Międzywymiarowi Pracownicy
To
daje mi asumpt do rozmowy o Międzywymiarowych Pracownikach. Poprosiłem
Cauldre'a o napisanie artykułu na ten temat. Czy ktoś go czytał?
Prawdopodobnie nie. (Adamus chicho-cze) Kilkoro. W porządku, tutaj są.
Poprosiłem go o napisanie tego artykułu o Międzywymia-rowych
Pracownikach, a w zasadzie chodzi o to, że wielu z was – nie wszyscy,
ale wielu – weszło w to wcielenie, żeby przyczynić się do zaistnienia
tego całego Niebiańskiego Krzyża. Użyję teraz na to wydarzenie
określenia Apokalipsa, a wy przyszliście tutaj, żeby się do niej
przyczynić. Niebiański Krzyż to ładna nazwa, ładna fraza, nie budzi
szczególnego zdziwienia, brzmi całkiem przyjemnie. Gdybym od razu nazwał
to wydarzenie Apokalipsą, niektórzy z was przeraziliby się. Ale tym ono
właśnie jest. Apokalipsą.
Wielu z was weszło w to wcielenie nie
wiedząc kiedy to się stanie lub nawet nie będąc pewnym, czy w ogóle się
stanie, ale przyszliście przygotowani i podjęliście stosunkowo normalne
ludzkie życie. Nie podjęliście się pracy o wysokim statusie. Nie
podejmowaliście się wykonywania wymagających zawodów. Niekoniecznie
nawet zakładaliście duże rodziny. Trzyma-liście się raczej na uboczu,
ponieważ w dużej swojej części wasza jaźń przebywała w innych wymiarach.
Nie możemy przeprowadzić tej operacji Niebiańskiego Krzyża, Apokalipsy,
bez uzyskania odpowiedniej równowagi właśnie w innych wymiarach.
Potrzebni są – po to, żeby cały proces przebiegł łagodnie, względnie
łagodnie – potrzebni są wcieleni w ludzkiej formie tutaj na planecie, by
pracowali również w innych wymiarach, by utrzymać równowagę, by pomóc
zaprojektować całość. W pewnym sensie, nie dosłownie, ale w innych
wymiarach wpletliście swoje DNA w całą tę Apokalipsę. Tak więc ma ona w
sobie ludzki, znajomy pierwiastek. Musi mieć ten ludzki, znajomy
pierwiastek w innych wymiarach, żeby zachować równowagę.
Pomagacie
tworzyć ją po tamtej stronie i pomagacie jakby torować drogę, wytyczać
ścieżki. Myślę, że mówiłem w pewnym momencie o tym, że jest to jak
wytyczanie pięknej alei przez piękny las. I to będzie ścieżka, którą
wielu z was wybierze, gdy będziecie mieli dostęp do innych wymiarów.
Ważne będzie, żeby upewnić się, że to płynna i bezpieczna podróż. To nie
będzie projekcja astralna. Nie opuścicie swojego ciała. Będziecie
przekraczać granice innych wymiarów. W przeszłości osiągaliście pewien
punkt, a potem znowu zawracaliście. Dociera-liście bardzo daleko i
uderzaliście w ten anielski sufit, w ten rodzaj, jak się to nazywa,
zasłony, i wtedy wycofywaliście się z powrotem do ciała. Teraz ta
zasłona zniknie. Teraz dotrzecie dalej, do innych wymiarów.
Gdyby
nie Międzywymiarowi Pracownicy, ci, którzy są teraz na planecie i
pomagają w innych wymiarach, moglibyście się tam zagubić, albo
doszlibyście do punktu, w którym nie czulibyście się bezpiecznie.
Czulibyście się tak obco, że moglibyście się wycofać. Wielu z was pomaga
tym Międzywymiarowym Pracownikom w przygotowaniach, ale tak naprawdę
wplatacie ludzki pierwiastek, ludzką świadomość w inne wymiary.
Będziecie
tam również, żeby, można powiedzieć, zachęcać, dopingować tych, którzy
podążą tą ścieżką, którzy przekroczą granice, wejdą w inne wymiary.
Będziecie tam jak kibice, których widzi się – Cauldre podaje mi przykład
– na trasie maratonu, jak dopingują kolarzy lub biegaczy. Właśnie to
będziecie robić, zachęcając ludzi: „Nie załamujcie się. Nie próbujcie
ponownie skupiać się na Ziemi. Rozwijajcie swoje możliwości”.
Będziecie
tam witać tych, którzy poniekąd… tak naprawdę nie ma punktu przecięcia,
ale coś w tym rodzaju. Jest taki punkt, w którym stwierdzicie: „O
cholera, jestem tutaj. Przemieściłem się i jestem teraz w innym
wymiarze”. Międzywymiarowi Pracownicy są tam, żeby was uhonorować i
poprosić, żebyście się trochę rozejrzeli. Poczujcie, przyjmijcie
wszystkie energie. To są inne wymiary. Są one poza Ziemią. Są
niefizyczne. Tam może mieć miejsce prawdziwe obcowanie z duszą. Jest to
dość trudne do zrobienia, kiedy jesteście tutaj w ludzkiej formie. Stąd
też prawdziwe obcowanie z Mistrzem i duszą odbywa się właśnie tam.
Międzywymiarowi
Pracownicy są tam również po to, żeby przypomnieć wam: „Nie dajcie się
złapać w pułapkę, albo też nie decydujcie, że umrzecie w tym miejscu”.
Będą wam przypominać: „OK, dotarliście tutaj. Teraz zabierzcie ze sobą
to, co przyjmujecie, co czujecie, za-bierzcie to do człowieka na Ziemi”.
Dużo
z tego wydarzy się podczas snu, ale później również na jawie. Wydarzać
się to będzie w stanie czuwania. Możecie jechać samochodem... nie, to
jest zły przykład (trochę śmiechu), Cauldre mnie upomina. Linda, nie rób
tego. Możecie siedzieć na ławce w parku i poczujecie, jakbyście się
rozprzestrzeniali. Niektórzy z was mogą poczuć się źle: „Zaraz zemdleję.
Zaraz tu zemdleję”. Nie zemdlejecie. To wrażenie, że zemdlejecie, jest
tylko sygnałem ostrzegawczym, rodzajem alarmu waszej ludzkiej biologii,
mówiącym: „Oho! Coś jest nie tak”. Nie zemdlejecie. Nie cofajcie się. Po
prostu pozwólcie sobie na dalsze rozprzestrzenianie się.
Dostarczone
wam będzie mnóstwo pomocy i wskazówek. Jest mnóstwo Międzywymiarowych
Pracowników i anielskich istot pracujących razem, żeby upewnić się, że
wasz dostęp do innych wymiarów będzie się poszerzał bezpiecznie. Ale
potem, jak się trochę rozejrzycie, będziecie chcieli coś zabrać z
powrotem ze sobą. Są tam energie, których nie ma obecnie na planecie. Są
tam krystaliczne energie, które będziecie chcieli sprowadzić ze sobą.
W
przeszłości, nawet w stanie snu, wychodziliście tam, ale potem,
wracając na Ziemię, traci-liście to, co tam znaleźliście. Nie mogliście
tego zabrać ze sobą. Było tak, jakby po prostu wyparowało i to było
naprawdę frustrujące, ponieważ w stanie snu byliście przekonani: „Wiem,
że to tam jest. Mam to ze sobą. Trzymam to, trzymam, wracam do mojego
fizycznego ciała. Cholera! Zniknęło”. Teraz będziecie mogli to zabrać.
Nie
będę wnikał, co z tym zrobić, ale to jesteście wy. To wasza esencja.
Wasze wspomnienia. To wasza Chrystusowa świadomość i będziecie ją
przenosić. Nie po to, żeby uratować świat, czy coś takiego, ale żeby
wnieść to do swojego życia.
To zmieni was, tak, i ostatecznie
zmieni świat, ale nie dlatego, że wymusicie to na nim. Będzie to po
prostu nowy rodzaj światła i świadomości na planecie. Zmieni również
elektromagnetyzm, grawitację i wszystko to, co scala rzeczy w jedno. Ale
ta nowa Chrystusowa świadomość nie musi scalać rzeczy, jak robiły to
stare energie. Stare energie były strukturą, niemalże wytyczną, jak
utrzymać ten fizyczny wymiar w miejscu. Dojdziecie do wniosku, że nie
musi być utrzymywany w miejscu. Nie będzie potrzebował ścisłej logiki
czy wzorca. Będzie kodowanie energii, która nie potrzebuje ograniczeń i
wniesiecie ją z powrotem do swojego życia.
I Międzywymiarowi
Pracownicy, wy, którzy jesteście tam, wy, z których tak wielu zastanawia
się: „Dlaczego nie miałem wspaniałego, bogatego życia? Dlaczego
prowadziłem stosunkowo spokojne życie?” Ponieważ właśnie tak
pracowaliście, a robienie obu tych rzeczy nie wyszłoby wam na dobre. Ci z
was, którzy nie są Międzywymiarowymi Pracownikami, którzy mieli całkiem
aktywne ludzkie życie, nie poradziliby sobie ze stresem i napięciem, i z
tą ekstremalną dwoistością. I wielu z was pyta, tak jak Cauldre zapytał
mnie od razu, czy jest Międzywymiarowym Pracownikiem, a ja na to, że
nie ma mowy. Jego zadaniem jest być tutaj. Jego zadaniem jest
przyzwolić, by energie ode mnie i od innych wchodziły tutaj. Natomiast
gdyby próbował jednego i drugiego w innych wymiarach, fizycznie i
mentalnie, nie byłby w stanie tego pogodzić.
Tak więc już teraz
wczujcie się w to. Ale nie dostaniecie już teraz specjalnej odznaki.
Później. Trzeba coś powiedzieć o byciu aktywnym i skupionym tutaj;
trzeba coś powiedzieć o byciu Międzywymiarowym Pracownikiem po tamtej
stronie. Wczujcie się w to przez chwilę. Może właśnie tym zajmowaliście
się. Może człowiek mówi: „Co ja tu do cholery robię?” i „Niczego nie
osiągnąłem w życiu”. To tak, jakbyście nawet nie zaczęli rozumieć, co
się dzieje w innych wymiarach. Zrozumiecie, ale to, co robicie teraz,
jest absolutnie konieczne, ważne i tworzy ścieżkę do otwarcia się
Niebiańskiego Krzyża.
Staram się pomóc wam zrozumieć, że macie
przestać wątpić w siebie i przestać zadawać to pełne ludzkiego
powątpiewania pytanie: „Co dobrego tutaj zrobiłem?” Zrobiliście ogromnie
dużo dobrego. A co do tych, którzy nie są Międzywymiarowymi
Pracownikami, to jako zakotwiczeni tutaj wprowadzacie nowe energie. Musi
mieć miejsce i jedno, i drugie. Muszą działać razem. Musi być
równowaga. Musi zostać wpleciony ten znajomy, ludzki pierwiastek w inne
wymiary tak, że kiedy Shaumbra tam dotrze wraz z nadejściem
Niebiańskiego Krzyża, kiedy wy tam dotrzecie, nic was nie przytłoczy.
Będzie to dla was znajoma, bezpieczna przestrzeń. A więc jest to bardzo
ważne.
I zrobię w tym miejscu jeszcze jedną uwagę. Jest to moje
ostrzeżenie przed makyo. Niektórzy z was... och, to wasze makyo. Och,
rzecz dotyczy tego, co się będzie działo, zaczynając od 22 marca... i,
taak, niektórzy z was mówią: „Och, Adamus, źle zrozumiałeś astrologię.
Chodzi o 23 marca”. Nie, zrozumiałem jak należy. Nie astrologia
stworzyła to wydarzenie. Dokonała tego świadomość, a 22 marca, kiedy
otworzy się Niebiański Krzyż, kiedy zacznie się Apokalipsa,
zintensyfikowane zostaną korzystne aspekty astrologii, co przejawi się
23 marca. Jest to coś w rodzaju turbodoładowania astrologii. Nie byłoby w
tym sensu, gdyby to wszystko miało być wykreowane przez astrologię, jak
co niby, wasze galaktyczne przeznaczenie? Nie, nie, nie, nie. 22 marca
to sprawa świadomości.
Drugi punkt ostrzeżenia przed makyo dla
tych, którzy mówią: „Och, robię to od 20 lat. Byłem tam, przechodziłem
na tamtą stronę i jestem kawał drogi przed resztą z was”. (Linda
chicho-cze) Nie, nie jesteście. To jest makyo. Wy myślicie, że musicie
postawić się ponad wszystkimi innymi. To, co się stanie, będzie
bezprecedensowe. Nie znaleźliście się tam w sposób, o jakim mówimy. Tak,
wchodzicie w inne wymiary podczas snu. Niektórzy z was dokonują
projekcji astralnej. Ja nazywam to po prostu projekcją mentalnego gówna
(kilka chichotów), ponieważ wy zwyczajnie... czy mogę powiedzieć
„pie*dolić”?
LINDA: Wal śmiało.
ADAMUS: Zwyczajnie
pie*dolicie w tym swoim umyśle. (więcej chichotów) To znaczy, wiecie, ja
czasami nie rozumiem. To wydarzenie będzie bezprecedensowe. Nie
byliście... przecież ta aleja, ta ścieżka do innych wymiarów nie jest
jeszcze otwarta. Nigdy nią nie szliście. Będzie nowa. Mogliście udać się
jakąś starą ścieżką do niektórych miejsc, ale zdobądźcie się na
przyzwolenie, że ta będzie zupełnie nowa i że uczestniczycie w jej
tworzeniu. Będzie ona zatem bezprecedensowa.
Jeśli idzie o
Międzywymiarowych Pracowników, to zaczniecie zdawać sobie sprawę, co tak
naprawdę robicie w tym życiu. Macie ciało fizyczne i często je
zaniedbujecie. Nie zapewniacie mu opieki, komfortu, radości,
sensualności. Zazwyczaj zajmujecie się pracą umysłową dla samego
zajęcia, ale nie dajecie temu ludzkiemu ja tego, co moglibyście dać. To
trochę jak w małżeństwie w separacji, w którym człowiek robi to, co do
niego należy i biega w kółko, próbując zrozumieć: „Dlaczego tu jestem?
Dlaczego tu jestem?”, podczas gdy wy, ta druga część was, jest gdzieś w
tych innych wymiarach, wykonując tę niesamowitą pracę.
Poproszę
wszystkich tych, którzy są Międzywymiarowymi Pracownikami, żebyście
teraz pielęgnowali swoje ludzkie ja. Dajcie swojemu ludzkiemu ja esencję
zdrowia. Dajcie mu esencję obfitości. Dajcie mu swoją miłość. Dajcie mu
teraz waszą opiekę. Wasza praca w innych wymiarach tak czy inaczej
dobiega końca. Będziecie wracać do waszego ludzkiego ja. A zatem
najlepiej teraz zacząć naprawdę, naprawdę pielęgnować tę człowieczą,
swoją część. Byliście jakby nieobecni przez długi czas. Ten człowiek
egzystował na planecie na tyle, żeby przetrwać. Teraz kochajcie go.
Zintegrujcie się z nim ponownie. Praca w innych wymiarach jest niemal
skończona, a teraz nadszedł czas powrotu do bycia człowieczym Mistrzem,
oświeconą, ludzką istotą na planecie.
Weźmy z tym porządny, głęboki oddech.
Jeśli
chodzi o wielu innych, jesteście aktywni na planecie, robiąc równie
ważne rzeczy, wnosząc – pomagając wnieść i zakotwiczyć – tak wiele z
tego, co charakterystyczne dla Czasu Maszyn. Jeśli idzie o tych z kolei,
którzy nie czują, że byli Międzywymiarowymi Pracowni-kami w innych
wymiarach, jeśli idzie o ludzi pozostających tutaj, o Shaumbrę
pozostającą tutaj, chciałbym, żebyście poświęcili chwilę na wyrażenie
uznania za to, co oni robią. To jest w pewnym sensie nie tyle
zaprzeczeniem ich ludzkiego ja, co odmawianiem sobie prawdziwego,
pełnego, ludzkiego doświadczenia, ponieważ są zajęci.
Uhonorujmy wszystkich Międzywymiarowych Pracowników i powitajmy ich z powrotem w domu.
(pauza; ktoś kicha)
Na zdrowie.
(ALT SHOUD 5 – 4 lutego 2023 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz