszczać. Coraz bardziej upraszczać. Ciągle upraszczać”.
- Tobiasz
,,Macie skłonność do reagowania z poziomu umysłu: „Co jest ze mną nie tak? Gdzie jest moje dawne miejsce?” Nie ma go. Nie wróci. Cała koncepcja jedności odchodzi bezpowrotnie. Cała koncepcja jedności, i nie dacie rady się cofnąć, choćbyście nawet próbowali. Powrót do jedności – zapomnijcie o tym. To się nie stanie. Jesteście teraz wielością”.
- Adamus Saint-Germain
środa, 27 maja 2020
Integracja.
,,Integracja, urzeczywistnienie, przez które przechodzicie, jakkolwiek zechcecie to nazwać – oświecenie, wcielone wzniesienie – to sprawa narastająca. Narastająca. To nie nastąpi za jednym pociągnięciem – nie jestem pewien co to jest pociągnięcie, nie wiem czy ktokolwiek wie – ale za jednym wielkim, wszechobejmującym... to jest stopniowe. Robicie to z określonego powodu, więc nie spalicie swojego ciała, nie opuścicie szybko planety, uznając, że zwyczajnie już nie jesteście w stanie sobie z tym poradzić. Nie ma czegoś takiego, jak błyskawica, która spada z nieba. Niekoniecznie obudzicie się w nocy, znając wszystkie odpowiedzi. To, co wybraliście, to, przez co teraz przechodzicie, jest stopniowe, tyle na jeden raz, ile da się przyswoić, ile da się zrozumieć, ile pozwoli utrzymać bardzo delikatną równowagę”.
- Adamus Saint-Germain
,,Wiem, że wielu z was odczuwa frustrację odnośnie swoich umiejętności kreacji i to do tego stopnia, że praktycznie zaparliście się ich wszystkich. Skonstatowaliście, że „spróbowaliście, ale to nie działa”. Mówicie mi – ciągle prowadzimy te nasze debaty – mówicie: „Tobiaszu, przeczytałem wszystkie Shoudy i wciąż nie wiem, co jest nie tak z moim życiem”. Może i przeczytaliście wszystkie Shoudy, ale czy wzięliście je sobie do serca? Zrozumieliście, że to tak naprawdę są wasze słowa, a nie moje? Czy zaakceptowaliście fakt, że już jesteście twórcami a nie, że dopiero macie się nimi stać?”
- Tobiasz
wtorek, 26 maja 2020
Narada
Narada
Teraz włączmy muzykę i dołączmy do anielskich rodzin w tym historycznym dniu.
(...)
Wszystkie rodziny są teraz na naradzie. Wszystkie istoty anielskie, z wyjątkiem tych, które obecnie są w ludzkiej postaci, powróciły do domu. Wszystkie istoty ze wszystkich stron wróciły do swoich anielskich rodzin, nawet jeśli były temu przeciwne.
Anielskie rodziny zbierały się od tygodni, kiedy tylko usłyszały wezwanie do powrotu do domu po odbiór wiadomości.
Wiadomość zaczęto nadawać wczoraj na podobieństwo sygnału, pojedynczego sygnału, który rozprzestrzenił się po całym kosmosie: „Nadszedł czas, żeby rozwiązać grupy. Pora się rozformować. Zakon Arc został zamknięty. Nasza praca jako anielskich rodzin jest zakończona”.
A wraz ze świtem w pierwszej strefie czasowej na tej planecie 4 kwietnia 2020 roku, sygnał ten rozprzestrzenił się po całym Stworzeniu.
będzie rozbrzmiewał na tej planecie tego dnia aż do końca trwania ostatniej strefy czasowej. Będzie rozbrzmiewał.
Jest to wyraz szacunku dla ludzi, którzy reprezentują tu anielskie rodziny, wyraz szacunku dla ich podróży od wschodu słońca w pierwszej strefie czasowej na tej planecie do zachodu słońca.
Wczujmy się w to wszystko. Dołączmy do nich, gdy tak siedzą na naradzie, słuchając tej wiadomości.
(pauza)
Słuchajcie uważnie, drodzy przyjaciele.
Słuchajcie głęboko, nie uszami, nie umysłem, ale duszą. Słuchajcie
(pauza)
Wasze historie – historie o czasie spędzonym na tej planecie –wplatają się w historie waszych anielskich rodzin. Wasze historie są teraz pokazywane jak film, ale można by to raczej nazwać hologramem, który jest wyświetlany dla waszych anielskich rodzin. Mają przegląd wszystkich waszych wcieleń, widzą przez co przeszliście.
Oglądają wasz show.
I są pełni szacunku dla waszej służby.
Posiedźmy teraz w ciszy i wsłuchujmy się.
(pauza)
Wsłuchujcie się w to, jak wyrażany jest najwyższy szacunek dla waszej podróży na tej planecie, w czasie gdy anielskie rodziny wkrótce zostaną rozwiązane,.
Przez jakiś czas będę milczał, podczas gdy wy się wsłuchujcie.
(bardzo długa pauza)
Wasze anielskie rodziny czekały na wasz powrót. Byliście ich liderami. Byliście pośród ich przywódców i odeszliście. Od tego czasu czekają na wasz powrót.
Teraz wracacie i po raz ostatni uczestniczycie w naradzie, po raz ostatni spotykacie się z waszą anielską rodziną. Po raz ostatni.
Pożegnajcie się, drodzy przyjaciele. Pożegnajcie się z anielską rodziną, gdyż wy, jako jedni z liderów, rozstajecie się teraz z nią. Och, nie pozostaje im nic innego, jak tylko rozwiązać się. I to właśnie robią.
Weźcie głęboki oddech i wczujcie się w to.
(pauza)
Jeszcze kilka godzin i ten dzień, 4 kwietnia 2020 r., zakończy się na tej planecie w ostatniej strefie czasowej. Hawaje nie leżą w ostatniej strefie czasowej, ale jest to prawdopodobnie ostatnie większe zamieszkałe terytorium, a kiedy słońce zajdzie w tej ostatniej części ziemi, kończąc ten dzień, rodziny anielskie rozwiążą się na zawsze.
Udadzą się na Nowe Ziemie, na wiele z nich. Wielu będzie po prostu wędrować. Niektórzy będą próbowali wcielić się tu, na klasycznej Ziemi, ale większość wyruszy na Nowe Ziemie.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura
poniedziałek, 25 maja 2020
Co będzie z Shaumbrą i Karmazynową Radą?
PYTANIE 4: Co będzie z Shaumbrą i Karmazynową Radą? Czy też się rozwiążą?
ADAMUS: Shaumbra, Karmazynowa Rada. Zacznijmy od Shaumbry. Shaumbra nigdy nie była zorganizowana. (...) Shaumbra... dzięki za śmiech, dużo Shaumbry właśnie wybuchnęło śmiechem. Nigdy nie była szczególnie zorganizowana.
Przede wszystkim, Shaumbrę tworzą członkowie wielu anielskich rodzin, a więc nie stanowi ona rodziny jako takiej. Nie jest to rodzina z długim rodowodem i właściwie pomyślana została jako coś tymczasowego. Wiem,że nikt z was nie chce, żeby Shaumbra trwała wiecznie. Służy teraz pewnemu celowi, ale nie pozwolimy, żeby to się ciągnęło jeszcze tysiąc lat.
Przyszliście tutaj, żeby wykonać określoną robotę. Przyszliście tutaj jako przedstawiciele waszej anielskiej rodziny. Nie byliście, nie jesteście anielską rodziną i na ile się orientuję, w Shaumbrze nie obowiązują żadne reguły. Możecie być sobą. Zachęca się was do bycia sobą, Nie musicie płacić składek. To była jedna z tych rzeczy, które Tobiasz postawił od razu bardzo jasno. Nie musicie składać żadnych przysiąg, a właśnie to wprowadza niezrównoważoną dynamikę w każdej grupie – kiedy składacie przysięgę, kiedy nie szanujecie w pierwszej kolejności siebie.
Tak więc Shaumbra, będąc piratami, bo jesteście nimi, nie macie się czym martwić, ponieważ nie jesteście ze sobą związani czy połączeni. To bardzo, bardzo luźna organizacja. Chwilami mnie zdumiewa, że się nie rozlatuje. Wykonacie swoje zadanie, a potem ruszycie dalej. Słowo „Shaumbra” będzie przez wielu znane w przyszłości, ale nie będzie grupy, do której można by dołączyć. Ostatecznie nie będzie nawet tego typu wiadomości, które przekazujemy teraz.
A więc Shaumbra i…
LINDA: Karmazynowa Rada.
ADAMUS: ... Karmazynowa Rada. Karmazynowa Rada, powtarzam znowu, nie jest anielską rodziną. To tak naprawdę nauczające bractwo – lub siostrzeństwo – w kosmosie.
Kilka lat temu w Karmazynowej Radzie zaszły zmiany. Zwolniliśmy wielu członków. Zredukowaliśmy personel, że tak powiem, ponieważ widzieliśmy, że praca z Shaumbrą na planecie dobiega końca. Za następne 2,7 roku przyjdzie czas, że nawet Karmazynowa Rada zostanie rozwiązana. Nie będzie potrzebna, bo wy będziecie radą na Ziemi. Będziecie wcielonymi Mistrzami. Nie będzie już zapotrzebowania na ten sposób równoważenia energii, jaki ona wprowadzała.
I wiecie, oczywiście, że Karmazynowa Rada nie zapewnia wam finansowania. Jesteście samofinansujący się i mam nadzieję, że to sygnał dla wielu z was, by pomóc to sfinansować.
Ale Karmazynowa Rada nie zapewniała finansowania, a w pierwszych dniach, kiedy Cauldre i wy szukaliście wskazówek w Karmazynowej Radzie, wiecie, że odpowiedź, którą otrzymaliście, brzmiała: „To jest wasz problem. Wy zajmujecie się ziemskimi sprawami. Nie przychodźcie do nas z pytaniem o waszą organizację, wasz biznes, waszą technologię czy cokolwiek podobnego. To jest wasz problem. Jesteśmy tu po drugiej stronie, tylko po to, żeby obserwować i chichotać”. Zatem Karmazynowa Rada rozwiąże się w odpowiednim czasie.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura
,,Kocham
samoświadomość, gdyż jest taka prosta. Zawsze uderza mnie jako coś
dziwnego, że ludzie nie przyzwalają na samoświadomość. Prawdę mówiąc -
unikają jej.
Można się z tym spierać, uznając że być może to jest zbyt bolesne, że światło świeci zbyt jasno, czy coś takiego..
Ci
ludzie schodzą ze swojej drogi, z drogi samoświadomości, uważają, że
skoro myślą, to żyją. Ale istnieje ogromna różnica. Możecie rozmyślać
nad tym, jak rozwiązać pewne problemy w pracy, możecie się zastanawiać,
co będziecie robić po pracy, możecie dumać nad swoim życiem, ale
widzicie, tak naprawdę, to nie jest samoświadomość. To jest myślenie.
Nie ma zbyt wiele życia w myśleniu.
A
teraz weźmy samoświadomość - to świadomość siebie, która skierowana
przez was tam, gdzie, jak można zgadywać, umieściliście swoje serce,
nagle wnosi życie".
- Adamus Saint Germain
niedziela, 24 maja 2020
Jestem Tym, Kim Jestem...
Jestem Tym, Kim Jestem, Adamusem suwerennym.
Ach! Witaj, droga Shaumbro. Witajcie w tym specjalnym wydaniu Pasji 2020.
Przez chwilę powdycham waszą obecność. Słyszę o tym dystansie społecznym. Tymczasem ja generalnie lubię zaczynać Shoudy od mocnego uściskania wszystkich Shaumbra, ale rozumiem, że uściski nie są teraz wskazane. Tak więc po prostu oddychajmy razem i bądźmy razem, zachowując naszą suwerenność.
Dzisiaj odbywa się specjalne wydanie Shoudu. Rzecz jasna brak jest stałej publiczności, którą bym mógł nękać i prowokować, co zwykle robię.
LINDA: Adamus,dlaczego ten wiatr zerwał się w momencie, kiedy ty zacząłeś swoje wystąpienie?
ADAMUS: Ponieważ jestem znany z tego, że dużo gadam (...), robię dużo szumu.
Tak więc dzisiaj jest specjalne wydanie i poprosiłem Cauldre'a i Lindę, żeby zebrali jakieś pytania – pytania, które, jak wyczułem, chce zadać cała Shaumbra. Muszę wyznać, zanim przejdziemy dalej, że nigdy nie wyobrażałem sobie, iż pracując z Shaumbrą, czanelowany przez Cauldre'a, będę siedział przy barze, w niedbałym,coby nie mówić, stroju, w tym tropikalnym otoczeniu. Zatem i dla mnie to jest trochę niezwyczajne.
Proszę, byście podczas przeglądu dzisiejszych pytań wczuli się w różne płaszczyzny tego, co pojawi się podczas naszej rozmowy.
Teraz jest przede wszystkim czas na przypomnienie. Przypomnijcie sobie, że przygotowywaliście się na ten moment przez długi, długi czas. Niema w tym niczego naprawdę nowego. Może sposób,w jaki to wszystko się stało, te wszystkie zmiany na planecie, może to, o czym wy, albo nawet my nie wiedzieliśmy. Ale to, co się naprawdę dzieje,to ogromna zmiana na planecie, jakiej nigdy wcześniej nie widziano.
O wszystkich zmianach winnych światach, o zamknięciu Zakonu Arc, o rozwiązaniu rodzin anielskich, o odejściu Gai, o wyciszeniu Ziemi na jakiś czas, o tym wszystkim wiedzieliście.
Wiedzieliście, że coś się stanie. Nie wiedzieliście, co to wywoła, jak to się stanie, ale wiedzieliście, że to się stanie. I wiedzieliście, że to się stanie w tym Czasie Maszyn, w tym czasie, w którym teraz jesteśmy, w tym czasie, o którym całkiem sporo mówiłem podczas naszych sesji ProGnost. I wiedzieliście, że to się stanie w czasie dochodzenia przez was do Urzeczywistnienia. Wiedzieliście, że wszystkie te rzeczy zbiegną się ze sobą i powtórzę – nic z tego nie jest naprawdę nowe, poza może sposobem, w jaki do tego doszło. Ale to naprawdę nie ma znaczenia.
Ćwiczyliście to przez całe życie. To w pewnym sensie jakby próba własnej komunii, ale to jest komunia z samym sobą. Zatem nic z tego nie jest tak naprawdę niespodzianką. Nic z tego nie jest niespodzianką, powiem więcej, teraz właśnie jest idealny czas na wasze Urzeczywistnienie. Macie czas dla siebie, nieomal bez ingerencji innych ludzi lub otaczającego was świata, to jest czas, by przyzwolić na Urzeczywistnienie i tylko tyle macie do zrobienia –przyzwolić. Tylko tyle. Bierzecie głęboki oddech i przyzwalacie. I dalej zajmujecie się tym, co właśnie robiliście. Przyzwalacie i żyjecie dalej swoim życiem.
Byłem ostatnio w Klubie Wzniesionych Mistrzów, gdzie bywam dość często, i okazało się, że wszyscy Wzniesieni Mistrzowie są bardzo zainteresowani tym, co się dzieje na Ziemi. Wszyscy obserwują. Przyglądają się, co dzieje się z ludzkością.
Zapytali mnie „Adamus, co tak naprawdę dostrzegasz w tym, co się tam dzieje? Co to za ważna sprawa zachodzi na Ziemi?”
I powiedziałem im: „Drodzy Wzniesieni Mistrzowie, chodzi nie tyle o tego koronawirusa czy nawet o gospodarkę, co o grupę Shaumbry – o innych także, ale skupiam się na Shaumbrze – chodzi o to, żeby Shaumbra sobie przypomniała. Teraz jest czas Owocu Róży. To czas, by przypomnieć sobie drogę do Urzeczywistnienia. O to chodzi.
To jest coś, co zaplanowaliście. To jest coś, do czego się przygotowywaliście. To coś, co teraz nadchodzi. I powiedziałem moim drogim kolegom, Wzniesionym Mistrzom, że widzę, iż pod koniec waszego lata bez trudu pojawi się tysiąc urzeczywistnionych ludzi, tysiąc urzeczywistnionych Shaumbra, a wszystko, co mają teraz do zrobienia to nie pracować nad tym, nie stresować się tym, ale po prostu wziąć głęboki oddech i – niech się stanie.
Spędziliście całe wcielenia pracując nad tym, czy to poprzez studia duchowe, czy też wybierając swoją własną drogę. Spędziliście całe wcielenia czekając na odpowiedni czas i oto ten czas nadszedł. Nadszedł teraz.
Tak więc będę, można powiedzieć, przypominał wam, zachęcał was w tych następnych kilku Shoudach, żebyście się zatrzymali i po prostu przyzwolili. Przyzwólcie na Urzeczywistnienie.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura
czwartek, 21 maja 2020
W miarę jak będziecie tego coraz bardziej świadomi
,,W miarę jak będziecie tego coraz bardziej świadomi – ale nie oceniając siebie i nic nie analizując – co was żywi, zaczniecie pojmować, co tworzy waszą rzeczywistość. Kiedy zrozumiecie, co tworzy waszą rzeczywistość, będziecie mogli zrozumieć co ją zmienia. Chcecie zmienić swoją rzeczywistość? Jest to naprawdę bardzo proste.
Niektórzy ludzie powiedzą, „Dobra, ale w jaki sposób można zmienić świadomość?“ Po pierwsze musicie wziąć pod uwagę swój system wierzeń. Już to zrobiliście. Dlatego jesteście Shaumbrą. Gdzieś tam w swoim życiu zastanawialiście się nad systemami wierzeń, czy to były te, które stworzyliście z waszymi rodzicami, nauczycielami, siostrami zakonnymi, księżmi czy rabinami. Cokolwiek to było, zastanawialiście się nad nimi zamiast je całkowicie zaakceptować.
Widzicie… myślicie, że jest to niezwykłe, ale tak nie jest. Większość ludzi nie zastanawia się nad systemami wierzeń. Oni je bronią. Wariują na ich temat. Czasami starają się od nich uciec. Jednakże niewiele ludzi zastanawia się nad tą rzeczywistością. Oni ją po prostu akceptują.
Saint Germain mówił o tym – hipnoza tłumu. Nie jest to zła rzecz. Jest to zaakceptowane przez wszystkich. Ale oni wierzą, że tak powinno być. Wierzą, że jeżeli bujacie w obłokach, jak teraz, nie ma tam wystarczająco dużo tlenu i trudno jest oddychać. Możliwe, że tak… ale też możliwe, że nie. Jest to system wierzeń. Każdy system wierzeń podlega i poddaje się zmianom… widzicie… by dosięgnąć nowych poziomów. Systemy wierzeń nigdy nie stoją w miejscu. One są tylko utwierdzone przez akceptację i pragnienie.
Jak zrozumiecie, co was żywi, zrozumiecie dlaczego wasza świadomość jest tam, gdzie jest. Potem, kiedy zaczniecie podważać system wierzeń, zaczniecie podważać swoją rzeczywistość, tą rzeczywistość jaka istnieje wokół was. Zapytacie się siebie, „Dlaczego jestem w tym ciele? Dlaczego to ciało musi spać osiem godzin w nocy? Dlaczego to ciało musi spożywać pewien rodzaj jedzenia?“
Zaczniecie podważać system wierzeń, nawet jeżeli chodzi o prawo… widzicie. Jednakże nie zachęcamy was do obalenia prawa. Zachęcamy was do zastanowienia się, dlaczego je akceptujecie. Kto je napisał?"
- Tobiasz
„Integracja następuje, kiedy kochasz siebie bez sprzeciwu i żadnych zastrzeżeń.
Wraz z taką miłością i akceptacją wszystkie części, cienie i aspekty ciebie znajdują drogę powrotną do domu, aby się połączyć.
Czujesz się wtedy spełniony
(…)
Zamiast czuć się jak element puzzli, czujesz się całością.
(…)
Oświecenie przychodzi wraz z PRZYZWOLENIEM…".
- Adamus Saint-Germain ,,Gra świadomości"
Wraz z taką miłością i akceptacją wszystkie części, cienie i aspekty ciebie znajdują drogę powrotną do domu, aby się połączyć.
Czujesz się wtedy spełniony
(…)
Zamiast czuć się jak element puzzli, czujesz się całością.
(…)
Oświecenie przychodzi wraz z PRZYZWOLENIEM…".
- Adamus Saint-Germain ,,Gra świadomości"
środa, 20 maja 2020
Człowiek nie jest odpowiedzialny za oświecenie.
,,To, co chcę wam przekazać na tym Shoudzie, sprowadza się do tego, że przyszła już dla was pora na wykroczenie ponad samą koncepcję, ponad ładne słówka i na to, abyście zaczęli w pełni zarządzać swym własnym życiem.
Mówicie mi tu teraz: „Tobiaszu, próbowałem, ale to nie działa”. Nie działa, ponieważ wciąż pozwalacie, by inni mieli na was wpływ i wciąż pozwalacie starym systemom wierzeń, aby na was wpływały. A wy z kolei na to: „No ale wiesz, to jest trudne”. Z tym to się zgodzę. To rzeczywiście może stanowić teraz dla was duże wyzwanie, ponieważ zbyt dużo jest wokół was zmiennych, ale to jeszcze nie znaczy, że tego nie da się w ogóle zrobić. To znaczy jedynie, że należy wszystko upraszczać. Coraz bardziej upraszczać. Ciągle upraszczać”.
- Tobiasz
,Człowiek nie jest odpowiedzialny za oświecenie. Nie jest. Człowiekowi jest potrzebne tylko przyzwolenie. Wtedy oświecenie, boskość, przenika do wnętrza. Przenika do wnętrza, kiedy bierzecie głęboki oddech i przyzwalacie, żeby przeniknęło. A wtedy nic, nic, nic co zaistnieje,
nie będzie przypominać tego, co człowiek sobie mógłby wyobrazić. Człowiek ma interesujące oczekiwania wobec oświecenia i urzeczywistnienia. Możecie równie dobrze wyrzucić je razem ze starym rokiem, ponieważ to zupełnie nie tak wygląda.
I to jest ta piękna strona całej sprawy. A człowiek by to ograniczył. Człowiek by to uczłowieczył, a tymczasem oświecenie, urzeczywistnienie, jest najbardziej czuciową rzeczą, jakiej nie potrafilibyście sobie wyobrazić. Chodzi o czuciowość. Tym naprawdę jest. Nie polega na tym, że nagle wszystko się wie, ponieważ to akurat nie ma znaczenia. Nawet jako Wzniesiony Mistrz nie wiem wszystkiego, ani mi nie zależy, żeby wszystko wiedzieć. To nie jest ważne. Ale czuciowość, odczucia stanowią wszystko – wszystko, wszystko – i ku temu właśnie zmierzamy (...).
- Adamus Saint-Germain
wtorek, 19 maja 2020
Idziemy dalej.
Idziemy dalej
A teraz porozmawiajmy o was i Karmazynowym Kręgu.
Spędziliśmy razem 20 lat. Najpierw byliście z Tobiaszem, potem ze mną, a w tej nowej fazie nastąpią zmiany nawet w Karmazynowym Kręgu.
Był taki czas, kiedy Tobiasz po raz pierwszy zebrał was wszystkich, żeby wam przypomnieć, że nie jesteście szaleni. Po prostu żyliście w szalonym świecie, próbując się dostosować. Wtedy, dzięki niemu, zaczęliście uwalniać się od traum, starych problemów, zablokowanej energii.
A potem, 10 lat później, przyszedłem ja, żeby wam powiedzieć, że zmierzacie ku Urzeczywistnieniu. Że poprowadzę was do Urzeczywistnienia, a jeśli nie jesteście na nie gotowi, odejdźcie. Wynoście się. Z tymi, którzy zostaną, nawet jeśli będzie ich tylko pięcioro, dojdziemy do Urzeczywistnienia.
Wokół tego właśnie skupiała się nasza praca w ciągu tych lat. Wiem, że czasami was irytowałem, czasami drażniłem, jednak wierzę też, że dobrze się bawiliście i że udawało mi się skutecznie odwracać waszą uwagę w pożytecznym kierunku.
A więc teraz wspólnie z Karmazynowym Kręgiem wkraczamy w nową fazę. Ponownie przypominam, że to nie jest rodzina. Nie jesteście niczym związani. Nie musicie składać żadnych przysiąg.
Jest jedna rzecz, o którą jednak proszę – o wsparcie dla Karmazynowego Kręgu, jeśli macie zamiar pozostać – energetyczne, finansowe. Rzecz nie w tym, żeby potrzebowali pieniędzy. Nie o to chodzi. To by znaczyło, że niczego nie rozumiecie. Chodzi o wasze poparcie. Chodzi o to, żebyście Karmazynowy Krąg uczynili waszym, tak jak i wszystkich innych.
Przechodzimy do zupełnie nowego etapu, sądzę zatem, że nie musiałem nawet o tym wspominać, bo będziemy pracować z Mistrzami. Nie będziemy już pracować nad poranionymi i zmęczonymi. Na razie może to być niewielka liczba. Będziemy pracować z tymi, którzy naprawdę przyzwalają na swoje mistrzostwo.
Mówię, iż chcę, żeby wasza część pracy została wykonana przed do końca sierpnia, tak żeby nasze spotkanie w Bled było naprawdę spotkaniem Mistrzów. Nie mówię, że to musi być zrobione do tego czasu – Cauldre mnie strofuje – mówię, że chciałbym, żeby tak było.
Praca Karmazynowego Kręgu będzie również polegała na pełnieniu roli biblioteki, w której przechowywane będą wasze historie, nasze Shoudy, nasze spotkania, nasze kursy, tak,żeby inni ludzie mogli wczuć się w wasze historie. Nie ma jednego, konkretnego sposobu działania. Nie ma jednej metody. Są to po prostu wasze historie dostępne dla wszystkich i każdy wybierze odpowiednią dla niego, odpowiedni Shoud, odpowiednie warsztaty, cokolwiek to będzie, w odpowiednim dla niego czasie. Tak więc będziecie służyć temu celowi dla tych, którzy przyjdą, a my teraz przeorientujemy naszą pracę z uwalniania na prawdziwe urzeczywistnienie. Z uwalniania na urzeczywistnienie.
Karmazynowy Krąg czekają pewne zmiany organizacyjne –w ukierunkowaniu pracy, w sposobie służenia wam. Jednym z głównych celów będzie służba Mistrzom. Nie tym, którzy chcą być Mistrzami, nie makyo-Mistrzom, ale prawdziwym Mistrzom. Ale to dopiero przyjdzie. Dziś nie będziemy się tym martwić.
Ostatnie pożegnanie
Weźmy teraz głęboki oddech i po raz ostatni pożegnajmy się z waszymi anielskimi rodzinami.
Będę milczał przez minutę lub dwie, podczas gdy wy ostatni raz będziecie się żegnać z waszą anielską rodziną.
(długa pauza)
Weźmy razem głęboki oddech w tym historycznym dniu, 4 kwietnia 2020 roku, dniu pożegnania anielskich rodzin i ich rozwiązania.
(muzyka cichnie)
Och, zawsze będziecie mieli wśród nich swoich przyjaciół, to nie jest tak, że nigdy ich nie zobaczycie, ale po prostu nie będziecie związani żadnymi więzami, połączeni w anielską rodzinę, bo każda istota jest tak naprawdę suwerenna.
Weźmy razem głęboki oddech w tym historycznym dniu na planecie Ziemia.
A teraz, bardziej niż kiedykolwiek, pamiętajcie, że wszystko jest naprawdę dobrze w całym Stworzeniu.
Kończąc, jestem Adamus Saint-Germain. Dziękuję wam.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura
poniedziałek, 18 maja 2020
Władza
,,Czy zaakceptowaliście fakt, że macie władzę nad każdym aspektem waszego życia? Nad ciałem, umysłem i duchem? A może wciąż obwiniacie o wszystko swoją karmę, swoje przeszłe wcielenia… I jeszcze te wasze aspekty… czy nie obwiniacie wciąż o wszystko swoich aspektów? Jeżeli tak, to przestajecie w tym momencie kierować swoim życiem. Pozwalacie na to, aby robili to za was wszyscy inni wokół. Pozwalacie, aby wszyscy inni wokół kierowali waszym życiem za was. A oni wszyscy teraz, gdy zaczyna już was gonić czas – wasze rodziny, przyjaciele, współpracownicy, wasze ciało, umysł, duch, wasze aspekty – wszystko to, co pozostaje częścią waszego życia, kieruje do was jedno pytanie: „Czy ty jesteś szefem? Twórcą? Właścicielem? Czy zamierzasz być tą osobą, która podejmuje decyzje i dokonuje wyborów?” A wy nie jesteście tego pewni. Wciąż nie jesteście tego pewni.
Nie jesteście tego pewni, ponieważ nie wiecie jak to wygląda i jak się to robi – a przynajmniej tak wam się wydaje. Bo tak naprawdę to wiecie. Nie jesteście tego pewni, ponieważ nie wiecie, czy potraficie się wznieść ponad zbiorową świadomość, ponad swe przeszłe życia, ponad swe przeszłe metody. A wówczas wpadacie z powrotem w utarte schematy obwiniania innych i ukrywacie się. A ukrywanie się już nie załatwi sprawy. Przecież już próbowaliście. Próbowaliście ukryć się gdzieś z dala od świata – co w pewnym sensie było cudowną rzeczą, ponieważ potrzebowaliście spędzić trochę czasu sami ze sobą. Ale już wystarczy. Bóg jeden wie, że już wystarczy! Wy też już wiecie, że czas zaczyna was gonić. Czujecie, że w powietrzu wisi jakaś zmiana, czujecie jej potencjał, czujecie jej wyczekiwanie i słyszycie, jak mówi do was: „Jesteś już wreszcie gotów wyjść do świata? Jesteś już wreszcie gotów zostać twórcą? Nie tylko myśleć o tym, ale wreszcie to zrobić? Wziąć odpowiedzialność za wszystko w swoim życiu i tym wszystkim pokierować?”
- Tobiasz
niedziela, 17 maja 2020
Wiadomość dla Polaków
Wiadomość dla Polaków
W marcu 2009 roku, Mistrz Morya przekazał wiadomość specjalnie dla Polaków.
10 marca 2009 - Wiadomość dla Polaków
Mistrz Morya,
Moc waszego ducha, waszej duszy, poprowadzi was ku otwartości i zmianom. W głębi siebie wiecie, że jesteście ludźmi, którzy potrafią dobrze się nawzajem traktować, że macie bogatą, wspaniałą historię i że macie możliwość uwolnić się od tych rzeczy ze swojej przeszłości, które nie były dobre – od ucisku, rozproszenia, rozłamów – a w efekcie poczujecie, że jesteście kierowani teraz na nową drogą i że możecie iść naprzód razem, solidarnie, i że w waszym życiu pojawiają się nowe intencje. Otwórzcie się na łaskę Boga. Wiedzcie, że Boska Matka chroni serce każdego z was, oraz że możecie otworzyć się na nową drogę, a o jej kierunku potraficie i możecie sami zadecydować, wierząc we wszystkie możliwości, które życie może przynieść. Bądźcie zadowoleni ze swojego życia i wiedzcie, że jesteście ludźmi radosnymi, którzy potrafią tańczyć i śpiewać, ludźmi otwartymi na kreatywność, odkrywającymi w sobie możliwości, ludźmi którzy mogą iść naprzód w fantastyczny sposób. Nie myślcie o trudach, które trwały długi czas, o wielu trudnościach, które wspólnie pokonaliście, lecz wybaczcie ludziom z przeszłości i cieszcie się tym, czego potraficie dokonać.
Dobrze jest zająć uczciwe stanowisko w swoim życiu, być otwartym na to, co jest możliwe, i pozwolić, aby w życiu pojawiało się coś nowego. Kiedy próbujecie poradzić sobie z pewnymi rzeczami, które wydarzyły się w przeszłości, nie obwiniajcie rodziców, ani przodków, ale żyjcie z nimi w pełni mocy, w pełni uczciwości i otwórzcie się na nową drogę, która dziś staje się możliwa. Wiele rzeczy pojawi się w waszym życiu w sposób niemal idealny, ale wciąż trzeba o to walczyć i możecie to zrobić. Uwierzcie w siebie, nie bądźcie agresywni wobec siebie nawzajem, ale bądźcie zadowoleni z tego, co możecie zrobić i wiedzcie, że w waszych duszach jest radość, a dzięki temu będziecie stawać się coraz bardziej otwarci na rzeczy z gruntu dobre, obecne w waszym życiu. Mogą pojawić się też rzeczy, których nie chcecie i nie ma nic złego w takim postrzeganiu – można wykorzystać je, aby w szczerości swego serca otworzyć się na wiele rzeczy, które mogą wnieść w wasze życie odnowę. Nigdy nie bądźcie nieszczerzy wobec siebie i cieszcie się tym, czego potraficie dokonać.
W życiu jest radość i jest ona bardzo ważna. Będzie tak, że we wspaniałym stylu zrobicie postępy i że nadejdzie nowa fala integracji po to, abyście mogli pójść naprzód w całym pięknie. Módlcie się do Boskiej Matki, przyjmijcie jej łagodną miłość i wiedzcie, że wasz naród jest pod ochroną. Sprawy nie potoczą się źle. Kiedy pewne kwestie są skomplikowane i nadal drażliwe, nie wątpcie w swoje umiejętności i możliwości, które macie w swoim życiu. Ludzie, którzy tego pragną dla siebie, wspaniale się rozwiną i rzeczywiście pojawią się nowe możliwości. Zachowajcie spokój i wierzcie w siebie.
Mistrz Morya
(c) Geert Crevits www.morya.org
sobota, 16 maja 2020
Polityczna poprawność..
Jak polityka tożsamości działała w Ameryce? Odpowiedź, której nie ma. Powodem, dla którego Trump, Brexit i ta niesamowita zmiana, która dzieje się w całej Europie, odnosi sukces, nie jest to, że triumf prawicy, ale katastrofalna porażka lewicy.
Naprawdę, polityczni popychacze poprawności byli agentami rekrutacyjnymi dla prawicy, nawet o tym nie wiedząc. Punktem widzenia popychaczy politycznej poprawności było to, że była to anotota na porządek, ale fundamentalne zagrożenia, przed którymi stoi teraz nasze obecne społeczeństwo, to nic innego, jak próba destabilizacji naszego świata. Ubezpieczyć chaos i zamieszanie w ludzkiej psychice wywołane przez genialną formę tyranii.
Jest to główny powód, dla którego Trump wygrał w 2016 roku, a Trump wygra w 2020 roku. Tramp nie jest przyczyną tego chaosu, jest on wynikiem niepowodzeń z przeszłości. Lewica jest niewiarygodnie rozczarowana tym, że partia demokratyczna jest w stanie zapewnić kandydata, który może przyjąć Trump. Ten liberalny sposób myślenia nie może iść do miejsca, w którym można by zracjonalizować, że taki centrysta jak Trąba może być realną alternatywą. Powiedziałem to, zanim nie będzie można zracjonalizować liberalnego sposobu myślenia.
To jest dosłownie jak rozszczepienie dwóch światów. Prawa i lewa półkula, dwie oddzielne świadomości. Ale jedna z nich dąży do równowagi, a druga utknęła w gwałtownym kołczanie. Bo stagnacja powoduje chaos. Ponieważ, jeśli wszystko jest w ciągłym ruchu w kierunku postępu do przodu, kiedy się temu opierasz, jedynym rezultatem jest tarcie, zamieszanie i chaos itd...
Słyszałem, że ludzie nazywają Trampa Duchowym New Age, który tak naprawdę przywraca wszystko do równowagi. Nasze społeczeństwo już od tak dawna nie jest w równowadze i musi zostać poprawione. Ale korekta na tak głębokim poziomie świadomości jest dla wielu niezwykle trudna. Ponownie, jak mówi powiedzenie "inteligencja jest zdolnością do przystosowania się do zmian" i społeczeństwo, które pozostaje w stagnacji, nie będzie już istniało.
Teri Wade
piątek, 15 maja 2020
Seria: Pasja 2020 SHOUD 9 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT-GERMAINA za pośrednictwem Geoffreya Hoppe
MATERIAŁY KARMAZYNOWEGO KRĘGU
Seria: Pasja 2020
SHOUD 9 – prezentowany przez ADAMUSA
SAINT-GERMAINA za pośrednictwem Geoffreya Hoppe
2 maja 2020 r.
Jestem Tym, Kim Jestem, Adamusem suwerennym.
Ach! Witaj, droga Shaumbro. Witajcie w tym
specjalnym wydaniu Pasji 2020.
Przez chwilę powdycham waszą obecność.
Słyszę o tym dystansie społecznym. Tymczasem ja generalnie lubię
zaczynać Shoudy od mocnego uściskania wszystkich Shaumbra, ale
rozumiem, że uściski nie są teraz wskazane. Tak więc po prostu
oddychajmy razem i bądźmy razem, zachowując naszą suwerenność.
Dzisiaj odbywa się specjalne wydanie Shoudu.
Rzecz jasna brak jest stałej publiczności, którą bym mógł nękać
i prowokować, co zwykle robię.
LINDA: Adamus, dlaczego ten wiatr zerwał się
w momencie, kiedy ty zacząłeś swoje wystąpienie?
ADAMUS: Ponieważ jestem znany z tego, że dużo
gadam (Linda chichocze), robię dużo szumu.
Tak więc dzisiaj jest specjalne wydanie i
poprosiłem Cauldre'a i Lindę, żeby zebrali jakieś pytania –
pytania, które, jak wyczułem, chce zadać cała Shaumbra. Muszę
wyznać, zanim przejdziemy dalej, że nigdy nie wyobrażałem sobie,
iż pracując z Shaumbrą, czanelowany przez Cauldre'a, będę
siedział przy barze, w niedbałym, co by nie mówić, stroju, w tym
tropikalnym otoczeniu. Zatem i dla mnie to jest trochę niezwyczajne.
Proszę, byście podczas przeglądu
dzisiejszych pytań wczuli się w różne płaszczyzny tego, co
pojawi się podczas naszej rozmowy.
Teraz jest przede wszystkim czas na
przypomnienie. Przypomnijcie sobie, że przygotowywaliście się na
ten moment przez długi, długi czas. Nie ma w tym niczego naprawdę
nowego. Może sposób, w jaki to wszystko się stało, te wszystkie
zmiany na planecie, może to, o czym wy, albo nawet my nie
wiedzieliśmy. Ale to, co się naprawdę dzieje, to ogromna zmiana na
planecie, jakiej nigdy wcześniej nie widziano.
O wszystkich zmianach w innych światach, o
zamknięciu Zakonu Arc, o rozwiązaniu rodzin anielskich, o odejściu
Gai, o wyciszeniu Ziemi na jakiś czas, o tym wszystkim
wiedzieliście. Wiedzieliście, że coś się stanie. Nie
wiedzieliście, co to wywoła, jak to się stanie, ale wiedzieliście,
że to się stanie. I wiedzieliście, że to się stanie w tym Czasie
Maszyn, w tym czasie, w którym teraz jesteśmy, w tym czasie, o
którym całkiem sporo mówiłem podczas naszych sesji ProGnost. I
wiedzieliście, że to się stanie w czasie dochodzenia przez was do
Urzeczywistnienia. Wiedzieliście, że wszystkie te rzeczy zbiegną
się ze sobą i powtórzę – nic z tego nie jest naprawdę nowe,
poza może sposobem, w jaki do tego doszło. Ale to naprawdę nie ma
znaczenia.
Ćwiczyliście to przez całe życie. To w
pewnym sensie jakby próba własnej komunii, ale to jest komunia z
samym sobą. Zatem nic z tego nie jest tak naprawdę niespodzianką.
Nic z tego nie jest niespodzianką, powiem więcej, teraz właśnie
jest idealny czas na wasze Urzeczywistnienie. Macie czas dla siebie,
nieomal bez ingerencji innych ludzi lub otaczającego was świata, to
jest czas, by przyzwolić na Urzeczywistnienie i tylko tyle macie do
zrobienia – przyzwolić. Tylko tyle. Bierzecie głęboki oddech i
przyzwalacie. I dalej zajmujecie się tym, co właśnie robiliście.
Przyzwalacie i żyjecie dalej swoim życiem.
Byłem ostatnio w Klubie Wzniesionych Mistrzów,
gdzie bywam dość często, i okazało się, że wszyscy Wzniesieni
Mistrzowie są bardzo zainteresowani tym, co się dzieje na Ziemi.
Wszyscy obserwują. Przyglądają się, co dzieje się z ludzkością.
Zapytali mnie: „Adamus, co tak naprawdę
dostrzegasz w tym, co się tam dzieje? Co to za ważna sprawa
zachodzi na Ziemi?”
I powiedziałem im: „Drodzy Wzniesieni
Mistrzowie, chodzi nie tyle o tego koronawirusa czy nawet o
gospodarkę, co o grupę Shaumbry – o innych także, ale skupiam
się na Shaumbrze – chodzi o to, żeby Shaumbra sobie
przypomniała. Teraz jest czas Owocu Róży. To czas, by przypomnieć
sobie drogę do Urzeczywistnienia. O to chodzi.”
To jest coś, co zaplanowaliście. To jest coś,
do czego się przygotowywaliście. To coś, co teraz nadchodzi. I
powiedziałem moim drogim kolegom, Wzniesionym Mistrzom, że widzę,
iż pod koniec waszego lata bez trudu pojawi się tysiąc
urzeczywistnionych ludzi, tysiąc urzeczywistnionych Shaumbra, a
wszystko, co mają teraz do zrobienia to nie pracować nad tym, nie
stresować się tym, ale po prostu wziąć głęboki oddech i –
niech się stanie.
Spędziliście całe wcielenia pracując nad
tym, czy to poprzez studia duchowe, czy też wybierając swoją
własną drogę. Spędziliście całe wcielenia czekając na
odpowiedni czas i oto ten czas nadszedł. Nadszedł teraz.
Tak więc będę, można powiedzieć,
przypominał wam, zachęcał was w tych następnych kilku Shoudach,
żebyście się zatrzymali i po prostu przyzwolili. Przyzwólcie na
Urzeczywistnienie.
Pytania i odpowiedzi
Poprosiłem drogą Lindę o przygotowanie –
wspólnie z Cauldre'em – kilku pytań, ponieważ wiem, że teraz
zajmuje was tak wiele spraw. Odbędzie się to trochę inaczej niż
zwykle. Nie będę się zwracał do widowni, bo jej nie ma, a
przejdziemy od razu do pytań, które odczyta Linda.
A więc zaczynajmy, droga Lindo.
LINDA: OK.
ADAMUS: Czy mogę nadal nazywać cię Lindą z
Eesa, mimo że wszystkie anielskie rodziny zostały rozwiązane?
LINDA Tak długo, jak będzie to właściwe, na
pewno.
ADAMUS: Jest właściwe.
LINDA Dziękuję. Bardzo dziękuję. Myślę,
że w ten sposób chciałeś mi sprawić przyjemność.
ADAMUS: Zgadza się!
LINDA Dziękuję. OK.
PYTANIE 1: Wygląda na to, że nikt nie
przewidział nadejścia pandemii COVID-19, łącznie z jasnowidzami i
czanelowanymi istotami. Czy możesz to skomentować?
ADAMUS: W rzeczy samej. Kiedy jasnowidz lub
prorok patrzy w przyszłość, zwraca uwagę na te potencjały, które
są mu najbliższe, z którymi ma najsilniejszy związek
energetyczny.
Nikt tak naprawdę nie wiedział, jaka będzie
tego przyczyna, ale wielu wiedziało, że coś się stanie na Ziemi.
Coś musiało się zmienić, a musiało się zmienić przede
wszystkim dlatego, że mocno nasilił się napływ świadomości na
Ziemię. Coś musiało zmienić wszystkie inne zablokowane energie.
Coś miało nadejść, żeby dokonać wstrząsu.
Wielu przewidziało załamanie gospodarcze na
planecie, ale tak naprawdę nie rozumiało, dlaczego ono nadchodzi.
Stąd też tak wielu po prostu nie dostrzegło tego czegoś, zwanego
wirusem. Nie chcę samego siebie poklepywać po plecach, choć
jestem znany z tego, że robię to od czasu do czasu… chyba że ty,
droga Lindo, chciałabyś mnie poklepać...
LINDA: Och, pewnie. (poklepuje go po plecach)
ADAMUS: Rzeczywiście, w ProGnost 2014
powiedziałem, że na planecie pojawi się wirus i że ten wirus
będzie niszczycielski na wiele sposobów. Ten wirus – jak i
lekarstwo na niego – będzie nieznany, a sam wirus będzie raczej
podstępny. Kiedy uzna się, że wiadomo już jak go powstrzymać, on
ulegnie mutacji, zmianie i będzie się utrzymywał przez jakiś
czas. Ale nie wiedziałem dokładnie, kiedy to nastąpi. Nie
wiedziałem, że będzie to akurat to, co zostało nazwane
koronawirusem 19, ponieważ, jak wielu z was wie, na tej planecie
jest tyle wirusów, ile gwiazd na niebie. Jest dużo wirusów, więc
nikt nie wiedział dokładnie, jak to się stanie. Ale wielu zdawało
sobie sprawę, że nastąpią na planecie zmiany, a niektórzy
faktycznie przewidzieli wielkie zmiany gospodarcze.
Nie chodzi więc o to, że jasnowidze,
wróżbiarze czy prorocy byli w błędzie, tylko o to, że mogli nie
widzieć całego obrazu. I bardzo, bardzo niewielu rzeczywiście
wiedziało, że to się stanie w wyniku pojawienia się prostego,
małego wirusa – czegoś tak małego jak ziarnko piasku na ogromnej
plaży – który wszystko to rozpocznie i doprowadzi do miejsca, w
którym jesteśmy obecnie.
Jedno trzeba zrozumieć na pewno: że nikt tak
naprawdę nie może zobaczyć dokładnej przyszłości, ponieważ i
przyszłość podlega zmianom. Jest ona zależna od tego, jakie
potencjały są możliwe i jakie potencjały wybiorą ludzie.
Reasumując, to było dobre pytanie na początek.
LINDA: Druga część tego pytania.
ADAMUS: Tak.
LINDA: Również kilku Shaumbra zapytało,
dlaczego nie powiedziałeś nam o tym wcześniej.
ADAMUS: (chichocze) Dlaczego nie powiedziałem
wam o tym wcześniej. Pozwolę sobie być nieco innego zdania. Po
pierwsze, przypomnijcie sobie, że kilka lat temu mówiłem, iż na
planecie pojawi się wirus. Nie podałem dokładnej pory ani daty, bo
po prostu nie uświadamiamy sobie tego, dopóki to nie nastąpi. Po
drugie, pamiętam, że sugerowałem wszystkim Shaumbra, żebyście
uzupełnili zapasy, mieli jedno-, dwumiesięczny zapas żywności i
wody oraz artykułów pierwszej potrzeby i oczywiście papieru
toaletowego. O czym Linda wspominała wiele razy. Tak więc z
pewnością mówiłem o tym wszystkim.
A kiedy spojrzycie wstecz, stwierdzicie, że
mówiłem o zamknięciu Zakonu Arc. Mówiłem o rozgrupowaniu.
Mówiłem o wielu z tych rzeczy, zanim się pojawiły, ale bywa, że
Shaumbra nie zawsze słucha, aż coś staje się nieuchronne, tak jak
to ma miejsce teraz. Tak więc dziękuję za to pytanie.
LINDA: OK.
ADAMUS: I nie dlatego, żeby znowu poklepać
się po plecach, chociaż może troszkę. (Linda znów klepie go po
plecach) Dziękuję.
LINDA Dziękuję.
PYTANIE 2: No więc, Adamus, skoro mówimy o
patrzeniu w przyszłość, czy są jakieś inne kryzysy lub wielkie
zmiany, o których chciałbyś nam teraz powiedzieć, zanim nadejdą?
ADAMUS: Dobre pytanie. Jest jedna taka rzecz.
Wiecie, że Ziemia będzie miała swoje wzloty i upadki, ale w
szczególności jedną rzecz należy wymienić, a ja wspomniałem już
wcześniej, że w nadchodzących latach, w tym Czasie Maszyn, w
którym teraz żyjecie z całą jego technologią, nadejdzie moment,
w którym pojawi się szalejący wirus komputerowy lub
technologiczny, który wyłączy wszystko. Wiele komputerów będzie
miało problemy i, jak wy to nazywacie, wirusa lub robaka. Od czasu
do czasu to się i teraz zdarza na bardzo małą skalę, ale
przyjdzie czas w przyszłości, mniej więcej – zamierzam dokonać
projekcji – za około siedem lat, kiedy to pojawi się wirus, który
zniszczy wiele komputerów, wiele danych i wiele przechowywanych
plików. Sugerowałbym więc Shaumbrze, a tak naprawdę wszystkim,
żebyście się na to przygotowali tworząc zabezpieczenie, myślę,
że nazywacie to kopią, która pozostanie offline, która nie będzie
w żaden sposób podłączona – w żaden sposób – do
Internetu, ponieważ robak będzie się rozprzestrzeniał przez
Internet. I nawet jeśli myślicie o przechowywaniu danych offline,
to jeśli będzie bodaj pośrednie połączenie z Internetem, wirus
dane na kopii skasuje. Tak więc zabezpieczenie w trybie offline.
LINDA: Łał. Łał.
ADAMUS: Właściwie musi tak być, bo za każdym
razem, gdy pojawia się wirus, czy to biologiczny, czy
świadomościowy, ma on na celu przywrócenie równowagi. A za jakieś
siedem lat trzeba będzie przywracać równowagę w technologii. To
jakby lekcje, których teraz się uczycie, w pewnym sensie, jakby
próby lub przygotowanie do tego kryzysu, który wydarzy się z
powodu wirusa komputerowego; po to, żeby upewnić się, że wszystko
jest zabezpieczone i że macie niezbędne zapasy, osobiste zapasy
żywności, wody i innych rzeczy potrzebnych do życia. Tak więc
przechodzicie próbę i dowiadujecie się w tej konkretnej pandemii,
że zajdzie wiele zmian. Wiele rzeczy się dzieje i ostatecznie wiele
dobrego może z tego wyniknąć. Tak więc, dziękuję.
LINDA: Adamus, kiedy zaczynasz mówić o
ogromnych bibliotekach materiałów, informacji, tego wszystkiego, co
się składa na Karmazynowy Krąg, jakim cudem ma się znaleźć
fizyczny sposób przechowywania tego offline?
ADAMUS: Musiałabyś zapytać swoich ekspertów
technicznych. Ja na pewno nie jestem ekspertem w tej dziedzinie.
LINDA: Łał!
ADAMUS: Ale są sposoby. W rzeczy samej, są
sposoby, żeby zabezpieczyć się.
LINDA: OK. OK.
ADAMUS: Ważne, żeby się upewnić, że to
jest offline, bo nawet jeśli coś jest zarchiwizowane, a jest
online, istnieje możliwość, że zostanie zainfekowane. I nie
mówię, że to na pewno się stanie, ale widzę taką możliwość.
LINDA: Niestety, można to sobie wyobrazić.
Tak więc wypada ci podziękować za informację. OK.
ADAMUS: Tak. Następne pytanie.
LINDA: Numer trzy.
PYTANIE 3: Niedawno powiedziałeś: „Po
rozwiązaniu anielskich rodzin 4 kwietnia 2020 roku, wiele anielskich
istot udało się na Nową Ziemię.” Co się z nimi teraz dzieje?
ADAMUS: Hm. To bardzo interesujące i samo w
sobie warte zbadania. Co się dzieje z członkami waszych anielskich
rodzin, którzy udali się na wiele Nowych Ziem? W tym momencie jest
nieco ponad 200 Nowych Ziem, a ja nie podaję dokładnej liczby,
ponieważ tak naprawdę wciąż się je projektuje i tworzy. Udała
się tam większość członków anielskich rodzin. Nie wszyscy,
ponieważ są tacy, którzy po prostu wybierają wędrówkę po całej
kreacji; niektórzy są zagubieni i bez celu, inni po prostu nie są
gotowi zaangażować się w sprawy Nowej Ziemi.
Każda z tych Nowych Ziem jest inna na swój
sposób, ale są pewne rzeczy, które są dla nich wspólne. Po
pierwsze, nie trzeba rodzić się w ciele fizycznym. Jeśli więc
zastanawiacie się jak to się dzieje, wyobraźcie sobie coś w
rodzaju komory kompresyjnej, choć tak naprawdę nie jest to
mechaniczna, przynajmniej w ludzkim rozumieniu, lecz energetyczna
komora kompresyjna, przez którą przechodzi się, aby wejść na
Nową Ziemię. Wchodzi się z jednej strony jako istota światła czy
anielska istota, a wychodzi z jej drugiej strony jako istota
quasi-ludzka. Ma ona wszystkie cechy biologiczne bez konieczności
narodzin.
Możliwa jest również zdolność wejścia w
swoje czyste Ciało Wolnej Energii bez ludzkiej biologii, kiedy tylko
się zechce, ale większość z nich właśnie teraz doświadcza
tego, jak to jest być w ludzkiej biologii.
Zatem następne pytanie, jakie można by zadać,
to: „Ile mają lat? Jeśli się nie urodzili, nie są niemowlętami,
to ile mają lat?” Cóż, są w dowolnym wieku, takim, jaki sobie
wybiorą. Na tym właśnie polega piękno pobytu na tych Nowych
Ziemiach, że nie trzeba się starzeć, choć dla samego
doświadczenia można wybrać, jak to jest się starzeć. No i nie ma
tam śmierci, jaką znacie tutaj, na fizycznej Ziemi. Nie ma
długotrwałej choroby, która prowadzi do śmierci. To po prostu
kwestia wyjścia.
Jeśli to wszystko brzmi całkiem nieźle, to
dlatego, że pomogliście to stworzyć i zaprojektować. Wzięliście
to, co najlepsze z ludzkiego życia, jak na przykład przyrodę. Na
Nowych Ziemiach przyroda jest bardzo bujna. Będąc na Nowych
Ziemiach zawsze jesteście pośród przyrody. (Linda kicha)
Gesundheit.
LINDA: Dziękuję. Przepraszam.
ADAMUS: Zawsze przebywacie pośród przyrody i
nawet pyłek kwiatowy ma na was wpływ, gdy jesteście na Nowej
Ziemi. Wzięliście to, co najlepsze z tego, co było na Ziemi –
potrawy – ale nie musicie jeść dla pozyskania energii lub dla
odżywiania się, lecz po prostu po to, żeby móc cieszyć się tymi
potrawami.
Na Nowej Ziemi nie ma pracy, a ja już słyszę
głośne oklaski na wieść o tym. Nie ma pracy na Nowej Ziemi i nie
ma pieniędzy. Nie ma takiej potrzeby. Nowa Ziemia to sposób na
doświadczanie Siebie w najbardziej intymny i sensualny sposób.
Na Nowych Ziemiach nie ma grup. Nie ma rodzin.
Nie ma klubów. Nie ma organizacji. Ale istoty na Nowej Ziemi mają
wielu przyjaciół. Innymi słowy, nie szukają lub nie chcą takich
ścisłych więzi, jakie miały miejsce wcześniej. I powtarzam, że
jeśli to wszystko brzmi cudownie, to dlatego, że pomogliście to
stworzyć.
Na Nowej Ziemi wchodzi się w bardzo intymny
kontakt z samym sobą i tego właśnie dotyczy prawdziwe
doświadczanie. Jest przyroda i są inne istoty, ale stanowią one
coś w rodzaju tapety lub tła. To są dekoracje do czyjejś nowej
rzeczywistości na Nowej Ziemi, żeby naprawdę zbliżyć się do
siebie, wejść w swoją własną energię i przebywać w samym
środku doświadczania własnej suwerenności.
Ktoś właśnie zapytał o seks: „A co z
seksem?” Na Nowych Ziemiach seks jest bardzo ważnym atrybutem, tak
jak jest ważny tutaj, na tej planecie Ziemia. Ale można spotkać
ludzi angażujących się w akt kochania się z samym sobą i to
uczących się tego gruntownie, zanim kiedykolwiek będą się kochać
z inną istotą. To nie jest prawo. To nie jest zasada. To tylko
sposób bycia na Nowej Ziemi. Kochać siebie fizycznie, o czym
Tobiasz mówił tak często w Szkole Energii Seksualnej, nawiązując
do energii Aliyah. Kochać siebie emocjonalnie, bez poczucia winy i
wstydu. Kochać siebie tylko za swoje istnienie, za swoją
świadomość. Głęboko zakochać się w sobie. I to nie musi być
fizyczne, ale może być.
*praca
z energią Aliyah ma na celu powrót do miłości własnej, powrót
do Siebie, do miejsca miłości w naszej Jaźni. Słowo „Aliyah”
po hebrajsku znaczy „powrót do domu.” (przyp. tłum.)
Kiedy dojdzie się do tego punktu, że kochać
się będzie siebie, wtedy można się tym dzielić z inną istotą –
bez małżeństwa. Och, teraz nie ma żadnego małżeństwa na Nowych
Ziemiach i bardzo wątpię, czy kiedykolwiek będzie. I, tak, macie
rację, na Nowej Ziemi nie ma żadnych prawników. (Linda chichocze)
Nie ma takiej potrzeby, a wy starannie pracowaliście z innymi, żeby
zaprojektować Nową Ziemię z samymi najlepszymi atrybutami, które
są po prostu fizyczną zmysłowością – zmysłowością, która
sięga w głąb danej istoty, pozwalając tej istocie połączyć się
z jej własną energią.
Można więc powiedzieć, że wzorce dla Nowej
Ziemi odnoszą się do zmysłowości, która wprowadza nas w głębokie
uczucie – nie mentalne – w uczuciowe połączenie z własną
energią. Nowe Ziemie już od dłuższego czasu nie są zbyt licznie
zaludnione. To sprawa dość świeża, więc jest jeszcze dużo do
nauczenia się. Wciąż jest dużo doświadczania i to będzie trwało
dalej. Ale to, czego nie widziałem i nie sądzę, że zobaczę na
Nowej Ziemi, to rzeczy takie jak smutek, jak nienawiść i poczucie,
że trzeba zabrać coś komuś innemu. Nie jest się związanym ani z
rodziną, ani z pracą, ani z rządem, ani z religią, więc panuje
tam ogromna wolność.
Wiem, że niektórzy z was już się oblizują
na samą myśl o znalezieniu się tam, ale mamy kilka rzeczy do
zrobienia tutaj na Ziemi. A wy, w pewnym sensie, tam jesteście.
Jesteście tam. Pomogliście stworzyć te miejsca. Tak więc, dobre
pytanie. Dziękuję.
LINDA: OK.
PYTANIE 4: A zatem kto teraz przybędzie na
klasyczną Ziemię, na naszą planetę? Czy wciąż przybywają na
Ziemię nowicjusze?
ADAMUS: Hm. W ciągu zwłaszcza ostatnich
trzech, czterech dekad miał miejsce znaczny napływ nowych
przybyszów na tę planetę. Napływ mnóstwa nowych, którzy nigdy
przedtem nie byli na Ziemi. Spora ich grupa przeszła swego rodzaju
szkolenie lub coś jak przedszkole zanim przybyli tutaj, aby poznać
zwyczaje ludzi, a dużo z nich teraz odeszło. Wielu odeszło przed
tą całą pandemią, a wielu w czasie pandemii. Przybyli tutaj, żeby
być – można powiedzieć – w Strefie Zero ludzkości, a potem
zabrać ze sobą to doświadczenie i udać się na Nową Ziemię, a
następnie pomóc nauczać innych i podzielić się z nimi wiedzą o
tym, czym jest Klasyczna, czy Stara Ziemia.
W tej chwili nie ma – i w najbliższej
przyszłości nie będzie – żadnych nowych przybyszów na
planecie. Tak więc wszyscy ci, którzy się na niej wcielą, byli tu
wcześniej i kontynuują cykl swoich inkarnacji na tej planecie. W
zasadzie więc, odpowiadając na to pytanie, nikt nowy teraz nie
przychodzi. Może się to zmienić później, lecz teraz jest czas
tych, którzy kontynuują cykl wcieleń i kończą go.
Ostatecznie oznacza to również zmniejszenie
się liczby ludności. Liczba ta pójdzie jeszcze trochę w górę,
zanim zacznie spadać. I nawet niektórzy z tych, którzy byli w
cyklu inkarnacyjnym na starej Ziemi – na tej planecie – będą
teraz udawać się na Nowe Ziemie, ponieważ w pewnym sensie jest tam
o wiele łatwiej. To znaczy, w pewnym sensie doświadczenie nie jest
tak intensywne jak tutaj. Jest dużo łatwiejsze. Można więc
przyjąć, że każdy, kto rodzi się teraz na tej Klasycznej Ziemi,
był tu już wcześniej. Dziękuję.
PYTANIE 5: A co się dzieje w Sferach
Okołoziemskich?
ADAMUS: W Sferach Okołoziemskich.
LINDA: Sferach Okołoziemskich.
ADAMUS:
Co się dzieje w Sferach Okołoziemskich? W PrzemierzaniuSnów
w Procesie Śmierci (DreamWalk Death)
– który wkrótce będziemy aktualizować – w PrzemierzaniuSnów
w Procesie Śmierci jest coś, co
nazywam Sferami Okołoziemskimi. Sfery Okołoziemskie są
niefizyczne, ale wyobraźcie sobie, że jest to jakby chmura wokół
planety Ziemia. To znaczy, nie ma jej na Ziemi, ale jest do niej
bardzo podobna.
To właśnie tutaj większość ludzi przebywa
między wcieleniami. W przeszłości, wieki temu, kiedy ktoś
opuszczał fizyczne życie na planecie często wracał na Most
Kwiatów i do swoich anielskich rodzin. Ale teraz prawie wszystkie
istoty udają się do Sfer Okołoziemskich.
Sfery Okołoziemskie są bardzo, bardzo podobne
do tej Ziemi. Prawie wszyscy mają tam wygląd ciała fizycznego i są
one miejscem, do którego się udają zanim powrócą na kolejną
inkarnację i generalnie udają się do tego miejsca w Sferach
Okołoziemskich, które najściślej współgra z problemami, jakie
mieli w tym ostatnim wcieleniu.
Znaczy to, że gdybyście byli w tym wcieleniu
alkoholikiem i umarlibyście jako alkoholik, prawdopodobnie
udalibyście się w Sferach Okołoziemskich do baru. (Linda
chichocze) Poważnie, bo to właśnie z tym miejscem macie
energetyczny związek, energetyczny rezonans. Gdybyście w tym życiu
byli bardzo pobożnym Żydem, prawdopodobnie udalibyście się do
żydowskiego miejsca w Sferach Okołoziemskich. Jeśli bylibyście
bardzo, bardzo głęboko związani ze swoją rodziną, swoją
biologiczną rodziną w tym wcieleniu, prawdopodobnie spotkacie się
z nimi ponownie w Sferach Okołoziemskich.
Zatem większość udaje się teraz do Sfer
Okołoziemskich, a tam są, można powiedzieć, nowe korytarze, nowe
miejsca w ramach tych Sfer, które są przeznaczone do pewnego
rodzaju szybkiego cyklu reinkarnacji prowadzącego do
Urzeczywistnienia. To dla bardziej świadomych istot, które udadzą
się tam, żeby naprawdę... dla takich, które chcą dowiedzieć się
o swoich wcieleniach, o swojej przeszłości, chcą dowiedzieć się,
jak doprowadzić to do końca. Można powiedzieć, że teraz jest o
wiele więcej możliwości w Sferach Okołoziemskich.
Sfery Okołoziemskie były kiedyś bardzo
przejrzyste i otwarte. Było to jakby miejsce odpoczynku i relaksu
przed powrotem do kolejnego wcielenia. Ale szczególnie w ostatnim,
och, stuleciu i ostatnich trzech czy czterech dekadach, bardzo się,
można powiedzieć, zagęściły i stały się, nazwę to
„zanieczyszczone.” Nagromadziło się tam dużo mrocznej energii,
bo ci, którzy umarli, trafili tam i nie podjęli próby odnowienia
się przed kolejnym wcieleniem. Zostali wessani z powrotem do
następnego wcielenia. To znaczy, nawet bez naprawdę świadomego
wyboru. Zostali po prostu wciągnięci, jakby siłą magnesu, z
powrotem do następnego wcielenia. Tak naprawdę zatem nie mieli
czasu na spokój i refleksję oraz na ocenę własnej podróży. Ale
teraz to też zaczyna się zmieniać. Wraz ze wszystkim innym, co
zachodzi w całym kosmosie, nawet to zaczyna się zmieniać.
Ale właściwie Sfery Okołoziemskie są od
jakiegoś czasu dość zatłoczone i nie jest to miejsce, do którego
koniecznie chciałbym się udać w okresie pomiędzy wcieleniami, ani
spędzać czasu w większości tych miejsc. Dziękuję.
PYTANIE 6: Powiedziałeś również, że obcy
intruzi nie będą już w stanie ingerować w życie naszej planety i
ludzkości. Dokąd udali się obcy?
ADAMUS: Tak, a kiedy mówię „obcy”, chcę
być trochę bardziej konkretny. Bo właściwie to wszyscy jesteśmy
„obcy”. Wszyscy pochodzimy z innych miejsc. Ja jednak mówię o
istotach, które nigdy nie zdecydowały się na fizyczne wcielenie,
na prawdziwe włączenie się w życie planety, na robienie tego, co
wy robicie jako ludzie. Często owi obcy pochodzili z innych światów
– fizycznych i niefizycznych, ale w większości niefizycznych –
i kręcili się na obrzeżach Ziemi. Nie schodzili tutaj, nie
przybierali ciała i nie przechodzili przez wcielenia, po prostu
kręcili się w pobliżu.
Można by zapytać: „To po co się tu
kręcili? W jakim celu?” Na pewno nie chodziło o ocalenie
ludzkości. Powodem, dla którego się tu kręcili, było przede
wszystkim pozyskiwanie energii. Czerpali energię z ludzkiego
dramatu, ludzkich wojen. I, tak, można mieć wrażenie, że czerpie
się z tego energię, szczególnie, jeśli pomaga się wywoływać te
dramaty lub je przyśpieszać, podtrzymywać. Tak więc obcy kręcili
się w pobliżu i znaleźli wielu ludzi bardzo podatnych na ich
wpływy i wierzących, że obcy są tutaj, żeby uratować planetę.
Gdyby tak było, to po pierwsze, planeta zostałaby uratowana dawno
temu, a po drugie, nie ma jej przed czym ratować. Po prostu nie ma.
Ludzie doświadczają.
W związku z tym, że wszystkie zmiany miały
miejsce wkrótce po tym, jak Zakon Arc ogłosił swoje zamknięcie,
obcy otrzymali zakaz przebywania tutaj. Wcześniej mieli na to
pozwolenie, ponieważ było to po prostu częścią całego
doświadczenia. Było to częścią przyzwolenia na wszystkie
energie. Ale teraz ludzie biorą coraz większą odpowiedzialność
za planetę, zwłaszcza że Gaja odchodzi oraz z powodu tego, przez
co przechodzicie teraz. Obcy, intruzi, będę ich nazywał intruzami,
mają w zasadzie zakaz przebywania tutaj i są pewne energetyczne
sposoby, które po prostu uniemożliwiają im wtrącanie się w
sprawy planety.
Niektórzy z nich próbują pozostać w
pobliżu, ale okazuje się to prawie niemożliwe. Inni wędrują w
inne wymiary, próbując znaleźć nowe miejsce do wprowadzania tam
chaosu, a niektórzy z nich, zdając sobie sprawę, że ich anielskie
rodziny się rozwiązały, udają się na Nowe Ziemie.
Ale to właśnie oni chcieli wyżywić się
kosztem ludzkości poprzez tworzenie dramatu. Ponadto, zamiast
przybywać tutaj na planetę, żeby odkryć, powiedzmy, miłość do
siebie samych, starali się znaleźć miłość poprzez innych ludzi.
Myśleli nawet, że być może miłość jest czymś, co stanowi
część ciała fizycznego. Tak naprawdę próbowali znaleźć
rozwiązanie w dość podstępny sposób, wykorzystując ludzi, a
czyniąc to na przestrzeni wieków wywołali wiele konfliktów, wiele
bitew. O niektórych z nich mówiłem podczas sesji Anioły i
Obcy, którą odbyliśmy w Polsce. Lubili sprawiać kłopoty,
gdzie tylko mogli i na ogół żerowali na ludziach, którzy byli
podatni na wpływy lub żądni władzy.
Nigdy nie byłem fanem tych intruzów – że
będę ich tak nazywał; czasami nazywam ich tylko obcymi, ale oni są
intruzami – ponieważ niewiele, jeśli cokolwiek, wnieśli dobrego
na planetę. Uważam ich za tchórzy, ponieważ nie zejdą tu tak jak
wy, nie przyjmą fizycznego ciała i nie zapomną, kim są i skąd
pochodzą. Trzymają się z boku. Wtrącają się i pobierają
energię, do której tak naprawdę nie mają prawa. Są więc
naprawdę tchórzami wszechświata.
Jestem bardzo rozczarowany pod wieloma
względami, że ludzie zdecydowali się ich słuchać, a inni ludzie
zdecydowali się ich czanelować. Wiem, że moja ocena jest ostra,
ale tak właśnie czuję.
Potrzeba ogromnej odwagi ze strony każdej
istoty obdarzonej duszą, żeby tu przyjść i przechodzić
inkarnacje. Potrzeba ogromnej odwagi, żeby wejść w głąb swojej
Jaźni i odkryć swoją suwerenność, swoją energię i swoją
świadomość. Tych, którzy tylko pokrzykują z boku, którzy
przeszkadzają ludziom starającym się szczerze dotrzeć do swojej
wewnętrznej prawdy, uważam za absolutnych tchórzy i to wyjdzie na
jaw w odpowiednim czasie. W tej chwili nie jestem najpopularniejszą
istotą w wielu kręgach na całej planecie, a nawet poza nią, ale w
pewnym momencie to wszystko wyjdzie na jaw. Dziękuję.
A Cauldre może teraz poczuć, że kiedy
wypowiadam te słowa, jego własna klatka piersiowa i serce
rozszerzają się i pojawia się jakiś niepokój. Ale wy, wielu z
was, Shaumbra, już zdaje sobie z tego sprawę, a inni też
uświadomią sobie, czym zajmowali się ci wszyscy intruzi, w jakie
gry grali i jakimi są tchórzami. Dziękuję.
LINDA: Dziękuję.
ADAMUS: Hm!
LINDA: Dziękuję.
PYTANIE 7: Wielu ludzi zmarło z powodu COVID-
...
LINDA: Jesteś pewien, że skończyłeś?
ADAMUS: Tak, tak. Czytaj, proszę.
LINDA: OK.
PYTANIE 7 (ciąg dalszy): Wielu ludzi zmarło z
powodu COVID-19. Czy te zgony były przypadkowe? Czy może był jakiś
ogólny powód, dla którego odeszli?
ADAMUS: Podczas gdy my siedzimy tu dzisiaj na
tym majowym Shoudzie, na planecie jest około 3 000 000
przypadków zachorowań z powodu tego wirusa, a nieco ponad 200 000
ludzi zmarło. To nie jest przypadkowe. Nie jest tak, że ktoś go
ma, choć nie powinien. Była duża liczba ludzi gotowych opuścić
planetę. Znaleźli się też tacy, którzy, można powiedzieć, byli
tu tylko tymczasowymi gośćmi i nie zamierzali przechodzić przez
wszystkie cykle inkarnacyjne. Jak również tacy, którzy byli gotowi
do odejścia, chcieli odejść i po prostu potrzebowali jakiegoś
sposobu wydostania się stąd.
Nie ma więc w tym nic przypadkowego i do
każdego, kto się zaraził i odszedł z tego powodu, należy odnieść
się z szacunkiem i nie powinien temu towarzyszyć smutek, bo taki
smutek idzie za nimi. Kiedy przechodzą na drugą stronę i odczuwają
ten smutek, to on ich zatrzymuje. Należy im się szacunek za to, że
wzięli ten ciężar siebie. I niektórzy z nich zrobili to z
własnych, osobistych powodów, choć jednocześnie, do pewnego
stopnia, także z powodów heroicznych, ponieważ nauka jaka wypłynie
z intensywnych badań w technice i medycynie nad zrozumieniem tego
wirusa, wiedza na temat biologii człowieka, będzie naprawdę
niesamowita. Odkrycia, do których dojdzie, nie tylko w ciągu
najbliższych sześciu miesięcy lub roku, ale w nadchodzących
latach, dotyczyć będą tego, co dzieje się naprawdę z biologią,
z każdym elementem biologii – każdą komórką, każdym
chromosomem, każdym organem. Zasadniczo chodzi o anayatron, o którym
rozmawialiśmy w naszych dyskusjach. Zrozumiana zostanie sieć
komunikacyjna w organizmie, a to znacznie przyśpieszy znalezienie
leku na raka...
LINDA: Łał.
ADAMUS: ...w wyniku badań nad koronawirusem.
LINDA: Łał!
ADAMUS: Hm.
LINDA: Ooch! Łał! OK.
PYTANIE 8: Ostatnio ceny ropy naftowej
osiągnęły rekordowo niski poziom. Czy to ma związek z tym
wszystkim, co się teraz dzieje?
ADAMUS: Ważne jest, żeby pamiętać, że
wszystko jest zawsze powiązane ze sobą. Nic nie jest
przypadkowe, nawet jeśli czasem trudno jest połączyć jedno z
drugim. Ale spójrzcie, co się dzieje, a o co spytała Linda. Ceny
ropy spadły do historycznie niskiego poziomu. Słyszałem przez
Cauldre'a i kilku innych, że płacą ludziom, by brali ropę. Taka
sytuacja nie będzie trwała wiecznie, ale jest symbolem tego, co
dzieje się na planecie.
Spójrzcie na to w kontekście energii. Czym
jest ropa? Jest energią. Jest paliwem. Od około stu lat wprawia w
ruch wasz współczesny świat. To jest potęga. Jest też bardzo
stara i bardzo surowa. Nie bez powodu nazywa się ją ropą surową.
Na tej planecie nadszedł czas na Nową Energię, a jedną z moich
największych radości było zobaczenie, jak cena ropy spada do zera
lub niżej, ponieważ świadczy to o tym, że ludzie są naprawdę
gotowi na tę zmianę, odejście od Starej Energii, ucieczkę od... w
zasadzie ropa to nie tylko martwe dinozaury, to wasi martwi krewni,
którymi napełniacie bak i wykorzystujecie jako siłę napędową w
waszym współczesnym życiu.
Nadszedł zatem czas, żeby odejść od tego
wszystkiego. Dla mnie była to jedna z najbardziej oczywistych oznak,
że ludzkość jest gotowa na Nową Energię i nie mówię tu o
energii słońca czy wiatru. To są tymczasowe rozwiązania. Ja mówię
o gotowości do uświadomienia sobie czym jest energia. Kiedy wartość
Starej Energii równa jest zeru, ludzkość jest gotowa na
zrozumienie tego, o czym mówimy od lat – czym naprawdę jest
energia i że dostęp do niej jest otwarty i wolny.
W rezultacie obserwujcie zachodzące obecnie
odkrycia dotyczące tego, czym naprawdę jest energia, a także
potężny ruch odchodzenia od energii wykorzystywanej na świecie, a
pochodzącej z produktów naftowych. Można by pomyśleć, że ze
względu na niską cenę każdy może sobie teraz na nią pozwolić,
ale będzie odwrotnie. W ciągu ostatnich kilku miesięcy na tej
planecie zaszły zmiany dotyczące samej energii. W Klubie
Wzniesionych Mistrzów mogę powiedzieć i robię to cały czas:
„Spójrzcie, co zrobiła grupa Shaumbry. Byli i inni, ale to moja
grupa pomogła wprowadzić nowe rozumienie energii na tej planecie –
co wręcz sprawiło, że ceny ropy naftowej spadły do zera.”
Oczywiście, znów trochę wzrosną, ale
ludzkość i tak w końcu zrezygnuje z ropy, i dobrze, dostawy ropy
zaczęły maleć. Istnieją inne sposoby wydobywania ropy naftowej –
z łupków i innych źródeł – ale całkowite jej zasoby nie
wystarczą na utrzymanie tempa rozwoju i wzrostu zużycia na tej
planecie, jakie było wcześniej. A więc teraz dzieją się rzeczy
wspaniałe podczas tego waszego wcielenia, w tym czasie waszego
Urzeczywistnienia. Dziękuję.
LINDA: Dziękuję.
PYTANIE 9: Co się stanie z gospodarką
światową? Czy szybko wyjdzie z kryzysu?
ADAMUS: Co do światowej gospodarki to
energetyczny wzorzec stojący tak naprawdę za koronawirusem, jego
energetyczny cel, polega na przywróceniu jej równowagi. Jest w niej
wiele, wiele warstw i poziomów, jeszcze po drodze wiele rzeczy się
wydarzy, takich jak przełomowe odkrycia medyczne i technologiczne
oraz inne. Ale jeśli idzie o chwilę obecną, konsekwencje dla
gospodarki będą trwały przez dziesięciolecia.
Czas na przemyślenia. Oto nagle następuje
dramatyczny wzrost bezrobocia, dosłownie z dnia na dzień, więc
trzeba się zastanowić: „Jak mamy temu zapobiec w przyszłości?”
Trzeba rozważyć kwestie zatrudnienia i finansów oraz – ja tutaj
nie promuję ani nie opowiadam się po żadnej politycznej stronie w
takich sprawach jak opieka zdrowotna – ale opieka zdrowotna musi
być ponownie rozważona wraz ze wszystkim. Należy zastanowić się
nad systemami opodatkowania i systemami dystrybucji.
U podstaw tych rozważań musi leżeć
zrozumienie – i wierzę, że tak się stanie – że obfitość nie
ma granic. To nie jest tak, że obfitość jest tylko takiej
wielkości (pokazuje rękami mały zasięg), natomiast
zapotrzebowanie na nią jest takie (rozkłada szeroko ramiona).
Obfitość jest taka (rozkłada jeszcze szerzej ramiona,
zahaczając o Lindę) Och, przepraszam.
LINDA: Nic się nie stało. Nie, nie, nie. Nic
się nie stało.
ADAMUS: Tyle właśnie jest obfitości. Starczy
jej dla wszystkich, stąd też potrzebne są przemyślenia. Jednak
nie w dotychczasowy, ograniczony sposób: „W Fort Knox znajduje się
tylko tyle złota. Na polach jest tylko tyle żywności. W
zbiornikach jest tylko tyle ropy.” Potrzebne jest zupełnie nowe
rozumienie obfitości i właśnie dlatego jestem nieugięty wobec
Shaumbry – natarczywy, obrzydliwy i tak dalej – jeśli nie macie
poczucia obfitości, nie jesteście gotowi na Urzeczywistnienie,
ponieważ nadal żyjecie w ograniczeniu, które sami sobie
narzucacie. A ja naciskam na was, bo jest mnóstwo energii i cała
ona jest wasza.
Ludzkość na wielu różnych poziomach będzie
ponownie rozważać cały ten problem obfitości. Nie chodzi tylko o
to, jak rozprowadzić niewielką ilość wśród wielu ludzi, bo to
nie jest myślenie w kategoriach obfitości. Myślenie w kategoriach
obfitości to uświadomienie sobie, że żywności produkowanej na
planecie wystarczy do wyżywienia dwa lub trzy razy większej liczby
ludzi. System rolniczy jest bardzo wydajny, ale może stać się
wydajny jeszcze bardziej. Jest pełna obfitość żywności.
Wszystkiego jest pod dostatkiem, jeśli
tylko ludzie na to przyzwolą, jeśli to wybiorą. Można
powiedzieć: „Ale pole jest tylko takie.” To jest myślenie
ograniczone. Można powiedzieć: „W systemie bankowym pieniędzy
jest tylko tyle.” To myślenie ograniczone. Do tego potrzeba
wielkich myślicieli, myślicieli nieszablonowych, żeby uzmysłowili
sobie, że obfitość jest wszędzie i każdy ma do niej prawo, jeśli
ją wybierze, jeśli wpuści ją do swojego życia. A niektórzy mogą
nie chcieć. Niektórzy mogą nie chcieć, tak jak niektórzy
Shaumbra nadal upierają się przy braku, a nie obfitości. Myślą,
że jest coś złego w posiadaniu ładnego samochodu i ładnego domu.
To bardzo stare, ograniczone myślenie.
Kiedy odpowiadałem na poprzednie pytanie
dotyczące ropy naftowej, powiedziałem, że w wyniku tych wszystkich
intensywnych prac badawczo-rozwojowych, które mają miejsce obecnie,
pojawią się odkrycia związane z energią; odkrycia związane z
energią, które sprawią, że ropa naftowa będzie czymś bardzo już
przestarzałym. Wraz z odkryciami związanymi z energią okaże się
– a będzie ich wiele na przestrzeni czasu – że energii jest pod
dostatkiem. Spowoduje to redefinicję i energii, i obfitości.
Energii jest mnóstwo.
Wyobraźcie sobie – to nieomal tak właśnie
jest proste – że możecie pobierać energię z powietrza, brać
jej tyle, ile potrzebujecie. Dlaczego ktoś miałby cierpieć?
Dlaczego ktoś miałby nadal żyć bez energii, skoro ludzkość
zacznie rozumieć podstawy fizyki energii? Potrzeba czasu, aby
wszyscy zrozumieli to, co wiecie, o czym mówimy od kilku lat, ale
kiedy ludzie zrozumieją, że energia jest wszędzie, że można ją
pobrać i stosować w życiu, i że wystarczy jej dla wszystkich –
skąd miałaby się brać nierównowaga ekonomiczna na planecie?
Można więc powiedzieć, że sytuacja z
koronawirusem, która obecnie ma miejsce, tak naprawdę związana
jest – związana jest z gospodarką, jej dotyczy w ostatecznym
rozrachunku – ale głównie dotyczy energii.
Systemy zostaną przerobione – zajmie to całe
lata. Nie stanie się to z dnia na dzień, a wielu polityków –
niech ich piorun strzeli (Linda chichocze) – będzie się wykłócać
o stare metody, hamować rozwój nowych, nie rozumiejąc, że
nadszedł na tej planecie czas myślenia w kategoriach pełnej
obfitości. A więc dziękuję. Podobają mi się te pytania.
LINDA: OK.
ADAMUS: Powinniście byli mi postawić mównicę,
a nie posadzić przy barze.
LINDA: Wiem! Widzę. Adamus, weź głęboki
oddech. (Adamus bierze głęboki oddech) OK.
ADAMUS: I coś do picia.
LINDA: OK. Porządny, głęboki oddech i coś
do picia. OK. Gotowy? OK.
PYTANIE 10: Adamus, istnieje wiele teorii
spiskowych na temat wirusa. Czy koronawirus ma coś wspólnego z
nowymi częstotliwościami komórkowymi 5G w technologii? Czy wirus
został celowo uwolniony z laboratorium w Wuhan, aby zdestabilizować
zachodnią cywilizację? Czy smugi samolotowe rozprzestrzeniają
wirusa?
ADAMUS: (bierze głęboki oddech) Tak, (Linda
się śmieje) jeśli chcecie w to wierzyć. Jeśli chcecie w to
wierzyć, a myślę, że zabawne jest wierzyć w to… patrzeć na te
smugi za odrzutowcami i uważać, że teraz zamiast rozpylać
truciznę, rozprzestrzeniają koronawirusa. Przypuszczam też, że są
tacy, którzy chcą wierzyć, że to było celowe działanie, mające
zrujnować zachodnią cywilizację, albo – co to było jeszcze na
tej liście? Och, 5G – to chyba wasza technologia komórkowa,
technologia nowych częstotliwości. Tak, jeśli chcecie w to
wierzyć, wówczas jest to prawdziwe i będzie na was oddziaływać.
Ale w rzeczywistości, nie, nie jest.
Ludzie uwielbiają teorie spiskowe. I wiecie,
obcy, intruzi, byli naprawdę dobrzy w rozsiewaniu teorii spiskowych,
ponieważ odwracają one uwagę ludzi. Sprawiają, że ludzie patrzą
gdzieś tam, zamiast patrzeć tutaj. (Adamus kładzie rękę na
sercu) Teorie spiskowe doskonale odciągają uwagę od prawdy.
Z tego, co widzę z energetycznego punktu
widzenia, nie ma żadnego związku pomiędzy waszą technologią 5G a
koronawirusem lub czymkolwiek innym. Nie jest prawdą, że został
stworzony sztucznie i nie ma to znaczenia. To naprawdę nie ma
znaczenia. Nawet gdyby został stworzony sztucznie, faktem jest, że
przyszedł na niego czas. Coś musiało się wydarzyć i padło na
malutki wirus – malutki wirus – który spowodował największą
zmianę na planecie jaką kiedykolwiek widziałem. Malutki wirus i do
tego w krótkim czasie. Wiecie, upadek Atlantydy trwał długo,
tysiące lat. A patrzcie, co się stało na waszej planecie w ciągu
60 dni.
Tak więc naprawdę to nie ma znaczenia, jak
się tu dostał. Nie ma znaczenia, czy został rozpylony przez
samoloty, czy sprowadzony przez statek kosmiczny obcych. I owszem,
jest z tym związana duża liczba zgonów, ale zmiany, które z tego
wynikają, jeśli chodzi o energię, gospodarkę, suwerenność i
wiele innych rzeczy, są w tym momencie zadziwiające.
Spójrzcie na konsekwencje – następuje
zrozumienie waszego środowiska naturalnego. Czy to w ogóle było
możliwe? Jak inaczej byłoby możliwe – przeprowadzi się badania
– zwyczajne zmniejszenie transportu drogowego o nawet 20 procent, a
lotniczego o 80, 90 procent, bo taki jest skutek na planecie? I to
położy kres wszelkim debatom o tym, czy zmiany klimatu są realne,
czy też nie są. Teraz, dzięki konkretnym faktom, będzie można
zrozumieć konsekwencje zanieczyszczenia tej planety przez Starą
Energię. Dziękuję.
LINDA: Hm. OK, a więc...
ADAMUS: A jeśli macie jakieś inne ulubione
teorie spiskowe, przyślijcie je. Może powinniśmy zacząć wymyślać
własne. (Adamus chichocze)
LINDA: To ciekawe, że nazywasz ropę naftową
Starą Energią, to dosłownie jest stara energia.
ADAMUS: W rzeczy samej, to nie jest przypadek.
LINDA: Jasne! OK.
PYTANIE 11: Adamus, Nowy Jork w szczególności
i ogólnie Stany Zjednoczone zostały najbardziej dotknięte przez
wirusa. Czy jest ku temu powód?
ADAMUS: Na pozór powodem jest to, że ludzie w
Nowym Jorku żyją tak ciasno, ale tak samo żyją w innych częściach
świata. Nie, powtarzam, prawdziwa przyczyna leży w tym, że jest to
wirus ekonomiczny i energetyczny, ale większość świata będzie
teraz dostrzegać jego efekt ekonomiczny.
Obecnie Nowy Jork jest centrum światowej
gospodarki, a Stany Zjednoczone są prawdopodobnie największą
potęgą gospodarczą na świecie. Dlatego też, tak, absolutnie,
fakt, że wirus najsilniej uderzył w Nowy Jork i Stany Zjednoczone
ma bezpośredni związek z tym, że jest to wirus gospodarczy. Ale ma
on wiele rąk i nóg, czy macek. Dotknie nie tylko gospodarki.
Dotknie energii. Dotknie medycyny i w końcu sztucznej inteligencji.
Dotknie opieki i wielu, wielu jeszcze spraw, o których pisać się
będzie w licznych książkach. Dobrze. Dziękuję.
LINDA: OK.
PYTANIE 12: Adamus, jak Shaumbra na całym
świecie radzi sobie w tych trudnych czasach?
ADAMUS: W ciągu ostatnich pięciu do sześciu
tygodni rozmawiałem z Shaumbrą więcej niż, jak myślę, przez
cały ten czas, jaki do tej pory spędziliśmy ze sobą, bo
wzywaliście mnie późno w nocy, a niektórzy z was byli niespokojni
i zmartwieni. Niektórzy po prostu uznali, że nie mając nic innego
do roboty, mogą wezwać mnie na pogaduszki. (Linda chichocze) A
niektórzy wiedzą, jak ważny to jest czas dla waszego dojścia do
Urzeczywistnienia.
Jednym z najważniejszych pytań, kiedy
przychodzę do was z wizytą, jest: „Adamus, co powinienem teraz
robić? Co powinienem teraz robić?” A moja odpowiedź dla was
wszystkich jest taka sama – nic. Nic. Teraz musicie tylko
przyzwolić na swoje Urzeczywistnienie.
Shaumbra radzi sobie szczególnie dobrze, bo
odbyła solidny trening. Sądzę, że społeczny dystans
zastosowaliście już dawno temu. Zdystansowaliście się od swoich
rodzin. Spędziliście dużo czasu samotnie. Większość z was była
częścią grup i organizacji przez wiele, wiele wcieleń, ale już w
poprzednim wcieleniu byliście bardzo samotni. Większość z was
zostawiła to wszystko za sobą. Zrozumieliście, że kościoły nie
dostarczą wam odpowiedzi. Zrozumieliście, że grupy duchowe czy im
podobne organizacje nie dostarczą
wam odpowiedzi. Dlatego je porzuciliście.
A w poprzednim waszym wcieleniu byliście
raczej samotnikami, a nawet zdecydowanie nimi byliście. W tym życiu
po raz kolejny próbowaliście się „dopasować”, a to nie
zadziałało. Daliście więc sobie przyzwolenie na bycie samemu. Tak
wielu z was nie ma partnerów, a nawet jeśli macie, jasno określacie
granice swojej przestrzeni. Tak wielu Shaumbra nie ma dzieci,
ponieważ zdajecie sobie sprawę, że mogłoby to odwrócić waszą
uwagę od Urzeczywistnienia w tym wcieleniu.
Wielu z was radzi sobie w kontaktach z innymi,
wolicie jednak być sami. Potrzebujecie tego przebywania z samym
sobą. Lata temu, kiedy po raz pierwszy rozmawialiśmy o wysiadywaniu
na ławce w parku – ot, posiedzieć sobie samemu – spotkało się
to z tak dobrym przyjęciem, bo już to robiliście. Byliście już w
swojej własnej przestrzeni.
Nauczyliście się już jak dbać o siebie.
Przekonaliście się, że nie potrzebujecie codziennego dramatu,
kreowanego przez ludzi. W pewnym sensie odizolowaliście się od
tego. Staliście się bardzo niezależni. Tak więc Shaumbra na całym
świecie spisała się w tym czasie wyjątkowo dobrze.
Przygotowywaliście się do tego.
Pamiętacie co powiedziałem na początku
naszego dzisiejszego spotkania: „To po prostu czas przypomnienia
sobie tego, co już wiecie.” Wielu z was wzięło pod uwagę, co
powiedziałem kilka lat temu: „Miejcie zapasy żywności i wody,
papieru toaletowego i artykułów pierwszej potrzeby na wypadek,
gdyby doszło do zakłóceń w systemie”, i oczywiście tak właśnie
jest. Dobrze. Dziękuję.
LINDA: Dziękuję. OK.
PYTANIE 13: Jak funkcjonuje Karmazynowy Krąg
podczas tego kryzysu?
ADAMUS:
Karmazynowy Krąg ma się całkiem nieźle. Ale
ja bardzo wyraźnie wyjaśniłem im kilka lat temu, dokładnie mówiąc
było to dwa lata temu – pewnej nocy tutaj, w Konie, rozmawiałem z
Cauldrem i powiedziałem mu, co następuje: „Przygotujcie się.
Przygotujcie się. Za około dwa lata stanie się coś ważnego. To
zmieni życie i całą planetę. Przygotujcie się, bo w ciągu
najbliższych trzech do pięciu lat do Karmazynowego Kręgu napływać
będą fale nowych ludzi” – i on wziął sobie moje słowa do
serca. Powiedział o tym tobie, droga Lindo, i ekipie Karmazynowego
Kręgu, a oni też wzięli to sobie do serca. Zaczęli pracować nad
wewnętrznymi systemami poprawiając wydajność, pozbywając się
tego, co przestarzałe, katalogując, jak sądzę, i...
LINDA: Indeksując.
ADAMUS: ...organizując, indeksując,
przygotowując wszystko, żeby sprawić, że wasze wewnętrzne
systemy z całą technologią, internetem i wszystkim innym będą
przygotowane. I na szczęście jako organizacja wzięliście sobie to
do serca i skupiliście swoją uwagę na tych, którzy są tutaj po
to, żeby wejść w tym wcieleniu w Urzeczywistnienie.
Zignorowaliście wszystkie inne hałasy pochodzące od zwykłych
hobbystów i skupiliście się zdecydowanie na tych, którzy
zmierzają ku Urzeczywistnieniu.
Cały personel Karmazynowego Kręgu,
zatrudniony na pełnych i częściowych etatach wykonał niesamowitą
pracę przygotowując to, co niezbędne. Teraz prawie wszystko jest
już gotowe. Zostało jeszcze to i owo, ale większość jest
zrobiona. Przetrwaliście finansowo. W ciągu ostatnich kilku
miesięcy napotkaliście wiele trudności. Dziękuję bardzo za
wsparcie ze strony Shaumbry na całym świecie.
LINDA: To prawda. To prawda.
ADAMUS: Kiedy więc trzeba było coś odwołać
i zwrócić pieniądze, czemu skwapliwie przyklasnąłem – zwrócić
pieniądze za odwołane warsztaty – byliście gotowi iść naprzód.
Teraz widzicie dopiero początki napływu
nowych ludzi – same początki. W przyszłości napływ będzie
nadchodził falami, a większy napływ zaobserwujecie za około rok.
Powód tego jest prosty. Podczas pandemii... nazwę to czasem wirusa,
analogicznie do tytułu mojej książki Czas Maszyn, która
musi zostać napisana. Można by pomyśleć, że ktoś wykorzysta ten
spokojny czas na napisanie książki.
LINDA: Hmm!
ADAMUS: W całym tym czasie wirusa zachodzą
ogromne, głębokie zmiany. Niekoniecznie słyszy się o nich w
wiadomościach. W procesie tych głębokich zmian ludzie mają czas
na zastanowienie się, spojrzenie w głąb siebie i pomyślenie:
„Czego tak naprawdę chcę od życia?” Nie mogą wychodzić z
domu. Nic ich nie rozprasza. Nie mogą chodzić do pracy. Siedzą
więc w domu i pytają: „Czego tak naprawdę chcę od życia?” To
rozpocznie u nich proces poszukiwań. W samą porę wyszliśmy z
Życiem Mistrza 12 – Ścieżki do Urzeczywistnienia,
ponieważ poszukiwania niekoniecznie będą oznaczać ścieżką
duchową. To może być jeden z wielu innych sposobów, o których
rozmawialiśmy.
Rozpoczną poszukiwania, a poszukiwania te
doprowadzą ich – niektórych z nich – do Karmazynowego Kręgu,
gdzie uświadomią sobie, że nie jest to organizacja duchowa. To nie
jest jakaś zwykła organizacja ezoteryczna. To grupa Mistrzów,
spośród których wielu osiągnęło Urzeczywistnienie w 2020 roku.
To grupa prawdziwych Mistrzów wcielonych na tej planecie, którzy
nie wypluwają z siebie makyo, nie zajmują się teoriami spiskowymi
i są prawdziwymi, uczciwymi, wcielonymi Mistrzami.
Kiedy tu przybędą, zrozumieją, że chodzi
nie tylko o zaliczenie mnóstwa kursów, przeczytanie mnóstwa
książek, udział w mnóstwie spotkań i wymyślenie nowego systemu
przekonań. Stwierdzą, że jest tu tysiące wcielonych Mistrzów,
którzy po prostu są w pełni obecni. I to właśnie wywrze
największy wpływ na nowo przybyłych i przyciągnie jeszcze więcej
nowych ludzi.
A więc tak, rzeczywiście biję brawo
Shaumbrze i Karmazynowemu Kręgowi za przygotowanie się do tej
sytuacji. W przypadku większości z was sprawy toczą się
stosunkowo gładko i łatwo, a wielu naprawdę docenia ten spokojny
czas na planecie. Dziękuję.
LINDA: Dziękuję. A Karmazynowy Krąg okazał
się istotnie niesamowitą organizacją, nie sądzisz?
ADAMUS: Ach, to oczywiste!
LINDA: Absolutnie.
ADAMUS: Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być
inaczej.
LINDA: Prawdziwie inspirująca świadomość.
OK...
ADAMUS: I wobec wszystkich, którzy przychodzą
do Karmazynowego Kręgu, którzy pracują dla lub z Karmazynowym
Kręgiem – mam wyjątkowo wysokie oczekiwania odnośnie równowagi
energetycznej i zaangażowania w służbę dla Shaumbry. Oczekuję,
że będą Mistrzami, ponieważ tylko Mistrz może być w służbie.
LINDA: Dziękuję.
PYTANIE 14: Kiedy kryzys COVID-19 się skończy
i wszystko wróci do normy?
ADAMUS: Sprawy nigdy nie wrócą do normy. Po
prostu nie wrócą.
LINDA: Hm.
ADAMUS: Ludzie przechodzą pewien proces w
sytuacji takiej, jak ta. To trochę jak godzenie się na umieranie, w
tej chodzi o godzenie się na wielkie zmiany.
Przede wszystkim, wielu słyszało o tym
koronawirusie, ale myślało sobie: „Pojawił się gdzieś tam na
świecie. Mnie nie zaatakuje.” Zignorowali go poniekąd.
Potem,
jak się zaczął rozprzestrzeniać, lekceważyli go: „To tylko
grypa i nie jest to taka wielka sprawa, a za tydzień będzie po
wszystkim. Strasznie dużo dramatyzmu się temu nadaje.”
A
kiedy zaczyna to wkraczać w ich rzeczywistość, wówczas coś do
nich dociera: „On już tu jest i ja mogę być na niego podatny”,
z tego czy innego powodu. „Mogę się zarazić przez kontakt z inną
osobą. Muszę to potraktować bardziej poważnie.”
Następnie przychodzi etap strachu i ludzie
zaczynają się bać i martwić: „Co jeśli się zarażę? Co jeśli
umrę? Co jeśli wcale nie przyszedłem tutaj po wcielone
Urzeczywistnienie, bo spotka mnie śmierć zanim ono nastąpi?”
Aż wreszcie przychodzi akceptacja
rzeczywistości: „On tu jest. Koronawirus jest tutaj. Zmienia
świat.”
Po tym następuje kolejny etap: „Stało się.
Utknąłem w domu. Co ja będę robił? Co chcę zrobić z moim
życiem?” Nie chodzi tylko o Shaumbrę, ale o wielu innych ludzi.
Nie wszyscy, ale wiele osób mówi: „Nie chcę wracać do tej
pracy. Na początku bałem się, bo nie dostaję zapłaty” albo
„Utknąłem w domu. Ale teraz zdaję sobie sprawę, że nie chcę
wracać. Nie chcę wracać do życia w Starej Energii. Nie chcę grać
w te gierki, w które musiałem grać. Nie chcę już chodzić na
spotkania i imprezy, nie chcę robić rzeczy, których wcale tak
naprawdę nie lubiłem robić.”
Mnóstwo ludzi uświadamia sobie całkiem nowe
rzeczy. Dużo ze swojego życia wyrzucą. I przez jakiś czas będą
się czuli nieco zagubieni. Jeśli spojrzycie wstecz przypomnicie
sobie, że doświadczyliście czegoś podobnego w innych sytuacjach:
„Muszę pozbyć się tych wszystkich starych rzeczy. Czuję się
zdezorientowany, nie wiem co będzie dalej, ale nie mogę wrócić do
starego życia.” Wtedy właśnie rozpocznie się dla nich czas
poszukiwań, które doprowadzą wielu z nich do Karmazynowego Kręgu.
Mam nadzieję, że odpowiedziałem na twoje pytanie.
LINDA: Tak, sir. OK, ostatnie pytanie?
ADAMUS: Taak.
LINDA: OK.
PYTANIE 15: Jakie zmiany nastąpią w
społeczeństwie w wyniku kryzysu wywołanego przez COVID-19?
ADAMUS: Właściwie to głównie o tym
mówiliśmy, o zmianach w społeczeństwie – wielu ludzi na tej
planecie zwyczajnie powie: „Wystarczy. Nie wracam do tego.” Wiele
osób jest zamknięte w swoich domach z rodzinami i już planuje
strategię wyjścia kiedy to się skończy – jak uciec od rodziny,
od partnera, od tego, co jest nie do zniesienia. Zmiany dotyczyć
będą kariery, pracy, konieczności chodzenia do biura, wykonywania
niewdzięcznych zadań, ludzie nie będą tolerować niedostatku. W
społeczeństwie nastąpią ogromne zmiany, a w rozwoju medycyny,
technologii i energii postęp będzie miał charakter skokowy –
nastąpi kwantowy skok w tych obszarach.
Konsekwencje obecnego wstrząsu będą trwały
przez dziesięciolecia – dosłownie dziesięciolecia – po tym,
jak to wszystko się skończy. Wcześniej zadano pytanie: „Jak
długo potrwa koronawirus?” Jego skutki będą trwały
kilkadziesiąt lat.
Większość
bezpośrednich skutków wirusa zakończy się do końca lata, do
końca sierpnia i dlatego kilka miesięcy temu prosiłem, żebyście
przez sześć miesięcy nie robili wielkich planów ani nie
podejmowali ważnych decyzji. Do końca lata wirus prawie zniknie na
półkuli północnej. Utrzymają się jego ogniska, a w pewnym
momencie pojawi się ponownie. Może się to zdarzyć jesienią lub
następnej zimy, a potem nagle po prostu zniknie. Nie dzięki
szczepieniom, testom czy izolacji – nagle po prostu zniknie z
planety. Dlaczego? Ponieważ wyprze go świadomość. Świadomość
powróci do równowagi. Gospodarka powróci do równowagi, a wtedy
wirus nagle zniknie tak szybko, jak się pojawił. Ale konsekwencje,
zmiany na planecie, będą trwały przez dziesięciolecia.
Ale wracajmy do was. To nie przypadek, że
jesteście tu teraz, w tym czasie wirusa, w tym Czasie Maszyn. To nie
przypadek, że przygotowywaliście się i ćwiczyliście to przez
kilka wcieleń – nie w szczegółach, ale w szerszej perspektywie.
To wcale nie jest przypadek. Nie jest przypadkiem, że w ciągu
ostatnich kilku lat mówiłem tak szczegółowo o Urzeczywistnieniu,
a potem, całkiem niedawno, zacząłem mówić o tym, jak to jest
pozostać na tej planecie jako urzeczywistniony Mistrz. Nic z tego
nie jest przypadkiem. To wszystko dzieje się teraz. Dlatego tu
jesteście.
Piękno polega na tym, że teraz nie ma się
czym martwić, choć wiem, że ludzki umysł chce się martwić o
pracę, o to jak opłaci rachunki czy możliwością wejścia w
kontakt z osobą zakażoną. Nie ma się czym martwić dopóki
przyzwalacie. Nie ma się czym martwić, bo wszystko zaplanowaliście.
Wiedzieliście, że to się stanie. I wiedzieliście również, że
zostaniecie wezwani – po pierwsze przez siebie, po drugie przeze
mnie, a po trzecie przez Wszystko Co Jest – zostaniecie wezwani,
żeby przyzwolić na Urzeczywistnienie. Teraz. Żadnego więcej
wyczekiwania, że to się stanie kiedyś w przyszłości. To się
dzieje w tej chwili. Jesteście dosłownie wzywani, żeby przyzwolić
na Urzeczywistnienie.
Weźmy z tym głęboki oddech.
Nic
z tego, co zachodzi teraz na planecie, nie jest błędem. Nic z tego
nie jest złe. Nie możecie za to teraz winić nawet intruzów z
kosmosu. Wszystko odbywa się w doskonałym porządku, ponieważ, jak
wiecie, wszystko jest dobrze w całym Stworzeniu.
Kończąc, jestem Adamus Saint-Germain.
Dziękuję.
Przekład:
Marta Figura
KLIKNIJ aby wesprzeć pracę Tłumacza
emef11@wp.pl
Subskrybuj:
Posty (Atom)