,,Tak naprawdę to nie ma się czego bać.
W końcu zrozumiecie, że człowiek nigdy nie robił nic złego, nigdy, nigdy, nigdy. I nie wychodźcie mi tu z filozofowaniem:
„A co, jeśli pójdę i kogoś zamorduję?”
Nie zrobicie tego.
Inaczej nie siedziałbym tutaj z wami, mówiąc wam to wszystko.
Przestańcie się bać przeszłości, bo ona nie jest tak naprawdę tym, czym według was jest.
Przestańcie się bać swojej, nazwijmy to, władzy.
To jest wasza samoświadomość.
Przestańcie się bać osiągnięcia czegoś lub nieosiągnięcia.
Na przykład dostatku i tym podobnych rzeczy.
Jak się z tego wszystkiego wydostać?
Nagromadziliście mnóstwo lęków, które was powstrzymują.
Wejdźcie w Przyzwolenie.
Rozumiecie, przychodzi teraz Mistrz z całą swoją mądrością i podaje ją wam na złotej tacy.
Ale jeśli jesteście ogarnięci strachem, nie przyjmiecie jej.
A Mistrz przychodzi z mądrością wszystkich ludzkich wcieleń”.
,,Co jest waszym więzieniem… kontynuujmy.
SANDRA:
Głębokie poczucie, że nie jestem wystarczająco dobra. Moim więzieniem
wydaje się być nieustanne cenzurowanie i osądzanie samej siebie. To
powstrzymuje mnie przed spełnianiem swoich marzeń.
ADAMUS: Tak. To ważne. To pozostałość po opuszczeniu Domu
i pozostawieniu komfortu Ducha. To początkowe oddzielenie
i uczucie euforii posiadania własnej tożsamości przy jednoczesnym poczuciu związanego z tym lęku.
Chodzi o odczucie, że zrobiło się coś złego. Wszyscy przez to przeszliśmy.
Jedna
z najciemniejszych nocy duszy, przez którą przechodzi Mistrz, to powrót
do tych pierwotnych uczuć – poczucia, że zrobiło się coś złego, i że
nie powinno się opuszczać Jedności.
To z tego powodu wielu ludzi próbuje do niej powrócić.
W
rzeczywistości Duch, Wszystko Co Było, ofiarował wam piękny dar duszy i
poprosił, żebyście „wyszli na zewnątrz” i byli wszystkim, czym był i
mógł być Duch.
Podarował wam to, czego sam nie mógł dać sobie – całkowitą wolność i możliwość podróży poza Wszystko Co Było.
W
bardzo interesujący sposób udaliście się poza pierwotną świadomość i
wszystko co Duch wiedział na swój temat, żeby móc zrozumieć siebie – tak
samo jak wy. Jednak ten fakt oddzielenia wciąż na was ciąży.
Z tego powodu wielu z was stworzyło sobie różne więzienia
– uważacie, że nie powinniście byli opuszczać Domu i nie jesteście czegoś godni.
Oto prawdziwy grzech pierworodny.
Nie chodziło o zjedzenie jabłka. Jabłka są zdrowe.
Chodzi o bardzo realne poczucie bycia niegodnym własnej suwerenności. Ten rodzaj więzienia to duże wyzwanie. Dziękuję ci”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz