,Zapytasz
- Adamusie, dlaczego te rzeczy są takie trudne? Dlaczego to nie działa?
Dlaczego mam takie pochrzanione życie? Dlaczego nie mogę _____________?
– wypełnij puste pole.
Odpowiedź jest prosta - sam wybrałeś tę grę.
Nikt nie wybrał jej za ciebie. Jest coś, co musisz w niej kochać, bo
inaczej przestałbyś w nią grać. Paradoks! Niektórzy zapytają - Adamusie,
dlaczego jestem w złym związku? Jesteś w nim dlatego, że jesteś ofiarą i
kochasz tę zabawę. Adamusie, dlaczego mam takie słabe zdrowie? Twoje
zdrowie jest w nierównowadze (brak balansu), ponieważ nie pozwalasz
swojemu ciału samemu się uzdrowić. Adamusie, a dlaczego mam depresję?
Masz depresję, ponieważ nie jesteś pewien czy chcesz żyć.
Grasz w grę
i tylko ty – w każdym momencie - potrafisz z niej wyjść. To ty
umieściłeś siebie w tej grze i ty sam potrafisz się z niej wyciągnąć.
Zapytasz - Ale Adamusie, nie mam żadnych pieniędzy. Co mam zrobić?
Nie
wiem! To naprawdę nie ma znaczenia. Może po prostu znowu zaczniesz
cieszyć się życiem. Może twoje schorzenia zaczną ustępować. Może
zobaczysz ponownie prawdziwe kolory ziemskiej egzystencji, spojrzysz na
życie w wysokiej rozdzielczości. Może będziesz musiał stanąć ze sobą
twarzą w twarz. To jedna z najtrudniejszych rzeczy, a jednak chyba
najpiękniejsza.
Och, masz tak wiele demonów i smoków! Ale to tylko
zablokowana energia, która desperacko chce się poruszyć. To tylko gra,
która stała się stara i nudna. Możesz wysiąść z tej karuzeli w dowolnym
momencie. Jeśli to zrobisz, twoje życie się zmieni. Jesteś na to gotowy?
Prawdę mówiąc, niewielu ludzi jest gotowych, ponieważ gra jest tym, co
definiuje ich życie. Bez gry większość ludzi nie czułaby, że naprawdę
„żyje”. I tu się mylą. Gry, problemy, kryzysy są tym, co trzyma ich z
dala od bycia świadomym i pełnym życia".
- Adamus Saint Germain ,,Żyj swoją Boskością”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz