niedziela, 11 lipca 2021

To jest istnienie, JESTEM KIM JESTEM.

 

 ,,To, na czym musicie polegać, to WY SAMI, ale wciąż nie jesteście pewni, kim jesteście, wciąż próbujecie odnaleźć siebie w tym bezkresnym morzu zmartwień, wciąż próbujecie siebie zidentyfikować – czego po prostu nie da się zrobić… i zanurzacie się coraz głębiej. Zanurzacie się głębiej w siebie i dochodzicie do punktu, gdy uświadamiacie sobie, że nie jesteście tym, kim myśleliście, że jesteście… ktokolwiek by to nie był. Ten, kogo znaliście, był po prostu kreacją waszego umysłu… umysłu, który został poczęty tu na Ziemi, który tu na Ziemi się rozwijał i tu na Ziemi był udoskonalany oraz programowany. Umysł – najdziwniejszy ze wszystkich aspektów – to w żadnym wypadku nie jesteście wy.
A więc gdzie odnajdziecie siebie?
Z całą pewnością poza umysłem… nawet poza sercem. Odnajdziecie siebie w tych najciemniejszych godzinach, jakie przeżywacie, w tych budzących strach, przypominających horror, koszmarnych ciemnych godzinach, jakie przeżywacie i jakie każdy z was doświadcza. W tych ciemnych godzinach, kiedy zdajecie sobie sprawę, że nie ma powrotu do świata ludzi ślepych i nieświadomych. W tych ciemnych godzinach, gdy zastanawiacie się - Kim jestem? W tych ciemnych godzinach, gdy zastanawiacie się - Być albo nie być… Czy powinienem to zakończyć? Jak mogę uwolnić siebie z tej pułapki? Jak mogę uwolnić się od tego mentalnego cierpienia, tego fizycznego bólu i braku wewnętrznej wiedzy? W tych ciemnych godzinach dojdziecie do najgłębszej, najprostszej i najprawdziwszej ze wszystkich prawd. Jedyną rzeczą, która ma znaczenie jest JA ISTNIEJĘ. To wszystko. JA ISTNIEJĘ.
I w tym najprostszym, najprawdziwszym z miejsc, w miejscu, gdzie ignorowany jest umysł, a nawet serce, miejscu, gdzie ignorowane są wszystkie wasze poprzednie doświadczenia, wszelkie przekonania, jakie kiedykolwiek mieliście, wszystko, co uważaliście za dobre lub złe, rzeczywiste lub nierzeczywiste, w tym miejscu JA ISTNIEJĘ, w tej najprostszej z prawd odnajdziecie siebie.
Przez nic i nikogo nie otaczani. Nie zbijani z tropu przez świat ślepych. Nie wprowadzani w błąd przez świat waszego umysłu czy wasze rozpaczliwe próby ratowania tożsamości. W tym najprostszym z miejsc – JA ISTNIEJĘ – zaczynacie słyszeć puls, rytm waszej duszy. ISTNIEJĘ WIĘC JESTEM. To wszystko, co ma znaczenie. Wszystko, co ma znaczenie.
Być świadomym czy nie być świadomym? Z takim dręczącym pytaniem, w takim dręczącym śródlądziu się znajdujecie. Jednakże, drodzy przyjaciele, poczuliście, nawet jeśli to trwało tylko chwilę, poczuliście coś głęboko w swoim wnętrzu. Coś, co nie szuka wsparcia w żadnej innej ludzkiej istocie. Coś, co nie dba o waszą przeszłość, wasze zdrowie, waszą inteligencję, wasz wygląd czy wasze pieniądze. Kilka razy byliście świadomi istnienia waszego prawdziwego Ja. Czasami to jedynie przelotna chwila, która znowu znika w ciemności, w otchłani. Ale pamiętacie, że ono zawsze jest.
Zawsze jest. Nigdy nie znika w ciemności czy w otchłani. Nigdy nie przepada. To tylko wy – wy w świecie ślepych, wciąż pogrążeni w pewnego rodzaju hipnozie, wciąż zastanawiający się, jak uczynić siebie lepszym, jak uczynić siebie doskonałym – to wy tak naprawdę wracacie w ciemność, albowiem istnienie, JA JESTEM, przebywa zawsze w głębi was, zawsze czekające, zawsze wiedzące. Nie dba o to, czy popadacie w osobisty kryzys, w chaos, w nagłą katastrofę. Nie dba o to, ponieważ wie, że zawsze znajdujecie się tam jako JA JESTEM. Nie dba o to, czy byliście królową czy królem, czy byliście najbogatszą istotą na świecie… nie dba o to, czy poddajcie się swoim własnym demonom i smokom, czy też cudzym w ślepym świecie wokół was, ponieważ ono zawsze tam jest.
Ono nie dba o dobre dni czy złe dni. Nie dba o to, czy pijecie za dużo, palicie za dużo, śpicie za dużo czy jecie za dużo. Nie dba o to. Nie dba o to, czy macie emocjonalne problemy w relacjach z innymi ludźmi, o to, czy inni was wykorzystują i obrażają. Nie dba o to. Ani trochę nie dba o waszą duchowość, o waszą religię, o wasze wierzenia, wasze afirmacje i konfirmacje, czy jakąkolwiek inną waszą iluzję, ponieważ ono jest poza iluzją. To jest – to jest – wasze ISTNIENIE.
Ono jest. Dotknęliście go być może, kiedy byliście bardzo młodzi. Możliwe, że to właśnie spowodowało, że rozpoczęliście swoje poszukiwania i badania nad tym, jak sprowadzić to istnienie do tej rzeczywistości, jak wnieść je w wasze życie. I chociaż wasz umysł próbował je przejąć – tę świadomość, najprostszą i najbardziej radosną ze wszystkich rzeczy – próbował je przejąć i dostosować do tego świata ślepych i nieświadomych, przejąć i dostosować do tego, co on uznaje za ekstra tożsamość, jaką powinniście się stać, to nigdy ani on, ani ludzka tożsamość nie będą zdolne go uchwycić. Ono nigdy nie zostanie zniekształcone czy zniszczone. Nigdy nie zostanie postawione przed lub za czymkolwiek innym, włączając w to Ducha. Ono zawsze jest tam, istnienie – JA ISTNIEJĘ.
Nigdy o tym nie zapominajcie, nigdy, nigdy, nigdy. Nigdy o tym nie zapominajcie. W najciemniejszych chwilach i najradośniejszych chwilach, weźcie głęboki oddech – JA ISTNIEJĘ.
To jest prawda prawd. Nikt wam nie jest potrzebny, żeby to uświadomić. Tylko wy możecie to zrobić. Nie ma w tym mocy, żadnej mocy, absolutnie żadnej. Nie ma w tym żadnej energii. Nic tego nie otacza. Istnieje samo w sobie. Nie jest gloryfikowane przez żadnego boga. Nie jest niańczone przez anioły. Nie istnieje w czasie i przestrzeni. To jest istnienie, JESTEM KIM JESTEM.
Weźcie głęboki oddech, drodzy przyjaciele”.
- Adamus Saint-Germain ,,Wszystko jest dobrze w całym stworzeniu 2”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz