,,Jestem Tym, Kim Jestem, Adamus Saint-Germain.
Weźmy
razem głęboki oddech, droga Shaumbro, spotykając się ponownie; te nasze
spotkania odbywają się od setek tysięcy lat na różne sposoby, w różnych
formach i w różnych miejscach. Nie tylko w tym wcieleniu spotkaliśmy
się z potrzeby serca i duszy, ale trwa to już od wieków. I oto jesteśmy
tu teraz w najważniejszym z czasów.
Kiedy gromadzimy się razem
podczas naszych warsztatów czy seminariów w różnych miejscach świata,
dzieje się coś niepowtarzalnego. Jeśli zdarzyło wam się być na którymś z
takich spotkań, to wiecie, że często mówię do grupy: „Skąd ta znajoma,
wspólna energia? Co przywiodło tych 50, 100 czy 200 osób, że stworzyły
tę właśnie grupę? Skąd ta wspólna energia w sali?” Ostatecznie po wielu
błędnych odpowiedziach, ja daję odpowiedź właściwą, że wiąże się to z
faktem, iż osoby należące do danej grupy znały się w przeszłości, gdyż
razem uczęszczały do Szkoły Nauk Tajemnych. Lata wspólnego pobytu w
Szkole Nauk Tajemnych wytworzyły między nimi więź, powodując, że
zdecydowały, by powrócić znowu razem. Sądzą, że udają się na warsztaty –
to dobra fasada. Och, rozmawiamy, robimy wykłady, bawimy się, poruszamy
masę energii, ale tak naprawdę chodzi o powtórne spotkanie się dusz,
które były razem w Szkole Nauk Tajemnych”.
- Adamus Saint-Germain
,,Ludzka
świadomość, póki co, cały czas pracuje na pierwszym biegu i nie
potrafi wskoczyć na wyższy. Nie zdajecie sobie sprawy, że istnieje
jeszcze drugi bieg, który jest znacznie bardziej efektywny, a potem
nawet trzeci i czwarty… Odkryliście jedynie bieg wsteczny i cały czas
zapamiętale go wrzucacie (śmiech publiczności). Tymczasem dostępnych
jest tak wiele innych sposobów na życie, na jego doświadczanie…
Jednak ludzie utknęli na pierwszym biegu. A wszystko to z powodu
systemów przekonań, które są bardzo, ale to bardzo wciągające, i
które są podstawą całej postrzeganej rzeczywistości... I kleją się
do wszystkiego. Jak tylko wprowadzicie jakiś system przekonań do
swojej rzeczywistości, on zaraz się do niej przykleja, bez względu na
to, czy jest waszym dziełem, czy też może przejęliście go od kogoś
innego - od społeczeństwa czy też skądkolwiek.
Taki system
przekonań przykleja się do was i nie chce odejść. W końcu zaczyna
wam się wydawać, że jest częścią was samych i, jak już
powiedzieliśmy, staje się jednym z kluczowych wyznaczników waszej
rzeczywistości i tożsamości. Przyjmujecie go jakby był częścią
was. W końcu w ogóle nie zdajecie sobie nawet sprawy, że w was utkwił.
Przestajecie być świadomi jego istnienia. Wydaje się być czymś
zupełnie naturalnym… wydaje się, że tak po prostu powinno być. A gdy
potem decydujecie się wszystko sobie odpuścić, wasze dotychczasowe
przekonania zaczynają się przeciwko temu buntować. Zaczynacie
dostrzegać, jacy tak naprawdę jesteście, jakie rzeczy są dla was
ważne, jak to się stało, że wprowadziliście w swoje życie tak wiele
systemów wierzeń, które teraz determinują to, w jaki sposób tworzycie
swoją rzeczywistość.
Wielu z was ma problem z tym, w jaki sposób
to sobie wszystko odpuścić, jak to zrobić. Czy tak po prostu
oświadczyć, że taką macie wolę? Załatwić wszystko za jednym razem? A
może robić tak po kolei z każdą kwestią w życiu i uwalniać się od
nich jedna po drugiej? I czy trzeba zastosować przy tym jakiś
konkretny rodzaj oddychania? Jednak to wszystko nie ma znaczenia. Liczy
się tylko to, że podejmujecie decyzję, żeby pozwolić temu
wszystkiemu odejść. Może się okazać, że cały ten proces ma dla was
charakter bardziej symboliczny, czy też jest bardziej skuteczny,
jeśli na przykład staniecie po kostki w morzu i pozwolicie, żeby fale i
prądy morskie pomogły wam się od tego uwolnić. Niektórym może pomóc
to, że wrzucą coś symbolicznego do ognia, ponieważ ogień
przekształca energię, zmieniając ją z jednej postaci w inną. Jeszcze
inni mogą potrzebować popływać lub wziąć prysznic - zrobić coś,
co oczyszcza, co pomaga uwolnić i poruszyć energie”.
- Adamus Sait-Germain ,,Synchrotyzowanie”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz