,,Czasami
marzenia i cele trochę się ze sobą mieszają. Nie jestem wielkim fanem
określania sobie celów czy jakiegoś nadmiernego planowania, bo w ten
sposób zazwyczaj tworzycie nierealistyczne oczekiwania wobec siebie.
Natomiast
marzenia płyną z głębi serca. Marzenia są otwarte, nie wymagają
przechodzenia przez szereg określonych etapów, aby zrealizować jakiś
cel. Marzenia są nieograniczone. Marzenia potrafią się rozszerzać,
podczas gdy cele mają bardzo liniowy charakter. W pewnym momencie
wszystko się kończy. Natomiast marzenia pozostają wolne, niezwiązane,
nieograniczone ścianami tej klatki, o której dopiero co rozmawialiśmy.
(...)
Oczywiście
to nie znaczy, że macie teraz zacząć planować, kontrolować, prowadzić
za uzdę swoje marzenia. Wystarczy pozwolić im płynąć. Nie próbujcie ich
teraz nagle na siłę urzeczywistniać. Jeśli na przykład marzyliście o
tym, żeby zatańczyć na scenie w Paryżu, ale macie już 78 lat, to nie
znaczy, że trzeba teraz jechać do Francji. To bardzo mentalne i liniowe
podejście. Możecie zintegrować esencję tego marzenia bez konieczności
jechania do Francji.
A jak tylko zaczniecie je integrować, zdacie
sobie sprawę, że nie ma potrzeby jego spełniania na poziomie fizycznym…
Choć oczywiście można. Albo że nie musi to być akurat scena paryska, ale
wasza własna. Że nie musi być ono zrealizowane w sensie dosłownym, choć
wasz umysł będzie wam czasem wmawiał, że musi. Niemniej jednak można
skupić się jedynie na jego symbolicznej energii.
W energii
symbolicznej chodzi bardziej o ekspresję, o radość, o śpiew, o dzielenie
się z innymi ludźmi. Na tym polega podejście symboliczne. Przy
podejściu dosłownym wydawałoby wam się, że koniecznie musicie jechać do
Paryża i zatańczyć w tym i w tym teatrze w tym i w tym dniu. A to
tymczasem rodzi tylko frustrację i lęk, a także brak zaufania, bo jeśli
coś się nie zdarzy tak, jak to sobie wymyśliliście, wówczas wydaje wam
się, że zrobiliście coś nie tak.
Natomiast jeśli wczujecie się w
swoje marzenia i je zintegrujecie, to uświadomicie sobie wówczas, że
szczegóły nie mają znaczenia, że lepiej dać swą uwagę energii z tym
związanej i dać jej wyraz śpiewem, radością, kreatywnością, dzieleniem
się, ruchem - to są ważne rzeczy. Wtedy zdacie sobie sprawę, że te
wszystkie oczekiwania dotyczące tego, że trzeba swe marzenia realizować
dosłownie w określonym miejscu i czasie, przestają mieć znaczenie. Stają
się zupełnie nieistotne!"
- Adamus Saint Germain
,,Na
całym świecie, około dwadzieścia milionów ludzi przechodzi przez proces
duchowych narodzin. Liczba ta powiększa się z każdym dniem. Większość z
nich, nie jest nawet związana z żadną, zorganizowaną grupą religijną.
Wielu z nich, nigdy nawet nie słyszało czym jest przebudzenie i oni nie
mają żadnego pojęcia o tym, co się z nimi dzieje, ani z kim mogliby o
tym porozmawiać”.
- Tobiasz ,,Twórca”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz