MATERIAŁY KARMAZYNOWEGO KRĘGU
Seria: Pasja 2020
SHOUD 9 – prezentowany przez ADAMUSA
SAINT-GERMAINA za pośrednictwem Geoffreya Hoppe
2 maja 2020 r.
Jestem Tym, Kim Jestem, Adamusem suwerennym.
Ach! Witaj, droga Shaumbro. Witajcie w tym
specjalnym wydaniu Pasji 2020.
Przez chwilę powdycham waszą obecność.
Słyszę o tym dystansie społecznym. Tymczasem ja generalnie lubię
zaczynać Shoudy od mocnego uściskania wszystkich Shaumbra, ale
rozumiem, że uściski nie są teraz wskazane. Tak więc po prostu
oddychajmy razem i bądźmy razem, zachowując naszą suwerenność.
Dzisiaj odbywa się specjalne wydanie Shoudu.
Rzecz jasna brak jest stałej publiczności, którą bym mógł nękać
i prowokować, co zwykle robię.
LINDA: Adamus, dlaczego ten wiatr zerwał się
w momencie, kiedy ty zacząłeś swoje wystąpienie?
ADAMUS: Ponieważ jestem znany z tego, że dużo
gadam (Linda chichocze), robię dużo szumu.
Tak więc dzisiaj jest specjalne wydanie i
poprosiłem Cauldre'a i Lindę, żeby zebrali jakieś pytania –
pytania, które, jak wyczułem, chce zadać cała Shaumbra. Muszę
wyznać, zanim przejdziemy dalej, że nigdy nie wyobrażałem sobie,
iż pracując z Shaumbrą, czanelowany przez Cauldre'a, będę
siedział przy barze, w niedbałym, co by nie mówić, stroju, w tym
tropikalnym otoczeniu. Zatem i dla mnie to jest trochę niezwyczajne.
Proszę, byście podczas przeglądu
dzisiejszych pytań wczuli się w różne płaszczyzny tego, co
pojawi się podczas naszej rozmowy.
Teraz jest przede wszystkim czas na
przypomnienie. Przypomnijcie sobie, że przygotowywaliście się na
ten moment przez długi, długi czas. Nie ma w tym niczego naprawdę
nowego. Może sposób, w jaki to wszystko się stało, te wszystkie
zmiany na planecie, może to, o czym wy, albo nawet my nie
wiedzieliśmy. Ale to, co się naprawdę dzieje, to ogromna zmiana na
planecie, jakiej nigdy wcześniej nie widziano.
O wszystkich zmianach w innych światach, o
zamknięciu Zakonu Arc, o rozwiązaniu rodzin anielskich, o odejściu
Gai, o wyciszeniu Ziemi na jakiś czas, o tym wszystkim
wiedzieliście. Wiedzieliście, że coś się stanie. Nie
wiedzieliście, co to wywoła, jak to się stanie, ale wiedzieliście,
że to się stanie. I wiedzieliście, że to się stanie w tym Czasie
Maszyn, w tym czasie, w którym teraz jesteśmy, w tym czasie, o
którym całkiem sporo mówiłem podczas naszych sesji ProGnost. I
wiedzieliście, że to się stanie w czasie dochodzenia przez was do
Urzeczywistnienia. Wiedzieliście, że wszystkie te rzeczy zbiegną
się ze sobą i powtórzę – nic z tego nie jest naprawdę nowe,
poza może sposobem, w jaki do tego doszło. Ale to naprawdę nie ma
znaczenia.
Ćwiczyliście to przez całe życie. To w
pewnym sensie jakby próba własnej komunii, ale to jest komunia z
samym sobą. Zatem nic z tego nie jest tak naprawdę niespodzianką.
Nic z tego nie jest niespodzianką, powiem więcej, teraz właśnie
jest idealny czas na wasze Urzeczywistnienie. Macie czas dla siebie,
nieomal bez ingerencji innych ludzi lub otaczającego was świata, to
jest czas, by przyzwolić na Urzeczywistnienie i tylko tyle macie do
zrobienia – przyzwolić. Tylko tyle. Bierzecie głęboki oddech i
przyzwalacie. I dalej zajmujecie się tym, co właśnie robiliście.
Przyzwalacie i żyjecie dalej swoim życiem.
Byłem ostatnio w Klubie Wzniesionych Mistrzów,
gdzie bywam dość często, i okazało się, że wszyscy Wzniesieni
Mistrzowie są bardzo zainteresowani tym, co się dzieje na Ziemi.
Wszyscy obserwują. Przyglądają się, co dzieje się z ludzkością.
Zapytali mnie: „Adamus, co tak naprawdę
dostrzegasz w tym, co się tam dzieje? Co to za ważna sprawa
zachodzi na Ziemi?”
I powiedziałem im: „Drodzy Wzniesieni
Mistrzowie, chodzi nie tyle o tego koronawirusa czy nawet o
gospodarkę, co o grupę Shaumbry – o innych także, ale skupiam
się na Shaumbrze – chodzi o to, żeby Shaumbra sobie
przypomniała. Teraz jest czas Owocu Róży. To czas, by przypomnieć
sobie drogę do Urzeczywistnienia. O to chodzi.”
To jest coś, co zaplanowaliście. To jest coś,
do czego się przygotowywaliście. To coś, co teraz nadchodzi. I
powiedziałem moim drogim kolegom, Wzniesionym Mistrzom, że widzę,
iż pod koniec waszego lata bez trudu pojawi się tysiąc
urzeczywistnionych ludzi, tysiąc urzeczywistnionych Shaumbra, a
wszystko, co mają teraz do zrobienia to nie pracować nad tym, nie
stresować się tym, ale po prostu wziąć głęboki oddech i –
niech się stanie.
Spędziliście całe wcielenia pracując nad
tym, czy to poprzez studia duchowe, czy też wybierając swoją
własną drogę. Spędziliście całe wcielenia czekając na
odpowiedni czas i oto ten czas nadszedł. Nadszedł teraz.
Tak więc będę, można powiedzieć,
przypominał wam, zachęcał was w tych następnych kilku Shoudach,
żebyście się zatrzymali i po prostu przyzwolili. Przyzwólcie na
Urzeczywistnienie.
Pytania i odpowiedzi
Poprosiłem drogą Lindę o przygotowanie –
wspólnie z Cauldre'em – kilku pytań, ponieważ wiem, że teraz
zajmuje was tak wiele spraw. Odbędzie się to trochę inaczej niż
zwykle. Nie będę się zwracał do widowni, bo jej nie ma, a
przejdziemy od razu do pytań, które odczyta Linda.
A więc zaczynajmy, droga Lindo.
LINDA: OK.
ADAMUS: Czy mogę nadal nazywać cię Lindą z
Eesa, mimo że wszystkie anielskie rodziny zostały rozwiązane?
LINDA Tak długo, jak będzie to właściwe, na
pewno.
ADAMUS: Jest właściwe.
LINDA Dziękuję. Bardzo dziękuję. Myślę,
że w ten sposób chciałeś mi sprawić przyjemność.
ADAMUS: Zgadza się!
LINDA Dziękuję. OK.
PYTANIE 1: Wygląda na to, że nikt nie
przewidział nadejścia pandemii COVID-19, łącznie z jasnowidzami i
czanelowanymi istotami. Czy możesz to skomentować?
ADAMUS: W rzeczy samej. Kiedy jasnowidz lub
prorok patrzy w przyszłość, zwraca uwagę na te potencjały, które
są mu najbliższe, z którymi ma najsilniejszy związek
energetyczny.
Nikt tak naprawdę nie wiedział, jaka będzie
tego przyczyna, ale wielu wiedziało, że coś się stanie na Ziemi.
Coś musiało się zmienić, a musiało się zmienić przede
wszystkim dlatego, że mocno nasilił się napływ świadomości na
Ziemię. Coś musiało zmienić wszystkie inne zablokowane energie.
Coś miało nadejść, żeby dokonać wstrząsu.
Wielu przewidziało załamanie gospodarcze na
planecie, ale tak naprawdę nie rozumiało, dlaczego ono nadchodzi.
Stąd też tak wielu po prostu nie dostrzegło tego czegoś, zwanego
wirusem. Nie chcę samego siebie poklepywać po plecach, choć
jestem znany z tego, że robię to od czasu do czasu… chyba że ty,
droga Lindo, chciałabyś mnie poklepać...
LINDA: Och, pewnie. (poklepuje go po plecach)
ADAMUS: Rzeczywiście, w ProGnost 2014
powiedziałem, że na planecie pojawi się wirus i że ten wirus
będzie niszczycielski na wiele sposobów. Ten wirus – jak i
lekarstwo na niego – będzie nieznany, a sam wirus będzie raczej
podstępny. Kiedy uzna się, że wiadomo już jak go powstrzymać, on
ulegnie mutacji, zmianie i będzie się utrzymywał przez jakiś
czas. Ale nie wiedziałem dokładnie, kiedy to nastąpi. Nie
wiedziałem, że będzie to akurat to, co zostało nazwane
koronawirusem 19, ponieważ, jak wielu z was wie, na tej planecie
jest tyle wirusów, ile gwiazd na niebie. Jest dużo wirusów, więc
nikt nie wiedział dokładnie, jak to się stanie. Ale wielu zdawało
sobie sprawę, że nastąpią na planecie zmiany, a niektórzy
faktycznie przewidzieli wielkie zmiany gospodarcze.
Nie chodzi więc o to, że jasnowidze,
wróżbiarze czy prorocy byli w błędzie, tylko o to, że mogli nie
widzieć całego obrazu. I bardzo, bardzo niewielu rzeczywiście
wiedziało, że to się stanie w wyniku pojawienia się prostego,
małego wirusa – czegoś tak małego jak ziarnko piasku na ogromnej
plaży – który wszystko to rozpocznie i doprowadzi do miejsca, w
którym jesteśmy obecnie.
Jedno trzeba zrozumieć na pewno: że nikt tak
naprawdę nie może zobaczyć dokładnej przyszłości, ponieważ i
przyszłość podlega zmianom. Jest ona zależna od tego, jakie
potencjały są możliwe i jakie potencjały wybiorą ludzie.
Reasumując, to było dobre pytanie na początek.
LINDA: Druga część tego pytania.
ADAMUS: Tak.
LINDA: Również kilku Shaumbra zapytało,
dlaczego nie powiedziałeś nam o tym wcześniej.
ADAMUS: (chichocze) Dlaczego nie powiedziałem
wam o tym wcześniej. Pozwolę sobie być nieco innego zdania. Po
pierwsze, przypomnijcie sobie, że kilka lat temu mówiłem, iż na
planecie pojawi się wirus. Nie podałem dokładnej pory ani daty, bo
po prostu nie uświadamiamy sobie tego, dopóki to nie nastąpi. Po
drugie, pamiętam, że sugerowałem wszystkim Shaumbra, żebyście
uzupełnili zapasy, mieli jedno-, dwumiesięczny zapas żywności i
wody oraz artykułów pierwszej potrzeby i oczywiście papieru
toaletowego. O czym Linda wspominała wiele razy. Tak więc z
pewnością mówiłem o tym wszystkim.
A kiedy spojrzycie wstecz, stwierdzicie, że
mówiłem o zamknięciu Zakonu Arc. Mówiłem o rozgrupowaniu.
Mówiłem o wielu z tych rzeczy, zanim się pojawiły, ale bywa, że
Shaumbra nie zawsze słucha, aż coś staje się nieuchronne, tak jak
to ma miejsce teraz. Tak więc dziękuję za to pytanie.
LINDA: OK.
ADAMUS: I nie dlatego, żeby znowu poklepać
się po plecach, chociaż może troszkę. (Linda znów klepie go po
plecach) Dziękuję.
LINDA Dziękuję.
PYTANIE 2: No więc, Adamus, skoro mówimy o
patrzeniu w przyszłość, czy są jakieś inne kryzysy lub wielkie
zmiany, o których chciałbyś nam teraz powiedzieć, zanim nadejdą?
ADAMUS: Dobre pytanie. Jest jedna taka rzecz.
Wiecie, że Ziemia będzie miała swoje wzloty i upadki, ale w
szczególności jedną rzecz należy wymienić, a ja wspomniałem już
wcześniej, że w nadchodzących latach, w tym Czasie Maszyn, w
którym teraz żyjecie z całą jego technologią, nadejdzie moment,
w którym pojawi się szalejący wirus komputerowy lub
technologiczny, który wyłączy wszystko. Wiele komputerów będzie
miało problemy i, jak wy to nazywacie, wirusa lub robaka. Od czasu
do czasu to się i teraz zdarza na bardzo małą skalę, ale
przyjdzie czas w przyszłości, mniej więcej – zamierzam dokonać
projekcji – za około siedem lat, kiedy to pojawi się wirus, który
zniszczy wiele komputerów, wiele danych i wiele przechowywanych
plików. Sugerowałbym więc Shaumbrze, a tak naprawdę wszystkim,
żebyście się na to przygotowali tworząc zabezpieczenie, myślę,
że nazywacie to kopią, która pozostanie offline, która nie będzie
w żaden sposób podłączona – w żaden sposób – do
Internetu, ponieważ robak będzie się rozprzestrzeniał przez
Internet. I nawet jeśli myślicie o przechowywaniu danych offline,
to jeśli będzie bodaj pośrednie połączenie z Internetem, wirus
dane na kopii skasuje. Tak więc zabezpieczenie w trybie offline.
LINDA: Łał. Łał.
ADAMUS: Właściwie musi tak być, bo za każdym
razem, gdy pojawia się wirus, czy to biologiczny, czy
świadomościowy, ma on na celu przywrócenie równowagi. A za jakieś
siedem lat trzeba będzie przywracać równowagę w technologii. To
jakby lekcje, których teraz się uczycie, w pewnym sensie, jakby
próby lub przygotowanie do tego kryzysu, który wydarzy się z
powodu wirusa komputerowego; po to, żeby upewnić się, że wszystko
jest zabezpieczone i że macie niezbędne zapasy, osobiste zapasy
żywności, wody i innych rzeczy potrzebnych do życia. Tak więc
przechodzicie próbę i dowiadujecie się w tej konkretnej pandemii,
że zajdzie wiele zmian. Wiele rzeczy się dzieje i ostatecznie wiele
dobrego może z tego wyniknąć. Tak więc, dziękuję.
LINDA: Adamus, kiedy zaczynasz mówić o
ogromnych bibliotekach materiałów, informacji, tego wszystkiego, co
się składa na Karmazynowy Krąg, jakim cudem ma się znaleźć
fizyczny sposób przechowywania tego offline?
ADAMUS: Musiałabyś zapytać swoich ekspertów
technicznych. Ja na pewno nie jestem ekspertem w tej dziedzinie.
LINDA: Łał!
ADAMUS: Ale są sposoby. W rzeczy samej, są
sposoby, żeby zabezpieczyć się.
LINDA: OK. OK.
ADAMUS: Ważne, żeby się upewnić, że to
jest offline, bo nawet jeśli coś jest zarchiwizowane, a jest
online, istnieje możliwość, że zostanie zainfekowane. I nie
mówię, że to na pewno się stanie, ale widzę taką możliwość.
LINDA: Niestety, można to sobie wyobrazić.
Tak więc wypada ci podziękować za informację. OK.
ADAMUS: Tak. Następne pytanie.
LINDA: Numer trzy.
PYTANIE 3: Niedawno powiedziałeś: „Po
rozwiązaniu anielskich rodzin 4 kwietnia 2020 roku, wiele anielskich
istot udało się na Nową Ziemię.” Co się z nimi teraz dzieje?
ADAMUS: Hm. To bardzo interesujące i samo w
sobie warte zbadania. Co się dzieje z członkami waszych anielskich
rodzin, którzy udali się na wiele Nowych Ziem? W tym momencie jest
nieco ponad 200 Nowych Ziem, a ja nie podaję dokładnej liczby,
ponieważ tak naprawdę wciąż się je projektuje i tworzy. Udała
się tam większość członków anielskich rodzin. Nie wszyscy,
ponieważ są tacy, którzy po prostu wybierają wędrówkę po całej
kreacji; niektórzy są zagubieni i bez celu, inni po prostu nie są
gotowi zaangażować się w sprawy Nowej Ziemi.
Każda z tych Nowych Ziem jest inna na swój
sposób, ale są pewne rzeczy, które są dla nich wspólne. Po
pierwsze, nie trzeba rodzić się w ciele fizycznym. Jeśli więc
zastanawiacie się jak to się dzieje, wyobraźcie sobie coś w
rodzaju komory kompresyjnej, choć tak naprawdę nie jest to
mechaniczna, przynajmniej w ludzkim rozumieniu, lecz energetyczna
komora kompresyjna, przez którą przechodzi się, aby wejść na
Nową Ziemię. Wchodzi się z jednej strony jako istota światła czy
anielska istota, a wychodzi z jej drugiej strony jako istota
quasi-ludzka. Ma ona wszystkie cechy biologiczne bez konieczności
narodzin.
Możliwa jest również zdolność wejścia w
swoje czyste Ciało Wolnej Energii bez ludzkiej biologii, kiedy tylko
się zechce, ale większość z nich właśnie teraz doświadcza
tego, jak to jest być w ludzkiej biologii.
Zatem następne pytanie, jakie można by zadać,
to: „Ile mają lat? Jeśli się nie urodzili, nie są niemowlętami,
to ile mają lat?” Cóż, są w dowolnym wieku, takim, jaki sobie
wybiorą. Na tym właśnie polega piękno pobytu na tych Nowych
Ziemiach, że nie trzeba się starzeć, choć dla samego
doświadczenia można wybrać, jak to jest się starzeć. No i nie ma
tam śmierci, jaką znacie tutaj, na fizycznej Ziemi. Nie ma
długotrwałej choroby, która prowadzi do śmierci. To po prostu
kwestia wyjścia.
Jeśli to wszystko brzmi całkiem nieźle, to
dlatego, że pomogliście to stworzyć i zaprojektować. Wzięliście
to, co najlepsze z ludzkiego życia, jak na przykład przyrodę. Na
Nowych Ziemiach przyroda jest bardzo bujna. Będąc na Nowych
Ziemiach zawsze jesteście pośród przyrody. (Linda kicha)
Gesundheit.
LINDA: Dziękuję. Przepraszam.
ADAMUS: Zawsze przebywacie pośród przyrody i
nawet pyłek kwiatowy ma na was wpływ, gdy jesteście na Nowej
Ziemi. Wzięliście to, co najlepsze z tego, co było na Ziemi –
potrawy – ale nie musicie jeść dla pozyskania energii lub dla
odżywiania się, lecz po prostu po to, żeby móc cieszyć się tymi
potrawami.
Na Nowej Ziemi nie ma pracy, a ja już słyszę
głośne oklaski na wieść o tym. Nie ma pracy na Nowej Ziemi i nie
ma pieniędzy. Nie ma takiej potrzeby. Nowa Ziemia to sposób na
doświadczanie Siebie w najbardziej intymny i sensualny sposób.
Na Nowych Ziemiach nie ma grup. Nie ma rodzin.
Nie ma klubów. Nie ma organizacji. Ale istoty na Nowej Ziemi mają
wielu przyjaciół. Innymi słowy, nie szukają lub nie chcą takich
ścisłych więzi, jakie miały miejsce wcześniej. I powtarzam, że
jeśli to wszystko brzmi cudownie, to dlatego, że pomogliście to
stworzyć.
Na Nowej Ziemi wchodzi się w bardzo intymny
kontakt z samym sobą i tego właśnie dotyczy prawdziwe
doświadczanie. Jest przyroda i są inne istoty, ale stanowią one
coś w rodzaju tapety lub tła. To są dekoracje do czyjejś nowej
rzeczywistości na Nowej Ziemi, żeby naprawdę zbliżyć się do
siebie, wejść w swoją własną energię i przebywać w samym
środku doświadczania własnej suwerenności.
Ktoś właśnie zapytał o seks: „A co z
seksem?” Na Nowych Ziemiach seks jest bardzo ważnym atrybutem, tak
jak jest ważny tutaj, na tej planecie Ziemia. Ale można spotkać
ludzi angażujących się w akt kochania się z samym sobą i to
uczących się tego gruntownie, zanim kiedykolwiek będą się kochać
z inną istotą. To nie jest prawo. To nie jest zasada. To tylko
sposób bycia na Nowej Ziemi. Kochać siebie fizycznie, o czym
Tobiasz mówił tak często w Szkole Energii Seksualnej, nawiązując
do energii Aliyah. Kochać siebie emocjonalnie, bez poczucia winy i
wstydu. Kochać siebie tylko za swoje istnienie, za swoją
świadomość. Głęboko zakochać się w sobie. I to nie musi być
fizyczne, ale może być.
*praca
z energią Aliyah ma na celu powrót do miłości własnej, powrót
do Siebie, do miejsca miłości w naszej Jaźni. Słowo „Aliyah”
po hebrajsku znaczy „powrót do domu.” (przyp. tłum.)
Kiedy dojdzie się do tego punktu, że kochać
się będzie siebie, wtedy można się tym dzielić z inną istotą –
bez małżeństwa. Och, teraz nie ma żadnego małżeństwa na Nowych
Ziemiach i bardzo wątpię, czy kiedykolwiek będzie. I, tak, macie
rację, na Nowej Ziemi nie ma żadnych prawników. (Linda chichocze)
Nie ma takiej potrzeby, a wy starannie pracowaliście z innymi, żeby
zaprojektować Nową Ziemię z samymi najlepszymi atrybutami, które
są po prostu fizyczną zmysłowością – zmysłowością, która
sięga w głąb danej istoty, pozwalając tej istocie połączyć się
z jej własną energią.
Można więc powiedzieć, że wzorce dla Nowej
Ziemi odnoszą się do zmysłowości, która wprowadza nas w głębokie
uczucie – nie mentalne – w uczuciowe połączenie z własną
energią. Nowe Ziemie już od dłuższego czasu nie są zbyt licznie
zaludnione. To sprawa dość świeża, więc jest jeszcze dużo do
nauczenia się. Wciąż jest dużo doświadczania i to będzie trwało
dalej. Ale to, czego nie widziałem i nie sądzę, że zobaczę na
Nowej Ziemi, to rzeczy takie jak smutek, jak nienawiść i poczucie,
że trzeba zabrać coś komuś innemu. Nie jest się związanym ani z
rodziną, ani z pracą, ani z rządem, ani z religią, więc panuje
tam ogromna wolność.
Wiem, że niektórzy z was już się oblizują
na samą myśl o znalezieniu się tam, ale mamy kilka rzeczy do
zrobienia tutaj na Ziemi. A wy, w pewnym sensie, tam jesteście.
Jesteście tam. Pomogliście stworzyć te miejsca. Tak więc, dobre
pytanie. Dziękuję.
LINDA: OK.
PYTANIE 4: A zatem kto teraz przybędzie na
klasyczną Ziemię, na naszą planetę? Czy wciąż przybywają na
Ziemię nowicjusze?
ADAMUS: Hm. W ciągu zwłaszcza ostatnich
trzech, czterech dekad miał miejsce znaczny napływ nowych
przybyszów na tę planetę. Napływ mnóstwa nowych, którzy nigdy
przedtem nie byli na Ziemi. Spora ich grupa przeszła swego rodzaju
szkolenie lub coś jak przedszkole zanim przybyli tutaj, aby poznać
zwyczaje ludzi, a dużo z nich teraz odeszło. Wielu odeszło przed
tą całą pandemią, a wielu w czasie pandemii. Przybyli tutaj, żeby
być – można powiedzieć – w Strefie Zero ludzkości, a potem
zabrać ze sobą to doświadczenie i udać się na Nową Ziemię, a
następnie pomóc nauczać innych i podzielić się z nimi wiedzą o
tym, czym jest Klasyczna, czy Stara Ziemia.
W tej chwili nie ma – i w najbliższej
przyszłości nie będzie – żadnych nowych przybyszów na
planecie. Tak więc wszyscy ci, którzy się na niej wcielą, byli tu
wcześniej i kontynuują cykl swoich inkarnacji na tej planecie. W
zasadzie więc, odpowiadając na to pytanie, nikt nowy teraz nie
przychodzi. Może się to zmienić później, lecz teraz jest czas
tych, którzy kontynuują cykl wcieleń i kończą go.
Ostatecznie oznacza to również zmniejszenie
się liczby ludności. Liczba ta pójdzie jeszcze trochę w górę,
zanim zacznie spadać. I nawet niektórzy z tych, którzy byli w
cyklu inkarnacyjnym na starej Ziemi – na tej planecie – będą
teraz udawać się na Nowe Ziemie, ponieważ w pewnym sensie jest tam
o wiele łatwiej. To znaczy, w pewnym sensie doświadczenie nie jest
tak intensywne jak tutaj. Jest dużo łatwiejsze. Można więc
przyjąć, że każdy, kto rodzi się teraz na tej Klasycznej Ziemi,
był tu już wcześniej. Dziękuję.
PYTANIE 5: A co się dzieje w Sferach
Okołoziemskich?
ADAMUS: W Sferach Okołoziemskich.
LINDA: Sferach Okołoziemskich.
ADAMUS:
Co się dzieje w Sferach Okołoziemskich? W PrzemierzaniuSnów
w Procesie Śmierci (DreamWalk Death)
– który wkrótce będziemy aktualizować – w PrzemierzaniuSnów
w Procesie Śmierci jest coś, co
nazywam Sferami Okołoziemskimi. Sfery Okołoziemskie są
niefizyczne, ale wyobraźcie sobie, że jest to jakby chmura wokół
planety Ziemia. To znaczy, nie ma jej na Ziemi, ale jest do niej
bardzo podobna.
To właśnie tutaj większość ludzi przebywa
między wcieleniami. W przeszłości, wieki temu, kiedy ktoś
opuszczał fizyczne życie na planecie często wracał na Most
Kwiatów i do swoich anielskich rodzin. Ale teraz prawie wszystkie
istoty udają się do Sfer Okołoziemskich.
Sfery Okołoziemskie są bardzo, bardzo podobne
do tej Ziemi. Prawie wszyscy mają tam wygląd ciała fizycznego i są
one miejscem, do którego się udają zanim powrócą na kolejną
inkarnację i generalnie udają się do tego miejsca w Sferach
Okołoziemskich, które najściślej współgra z problemami, jakie
mieli w tym ostatnim wcieleniu.
Znaczy to, że gdybyście byli w tym wcieleniu
alkoholikiem i umarlibyście jako alkoholik, prawdopodobnie
udalibyście się w Sferach Okołoziemskich do baru. (Linda
chichocze) Poważnie, bo to właśnie z tym miejscem macie
energetyczny związek, energetyczny rezonans. Gdybyście w tym życiu
byli bardzo pobożnym Żydem, prawdopodobnie udalibyście się do
żydowskiego miejsca w Sferach Okołoziemskich. Jeśli bylibyście
bardzo, bardzo głęboko związani ze swoją rodziną, swoją
biologiczną rodziną w tym wcieleniu, prawdopodobnie spotkacie się
z nimi ponownie w Sferach Okołoziemskich.
Zatem większość udaje się teraz do Sfer
Okołoziemskich, a tam są, można powiedzieć, nowe korytarze, nowe
miejsca w ramach tych Sfer, które są przeznaczone do pewnego
rodzaju szybkiego cyklu reinkarnacji prowadzącego do
Urzeczywistnienia. To dla bardziej świadomych istot, które udadzą
się tam, żeby naprawdę... dla takich, które chcą dowiedzieć się
o swoich wcieleniach, o swojej przeszłości, chcą dowiedzieć się,
jak doprowadzić to do końca. Można powiedzieć, że teraz jest o
wiele więcej możliwości w Sferach Okołoziemskich.
Sfery Okołoziemskie były kiedyś bardzo
przejrzyste i otwarte. Było to jakby miejsce odpoczynku i relaksu
przed powrotem do kolejnego wcielenia. Ale szczególnie w ostatnim,
och, stuleciu i ostatnich trzech czy czterech dekadach, bardzo się,
można powiedzieć, zagęściły i stały się, nazwę to
„zanieczyszczone.” Nagromadziło się tam dużo mrocznej energii,
bo ci, którzy umarli, trafili tam i nie podjęli próby odnowienia
się przed kolejnym wcieleniem. Zostali wessani z powrotem do
następnego wcielenia. To znaczy, nawet bez naprawdę świadomego
wyboru. Zostali po prostu wciągnięci, jakby siłą magnesu, z
powrotem do następnego wcielenia. Tak naprawdę zatem nie mieli
czasu na spokój i refleksję oraz na ocenę własnej podróży. Ale
teraz to też zaczyna się zmieniać. Wraz ze wszystkim innym, co
zachodzi w całym kosmosie, nawet to zaczyna się zmieniać.
Ale właściwie Sfery Okołoziemskie są od
jakiegoś czasu dość zatłoczone i nie jest to miejsce, do którego
koniecznie chciałbym się udać w okresie pomiędzy wcieleniami, ani
spędzać czasu w większości tych miejsc. Dziękuję.
PYTANIE 6: Powiedziałeś również, że obcy
intruzi nie będą już w stanie ingerować w życie naszej planety i
ludzkości. Dokąd udali się obcy?
ADAMUS: Tak, a kiedy mówię „obcy”, chcę
być trochę bardziej konkretny. Bo właściwie to wszyscy jesteśmy
„obcy”. Wszyscy pochodzimy z innych miejsc. Ja jednak mówię o
istotach, które nigdy nie zdecydowały się na fizyczne wcielenie,
na prawdziwe włączenie się w życie planety, na robienie tego, co
wy robicie jako ludzie. Często owi obcy pochodzili z innych światów
– fizycznych i niefizycznych, ale w większości niefizycznych –
i kręcili się na obrzeżach Ziemi. Nie schodzili tutaj, nie
przybierali ciała i nie przechodzili przez wcielenia, po prostu
kręcili się w pobliżu.
Można by zapytać: „To po co się tu
kręcili? W jakim celu?” Na pewno nie chodziło o ocalenie
ludzkości. Powodem, dla którego się tu kręcili, było przede
wszystkim pozyskiwanie energii. Czerpali energię z ludzkiego
dramatu, ludzkich wojen. I, tak, można mieć wrażenie, że czerpie
się z tego energię, szczególnie, jeśli pomaga się wywoływać te
dramaty lub je przyśpieszać, podtrzymywać. Tak więc obcy kręcili
się w pobliżu i znaleźli wielu ludzi bardzo podatnych na ich
wpływy i wierzących, że obcy są tutaj, żeby uratować planetę.
Gdyby tak było, to po pierwsze, planeta zostałaby uratowana dawno
temu, a po drugie, nie ma jej przed czym ratować. Po prostu nie ma.
Ludzie doświadczają.
W związku z tym, że wszystkie zmiany miały
miejsce wkrótce po tym, jak Zakon Arc ogłosił swoje zamknięcie,
obcy otrzymali zakaz przebywania tutaj. Wcześniej mieli na to
pozwolenie, ponieważ było to po prostu częścią całego
doświadczenia. Było to częścią przyzwolenia na wszystkie
energie. Ale teraz ludzie biorą coraz większą odpowiedzialność
za planetę, zwłaszcza że Gaja odchodzi oraz z powodu tego, przez
co przechodzicie teraz. Obcy, intruzi, będę ich nazywał intruzami,
mają w zasadzie zakaz przebywania tutaj i są pewne energetyczne
sposoby, które po prostu uniemożliwiają im wtrącanie się w
sprawy planety.
Niektórzy z nich próbują pozostać w
pobliżu, ale okazuje się to prawie niemożliwe. Inni wędrują w
inne wymiary, próbując znaleźć nowe miejsce do wprowadzania tam
chaosu, a niektórzy z nich, zdając sobie sprawę, że ich anielskie
rodziny się rozwiązały, udają się na Nowe Ziemie.
Ale to właśnie oni chcieli wyżywić się
kosztem ludzkości poprzez tworzenie dramatu. Ponadto, zamiast
przybywać tutaj na planetę, żeby odkryć, powiedzmy, miłość do
siebie samych, starali się znaleźć miłość poprzez innych ludzi.
Myśleli nawet, że być może miłość jest czymś, co stanowi
część ciała fizycznego. Tak naprawdę próbowali znaleźć
rozwiązanie w dość podstępny sposób, wykorzystując ludzi, a
czyniąc to na przestrzeni wieków wywołali wiele konfliktów, wiele
bitew. O niektórych z nich mówiłem podczas sesji Anioły i
Obcy, którą odbyliśmy w Polsce. Lubili sprawiać kłopoty,
gdzie tylko mogli i na ogół żerowali na ludziach, którzy byli
podatni na wpływy lub żądni władzy.
Nigdy nie byłem fanem tych intruzów – że
będę ich tak nazywał; czasami nazywam ich tylko obcymi, ale oni są
intruzami – ponieważ niewiele, jeśli cokolwiek, wnieśli dobrego
na planetę. Uważam ich za tchórzy, ponieważ nie zejdą tu tak jak
wy, nie przyjmą fizycznego ciała i nie zapomną, kim są i skąd
pochodzą. Trzymają się z boku. Wtrącają się i pobierają
energię, do której tak naprawdę nie mają prawa. Są więc
naprawdę tchórzami wszechświata.
Jestem bardzo rozczarowany pod wieloma
względami, że ludzie zdecydowali się ich słuchać, a inni ludzie
zdecydowali się ich czanelować. Wiem, że moja ocena jest ostra,
ale tak właśnie czuję.
Potrzeba ogromnej odwagi ze strony każdej
istoty obdarzonej duszą, żeby tu przyjść i przechodzić
inkarnacje. Potrzeba ogromnej odwagi, żeby wejść w głąb swojej
Jaźni i odkryć swoją suwerenność, swoją energię i swoją
świadomość. Tych, którzy tylko pokrzykują z boku, którzy
przeszkadzają ludziom starającym się szczerze dotrzeć do swojej
wewnętrznej prawdy, uważam za absolutnych tchórzy i to wyjdzie na
jaw w odpowiednim czasie. W tej chwili nie jestem najpopularniejszą
istotą w wielu kręgach na całej planecie, a nawet poza nią, ale w
pewnym momencie to wszystko wyjdzie na jaw. Dziękuję.
A Cauldre może teraz poczuć, że kiedy
wypowiadam te słowa, jego własna klatka piersiowa i serce
rozszerzają się i pojawia się jakiś niepokój. Ale wy, wielu z
was, Shaumbra, już zdaje sobie z tego sprawę, a inni też
uświadomią sobie, czym zajmowali się ci wszyscy intruzi, w jakie
gry grali i jakimi są tchórzami. Dziękuję.
LINDA: Dziękuję.
ADAMUS: Hm!
LINDA: Dziękuję.
PYTANIE 7: Wielu ludzi zmarło z powodu COVID-
...
LINDA: Jesteś pewien, że skończyłeś?
ADAMUS: Tak, tak. Czytaj, proszę.
LINDA: OK.
PYTANIE 7 (ciąg dalszy): Wielu ludzi zmarło z
powodu COVID-19. Czy te zgony były przypadkowe? Czy może był jakiś
ogólny powód, dla którego odeszli?
ADAMUS: Podczas gdy my siedzimy tu dzisiaj na
tym majowym Shoudzie, na planecie jest około 3 000 000
przypadków zachorowań z powodu tego wirusa, a nieco ponad 200 000
ludzi zmarło. To nie jest przypadkowe. Nie jest tak, że ktoś go
ma, choć nie powinien. Była duża liczba ludzi gotowych opuścić
planetę. Znaleźli się też tacy, którzy, można powiedzieć, byli
tu tylko tymczasowymi gośćmi i nie zamierzali przechodzić przez
wszystkie cykle inkarnacyjne. Jak również tacy, którzy byli gotowi
do odejścia, chcieli odejść i po prostu potrzebowali jakiegoś
sposobu wydostania się stąd.
Nie ma więc w tym nic przypadkowego i do
każdego, kto się zaraził i odszedł z tego powodu, należy odnieść
się z szacunkiem i nie powinien temu towarzyszyć smutek, bo taki
smutek idzie za nimi. Kiedy przechodzą na drugą stronę i odczuwają
ten smutek, to on ich zatrzymuje. Należy im się szacunek za to, że
wzięli ten ciężar siebie. I niektórzy z nich zrobili to z
własnych, osobistych powodów, choć jednocześnie, do pewnego
stopnia, także z powodów heroicznych, ponieważ nauka jaka wypłynie
z intensywnych badań w technice i medycynie nad zrozumieniem tego
wirusa, wiedza na temat biologii człowieka, będzie naprawdę
niesamowita. Odkrycia, do których dojdzie, nie tylko w ciągu
najbliższych sześciu miesięcy lub roku, ale w nadchodzących
latach, dotyczyć będą tego, co dzieje się naprawdę z biologią,
z każdym elementem biologii – każdą komórką, każdym
chromosomem, każdym organem. Zasadniczo chodzi o anayatron, o którym
rozmawialiśmy w naszych dyskusjach. Zrozumiana zostanie sieć
komunikacyjna w organizmie, a to znacznie przyśpieszy znalezienie
leku na raka...
LINDA: Łał.
ADAMUS: ...w wyniku badań nad koronawirusem.
LINDA: Łał!
ADAMUS: Hm.
LINDA: Ooch! Łał! OK.
PYTANIE 8: Ostatnio ceny ropy naftowej
osiągnęły rekordowo niski poziom. Czy to ma związek z tym
wszystkim, co się teraz dzieje?
ADAMUS: Ważne jest, żeby pamiętać, że
wszystko jest zawsze powiązane ze sobą. Nic nie jest
przypadkowe, nawet jeśli czasem trudno jest połączyć jedno z
drugim. Ale spójrzcie, co się dzieje, a o co spytała Linda. Ceny
ropy spadły do historycznie niskiego poziomu. Słyszałem przez
Cauldre'a i kilku innych, że płacą ludziom, by brali ropę. Taka
sytuacja nie będzie trwała wiecznie, ale jest symbolem tego, co
dzieje się na planecie.
Spójrzcie na to w kontekście energii. Czym
jest ropa? Jest energią. Jest paliwem. Od około stu lat wprawia w
ruch wasz współczesny świat. To jest potęga. Jest też bardzo
stara i bardzo surowa. Nie bez powodu nazywa się ją ropą surową.
Na tej planecie nadszedł czas na Nową Energię, a jedną z moich
największych radości było zobaczenie, jak cena ropy spada do zera
lub niżej, ponieważ świadczy to o tym, że ludzie są naprawdę
gotowi na tę zmianę, odejście od Starej Energii, ucieczkę od... w
zasadzie ropa to nie tylko martwe dinozaury, to wasi martwi krewni,
którymi napełniacie bak i wykorzystujecie jako siłę napędową w
waszym współczesnym życiu.
Nadszedł zatem czas, żeby odejść od tego
wszystkiego. Dla mnie była to jedna z najbardziej oczywistych oznak,
że ludzkość jest gotowa na Nową Energię i nie mówię tu o
energii słońca czy wiatru. To są tymczasowe rozwiązania. Ja mówię
o gotowości do uświadomienia sobie czym jest energia. Kiedy wartość
Starej Energii równa jest zeru, ludzkość jest gotowa na
zrozumienie tego, o czym mówimy od lat – czym naprawdę jest
energia i że dostęp do niej jest otwarty i wolny.
W rezultacie obserwujcie zachodzące obecnie
odkrycia dotyczące tego, czym naprawdę jest energia, a także
potężny ruch odchodzenia od energii wykorzystywanej na świecie, a
pochodzącej z produktów naftowych. Można by pomyśleć, że ze
względu na niską cenę każdy może sobie teraz na nią pozwolić,
ale będzie odwrotnie. W ciągu ostatnich kilku miesięcy na tej
planecie zaszły zmiany dotyczące samej energii. W Klubie
Wzniesionych Mistrzów mogę powiedzieć i robię to cały czas:
„Spójrzcie, co zrobiła grupa Shaumbry. Byli i inni, ale to moja
grupa pomogła wprowadzić nowe rozumienie energii na tej planecie –
co wręcz sprawiło, że ceny ropy naftowej spadły do zera.”
Oczywiście, znów trochę wzrosną, ale
ludzkość i tak w końcu zrezygnuje z ropy, i dobrze, dostawy ropy
zaczęły maleć. Istnieją inne sposoby wydobywania ropy naftowej –
z łupków i innych źródeł – ale całkowite jej zasoby nie
wystarczą na utrzymanie tempa rozwoju i wzrostu zużycia na tej
planecie, jakie było wcześniej. A więc teraz dzieją się rzeczy
wspaniałe podczas tego waszego wcielenia, w tym czasie waszego
Urzeczywistnienia. Dziękuję.
LINDA: Dziękuję.
PYTANIE 9: Co się stanie z gospodarką
światową? Czy szybko wyjdzie z kryzysu?
ADAMUS: Co do światowej gospodarki to
energetyczny wzorzec stojący tak naprawdę za koronawirusem, jego
energetyczny cel, polega na przywróceniu jej równowagi. Jest w niej
wiele, wiele warstw i poziomów, jeszcze po drodze wiele rzeczy się
wydarzy, takich jak przełomowe odkrycia medyczne i technologiczne
oraz inne. Ale jeśli idzie o chwilę obecną, konsekwencje dla
gospodarki będą trwały przez dziesięciolecia.
Czas na przemyślenia. Oto nagle następuje
dramatyczny wzrost bezrobocia, dosłownie z dnia na dzień, więc
trzeba się zastanowić: „Jak mamy temu zapobiec w przyszłości?”
Trzeba rozważyć kwestie zatrudnienia i finansów oraz – ja tutaj
nie promuję ani nie opowiadam się po żadnej politycznej stronie w
takich sprawach jak opieka zdrowotna – ale opieka zdrowotna musi
być ponownie rozważona wraz ze wszystkim. Należy zastanowić się
nad systemami opodatkowania i systemami dystrybucji.
U podstaw tych rozważań musi leżeć
zrozumienie – i wierzę, że tak się stanie – że obfitość nie
ma granic. To nie jest tak, że obfitość jest tylko takiej
wielkości (pokazuje rękami mały zasięg), natomiast
zapotrzebowanie na nią jest takie (rozkłada szeroko ramiona).
Obfitość jest taka (rozkłada jeszcze szerzej ramiona,
zahaczając o Lindę) Och, przepraszam.
LINDA: Nic się nie stało. Nie, nie, nie. Nic
się nie stało.
ADAMUS: Tyle właśnie jest obfitości. Starczy
jej dla wszystkich, stąd też potrzebne są przemyślenia. Jednak
nie w dotychczasowy, ograniczony sposób: „W Fort Knox znajduje się
tylko tyle złota. Na polach jest tylko tyle żywności. W
zbiornikach jest tylko tyle ropy.” Potrzebne jest zupełnie nowe
rozumienie obfitości i właśnie dlatego jestem nieugięty wobec
Shaumbry – natarczywy, obrzydliwy i tak dalej – jeśli nie macie
poczucia obfitości, nie jesteście gotowi na Urzeczywistnienie,
ponieważ nadal żyjecie w ograniczeniu, które sami sobie
narzucacie. A ja naciskam na was, bo jest mnóstwo energii i cała
ona jest wasza.
Ludzkość na wielu różnych poziomach będzie
ponownie rozważać cały ten problem obfitości. Nie chodzi tylko o
to, jak rozprowadzić niewielką ilość wśród wielu ludzi, bo to
nie jest myślenie w kategoriach obfitości. Myślenie w kategoriach
obfitości to uświadomienie sobie, że żywności produkowanej na
planecie wystarczy do wyżywienia dwa lub trzy razy większej liczby
ludzi. System rolniczy jest bardzo wydajny, ale może stać się
wydajny jeszcze bardziej. Jest pełna obfitość żywności.
Wszystkiego jest pod dostatkiem, jeśli
tylko ludzie na to przyzwolą, jeśli to wybiorą. Można
powiedzieć: „Ale pole jest tylko takie.” To jest myślenie
ograniczone. Można powiedzieć: „W systemie bankowym pieniędzy
jest tylko tyle.” To myślenie ograniczone. Do tego potrzeba
wielkich myślicieli, myślicieli nieszablonowych, żeby uzmysłowili
sobie, że obfitość jest wszędzie i każdy ma do niej prawo, jeśli
ją wybierze, jeśli wpuści ją do swojego życia. A niektórzy mogą
nie chcieć. Niektórzy mogą nie chcieć, tak jak niektórzy
Shaumbra nadal upierają się przy braku, a nie obfitości. Myślą,
że jest coś złego w posiadaniu ładnego samochodu i ładnego domu.
To bardzo stare, ograniczone myślenie.
Kiedy odpowiadałem na poprzednie pytanie
dotyczące ropy naftowej, powiedziałem, że w wyniku tych wszystkich
intensywnych prac badawczo-rozwojowych, które mają miejsce obecnie,
pojawią się odkrycia związane z energią; odkrycia związane z
energią, które sprawią, że ropa naftowa będzie czymś bardzo już
przestarzałym. Wraz z odkryciami związanymi z energią okaże się
– a będzie ich wiele na przestrzeni czasu – że energii jest pod
dostatkiem. Spowoduje to redefinicję i energii, i obfitości.
Energii jest mnóstwo.
Wyobraźcie sobie – to nieomal tak właśnie
jest proste – że możecie pobierać energię z powietrza, brać
jej tyle, ile potrzebujecie. Dlaczego ktoś miałby cierpieć?
Dlaczego ktoś miałby nadal żyć bez energii, skoro ludzkość
zacznie rozumieć podstawy fizyki energii? Potrzeba czasu, aby
wszyscy zrozumieli to, co wiecie, o czym mówimy od kilku lat, ale
kiedy ludzie zrozumieją, że energia jest wszędzie, że można ją
pobrać i stosować w życiu, i że wystarczy jej dla wszystkich –
skąd miałaby się brać nierównowaga ekonomiczna na planecie?
Można więc powiedzieć, że sytuacja z
koronawirusem, która obecnie ma miejsce, tak naprawdę związana
jest – związana jest z gospodarką, jej dotyczy w ostatecznym
rozrachunku – ale głównie dotyczy energii.
Systemy zostaną przerobione – zajmie to całe
lata. Nie stanie się to z dnia na dzień, a wielu polityków –
niech ich piorun strzeli (Linda chichocze) – będzie się wykłócać
o stare metody, hamować rozwój nowych, nie rozumiejąc, że
nadszedł na tej planecie czas myślenia w kategoriach pełnej
obfitości. A więc dziękuję. Podobają mi się te pytania.
LINDA: OK.
ADAMUS: Powinniście byli mi postawić mównicę,
a nie posadzić przy barze.
LINDA: Wiem! Widzę. Adamus, weź głęboki
oddech. (Adamus bierze głęboki oddech) OK.
ADAMUS: I coś do picia.
LINDA: OK. Porządny, głęboki oddech i coś
do picia. OK. Gotowy? OK.
PYTANIE 10: Adamus, istnieje wiele teorii
spiskowych na temat wirusa. Czy koronawirus ma coś wspólnego z
nowymi częstotliwościami komórkowymi 5G w technologii? Czy wirus
został celowo uwolniony z laboratorium w Wuhan, aby zdestabilizować
zachodnią cywilizację? Czy smugi samolotowe rozprzestrzeniają
wirusa?
ADAMUS: (bierze głęboki oddech) Tak, (Linda
się śmieje) jeśli chcecie w to wierzyć. Jeśli chcecie w to
wierzyć, a myślę, że zabawne jest wierzyć w to… patrzeć na te
smugi za odrzutowcami i uważać, że teraz zamiast rozpylać
truciznę, rozprzestrzeniają koronawirusa. Przypuszczam też, że są
tacy, którzy chcą wierzyć, że to było celowe działanie, mające
zrujnować zachodnią cywilizację, albo – co to było jeszcze na
tej liście? Och, 5G – to chyba wasza technologia komórkowa,
technologia nowych częstotliwości. Tak, jeśli chcecie w to
wierzyć, wówczas jest to prawdziwe i będzie na was oddziaływać.
Ale w rzeczywistości, nie, nie jest.
Ludzie uwielbiają teorie spiskowe. I wiecie,
obcy, intruzi, byli naprawdę dobrzy w rozsiewaniu teorii spiskowych,
ponieważ odwracają one uwagę ludzi. Sprawiają, że ludzie patrzą
gdzieś tam, zamiast patrzeć tutaj. (Adamus kładzie rękę na
sercu) Teorie spiskowe doskonale odciągają uwagę od prawdy.
Z tego, co widzę z energetycznego punktu
widzenia, nie ma żadnego związku pomiędzy waszą technologią 5G a
koronawirusem lub czymkolwiek innym. Nie jest prawdą, że został
stworzony sztucznie i nie ma to znaczenia. To naprawdę nie ma
znaczenia. Nawet gdyby został stworzony sztucznie, faktem jest, że
przyszedł na niego czas. Coś musiało się wydarzyć i padło na
malutki wirus – malutki wirus – który spowodował największą
zmianę na planecie jaką kiedykolwiek widziałem. Malutki wirus i do
tego w krótkim czasie. Wiecie, upadek Atlantydy trwał długo,
tysiące lat. A patrzcie, co się stało na waszej planecie w ciągu
60 dni.
Tak więc naprawdę to nie ma znaczenia, jak
się tu dostał. Nie ma znaczenia, czy został rozpylony przez
samoloty, czy sprowadzony przez statek kosmiczny obcych. I owszem,
jest z tym związana duża liczba zgonów, ale zmiany, które z tego
wynikają, jeśli chodzi o energię, gospodarkę, suwerenność i
wiele innych rzeczy, są w tym momencie zadziwiające.
Spójrzcie na konsekwencje – następuje
zrozumienie waszego środowiska naturalnego. Czy to w ogóle było
możliwe? Jak inaczej byłoby możliwe – przeprowadzi się badania
– zwyczajne zmniejszenie transportu drogowego o nawet 20 procent, a
lotniczego o 80, 90 procent, bo taki jest skutek na planecie? I to
położy kres wszelkim debatom o tym, czy zmiany klimatu są realne,
czy też nie są. Teraz, dzięki konkretnym faktom, będzie można
zrozumieć konsekwencje zanieczyszczenia tej planety przez Starą
Energię. Dziękuję.
LINDA: Hm. OK, a więc...
ADAMUS: A jeśli macie jakieś inne ulubione
teorie spiskowe, przyślijcie je. Może powinniśmy zacząć wymyślać
własne. (Adamus chichocze)
LINDA: To ciekawe, że nazywasz ropę naftową
Starą Energią, to dosłownie jest stara energia.
ADAMUS: W rzeczy samej, to nie jest przypadek.
LINDA: Jasne! OK.
PYTANIE 11: Adamus, Nowy Jork w szczególności
i ogólnie Stany Zjednoczone zostały najbardziej dotknięte przez
wirusa. Czy jest ku temu powód?
ADAMUS: Na pozór powodem jest to, że ludzie w
Nowym Jorku żyją tak ciasno, ale tak samo żyją w innych częściach
świata. Nie, powtarzam, prawdziwa przyczyna leży w tym, że jest to
wirus ekonomiczny i energetyczny, ale większość świata będzie
teraz dostrzegać jego efekt ekonomiczny.
Obecnie Nowy Jork jest centrum światowej
gospodarki, a Stany Zjednoczone są prawdopodobnie największą
potęgą gospodarczą na świecie. Dlatego też, tak, absolutnie,
fakt, że wirus najsilniej uderzył w Nowy Jork i Stany Zjednoczone
ma bezpośredni związek z tym, że jest to wirus gospodarczy. Ale ma
on wiele rąk i nóg, czy macek. Dotknie nie tylko gospodarki.
Dotknie energii. Dotknie medycyny i w końcu sztucznej inteligencji.
Dotknie opieki i wielu, wielu jeszcze spraw, o których pisać się
będzie w licznych książkach. Dobrze. Dziękuję.
LINDA: OK.
PYTANIE 12: Adamus, jak Shaumbra na całym
świecie radzi sobie w tych trudnych czasach?
ADAMUS: W ciągu ostatnich pięciu do sześciu
tygodni rozmawiałem z Shaumbrą więcej niż, jak myślę, przez
cały ten czas, jaki do tej pory spędziliśmy ze sobą, bo
wzywaliście mnie późno w nocy, a niektórzy z was byli niespokojni
i zmartwieni. Niektórzy po prostu uznali, że nie mając nic innego
do roboty, mogą wezwać mnie na pogaduszki. (Linda chichocze) A
niektórzy wiedzą, jak ważny to jest czas dla waszego dojścia do
Urzeczywistnienia.
Jednym z najważniejszych pytań, kiedy
przychodzę do was z wizytą, jest: „Adamus, co powinienem teraz
robić? Co powinienem teraz robić?” A moja odpowiedź dla was
wszystkich jest taka sama – nic. Nic. Teraz musicie tylko
przyzwolić na swoje Urzeczywistnienie.
Shaumbra radzi sobie szczególnie dobrze, bo
odbyła solidny trening. Sądzę, że społeczny dystans
zastosowaliście już dawno temu. Zdystansowaliście się od swoich
rodzin. Spędziliście dużo czasu samotnie. Większość z was była
częścią grup i organizacji przez wiele, wiele wcieleń, ale już w
poprzednim wcieleniu byliście bardzo samotni. Większość z was
zostawiła to wszystko za sobą. Zrozumieliście, że kościoły nie
dostarczą wam odpowiedzi. Zrozumieliście, że grupy duchowe czy im
podobne organizacje nie dostarczą
wam odpowiedzi. Dlatego je porzuciliście.
A w poprzednim waszym wcieleniu byliście
raczej samotnikami, a nawet zdecydowanie nimi byliście. W tym życiu
po raz kolejny próbowaliście się „dopasować”, a to nie
zadziałało. Daliście więc sobie przyzwolenie na bycie samemu. Tak
wielu z was nie ma partnerów, a nawet jeśli macie, jasno określacie
granice swojej przestrzeni. Tak wielu Shaumbra nie ma dzieci,
ponieważ zdajecie sobie sprawę, że mogłoby to odwrócić waszą
uwagę od Urzeczywistnienia w tym wcieleniu.
Wielu z was radzi sobie w kontaktach z innymi,
wolicie jednak być sami. Potrzebujecie tego przebywania z samym
sobą. Lata temu, kiedy po raz pierwszy rozmawialiśmy o wysiadywaniu
na ławce w parku – ot, posiedzieć sobie samemu – spotkało się
to z tak dobrym przyjęciem, bo już to robiliście. Byliście już w
swojej własnej przestrzeni.
Nauczyliście się już jak dbać o siebie.
Przekonaliście się, że nie potrzebujecie codziennego dramatu,
kreowanego przez ludzi. W pewnym sensie odizolowaliście się od
tego. Staliście się bardzo niezależni. Tak więc Shaumbra na całym
świecie spisała się w tym czasie wyjątkowo dobrze.
Przygotowywaliście się do tego.
Pamiętacie co powiedziałem na początku
naszego dzisiejszego spotkania: „To po prostu czas przypomnienia
sobie tego, co już wiecie.” Wielu z was wzięło pod uwagę, co
powiedziałem kilka lat temu: „Miejcie zapasy żywności i wody,
papieru toaletowego i artykułów pierwszej potrzeby na wypadek,
gdyby doszło do zakłóceń w systemie”, i oczywiście tak właśnie
jest. Dobrze. Dziękuję.
LINDA: Dziękuję. OK.
PYTANIE 13: Jak funkcjonuje Karmazynowy Krąg
podczas tego kryzysu?
ADAMUS:
Karmazynowy Krąg ma się całkiem nieźle. Ale
ja bardzo wyraźnie wyjaśniłem im kilka lat temu, dokładnie mówiąc
było to dwa lata temu – pewnej nocy tutaj, w Konie, rozmawiałem z
Cauldrem i powiedziałem mu, co następuje: „Przygotujcie się.
Przygotujcie się. Za około dwa lata stanie się coś ważnego. To
zmieni życie i całą planetę. Przygotujcie się, bo w ciągu
najbliższych trzech do pięciu lat do Karmazynowego Kręgu napływać
będą fale nowych ludzi” – i on wziął sobie moje słowa do
serca. Powiedział o tym tobie, droga Lindo, i ekipie Karmazynowego
Kręgu, a oni też wzięli to sobie do serca. Zaczęli pracować nad
wewnętrznymi systemami poprawiając wydajność, pozbywając się
tego, co przestarzałe, katalogując, jak sądzę, i...
LINDA: Indeksując.
ADAMUS: ...organizując, indeksując,
przygotowując wszystko, żeby sprawić, że wasze wewnętrzne
systemy z całą technologią, internetem i wszystkim innym będą
przygotowane. I na szczęście jako organizacja wzięliście sobie to
do serca i skupiliście swoją uwagę na tych, którzy są tutaj po
to, żeby wejść w tym wcieleniu w Urzeczywistnienie.
Zignorowaliście wszystkie inne hałasy pochodzące od zwykłych
hobbystów i skupiliście się zdecydowanie na tych, którzy
zmierzają ku Urzeczywistnieniu.
Cały personel Karmazynowego Kręgu,
zatrudniony na pełnych i częściowych etatach wykonał niesamowitą
pracę przygotowując to, co niezbędne. Teraz prawie wszystko jest
już gotowe. Zostało jeszcze to i owo, ale większość jest
zrobiona. Przetrwaliście finansowo. W ciągu ostatnich kilku
miesięcy napotkaliście wiele trudności. Dziękuję bardzo za
wsparcie ze strony Shaumbry na całym świecie.
LINDA: To prawda. To prawda.
ADAMUS: Kiedy więc trzeba było coś odwołać
i zwrócić pieniądze, czemu skwapliwie przyklasnąłem – zwrócić
pieniądze za odwołane warsztaty – byliście gotowi iść naprzód.
Teraz widzicie dopiero początki napływu
nowych ludzi – same początki. W przyszłości napływ będzie
nadchodził falami, a większy napływ zaobserwujecie za około rok.
Powód tego jest prosty. Podczas pandemii... nazwę to czasem wirusa,
analogicznie do tytułu mojej książki Czas Maszyn, która
musi zostać napisana. Można by pomyśleć, że ktoś wykorzysta ten
spokojny czas na napisanie książki.
LINDA: Hmm!
ADAMUS: W całym tym czasie wirusa zachodzą
ogromne, głębokie zmiany. Niekoniecznie słyszy się o nich w
wiadomościach. W procesie tych głębokich zmian ludzie mają czas
na zastanowienie się, spojrzenie w głąb siebie i pomyślenie:
„Czego tak naprawdę chcę od życia?” Nie mogą wychodzić z
domu. Nic ich nie rozprasza. Nie mogą chodzić do pracy. Siedzą
więc w domu i pytają: „Czego tak naprawdę chcę od życia?” To
rozpocznie u nich proces poszukiwań. W samą porę wyszliśmy z
Życiem Mistrza 12 – Ścieżki do Urzeczywistnienia,
ponieważ poszukiwania niekoniecznie będą oznaczać ścieżką
duchową. To może być jeden z wielu innych sposobów, o których
rozmawialiśmy.
Rozpoczną poszukiwania, a poszukiwania te
doprowadzą ich – niektórych z nich – do Karmazynowego Kręgu,
gdzie uświadomią sobie, że nie jest to organizacja duchowa. To nie
jest jakaś zwykła organizacja ezoteryczna. To grupa Mistrzów,
spośród których wielu osiągnęło Urzeczywistnienie w 2020 roku.
To grupa prawdziwych Mistrzów wcielonych na tej planecie, którzy
nie wypluwają z siebie makyo, nie zajmują się teoriami spiskowymi
i są prawdziwymi, uczciwymi, wcielonymi Mistrzami.
Kiedy tu przybędą, zrozumieją, że chodzi
nie tylko o zaliczenie mnóstwa kursów, przeczytanie mnóstwa
książek, udział w mnóstwie spotkań i wymyślenie nowego systemu
przekonań. Stwierdzą, że jest tu tysiące wcielonych Mistrzów,
którzy po prostu są w pełni obecni. I to właśnie wywrze
największy wpływ na nowo przybyłych i przyciągnie jeszcze więcej
nowych ludzi.
A więc tak, rzeczywiście biję brawo
Shaumbrze i Karmazynowemu Kręgowi za przygotowanie się do tej
sytuacji. W przypadku większości z was sprawy toczą się
stosunkowo gładko i łatwo, a wielu naprawdę docenia ten spokojny
czas na planecie. Dziękuję.
LINDA: Dziękuję. A Karmazynowy Krąg okazał
się istotnie niesamowitą organizacją, nie sądzisz?
ADAMUS: Ach, to oczywiste!
LINDA: Absolutnie.
ADAMUS: Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być
inaczej.
LINDA: Prawdziwie inspirująca świadomość.
OK...
ADAMUS: I wobec wszystkich, którzy przychodzą
do Karmazynowego Kręgu, którzy pracują dla lub z Karmazynowym
Kręgiem – mam wyjątkowo wysokie oczekiwania odnośnie równowagi
energetycznej i zaangażowania w służbę dla Shaumbry. Oczekuję,
że będą Mistrzami, ponieważ tylko Mistrz może być w służbie.
LINDA: Dziękuję.
PYTANIE 14: Kiedy kryzys COVID-19 się skończy
i wszystko wróci do normy?
ADAMUS: Sprawy nigdy nie wrócą do normy. Po
prostu nie wrócą.
LINDA: Hm.
ADAMUS: Ludzie przechodzą pewien proces w
sytuacji takiej, jak ta. To trochę jak godzenie się na umieranie, w
tej chodzi o godzenie się na wielkie zmiany.
Przede wszystkim, wielu słyszało o tym
koronawirusie, ale myślało sobie: „Pojawił się gdzieś tam na
świecie. Mnie nie zaatakuje.” Zignorowali go poniekąd.
Potem,
jak się zaczął rozprzestrzeniać, lekceważyli go: „To tylko
grypa i nie jest to taka wielka sprawa, a za tydzień będzie po
wszystkim. Strasznie dużo dramatyzmu się temu nadaje.”
A
kiedy zaczyna to wkraczać w ich rzeczywistość, wówczas coś do
nich dociera: „On już tu jest i ja mogę być na niego podatny”,
z tego czy innego powodu. „Mogę się zarazić przez kontakt z inną
osobą. Muszę to potraktować bardziej poważnie.”
Następnie przychodzi etap strachu i ludzie
zaczynają się bać i martwić: „Co jeśli się zarażę? Co jeśli
umrę? Co jeśli wcale nie przyszedłem tutaj po wcielone
Urzeczywistnienie, bo spotka mnie śmierć zanim ono nastąpi?”
Aż wreszcie przychodzi akceptacja
rzeczywistości: „On tu jest. Koronawirus jest tutaj. Zmienia
świat.”
Po tym następuje kolejny etap: „Stało się.
Utknąłem w domu. Co ja będę robił? Co chcę zrobić z moim
życiem?” Nie chodzi tylko o Shaumbrę, ale o wielu innych ludzi.
Nie wszyscy, ale wiele osób mówi: „Nie chcę wracać do tej
pracy. Na początku bałem się, bo nie dostaję zapłaty” albo
„Utknąłem w domu. Ale teraz zdaję sobie sprawę, że nie chcę
wracać. Nie chcę wracać do życia w Starej Energii. Nie chcę grać
w te gierki, w które musiałem grać. Nie chcę już chodzić na
spotkania i imprezy, nie chcę robić rzeczy, których wcale tak
naprawdę nie lubiłem robić.”
Mnóstwo ludzi uświadamia sobie całkiem nowe
rzeczy. Dużo ze swojego życia wyrzucą. I przez jakiś czas będą
się czuli nieco zagubieni. Jeśli spojrzycie wstecz przypomnicie
sobie, że doświadczyliście czegoś podobnego w innych sytuacjach:
„Muszę pozbyć się tych wszystkich starych rzeczy. Czuję się
zdezorientowany, nie wiem co będzie dalej, ale nie mogę wrócić do
starego życia.” Wtedy właśnie rozpocznie się dla nich czas
poszukiwań, które doprowadzą wielu z nich do Karmazynowego Kręgu.
Mam nadzieję, że odpowiedziałem na twoje pytanie.
LINDA: Tak, sir. OK, ostatnie pytanie?
ADAMUS: Taak.
LINDA: OK.
PYTANIE 15: Jakie zmiany nastąpią w
społeczeństwie w wyniku kryzysu wywołanego przez COVID-19?
ADAMUS: Właściwie to głównie o tym
mówiliśmy, o zmianach w społeczeństwie – wielu ludzi na tej
planecie zwyczajnie powie: „Wystarczy. Nie wracam do tego.” Wiele
osób jest zamknięte w swoich domach z rodzinami i już planuje
strategię wyjścia kiedy to się skończy – jak uciec od rodziny,
od partnera, od tego, co jest nie do zniesienia. Zmiany dotyczyć
będą kariery, pracy, konieczności chodzenia do biura, wykonywania
niewdzięcznych zadań, ludzie nie będą tolerować niedostatku. W
społeczeństwie nastąpią ogromne zmiany, a w rozwoju medycyny,
technologii i energii postęp będzie miał charakter skokowy –
nastąpi kwantowy skok w tych obszarach.
Konsekwencje obecnego wstrząsu będą trwały
przez dziesięciolecia – dosłownie dziesięciolecia – po tym,
jak to wszystko się skończy. Wcześniej zadano pytanie: „Jak
długo potrwa koronawirus?” Jego skutki będą trwały
kilkadziesiąt lat.
Większość
bezpośrednich skutków wirusa zakończy się do końca lata, do
końca sierpnia i dlatego kilka miesięcy temu prosiłem, żebyście
przez sześć miesięcy nie robili wielkich planów ani nie
podejmowali ważnych decyzji. Do końca lata wirus prawie zniknie na
półkuli północnej. Utrzymają się jego ogniska, a w pewnym
momencie pojawi się ponownie. Może się to zdarzyć jesienią lub
następnej zimy, a potem nagle po prostu zniknie. Nie dzięki
szczepieniom, testom czy izolacji – nagle po prostu zniknie z
planety. Dlaczego? Ponieważ wyprze go świadomość. Świadomość
powróci do równowagi. Gospodarka powróci do równowagi, a wtedy
wirus nagle zniknie tak szybko, jak się pojawił. Ale konsekwencje,
zmiany na planecie, będą trwały przez dziesięciolecia.
Ale wracajmy do was. To nie przypadek, że
jesteście tu teraz, w tym czasie wirusa, w tym Czasie Maszyn. To nie
przypadek, że przygotowywaliście się i ćwiczyliście to przez
kilka wcieleń – nie w szczegółach, ale w szerszej perspektywie.
To wcale nie jest przypadek. Nie jest przypadkiem, że w ciągu
ostatnich kilku lat mówiłem tak szczegółowo o Urzeczywistnieniu,
a potem, całkiem niedawno, zacząłem mówić o tym, jak to jest
pozostać na tej planecie jako urzeczywistniony Mistrz. Nic z tego
nie jest przypadkiem. To wszystko dzieje się teraz. Dlatego tu
jesteście.
Piękno polega na tym, że teraz nie ma się
czym martwić, choć wiem, że ludzki umysł chce się martwić o
pracę, o to jak opłaci rachunki czy możliwością wejścia w
kontakt z osobą zakażoną. Nie ma się czym martwić dopóki
przyzwalacie. Nie ma się czym martwić, bo wszystko zaplanowaliście.
Wiedzieliście, że to się stanie. I wiedzieliście również, że
zostaniecie wezwani – po pierwsze przez siebie, po drugie przeze
mnie, a po trzecie przez Wszystko Co Jest – zostaniecie wezwani,
żeby przyzwolić na Urzeczywistnienie. Teraz. Żadnego więcej
wyczekiwania, że to się stanie kiedyś w przyszłości. To się
dzieje w tej chwili. Jesteście dosłownie wzywani, żeby przyzwolić
na Urzeczywistnienie.
Weźmy z tym głęboki oddech.
Nic
z tego, co zachodzi teraz na planecie, nie jest błędem. Nic z tego
nie jest złe. Nie możecie za to teraz winić nawet intruzów z
kosmosu. Wszystko odbywa się w doskonałym porządku, ponieważ, jak
wiecie, wszystko jest dobrze w całym Stworzeniu.
Kończąc, jestem Adamus Saint-Germain.
Dziękuję.
Przekład:
Marta Figura
KLIKNIJ aby wesprzeć pracę Tłumacza
emef11@wp.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz