sobota, 15 stycznia 2022

Świadomość kontra myśl


 Świadomość kontra myśl

Następny punkt w programie. Mamy ważne pytanie: „Jaka jest różnica między świadomością a myślą?” Omawialiśmy to częściowo na jednym z ostatnich spotkań tutaj, w Willi Ahmyo. Jaka jest różnica między świadomością a myślą? To trudne do rozstrzygnięcia, Linda, czy mogłabyś napisać to na tablicy, na samej górze, jako nagłówek „Świadomość kontra myśl”.

LINDA: OK.

ADAMUS: Trudno to rozstrzygnąć, gdyż pojęcia te są poniekąd blisko siebie, a jednak są bardzo, bardzo różne. I chcę wam teraz pomóc w zrozumieniu tej różnicy.

Często są mylone ze sobą i określa się je jako myśl, a przecież inaczej reagujecie na myśli, a inaczej na świadomość.

Jaka jest więc różnica między świadomością a myślą? I sprowadziłem to do następującego stwierdzenia – bardzo, bardzo prostego, łatwego do zapamiętania. Lubię uławiać zapamięty-wanie. Przypomnij sobie, droga Lindo, jak ułatwialiśmy zapamiętywanie na ostatnich warsz-tatach, kiedy nie chce się używać słów. Słowa mogą być ograniczające, ponieważ komuniku-jecie się teraz energetycznie. No więc, wymyśliłem wspaniałe, małe powiedzonko, które bardzo łatwo zapada w pamięć, bez opisywania wszystkiego słowami i to małe powiedzonko brzmiało – pamiętasz, co to było?

Tak, pamiętasz. Nie chce powiedzieć. Słowa mogą być gównem*.

*w języku angielskim to powiedzenie się rymuje „Words can be turds” – przyp. tłum.

LINDA: Nie chciałam tego powiedzieć. (Adamus chichocze)

ADAMUS: To jest takie proste.

LINDA: Nie chciałam tego powiedzieć.

ADAMUS: Tak, słowa mogą być gównem, a kiedy...

LINDA: Nie chciałam tego powiedzieć.

ADAMUS: I wyjaśniłem, że gówno to starożytne greckie słowo, które oznacza rodzaj bałaganu i nie... Co? co?
LINDA: Zmyśliłeś to.

ADAMUS: Zmyśliłem. Całkowicie to zmyśliłem. Ale, jak powiedziałem uczestnikom na warsztatach, nigdy tego nie zapomnicie, kiedy powiecie: „Och, tak trudno jest nie używać słów, kiedy jestem w komunikacji energetycznej i mój umysł wślizguje się w słowa i ja wślizguję się w słowa”. Tak, to wtedy mówię: „Tak naprawdę nie potrzebujecie słów”. Słowa mogą być gównem. Mogą zatrzymać naturalną otwartą ekspresję, ale nie to chciałem zapisać na tablicy.

Jak odróżnić świadomość od myśli, a to jest naprawdę proste – wielokropki lub wielokropek. Wielokropki. Cztery kropki – jedna, dwie, trzy, cztery. Gdybyś zechciała umieścić cztery duże kropki na tablicy. Cztery kropki.

Zazwyczaj wielokropki – Linda napisze to za chwilę – zazwyczaj wielokropki składają się z trzech kropek, ale my użyjemy czterech, żeby odróżniały się od innych zastosowań wielokropków. Tak, kropka, kropka, kropka. Czy zechciałabyś napisać słowo „wielokropki”, w liczbie mnogiej?

LINDA: Wielokropki, OK.

ADAMUS: Albo możesz napisać obydwa słowa – „wielokropek”...

LINDA: Tuż pod?

ADAMUS: Tak. Wielokropek i wielokropki, znak oznaczający zakończenie zdania: kropka, kropka, kropka, kropka. I tak właśnie zaznaczacie różnicę między (Linda wzdycha, próbując to poprawnie przeliterować) świadomością a myślą. Dobrze. To jest trudne słowo do przeliterowania. Tak więc, wielokropek i wielokropki, i zajmiemy się tym za chwilę, jak tylko Linda to rozgryzie.

Wielokropki to zazwyczaj trzy kropki, my użyjemy czterech. Wielokropki. Poproszę następną stronę.

A zatem, wyjaśniając różnicę między świadomością a myślą, oto świadomość: „Jestem tym, kim Jestem”. Napisz to na tablicy: „Jestem tym, kim Jestem”, cztery kropki. To jest świadomość. To znaczy, jest ona ujęta w słowa, tak, ale nie jest to super-definicja, a te cztery kropki na końcu oznaczają, że teraz przechodzi w doświadczenie. Nie jest zdefiniowana. Jest nie-ograniczona. Jest teraz uczuciem, które może następnie przejść w cokolwiek i być doświadczone. Może przejść w myśl: „Jestem tym, kim Jestem”. „Jestem tym, kim Jestem” i potem cztery kropki.

Ta myśl może być różna. Gdybyście mieli to klasyfikować i powiedzielibyście: „Nie jestem pewien, kim jestem”, to jest myśl, albo: „Jestem Giuseppe, rzeźbiarz”. To jest myśl. „Mam 66 lat i czuję się dobrze”. To jest myśl. To są myśli i kończą się kropką. „Jestem człowiekiem na tej planecie”. Kropka. To jest jasne. Nie ma w tym błędu, a świadomość jest nieskończona. Świadomość to „Jestem tym, kim Jestem...”, a potem wielokropek. To jest świadomość
.

Różnica między świadomością a myślą jest taka, jak między wielokropkiem a kropką.

Jest wiele innych przykładów. „Ja Istnieję....” Napisz to na tablicy. To jest – z czterema krop-kami – świadomość. „Ja Istnieję....” To uczucie. Nie wymaga zbyt szczegółowego objaśniania.

LINDA: Wielokropki?

ADAMUS: Tak. Nie wymaga zbyt szczegółowego objaśniania. To jest świadomość. „Ja Istnieję....” Gdyby ułożyła się w myśl, mogłoby to być cokolwiek, poczynając od: „Zastanawiam się, co ja tu robię?” albo „Czuję siebie w ludzkim ciele”, czy „Zastanawiam się, jak długo będę istnieć?” To są myśli.

Po prostu energetycznie poczujcie różnicę. „Ja Istnieję....” To jest świadomość. To jest świadomość. „Ja Istnieję....” Natomiast myślą byłoby: „Zastanawiam się, ile będę miał lat, kiedy umrę”. To jest myśl. Nie żeby cokolwiek znaczyła. Ale zrozumieć różnicę między świadomością a myślą, to zrozumieć różnicę między sobą jako Mistrzem, a sobą jako człowiekiem.
Jeszcze jedno do zapisania na tablicy. „Jest piękny dzień.... Jest piękny dzień....” To świadomość, a po niej następują wielokropki. „Jest piękny dzień....” Wstajecie rano, wychodzicie na zewnątrz i naprawdę czujecie piękno tego dnia w jego najwyższej formie, słowa nie są tu na-wet potrzebne. Ja ich tutaj używam. Wy możecie po prostu postawić wielokropek. Możecie po prostu głęboko odetchnąć tym dniem – wielokropek, kropka, kropka, kropka, kropka. Ciąg dalszy nastąpi. Wydarzy się więcej. Będzie doświadczanie. „Jest piękny dzień....” To jest świadomość. To jest uczucie.

A potem następuje myśl: „Jest bardzo słonecznie”. I kolejna myśl: „Ciekawe, co będę robił przez resztę dnia”. I znowu myśl: „Ciekawe, czy nadejdzie burza”. I jeszcze jedna myśl: „Och, będzie dziś gorąco”. To są myśli i są w porządku; albo taka myśl: „Jest piękny dzień. Zamierzam zrobić coś dla siebie”.

A więc, „Jest piękny dzień....” To świadomość. „Zamierzam zrobić coś dla siebie”. To myśl. I tak to właśnie działa. Różnica między świadomością a myślą jest jak między wielokropkiem –nieograniczonym, kropka, kropka, kropka, kropka – a kropką na końcu zdania.

Myśli są ujęte w strukturę. Myśli są tymczasowe. Myśli są jak rzeźby lub posągi. Są określone, a na końcu jest kropka. Ich koniec.

Macie mnóstwo myśli w swoim mózgu każdego dnia i przez cały czas. Myśli o… nawet teraz, kiedy rozmawiamy – myśli takie: „Hej, czy ty to rozumiesz? Czy chcesz to zrozumieć?” Myśli w rodzaju: „Och, to było takie mądre, Adamus”. To wszystko są myśli.

W końcu świadomość naprawdę jest – nie potrzeba nawet słów takich jak „Jest piękny dzień....” Świadomość po prostu wystarczy wyrazić słowem: „Jest....” kropka, kropka, kropka, kropka – umieść to na tablicy: „Jest....” – nie próbując nawet dodawać niczego więcej. Wiecie, wystarczy coś małego. „Jest piękny dzień....” Wystarczy. To jest świadome. A ostatecznie po prostu „Jest.... Jest....” i wtedy to czujecie i doświadczacie tego. Doświadczacie tego uczucia, a potem możecie wyjść i doświadczyć tego w fizycznej i mentalnej formie.

„Jest....” Ale na razie możecie wrzucić kilka dodatkowych słów: „Jest piękny dzień....” Bierzecie głęboki oddech i czujecie to. To jest świadomość. To jest świadomość.

Poruszam ten temat, ponieważ tak często trudno jest rozróżnić, co jest świadomością, a co myślą. „Jaka część mnie jest świadomością? Czy świadomość jest po prostu czymś, co prze-chodzi przez korę mózgową i stamtąd emanuje, a następnie łączy się i komunikuje z każdą inną częścią mnie?” Nie. To jest myśl – ha! – i nie, nie bierze ona początku w korze mózgowej. To ta część mózgu przejmuje świadomość i – (bang!) – spłaszcza ją. Przekłada ją na myśli i słowa.

Świadomość, gdzie ona jest? Wszędzie. Jest wszędzie tam, gdzie wy jesteście. Musi być, bo inaczej nie byłoby niczego. Gdyby was tu nie było, nie byłoby niczego. Tak, świadomość jest wszędzie. Nie znajduje się wyłącznie w mózgu czy w ciele. Owszem, jest w tych miejscach, ale jest też wszędzie indziej. Świadomość nie zajmuje przestrzeni i nie jest zsynchronizowana z żadną formą czasu. Po prostu jest. Świadomość. „Jest.... Jestem....”

Z drugiej strony myśli są określone, często osądzające, często ujęte w słowa, żeby można je było jakoby skuteczniej przekazać. Myśli są tym, co buduje tożsamość. Chciałbym, żeby to było na oddzielnej stronie: „Myśli są tym, co buduje waszą tożsamość”. Świadomość nie bu-duje tożsamości, to myśli są tym czymś, co buduje tożsamość i sprawia, że stajecie się tym, czym jesteście. Sprawiają, że jesteście unikalną jednostką i bardzo złożoną formą istnienia na tej planecie.
Ale to wszystko są myśli – myśl, że „jestem w pewnym wieku”, myśl, że „och, nie czuję się dzisiaj dobrze”, myśl, że „mam tak wiele do zrobienia”, myśl, że „nie mogę się doczekać następnego Shoudu” – to wszystko są myśli. Niektóre dobre, inne nie tak dobre. A wy przyzwyczailiście się do tych myśli kłębiących się nieustannie w waszej głowie, a potem myślicie, że to jest świadomość. Myślicie, że to jest to, kim jesteście. Ale tak nie jest. To są tylko myśli. To tylko myśli, a wy macie ich teraz zbyt wiele w mózgu.

Jesteście świadomością. Jesteście świadomością. „Jestem tym, kim Jestem.... Jest piękny dzień.... Uwielbiam smak mojego posiłku....” To jest świadomość. To jest świadomość. A potem często pojawia się myśl: „Te pomidory są naprawdę świeże. Ryba jest fajnie przypra-wiona. Ciasto jest takie słodkie i pyszne”.

To są myśli, a świadomość to: „Kocham moje połączenie z energią mojego posiłku....” To jest świadomość, z czterema kropkami za nią. Ostatecznie jednak, jak już powiedziałem, ona po prostu jest. „Jestem.... Jest....” Taka jest świadomość. Ale, cóż, ludzie potrzebują więcej słów.

Wczujmy się w waszą świadomość w tej chwili. Nie znajduje się ona w konkretnym miejscu, nie pochodzi z waszego mózgu i nie są to myśli. Po prostu „Jest.... Jestem.... Jest....” To świadomość.

Świadomość, sama w sobie, nigdy nie stworzy tożsamości. Nie stworzy tożsamości. Jest bardzo płynna, otwarta, płynąca. To kropka, kropka, kropka, kropka na końcu zdania. Wciąż jest w ruchu. Nie zatrzymuje się. Płynie. Przepływa, można powiedzieć, od jednego poczucia świadomości do drugiego, od jednej świadomości do innej świadomości. Jest bardzo, bardzo otwarta. Wy jesteście świadomością.

I świadomość wcale nie mówi wam, co macie robić. Świadomość jest po prostu świadoma tego, co robicie. Świadomość nie tworzy tożsamości.

Świadomość jest prawdziwymi wami. Nie myśli. Nie potrzebuje myśleć. Jest po prostu „Jestem tym, kim Jestem....” Świadomość jest prawdziwą samowiedzą w waszym wnętrzu, wewnątrz was. Te myśli przebiegające przez wasz mózg, bywa że sprzeczne, kiedy próbujecie coś zrozumieć, są tylko myślami.

Wracajcie do swojej świadomości „Jestem tym, kim Jestem....” kropka, kropka, kropka, krop-ka, co oznacza „Jestem tym, kim Jestem.... a teraz wskoczmy w to i doświadczmy tego”. Ale inaczej niż Giuseppe, nie ugrzęźnijmy. Zanurzmy się w myśli. Zanurzmy się w doświadczenie. Zanurzmy się w jego radość, jeśli chcecie, albo w jego cierpienie, jeśli chcecie. To nie ma znaczenia. Zanurkujmy w nie, w ten wielokropek. To kontynuacja.

Tak, można powiedzieć, że myśli ciągną się przez cały czas, ale jest to seria myśli, zdań z kropkami na końcu, zdefiniowanych, zorganizowanych, jak umysł.

Umysł – to on generuje myśli. Na swój sposób postrzega świadomość, ale na bardzo ograniczony sposób, po czym układa myśli, które kształtują waszą tożsamość. I przez jakiś czas to jest w porządku, dopóki w niej nie zastygniecie.
Myśli w umyśle... interesująca sprawa z tym umysłem i jest to bardzo ważne, gdy tak teraz posuwamy się do przodu – mówię o tym, ponieważ wasz umysł się zmienia. Wracacie do rzeczywistości bardziej zorientowanej na świadomość niż na rzeczywistość opartą na myślowej strukturze mentalnej. Wracacie do wyższej świadomości i wyższej identyfikacji ze Wszystkim, Czym Jesteście, a nie z tym małym, czym jesteście.

Umysł jest bardzo uporządkowany. Umysł jest jak ten posąg. Odlany w nim jest określony wyraz, który nie porusza się. Umysł jest podobny. Ale jest pewna rzecz, którą da się powiedzieć o umyśle, szczególnie teraz – umysł jest posłuszny. I, Linda, czy mogłabyś to pod spodem zapisać. To jest genialne, genialne stwierdzenie. Umysł jest posłuszny.

LINDA: (szeptem) OK.

ADAMUS: Umysł robi to, co mu się każe robić – mieć myśli, kształtować i formować rzeczywistość, pozostawać w obrębie tożsamości. Część was powiedziała mu, żeby to robił i on jest bardzo, bardzo posłuszny. Zrobi to, co mu się każe i posunie się do skrajności. Będzie to robił wręcz obsesyjnie.

LINDA: Kropka czy wielokropek?

ADAMUS: Nic nie jest potrzebne. Nic nie jest potrzebne.

Umysł jest bardzo posłuszny. Z powodu waszej świadomości wchodzącej obecnie bardziej w stan samowiedzy umysł zaczyna być posłuszny, mówi: „Nadszedł czas, żebyśmy zmienili cały sposób, w jaki kreujemy nasze myśli i naszą rzeczywistość”. Teraz są czasy, kiedy wkracza świadomość, a to oznacza wielkie światło i wielki, całościowy obraz. Myśli wskakują, żeby pomóc kształtować tę rzeczywistość bez przesadnego definiowania jej. Umysł jest teraz bardzo posłuszny, choć chwilami wydaje się opierać, i mówi: „Jestem gotowy na zmianę”.

Czy moglibyście przez chwilę wczuć się w to, w swój własny mózg, swój własny umysł? Ma-cie, no wiecie, setki miliardów neuronów, które teraz odpalają. Nie sposób sobie tego nawet wyobrazić. Ale umysł jest po prostu mechanizmem reagowania. To komputer, który zrobi to, co zechcieliście wprowadzić do jego programu. A w tym przypadku bardzo ważne jest stwierdzenie: „Zdaję sobie sprawę, że to wszystko jest moją energią i ma mi służyć”, a następnie przyzwolenie na to. Odwrotnie niż to miało miejsce w przeszłości: „Cała ta energia należy do kogoś innego i ja muszę dostać swoją część”.

Teraz jest inaczej i umysł właśnie się do tego dostosowuje. Słyszy was. Słyszy, jak mówicie: „Taak, taki jest układ. Jestem gotowy na to, żeby energia mi służyła”. Umysł będzie... to trochę potrwa, ale zacznie się dostosowywać. Stanie się posłuszny i powie: „Teraz otworzymy się na koncepcje, które wprawdzie nie są nam dobrze znane, ale otworzymy się na nie i za-adaptujemy je, otworzymy się na to, że ta energia jest rzeczywiście nasza” i umysł odpowiednio się dostosuje. Umysł powie: „Nie muszę trzymać się pojedynczej tożsamości. Jestem wszystkim, czym Jestem”.

Umysł na początku będzie trochę usztywniony. Ale ponieważ jest posłuszny, więc powie: „OK, nie potrzebujemy tożsamości. Wcześniej mówiłeś mi, że potrzebujemy tożsamości i ja ją stworzyłem. Teraz mówisz, że nie potrzebujemy tożsamości. OK, będziemy bardzo zmienni, bardzo otwarci i elastyczni”.
W tej chwili wasz umysł, wasz mózg adaptuje się i dostosowuje. Nie musicie nad tym pracować. Nie musicie go ponaglać. Nie musicie wykonywać ćwiczeń umysłowych ani nic w tym stylu. On się dostosowuje. Staje się – zawsze był – ale teraz staje się posłuszny Mistrzowi, a Mistrzem jesteście wy.

Weźmy z tym porządny, głęboki oddech.

Te zmiany, przez które przechodzicie – po prostu mówię o tym, przez co przechodzicie; to wy doświadczacie tego, ja nie – ale zmiany, przez które przechodzicie, to zanik potrzeby posiadania uporządkowanej czy wyrzeźbionej tożsamości. Nie jesteście już posągiem. W tej chwili zrozumienie różnicy między świadomością a myślą jest proste. Świadomość jest tak naprawdę uczuciem. Jest nieograniczona. To wielokropki. To kropka, kropka, kropka, kropka, „Ja Istnieję.... Ja Istnieję.... Jest piękny dzień.... Cieszę się, że tu jestem w tym Czasie Maszyn....” Można by zapytać: „Czy to jest świadomość, czy myśl?” Ale jak wprowadzicie ją do świadomości, to się nią stanie.

Myśl wyglądałaby tak: „Nie sądziłem, że kiedykolwiek tu dotrę”. Albo tak: „Nie tego się spodziewałem”. Albo: „Czym tak naprawdę jest Czas Maszyn?” A świadomość wyraża się tak: „Jestem tutaj.... Jestem tutaj....” Nie potrzebuje myśli.

Świadomość jest tym, kim naprawdę jesteście. Myśli natomiast są po prostu sposobami doświadczania jej i jej aktywności. Ale nie odlewajmy ich w brązie.

Weźmy głęboki oddech.

Wasz umysł się zmienia. Zaczynacie teraz rozumieć różnicę między czystą świadomością a całą resztą, czyli myślą.

Dokąd się udajecie, kiedy coś wybieracie? Dokąd się udajecie, kiedy jesteście gotowi na jakieś doświadczenie? Dokąd się udajecie, kiedy jesteście gotowi na zmianę? Udajecie się do świadomości.

„Wybieram wszystko, czym jestem.... Wybieram radość....” To jest świadomość. Można się spierać twierdząc, że to myśl, ale tak naprawdę wszystko sprowadza się do końcowego wielokropka: „Wybieram radość....” i wtedy tak się staje, albo: „Wybieram radość”. Kropka. Z kropką na końcu. To jednak pewna różnica.

Weźmy z tym porządny, głęboki oddech mając na względzie to doprecyzowanie, to zrozumienie czym jest wasza świadomość, zrozumienie, że nie musicie teraz budować jakiejś tożsamości. Macie pełną wolność stania się wszystkim, czym naprawdę jesteście, a nie pozostawania zamkniętym w jakimś posągu. Wczujmy się w to przez chwilę.

(pauza)

Ach! Widzę, że niektórzy z was stają się bardzo kreatywni. Tak, naszyjnik z wielokropków, cztery diamenty w rzędzie. Och, to była Linda. (chichoczą) Ale pomyślcie o tym tylko w tych prostych kategoriach. Nie myślcie o tym zbyt wiele: „Co on powiedział?” Różnica to ów wielokropek, kropka, kropka, kropka, kropka. To jest świadomość. Natomiast myśl kończy się kropką. Całkiem proste.
(Sztuka ławeczkowania SHOUD 2 - 6 listopda 2021 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz