,,Jednym
z największych problemów jakie masz jest to, że nie wiesz, czego
chcesz. Nie masz o tym pojęcia, lub to zmienia się codziennie!
Przeżywasz życie, próbując wymyślać czy zgadnąć czego chcesz. W jeden
dzień to, w inny dzień tamto, a potem stajesz się przygnębiony,
poirytowany i sfrustrowany, ponieważ nie wiesz, czego chcesz. Myślenie o
tym, co powinieneś chcieć, sprowadza cię na manowce. Możesz wpędzić się
w tarapaty, ponieważ jednego dnia chcesz „to”, a następnego ,,tamto". W
jeden dzień twoim priorytetem są ludzkie potrzeby, a w następny –
duchowe. Nie wiesz, czego chcesz.
A dobrą wiadomością jest to, że
jesteś dokładnie tam, gdzie powinieneś być. Tak, dokładnie tam, gdzie
powinieneś być! (publiczność radośnie wiwatuje i klaszcze). Weź głęboki,
głęboki oddech i podziękuj Bogu, podziękuj samemu sobie. Jesteś
dokładnie tam, gdzie powinieneś być - nie wiedząc, czego chcesz.
To
może wyglądać na dylemat i może naprawdę zepsuć dobry dzień, ale to
jest absolutnie właściwe. Dlaczego? Ponieważ przechodzisz metamorfozę,
zmianę od bycia po prostu człowiekiem do bycia boskim, oświeconym
człowiekiem.
Przechodzisz gigantyczną transformację, już nie
tylko jako człowiek o ograniczonych ludzkich potrzebach, ale teraz
pozwalasz boskości, Bogu w tobie, na zintegrowanie się z twoim życiem.
Pozwalasz na integrację tego, co ludzkie i boskie w tej chwili - już nie
tylko na filozofię, już nie tylko na jakieś słowa, już nie na
analizowanie w grupie, z którą spotykasz się raz w miesiącu, a następnie
zapominasz o wszystkim, kiedy wracasz do swojego świata – ale w
rzeczywistości naprawdę na to pozwalasz. Rzeczywiście to robisz.
Dlatego
w procesie twojej integracji, wszystko czego, jak ci się wydawało
pragniesz, robi się niewyraźne i pogmatwane. Nie jesteś pewien niczego,
co uważałeś za ważne. Wszelkie przyszłe cele nagle nie mają zbyt wiele
sensu. To, co wydawało się być twoją pasją nagle przestaje cię
ekscytować. Do jutra to być może zupełnie się zmieni i to naprawdę
dobrze. Wszystko z tobą w porządku.
Dysponujesz ogromną ilością
kreatywnej energii, płynącej przez ciebie już teraz, więc otrzymujesz
inspiracje na wielu różnych poziomach, podczas gdy nadal masz ludzkie
pragnienia i potrzeby. To wydaje się być chaotyczne, ale pamiętaj co
mówiłem wcześniej o chaosie. To naprawdę takie nie jest. To rzeczywiście
wygląda na chaos, gdy patrzysz na to, jak na tkaninę na tkackim
krośnie. Od spodu widzisz bezładny splot, ale jeśli spojrzysz z góry,
zobaczysz piękny gobelin.
Twoje życie jest w stanie przejściowym,
przeobrażenia i alchemii. Czy zauważyłeś i doceniasz to, że wciąż dajesz
jakoś radę? Mówiąc inaczej, że się nie załamałeś. Może nieraz myślisz,
że poniesiesz klęskę. Czujesz, że w każdej chwili możesz się rozlecieć.
Kładziesz się spać i mówisz – Dzięki ci Boże, że dziś się nie rozpadłem.
Może jutro się rozpadnę, ale przynajmniej dziś udało mi się przetrwać
dzień.
Nie martw się, nie rozpadniesz się".
- Adamus Saint Germain ,,Żyj swoją Boskością"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz