środa, 25 sierpnia 2021

Kumpel dusza

life tapestry creations eraoflightdotcom

 ,A więc powiedzmy, że zaprosiliście do siebie swoją duszę, a ona przezwyciężyła swoją niechęć. Ha! Co za wspaniały tytuł książki – „Niechętna Dusza”… Tak więc budzi się, jest jeszcze trochę zaspana… Dobrze wiecie, jak wyglądacie rano zaraz po przebudzeniu. Boże, szkoda słów! Podobnie jest z waszą duszą, która dopiero co się budzi. W pewnym sensie jest jeszcze zaspana, nie jest w pełni przytomna. Gdy zaczniecie ją do siebie zapraszać, to pomoże jej oprzytomnieć, wybudzić się w pełni. Ale jeśli wciąż macie wobec niej jakieś staroenergetyczne oczekiwania, takie jak na przykład to, że kiedy doznacie oświecenia, to obudzą się w was jakieś parapsychiczne zdolności, to nic z tego nie będzie... Albo że w wyniku oświecenia staniecie się nagle bardzo bogaci albo... Ja naprawdę... Nie lubię specjalnie wszystkich tych opowieści w rodzaju tych, które opowiadają, jak Yeshua chodził po wodzie i przemieniał wodę w wino, czyli wszystkich tych historii o cudach, bo one rodzą w ludziach określone oczekiwania i sprawiają, że zaczynają dążyć do jakichś wymyślonych przez siebie rezultatów. A to, moi drodzy przyjaciele, jedynie odwraca waszą uwagę od tego, co naprawdę jest istotne... Już przechodzę do istoty rzeczy.
Owszem, rzeczywiście zapraszacie swoją duszę, żeby towarzyszyła wam w waszych doświadczeniach, ale potem pozwalacie, żeby różne rzeczy odciągały waszą uwagę. Dusza mogłaby siedzieć tuż obok, a wy i tak byście jej nie zauważyli. Jesteście tacy rozkojarzeni, że nawet jeśli już zaprosiliście ją do siebie i oznajmili, że jesteście gotowi, że nic innego was nie obchodzi poza nią, to wasza uwaga jest tak rozproszona, że ona mogłaby siedzieć tuż obok, a i tak byście jej nie dostrzegli… I co wtedy zrobi dusza? Stwierdzi, że już lepiej było spać, bo teraz i tak nawet jej nie zauważacie! Nawet jej nie zauważacie…
Owszem, wasza dusza zaczyna się do was przyłączać, ale gdy wasze połączenie z nią nie zostanie doprowadzone do końca, to ona się wycofa i poczeka, aż ponownie staniecie się świadomi i po raz kolejny stworzycie dla niej odpowiednią przestrzeń.
No więc co trzeba zrobić? Miejcie oczy otwarte… metaforycznie rzecz ujmując. Wyjdźcie z tej tuby, bo ona również reprezentuje wasze oczekiwania wobec Boga, duszy i religii. A one nie mają nic wspólnego z waszymi wyobrażeniami.
Dusza to prostota. Jest tak prosta, że możecie w ogóle nie rozpoznać, że jest tuż obok was. Dusza to mądrość. Mądrość tak wielka, że umysł nie jest w stanie jej zrozumieć. Umysł rozumie jedynie fakty, liczby, osądy... a mądrości nie.
Dusza to wasze potencjały. Ale jeśli tkwicie w tubie, to jak możecie je dostrzec? Widzicie jedynie prawdopodobieństwo pewnych scenariuszy, a prawdopodobieństwa - jak już wam mówiłem w poprzednim shoudzie - prawdopodobne scenariusze wydarzeń dla większości ludzi nie wyglądają zbyt dobrze… Umrą w wieku 70, może 80 lat, w międzyczasie będą chorować, trochę sfiksują i przez większość czasu będą kompletnie spłukani. Tak wyglądają prawdopodobne scenariusze w przypadku większości ludzi. To naprawdę smutne. Naprawdę smutne, gdy się temu przyjrzeć. A przecież wcale nie musi tak być… A już na pewno nie w waszym przypadku.
Dusza to prostota. Żaden tam wspaniały anioł ze złotymi skrzydłami. Ten etap macie już za sobą. Byliście już kiedyś takim puszystym aniołem, latającym tu i tam, spotykającym się z innymi aniołami na kawie... Macie to już wszyscy za sobą, a więc teraz możecie już wyjść ponad to. Nie jest wam już potrzebny żaden świetlisty anioł zstępujący do was z nieba. Duszę cechuje ogromna prostota, a jednocześnie ogromna głębia... [Adamus wzdycha] Naprawdę strasznie dzisiaj zbaczam z tematu, ale to nie szkodzi...
Dusza... czasami naprawdę słowa są zbyt ograniczone, by to wszystko przekazać... Niemniej wasza esencja, wasze Ja naprawdę chce wiedzieć, jakie to uczucie być kochanym. Hm… Rozumie to w sensie konceptualnym, wie, jakie doświadczenia i jaką mądrość zebraliście przez te wszystkie wieki, ale nie wie, jak to jest czuć ją na własnej skórze, że tak powiem.
Można powiedzieć, że dusza ma pewne opory przed tym, aby tu zejść i tego doświadczyć. Dusza nieraz już kontemplowała, czym jest miłość, nawet czuła tę miłość, która gościła w waszych sercach, tę, której sami doświadczyliście, ale nie zna jej z własnego doświadczenia... A to bardzo istotna różnica. To dla duszy naprawdę duże wyzwanie, żeby tu zejść i doświadczyć tego na własnej skórze. Można by powiedzieć, że ta koncepcja jest dla niej nieco przytłaczająca.
Dlatego waszym zadaniem, moi drodzy ludzie, jest poprowadzenie swojej duszy ku doświadczeniu miłości. Tymczasem jak może wam się to udać, jeśli nie kochacie siebie? Hm?
Wczujcie się w to przez chwilę - to dobre ćwiczenie - wczujcie się w to przez chwilę. Wyobraźcie sobie, że płacicie jakieś rachunki. Płacicie rachunki i... Chciałbym, abyście wczuli się w różnicę między odbiorem tego doświadczenia przez człowieka i przez duszę. Tak więc płacicie jakieś rachunki, patrzycie na swoje konto bankowe i czujecie niepokój. Zastanawiacie się, jak macie je wszystkie spłacić… Zwykle jakoś zawsze wam się udaje, niemniej patrzycie na saldo konta i zastanawiacie się, ile rachunków dacie radę zapłacić w tym miesiącu i macie pełną desperacji nadzieję, że jednak pojawi wam się na koncie wystarczająco dużo pieniędzy, żeby to zrobić… To jest właśnie wasze ludzkie podejście.
Dusza natomiast wcale tak nie myśli, wcale tak tego nie postrzega. Tak naprawdę niewiele ją to obchodzi. Zupełnie jej to nie obchodzi. A dlaczego? Na czym polega mądrość duszy?
Nie bardzo da się to przekazać słowami, ale jednak spróbuję... Dusza nie martwi się o spłatę rachunków. Dusza wczuwa się w przepływ energii, w to, jak to jest, gdy się ją przyblokuje. Dusza wczuwa się w to, jak to jest żyć w takiej gęstej fizycznej rzeczywistości, w tę mądrość, która przychodzi do niej wraz z doświadczeniem wszelkich rzeczy, także płacenia rachunków, mądrość, która pozwala duszy na głębsze zrozumienie tego, że to ona sama jest twórcą energii. To właśnie zajmuje uwagę duszy.
Widzicie, człowiek się martwi, a dusza cieszy się wspaniałym doświadczeniem. Dla niej to coś wspaniałego.
Prowadzicie samochód, powiedzmy gdzieś na autostradzie, oglądacie się na innych uczestników ruchu, patrzycie na wskaźnik paliwa, przebieg kilometrów, raz na jakiś czas martwiąc się, czy gdzieś nie stoi policja, bo jak zwykle jedziecie za szybko... [patrzy znacząco na Lindę].
LINDA: No i co z tego! [Śmiech]
ADAMUS: [śmieje się] Cali ludzie... ale czasem to i dobrze. ...słuchacie muzyki i macie trochę spokoju. Tak, wiem, wielu z was gada przez ten czas przez komórkę, ale nie róbcie tego za często.
Tak więc takie jest właśnie to wasze ludzkie doświadczenie. A czego doświadcza dusza? Jaką ona wyciąga z tego mądrość?
[Pauza]
Doświadcza. Doświadcza tej ziemskiej, materialnej gęstości. Podróżuje. Wyobraźcie sobie przez chwilę, jak dusza doświadcza. To jest niczym manewrowanie, doświadczanie i postrzeganie kolorów i ruchów. Tego właśnie du...
LINDA: Moja dusza chce, żebym szybciej jeździła! [Śmiech]
ADAMUS: Nie, twoja dusza wcale nie chce, żebyś szybciej jeździła! [Linda się śmieje] To, czego chce dusza, to żebyście pozostawali bardziej świadomi podczas każdego jednego doświadczenia. Duszy chodzi o waszą świadomość każdego doświadczenia, które jest akurat waszym udziałem".
- Adamus Saint-Germain ,,Wszystko jest dobrze w całym stworzeniu 2

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz