Dzielenie się światłem – meraba
Zróbmy
to teraz. Włączmy jakąś muzykę i zróbmy to. I dopuszczę bliżej
Tobiasza. On będzie was namawiał na „stawanie”, a ja na „przyzwalanie”.
Ja będę mówił: „Po prostu przyzwólcie”, a on będzie mówił: „Stańcie za
niskim murkiem”.
Włączmy muzykę i po prostu to zróbmy.
(zaczyna płynąć muzyka)
To wymaga tylko chwili naszego skupienia, razem.
Och,
planeta jest teraz szalona. Ale, w pewnym sensie, już dawno powinna się
była zmienić, już dawno. A teraz to się dzieje i uśmiecham się, bo
widzę piękno w tym, co się wydarzy. A potem spróbujecie mnie zawstydzić:
„Och, Adamus, ludzie będą umierać”. Tak. Wszyscy umrą. (Adamus
chichocze) Chcę powiedzieć, że nie bardzo się tym przejmuję. Tak,
niektórzy ludzie umarli na COVID. Oni i tak mieli umrzeć. A wy na to:
„Ooch! Ooch! Ooch!” Nie, nie, nie.
Kiedy wchodzicie w przestrzeń
prawdziwego współczucia zdajecie sobie sprawę, jak bardzo to wszystko
było właściwe. Nie było ani jednego życia utraconego przez przypadek lub
przez pomyłkę. Ani jednego życia, które skończyło się zbyt wcześnie.
Cała
ta sprawa z koronawirusem przeniosła ludzi na następny poziom.
Następnym poziomem czasami jest śmierć, która w rzeczywistości bywa
czasem wielką ulgą. I bywa odnowieniem. Początkiem, nowym początkiem.
Ławeczkujecie
teraz dla planety, po prostu świecąc światłem. Nie mówiąc planecie, w
jakim kierunku ma iść czy co robić, ale to światło dociera do tych
wszystkich, którzy wystukują na klawiaturze: „Proszę, niech mi ktoś
pomoże”. Dociera do nich. Bez programu. Bez ratowania. A czy
powiedziałem, bez doradztwa? Hm.
To taka piękna, prosta rzecz.
Czy nie uważasz, Tobiaszu, że to ławeczkowanie jest takie proste?
Dlaczego oni to komplikują? Jak myślisz, dlaczego?
A Tobiasz
mówi: „Bo myślicie, że musicie coś robić”. Musicie coś robić. Musicie
pchać albo ciągnąć, albo wymuszać, albo krzyczeć. Lecz nie musicie.
Przywykliście podejmować jakieś działania czy manipulować energią, ale
tutaj nie.
To po prostu promieniowanie światłem. Przyzwyczajcie się do tego.
A
niektórzy z was, według Tobiasza, nadal mają pewne nawarstwienia
strachu – strach przed ciemnością, strach przed przejęciem planety przez
ciemność, strach przed diabłem – i dlatego podchodzicie do
ławeczkowania bardzo ostrożnie i nieco bojaźliwie, myśląc, że musicie
ciągle przesuwać planetę z ciemności ku światłu. A posłuchajcie ProGnost
sprzed kilku tygodni – jest o tym samym. Nie ma żadnego diabła, który
przejmie władzę. Nie ma żadnej złej siły.
(pauza)
Poświęćcie chwilę na to, żeby pozwolić swojemu światłu świecić swobodnie na całą planetę.
Nie
musicie wizualizować sobie szczęśliwej planety, gdzie wszyscy jeżdżą
ładnymi, nowymi, elektrycznymi pojazdami i jedzą ekologiczne tofu. Nie
musicie sobie tego wyobrażać.
Wiem, że niektórzy z was myślą:
„Muszę stworzyć tę wizualizację jaśniejącej, migotliwej planety, gdzie
wszyscy są szczęśliwi”. Nie, nie musicie. Możecie, jeśli chcecie, ale
nie wymuszajcie tego. Nie próbujcie sprawić, by świat i ludzie
dostosowali się do waszych pragnień.
Po prostu świecicie światłem. To światło może dotrzeć w najciemniejsze miejsca. Ono dotrze w najciemniejsze miejsca.
Świecąc
swoim światłem, wyobraźcie sobie – powtarzam, bez planu – że nagle
światowi przywódcy, którzy są teraz u władzy, mam na myśli, że naprawdę
rządzą, nagle w środku nocy podczas snu doznają dziwnej transformacji,
która zmienia ich życie i historię ich kraju na zawsze. To możliwe.
Po
prostu świećmy naszym światłem razem, nie próbując na nic wywierać
wpływu. Żadnych planów, nic. Po prostu bądźcie tym, kim jesteście,
Bogiem, którym jesteście, Mistrzem, którym jesteście. To wszystko. A
potem to już zależy od innych, co z tym zrobią.
I oglądajcie
wiadomości. Obserwujcie nagłówki gazet, szczególnie kiedy się zbieramy
tak jak teraz, co będziemy robić coraz częściej.
Obserwujcie, co
się stanie wkrótce potem. Wkrótce, czyli w ciągu trzech miesięcy.
Cauldre krytykuje mnie, ponieważ „anielskie wkrótce” i „ludzkie wkrótce”
to dwie różne rzeczy.
Obserwujcie, jak sprawy zaczynają się
zmieniać na planecie, niekoniecznie w sposób, który uważalibyście za
najlepszy. Czasem może to wyglądać na kilka kroków wstecz, ale
obserwuj-cie to w dłuższej perspektywie.
(pauza)
Po prostu świecenie swoim światłem. Nie ma z tym wiele pracy.
Możecie dosłownie czytać książkę i świecić swoim światłem.
Moglibyście czyścić buty na ławce w parku – niektórzy z was powinni czyścić swoje buty – i jednocześnie świecić swoim światłem.
Możecie
po prostu obserwować przelatujące ptaki i jeść lody. I nie musi to być
dosłownie ławka w parku. Może to być krzesło w domu, zwykłe siedzenie na
trawie lub na śniegu. Ha, słyszałem, jak ktoś z Finlandii powiedział:
„A co ze śniegiem?” Nie ma sprawy. Śnieg też jest dobry.
Weźmy głęboki oddech i poślijmy światu nasze autentyczne światło właśnie teraz, bez żadne-go planu.
A kiedy je posyłacie, światło niesie w sobie waszą historię. Niesie w sobie waszą historię.
Promieniujecie sobą na planetę.
I kiedy je posyłacie, kiedy świecicie swoim światłem, tak naprawdę najpierw świecicie nim na siebie.
Wiecie,
kiedy możecie tu siedzieć i odczuwać całkowite współczucie i
akceptację, kiedy możecie tu siedzieć i zdawać sobie sprawę, że wszystko
jest wewnątrz was, to zanim to światło pójdzie w świat, trafia najpierw
do was, do człowieka wciąż po drugiej stronie rzeki.
Trafia do każdego z waszych przeszłych wcieleń. Trafia do każdego z waszych przyszłych wcieleń.
Widzicie, jest pewna ironia w świeceniu przez was światłem. Najpierw kieruje się ono do was, a potem do planety.
Zakończymy
dzisiaj inaczej niż zwykle. Normalnie mój wielki finał to oświadczenie:
„Wszystko jest dobrze w całym stworzeniu”, i tak jest.
Ale
dzisiaj, po tym jak skończę mówić, a Tobiasz twierdzi, że dużo mówię, a
więc po tym jak skończę mówić, muzyka popłynie jeszcze przez jakieś 20
minut.
I niech wszyscy kontynuują ławeczkowanie, świecąc światłem dla świata i dla siebie.
To powiedziawszy, żegnam was do kolejnego przekazu dla Shaumbry 22 lutego 2022 roku. Niespodzianka!
A zatem kontynuujmy ławeczkowanie, podczas gdy gasnąć będą światła.
(muzyka płynie przez około 20 minut)
Notka od Geoffreya Hoppe
Podczas
tego Shoudu, Adamus wygłosił kilka bardzo jasnych oświadczeń na temat
doradztwa, terapii, uzdrawiania i przetwarzania. Ważne jest, by
odnotować, że mówił on o napływie „nowych”, którzy wkrótce pojawią się w
Karmazynowym Kręgu, jako że ludzie w ogóle szukają sposobów na radzenie
sobie z rosnącym stresem i presją życia w tych szybko zmieniających się
czasach. Nie odnosił się on do usług świadczonych przez niektórych
Shaumbra dla ogółu społeczeństwa, ponieważ doradztwo ma swoją wartość.
Jego komentarze dotyczyły szczególnie tych nowych, którzy przybywają do
Karmazynowego Kręgu. Krótko mówiąc, jest to wezwanie dla Shaumbry, żeby
naprawdę wkroczyła w naszą mądrość dla rozpoznania kto szuka bardziej
tradycyjnego doradztwa czy terapii, a kto natrafił na swój własny Owoc
Róży i rozpoczął tę podróż, bo to ważna różnica.
(Sztuka ławeczkowania SHOUD 5 – 5 lutego 2022 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)
Tł. Marta Figura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz