,,Tak
więc mamy te wszystkie szalejące wokół was energie, a umysł, który robi
tylko to, co potrafi najlepiej, próbuje wykoncypować, co z tym
wszystkim jest nie tak, co tu w tym wszystkim nie gra. Wysyła te swoje
sygnały elektryczne po całym organizmie – do karku, do pleców, do
żołądka, do oczu, do zatok… próbując dociec, co jest z wami nie tak.
Wysyła te swoje sondy nie tylko do różnych części ciała, bada też
wszystkie aspekty waszego życia – wasz związek z partnerem, wasze życie
zawodowe, wszystko co się da. Jego cholerne czujniki są praktycznie
wszędzie – cholerne to w tym wypadku eufemizm na to, co naprawdę
chciałbym powiedzieć… [śmiech] No i gorączkowo stara się odkryć, co tu
nie gra, co tu jest nie tak. Wciąż jeszcze nie potrafi pogodzić się z
tym, co się teraz z wami dzieje.
A gdy te sondy dotrą już do różnych
części waszego ciała, to one zaczynają na nie odpowiadać i informują
umysł o tym, co im się nie podoba. Mówią mu na przykład, że wokół panuje
tak duże napięcie… tak wysokie ciśnienie… tak duży napór różnych
energii, że aż w kościach łupie. W ten sposób wasze ciało wchodzi w
jakąś pokręconą koalicję z waszym umysłem.
Jakby tego było mało,
również do waszych aspektów zaczynają docierać sygnały od umysłu, że coś
jest nie tak i one również zaczynają się niepokoić. Myślą sobie - No
jak to? Myśleliśmy, że w domu wszystko jest w porządku, ale chyba jednak
nie bardzo. No i się zaczyna. Wasze aspekty uderzają w podobny ton co
ciało - O Boże, gdybyś ty wiedział, jaka mi się dusza trafiła, z kim ja
muszę współpracować, co z niej za cholera. W ogóle mnie nie rozumie,
nigdy mnie nie słucha. Wbrew pozorom, to nie wasz partner tak się do was
odnosi, tylko wasze aspekty.
I teraz wszystkie te sygnały łączą się w
jeden front i już chórem zaczynają biadolić, że coś jest z wami nie
tak! Że wszystko idzie źle! Że coś tu jest nie w porządku!
Weźcie wtedy głęboki oddech i pamiętajcie, że tak naprawdę to nie dotyczy was – to tylko umysł wysyłający fałszywe sygnały.
(...)
No więc co jest nie w porządku, nie tak jak powinno? Absolutnie nic. Tylko żebyście jeszcze potrafili w to uwierzyć…
Naprawdę
nic nie idzie źle, wszystko jest w porządku. Kiedy to wreszcie do was
dotrze? A wy ciągle swoje - No tak, ale czuję się tak, jakbym zaraz miał
paść trupem i męczą mnie różne dolegliwości, choroby i…. A właśnie, że
nie! To tylko fałszywe sygnały, na które wasze ciało reaguje w równie
fałszywy sposób. I wszystko. Kropka.
Dotrze to do was w końcu?
Zrozumiecie to? WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU. No może poza… [Adamus patrzy
na kogoś, kto ma na głowie perukę w kolorach tęczy] Super. Bardzo mi się
podoba.
Wszystko jest w porządku. Nie dzieje się nic złego. Wszystko
jest tak, jak być powinno. Wasze ciało wcale nie przestaje funkcjonować
jak należy, wasz umysł wcale nie popada w szaleństwo. Wcale nie cofacie
się w rozwoju. Nie da się. Wszystko jest zatem w porządku. To tylko
kawalkada docierających do was fałszywych sygnałów powoduje to
zwątpienie".
- Adamus Saint-Germain ,,Wszystko jest dobrze w całym stworzeniu… 1”
poniedziałek, 12 lipca 2021
Wszystko jest dobrze w całym stworzeniu… 1
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz