wtorek, 21 marca 2023

Międzywymiarowi Pracownicy

 Może być zdjęciem przedstawiającym stoi i tekst „"Człowiek, który goni dwa zające nie złapie ani jednego." Konfucjusz 2”

 Międzywymiarowi Pracownicy

To daje mi asumpt do rozmowy o Międzywymiarowych Pracownikach. Poprosiłem Cauldre'a o napisanie artykułu na ten temat. Czy ktoś go czytał? Prawdopodobnie nie. (Adamus chicho-cze) Kilkoro. W porządku, tutaj są. Poprosiłem go o napisanie tego artykułu o Międzywymia-rowych Pracownikach, a w zasadzie chodzi o to, że wielu z was – nie wszyscy, ale wielu – weszło w to wcielenie, żeby przyczynić się do zaistnienia tego całego Niebiańskiego Krzyża. Użyję teraz na to wydarzenie określenia Apokalipsa, a wy przyszliście tutaj, żeby się do niej przyczynić. Niebiański Krzyż to ładna nazwa, ładna fraza, nie budzi szczególnego zdziwienia, brzmi całkiem przyjemnie. Gdybym od razu nazwał to wydarzenie Apokalipsą, niektórzy z was przeraziliby się. Ale tym ono właśnie jest. Apokalipsą.

Wielu z was weszło w to wcielenie nie wiedząc kiedy to się stanie lub nawet nie będąc pewnym, czy w ogóle się stanie, ale przyszliście przygotowani i podjęliście stosunkowo normalne ludzkie życie. Nie podjęliście się pracy o wysokim statusie. Nie podejmowaliście się wykonywania wymagających zawodów. Niekoniecznie nawet zakładaliście duże rodziny. Trzyma-liście się raczej na uboczu, ponieważ w dużej swojej części wasza jaźń przebywała w innych wymiarach. Nie możemy przeprowadzić tej operacji Niebiańskiego Krzyża, Apokalipsy, bez uzyskania odpowiedniej równowagi właśnie w innych wymiarach. Potrzebni są – po to, żeby cały proces przebiegł łagodnie, względnie łagodnie – potrzebni są wcieleni w ludzkiej formie tutaj na planecie, by pracowali również w innych wymiarach, by utrzymać równowagę, by pomóc zaprojektować całość. W pewnym sensie, nie dosłownie, ale w innych wymiarach wpletliście swoje DNA w całą tę Apokalipsę. Tak więc ma ona w sobie ludzki, znajomy pierwiastek. Musi mieć ten ludzki, znajomy pierwiastek w innych wymiarach, żeby zachować równowagę.

Pomagacie tworzyć ją po tamtej stronie i pomagacie jakby torować drogę, wytyczać ścieżki. Myślę, że mówiłem w pewnym momencie o tym, że jest to jak wytyczanie pięknej alei przez piękny las. I to będzie ścieżka, którą wielu z was wybierze, gdy będziecie mieli dostęp do innych wymiarów. Ważne będzie, żeby upewnić się, że to płynna i bezpieczna podróż. To nie będzie projekcja astralna. Nie opuścicie swojego ciała. Będziecie przekraczać granice innych wymiarów. W przeszłości osiągaliście pewien punkt, a potem znowu zawracaliście. Dociera-liście bardzo daleko i uderzaliście w ten anielski sufit, w ten rodzaj, jak się to nazywa, zasłony, i wtedy wycofywaliście się z powrotem do ciała. Teraz ta zasłona zniknie. Teraz dotrzecie dalej, do innych wymiarów.

Gdyby nie Międzywymiarowi Pracownicy, ci, którzy są teraz na planecie i pomagają w innych wymiarach, moglibyście się tam zagubić, albo doszlibyście do punktu, w którym nie czulibyście się bezpiecznie. Czulibyście się tak obco, że moglibyście się wycofać. Wielu z was pomaga tym Międzywymiarowym Pracownikom w przygotowaniach, ale tak naprawdę wplatacie ludzki pierwiastek, ludzką świadomość w inne wymiary.

Będziecie tam również, żeby, można powiedzieć, zachęcać, dopingować tych, którzy podążą tą ścieżką, którzy przekroczą granice, wejdą w inne wymiary. Będziecie tam jak kibice, których widzi się – Cauldre podaje mi przykład – na trasie maratonu, jak dopingują kolarzy lub biegaczy. Właśnie to będziecie robić, zachęcając ludzi: „Nie załamujcie się. Nie próbujcie ponownie skupiać się na Ziemi. Rozwijajcie swoje możliwości”.

Będziecie tam witać tych, którzy poniekąd… tak naprawdę nie ma punktu przecięcia, ale coś w tym rodzaju. Jest taki punkt, w którym stwierdzicie: „O cholera, jestem tutaj. Przemieściłem się i jestem teraz w innym wymiarze”. Międzywymiarowi Pracownicy są tam, żeby was uhonorować i poprosić, żebyście się trochę rozejrzeli. Poczujcie, przyjmijcie wszystkie energie. To są inne wymiary. Są one poza Ziemią. Są niefizyczne. Tam może mieć miejsce prawdziwe obcowanie z duszą. Jest to dość trudne do zrobienia, kiedy jesteście tutaj w ludzkiej formie. Stąd też prawdziwe obcowanie z Mistrzem i duszą odbywa się właśnie tam.

Międzywymiarowi Pracownicy są tam również po to, żeby przypomnieć wam: „Nie dajcie się złapać w pułapkę, albo też nie decydujcie, że umrzecie w tym miejscu”. Będą wam przypominać: „OK, dotarliście tutaj. Teraz zabierzcie ze sobą to, co przyjmujecie, co czujecie, za-bierzcie to do człowieka na Ziemi”.

Dużo z tego wydarzy się podczas snu, ale później również na jawie. Wydarzać się to będzie w stanie czuwania. Możecie jechać samochodem... nie, to jest zły przykład (trochę śmiechu), Cauldre mnie upomina. Linda, nie rób tego. Możecie siedzieć na ławce w parku i poczujecie, jakbyście się rozprzestrzeniali. Niektórzy z was mogą poczuć się źle: „Zaraz zemdleję. Zaraz tu zemdleję”. Nie zemdlejecie. To wrażenie, że zemdlejecie, jest tylko sygnałem ostrzegawczym, rodzajem alarmu waszej ludzkiej biologii, mówiącym: „Oho! Coś jest nie tak”. Nie zemdlejecie. Nie cofajcie się. Po prostu pozwólcie sobie na dalsze rozprzestrzenianie się.

Dostarczone wam będzie mnóstwo pomocy i wskazówek. Jest mnóstwo Międzywymiarowych Pracowników i anielskich istot pracujących razem, żeby upewnić się, że wasz dostęp do innych wymiarów będzie się poszerzał bezpiecznie. Ale potem, jak się trochę rozejrzycie, będziecie chcieli coś zabrać z powrotem ze sobą. Są tam energie, których nie ma obecnie na planecie. Są tam krystaliczne energie, które będziecie chcieli sprowadzić ze sobą.

W przeszłości, nawet w stanie snu, wychodziliście tam, ale potem, wracając na Ziemię, traci-liście to, co tam znaleźliście. Nie mogliście tego zabrać ze sobą. Było tak, jakby po prostu wyparowało i to było naprawdę frustrujące, ponieważ w stanie snu byliście przekonani: „Wiem, że to tam jest. Mam to ze sobą. Trzymam to, trzymam, wracam do mojego fizycznego ciała. Cholera! Zniknęło”. Teraz będziecie mogli to zabrać.

Nie będę wnikał, co z tym zrobić, ale to jesteście wy. To wasza esencja. Wasze wspomnienia. To wasza Chrystusowa świadomość i będziecie ją przenosić. Nie po to, żeby uratować świat, czy coś takiego, ale żeby wnieść to do swojego życia.

To zmieni was, tak, i ostatecznie zmieni świat, ale nie dlatego, że wymusicie to na nim. Będzie to po prostu nowy rodzaj światła i świadomości na planecie. Zmieni również elektromagnetyzm, grawitację i wszystko to, co scala rzeczy w jedno. Ale ta nowa Chrystusowa świadomość nie musi scalać rzeczy, jak robiły to stare energie. Stare energie były strukturą, niemalże wytyczną, jak utrzymać ten fizyczny wymiar w miejscu. Dojdziecie do wniosku, że nie musi być utrzymywany w miejscu. Nie będzie potrzebował ścisłej logiki czy wzorca. Będzie kodowanie energii, która nie potrzebuje ograniczeń i wniesiecie ją z powrotem do swojego życia.

I Międzywymiarowi Pracownicy, wy, którzy jesteście tam, wy, z których tak wielu zastanawia się: „Dlaczego nie miałem wspaniałego, bogatego życia? Dlaczego prowadziłem stosunkowo spokojne życie?” Ponieważ właśnie tak pracowaliście, a robienie obu tych rzeczy nie wyszłoby wam na dobre. Ci z was, którzy nie są Międzywymiarowymi Pracownikami, którzy mieli całkiem aktywne ludzkie życie, nie poradziliby sobie ze stresem i napięciem, i z tą ekstremalną dwoistością. I wielu z was pyta, tak jak Cauldre zapytał mnie od razu, czy jest Międzywymiarowym Pracownikiem, a ja na to, że nie ma mowy. Jego zadaniem jest być tutaj. Jego zadaniem jest przyzwolić, by energie ode mnie i od innych wchodziły tutaj. Natomiast gdyby próbował jednego i drugiego w innych wymiarach, fizycznie i mentalnie, nie byłby w stanie tego pogodzić.

Tak więc już teraz wczujcie się w to. Ale nie dostaniecie już teraz specjalnej odznaki. Później. Trzeba coś powiedzieć o byciu aktywnym i skupionym tutaj; trzeba coś powiedzieć o byciu Międzywymiarowym Pracownikiem po tamtej stronie. Wczujcie się w to przez chwilę. Może właśnie tym zajmowaliście się. Może człowiek mówi: „Co ja tu do cholery robię?” i „Niczego nie osiągnąłem w życiu”. To tak, jakbyście nawet nie zaczęli rozumieć, co się dzieje w innych wymiarach. Zrozumiecie, ale to, co robicie teraz, jest absolutnie konieczne, ważne i tworzy ścieżkę do otwarcia się Niebiańskiego Krzyża.

Staram się pomóc wam zrozumieć, że macie przestać wątpić w siebie i przestać zadawać to pełne ludzkiego powątpiewania pytanie: „Co dobrego tutaj zrobiłem?” Zrobiliście ogromnie dużo dobrego. A co do tych, którzy nie są Międzywymiarowymi Pracownikami, to jako zakotwiczeni tutaj wprowadzacie nowe energie. Musi mieć miejsce i jedno, i drugie. Muszą działać razem. Musi być równowaga. Musi zostać wpleciony ten znajomy, ludzki pierwiastek w inne wymiary tak, że kiedy Shaumbra tam dotrze wraz z nadejściem Niebiańskiego Krzyża, kiedy wy tam dotrzecie, nic was nie przytłoczy. Będzie to dla was znajoma, bezpieczna przestrzeń. A więc jest to bardzo ważne.

I zrobię w tym miejscu jeszcze jedną uwagę. Jest to moje ostrzeżenie przed makyo. Niektórzy z was... och, to wasze makyo. Och, rzecz dotyczy tego, co się będzie działo, zaczynając od 22 marca... i, taak, niektórzy z was mówią: „Och, Adamus, źle zrozumiałeś astrologię. Chodzi o 23 marca”. Nie, zrozumiałem jak należy. Nie astrologia stworzyła to wydarzenie. Dokonała tego świadomość, a 22 marca, kiedy otworzy się Niebiański Krzyż, kiedy zacznie się Apokalipsa, zintensyfikowane zostaną korzystne aspekty astrologii, co przejawi się 23 marca. Jest to coś w rodzaju turbodoładowania astrologii. Nie byłoby w tym sensu, gdyby to wszystko miało być wykreowane przez astrologię, jak co niby, wasze galaktyczne przeznaczenie? Nie, nie, nie, nie. 22 marca to sprawa świadomości.

Drugi punkt ostrzeżenia przed makyo dla tych, którzy mówią: „Och, robię to od 20 lat. Byłem tam, przechodziłem na tamtą stronę i jestem kawał drogi przed resztą z was”. (Linda chicho-cze) Nie, nie jesteście. To jest makyo. Wy myślicie, że musicie postawić się ponad wszystkimi innymi. To, co się stanie, będzie bezprecedensowe. Nie znaleźliście się tam w sposób, o jakim mówimy. Tak, wchodzicie w inne wymiary podczas snu. Niektórzy z was dokonują projekcji astralnej. Ja nazywam to po prostu projekcją mentalnego gówna (kilka chichotów), ponieważ wy zwyczajnie... czy mogę powiedzieć „pie*dolić”?

LINDA: Wal śmiało.

ADAMUS: Zwyczajnie pie*dolicie w tym swoim umyśle. (więcej chichotów) To znaczy, wiecie, ja czasami nie rozumiem. To wydarzenie będzie bezprecedensowe. Nie byliście... przecież ta aleja, ta ścieżka do innych wymiarów nie jest jeszcze otwarta. Nigdy nią nie szliście. Będzie nowa. Mogliście udać się jakąś starą ścieżką do niektórych miejsc, ale zdobądźcie się na przyzwolenie, że ta będzie zupełnie nowa i że uczestniczycie w jej tworzeniu. Będzie ona zatem bezprecedensowa.

Jeśli idzie o Międzywymiarowych Pracowników, to zaczniecie zdawać sobie sprawę, co tak naprawdę robicie w tym życiu. Macie ciało fizyczne i często je zaniedbujecie. Nie zapewniacie mu opieki, komfortu, radości, sensualności. Zazwyczaj zajmujecie się pracą umysłową dla samego zajęcia, ale nie dajecie temu ludzkiemu ja tego, co moglibyście dać. To trochę jak w małżeństwie w separacji, w którym człowiek robi to, co do niego należy i biega w kółko, próbując zrozumieć: „Dlaczego tu jestem? Dlaczego tu jestem?”, podczas gdy wy, ta druga część was, jest gdzieś w tych innych wymiarach, wykonując tę niesamowitą pracę.

Poproszę wszystkich tych, którzy są Międzywymiarowymi Pracownikami, żebyście teraz pielęgnowali swoje ludzkie ja. Dajcie swojemu ludzkiemu ja esencję zdrowia. Dajcie mu esencję obfitości. Dajcie mu swoją miłość. Dajcie mu teraz waszą opiekę. Wasza praca w innych wymiarach tak czy inaczej dobiega końca. Będziecie wracać do waszego ludzkiego ja. A zatem najlepiej teraz zacząć naprawdę, naprawdę pielęgnować tę człowieczą, swoją część. Byliście jakby nieobecni przez długi czas. Ten człowiek egzystował na planecie na tyle, żeby przetrwać. Teraz kochajcie go. Zintegrujcie się z nim ponownie. Praca w innych wymiarach jest niemal skończona, a teraz nadszedł czas powrotu do bycia człowieczym Mistrzem, oświeconą, ludzką istotą na planecie.

Weźmy z tym porządny, głęboki oddech.

Jeśli chodzi o wielu innych, jesteście aktywni na planecie, robiąc równie ważne rzeczy, wnosząc – pomagając wnieść i zakotwiczyć – tak wiele z tego, co charakterystyczne dla Czasu Maszyn. Jeśli idzie o tych z kolei, którzy nie czują, że byli Międzywymiarowymi Pracowni-kami w innych wymiarach, jeśli idzie o ludzi pozostających tutaj, o Shaumbrę pozostającą tutaj, chciałbym, żebyście poświęcili chwilę na wyrażenie uznania za to, co oni robią. To jest w pewnym sensie nie tyle zaprzeczeniem ich ludzkiego ja, co odmawianiem sobie prawdziwego, pełnego, ludzkiego doświadczenia, ponieważ są zajęci.

Uhonorujmy wszystkich Międzywymiarowych Pracowników i powitajmy ich z powrotem w domu.

(pauza; ktoś kicha)

Na zdrowie.
(ALT SHOUD 5 – 4 lutego 2023 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz