Światło, ciemność i zło
Rozmawialiśmy
o świetle. Na naszym ostatnim spotkaniu, w zeszłym miesiącu, zrobiliśmy
DreamWalk światła i naprawdę, bardzo chciałbym, żeby każdy Shaumbra,
który chce to zrobić, zobaczył ten animowany film. Podążacie za tym
światłem od ławeczkującej Shaumbry, który robi to bez żadnego planu i
podążacie za nim, kiedy dociera ono na całym świecie do małych dzieci,
które czują się zagubione i pozbawione nadziei, mają pięć lat i myślą:
„Dlaczego wróciłem na kolejne wcielenie?”. I nagle – bum! – pojawia się w
nich światło i nagle mówią: „O, teraz sobie przypominam. Cholera!
Wróciłem tutaj, żeby pozbyć się wszystkich swoich śmieci, zintegrować
wszystkie moje przeszłe wcielenia i stać się Mistrzem, jak ci inni
ludzie, ci Shaumbra”. Świetne wideo. (Adamus chichocze)
Dużo
rozmawialiśmy o świetle i o tym, jak ono wypływa ku światu i nie da się
tego wystarczająco mocno podkreślić, że światło nie stawia sobie żadnego
celu. Wiem, że ludzie mówią: „Tak, ale my chcemy je tam wysyłać, żeby
świat stał się lepszy”. Jak to miałoby wygląda? Czy jest to miejsce,
które wyobrażacie sobie w swoim umyśle? Czy o takie miejsce chodzi?
Pełne jednorożców? Pełne szczęśliwych ludzi chodzących wokół i dających
sobie nawzajem czekoladę? Nie sądzę, by wielu ludzi tego chciało. Innymi
słowy, wasze światło podąża bez żadnego planu.
Niech świat,
niech potencjał każdej jednostki zdecyduje, jak chce to zrobić. Być może
upadek na rowerze. To zależy od nich. Ale faktem jest, że światło
płynie w przestrzeń. Dlatego zrobiliśmy ten piękny, piękny DreamWalk.
Dziś chcę mówić o ciemności. O ciemności. He! Tak, czemu nie? Rozmawialiśmy o świetle. Można mówić o ciemności.
Przede
wszystkim, po pierwsze i najważniejsze, ciemność nie jest siłą
przeciwstawną. Ciemność nie jest siłą przeciwstawną. Nie walczycie z
ciemnością wewnątrz siebie. Ciemność jest po prostu tam, gdzie światło
jeszcze nie dotarło, a żeby światło było światłem, potrzeba ciemności.
Na
naszej planecie istnieje teraz taka koncepcja, to stara formuła
dualności, że macie swoje światło i to jest dobre, i macie swoją
ciemność i to jest złe. Światło i ciemność będą ze sobą walczyć i
czasami ciemność ma przewagę, a innym razem światło. Ale jeśli wszyscy
usiądziemy, chwycimy się za ręce i zaśpiewamy kumbaja, to światło raz na
zawsze pokona ciemność. W takim scenariuszu wszystko w zasadzie
przestaje istnieć. (Adamus chichocze) Mówię, że ciemność jest potrzebna,
ponieważ jest tam, gdzie światło jeszcze nie dotarło. Nie przeciwstawia
się światłu.
Ciemność nawet w was nie przeciwstawia się światłu.
Jest po prostu tam, gdzie nigdy nie było żadnej świadomości. To nie
jest jakieś miejsce. Nie ma rozmiaru ani objętości. Jest po prostu tam,
gdzie jeszcze nie byliście. Niektórzy z was zapuszczają się w ciemność w
swoich nocnych snach, „Jak by to było wejść – wnieść moje światło, moją
świadomość – w miejsce, w którym nigdy wcześniej nie była?” Cóż to za
doświadczenie!
Niestety, na tej planecie, która opiera się na
dualności, biegunowości, walkach, przyjęło się, że chodzi o
unicestwienie ciemności. Wczujcie się w to przez chwilę. To wszystko nie
tak! To wszystko jest kurewsko w gruncie rzeczy błędne! (Linda łapie
gwałtownie oddech) Przepraszam. (śmiech) Po raz pierwszy muszę dziś użyć
tego słowa, bo jestem w tej kwestii bardzo stanowczy. Wszystko jest nie
tak. Nawet Nowa Myśl, New Age, niektórzy tzw. duchowi ludzie mają tego
bzika: „Będziemy walczyć z ciemnością”. Walczycie tylko z samym sobą.
Walczycie tylko z samym sobą, a tak naprawdę nie walczycie nawet z
ciemnością. Walczycie tylko z własnym światłem. Walcząc z ciemnością,
zniekształcacie swoje światło.
Jest to bardzo ważne dla tego, co teraz robimy. Nie próbujemy pokonać ciemności. Ciemność jest potrzebna. Ona musi być.
Ciemność
nie jest siłą przeciwstawną, więc proszę, byście przestali w to
wierzyć. Proszę, przestańcie mówić o swojej własnej ciemności. Wiecie,
lata, lata, lata temu Tobiasz mówił o tym i Cauldre prawie zrezygnował
ze swojej kariery czanelingowej w tym momencie, kiedy Tobiasz powiedział
(tutaj), „Wasza ciemność jest waszą boskością”, co oznacza, że jest to
naprawdę miejsce, które po prostu przechowuje wszystkie te rzeczy,
których w sobie nie kochacie. To miejsce, do którego nie chcecie się
udać.
Dlatego w naszej pracy jako metafizyków, jako tych, którzy
promieniują światłem, nie chodzi o przeciwstawianie się ciemności. Jest
to prosta fizyka, ale również bardzo dobra emocjonalnie. Zajmiemy się
tym za chwilę. Bardzo dobre emocjonalnie jest zrozumienie, że w waszej
ciemności nie ma żadnego zła. Żadnego. Innymi słowy, nie bójcie się iść
tam, gdzie jeszcze nie dotarło wasze światło. Nie ma żadnych straszydeł.
Nie ma potworów. Szatana tam nie ma. W waszej ciemności jest po prostu
to, gdzie wasze światło jeszcze nie zabłysło.
Nasuwa się więc
pytanie: „Ależ, Adamus, czy na planecie nie ma zła? Czy zło nie jest
ciemnością?”. Czym jest zło? Czym jest zło? Z pewnością wszyscy
potrafilibyście wskazać zło. Wielu z was doświadczyło zła w swoim życiu.
Czytacie o złu w wiadomościach, ale czym jest zło?
Zło to
ciekawe słowo – e–v–i–l (po angielsku) – antyteza, przeciwieństwo życia –
l–i–v–e. Ciekawe, czy to tylko przypadek? Nie. Zło zawiera słowo
„kłamstwo” (ang. lie). Kłamstwo. I co jeszcze? Zasłona. Zasłona (ang.
veil). Zło jest więc w ostatecznym rozrachunku po prostu wielkim
kłamstwem. Nie jest to kłamstwo, które jest rozpowszechniane przez
jakieś teorie spiskowe. Nie o to chodzi. Jest to kłamstwo wobec samego
siebie i być może jest wynikiem zasłony, wynikiem gęstości w tym
wymiarze 3D, w którym się znajdujecie. Ale zło ostatecznie jest tak
naprawdę tylko zniekształceniem światła. Zniekształceniem światła. To
nie jest ciemność. Jest to po prostu zniekształcenie, które pojawia się,
kiedy ktoś jest zasłonięty przed samym sobą, kiedy okłamuje siebie na
temat tego, kim naprawdę jest. Okłamuje siebie i mówi: „Jestem tylko
człowiekiem na tej planecie. Podlegam rządom, podlegam bogom, więc
jestem tylko człowiekiem na tej planecie”. To jest wielkie kłamstwo.
Kiedy człowiek mówi: „Nie wiem”, to jest to wielkie kłamstwo i takie są w
zasadzie początki zła, które z biegiem czasu może stać się jeszcze
bardziej pokręcone i paskudne.
Ale zło nie jest ciemnością. Zło
jest tylko zniekształceniem, a największym zniekształceniem w tym
wszystkim, największym zniekształceniem… moglibyśmy o tym mówić bez
końca, moglibyśmy o tym dyskutować, ale wszystko sprowadza się do tego:
prawdziwą przyczyną zła jest sytuacja, w której ktoś wierzy i żyje w
przekonaniu, że energia jest poza nim. To jest zło. To rodzi zło.
To
takie proste. Dlaczego ludzie najeżdżają inne kraje? Ponieważ nie zdają
sobie sprawy, że energia jest już w nich samych. Wierzą we władzę.
Wierzą w przejmowanie cudzych ziem i ludzi, i tak, to jest złe. Ale to z
powodu tego zniekształcenia: „Muszę coś tam zdobyć. Muszę to komuś
ukraść. Muszę kogoś zabić, żeby to zdobyć. Muszę grać z nimi w
psychologiczne gierki. Muszę bawić się z nimi w podchody. Muszę
zniekształcić ich życie, żeby coś zabrać”. To jest zło, czyli źródłem
zła jest przekonanie, że energia jest na zewnątrz was.
Jeśli ktoś
naprawdę zrozumie, że to wszystko jest jego energią, wszystko jest
tutaj i jest gotowe do służenia, to jak mógłby zniekształcić swoje
myślenie, że musi ukraść komuś innemu, że musi skrzywdzić kogoś innego,
że musi przymilać się do kogoś, że musi się komuś podlizywać? Tak
naprawdę źródłem zła jest brak zrozumienia, że to wszystko jest wasze i
że to wszystko jest w was. Nie ma nic, czego byście potrzebowali z
jakiegokolwiek innego miejsca. I, wiecie, Shaumbra wciąż jest na etapie
teorii na ten temat. Słyszą te słowa, ale wdają się w umysłowe debaty:
„No tak, skoro to wszystko jest moje, to dlaczego moje życie nie jest
doskonałe?” Zadaję wam to samo pytanie. Jak to możliwe? Jak to się
dzieje, że ciągniecie za sobą różne rzeczy? Dlaczego płaczecie i
narzekacie, że ktoś wam coś zrobił?
Jak to możliwe, że niektórzy z
was, Shaumbra, odwiedzają codziennie te wszystkie strony spiskowe?
Wiecie, mam na myśli strony spiskowe, przyjrzyjcie się im. Śmiało,
zaglądajcie na nie. Zachęcam was wszystkich do tego. Jaki element tam
się najczęściej spotyka? „Ktoś inny cię wkurwia”. (kilka chichotów) Znów
to powiedziałem. (więcej chichotów) Potrzebuję tu trochę czekolady.
LINDA: Potrzebujesz. No właśnie.
ADAMUS: Zaczynam się strasznie denerwować. (Adamus chichocze) Ktoś inny kontroluje...
LINDA: Czy mogę ci podać coś jeszcze, co ci pomoże? Czy jest coś jeszcze?
ADAMUS:
Nic mi nie trzeba. „Ktoś inny cię kontroluje. Ktoś inny ma nad tobą
władzę. Ktoś inny robi ci tajemnicze rzeczy. Ktoś inny umieszcza małe
roboty w twoim ciele przez twoje ramię, kiedy się szczepisz”. Ale taka
jest metoda działania każdego spisku. Zawsze tak było. Jeśli spojrzeć
wstecz na historię spisków, ktoś coś od was bierze i mówi: „Nie powiemy
ci, kto to jest, ani co to jest. To wszystko jest wielką tajemnicą,
dopóki nie przyłączysz się do naszej konspiracji, co będzie cię
kosztowało 500 dolarów za inicjację”.
Lubię o tym mówić, bo dla
mnie jest to świetny przykład wiary w to, że wszystko jest gdzieś tam –
odpowiedzi, obfitość, energia i cała reszta. To jest właśnie źródło zła.
LINDA: Dlaczego jest tak dużo tych spraw powiązanych z teoriami spiskowymi? To wygląda na jakieś wariactwo.
ADAMUS:
Ludzie stają się bardzo spolaryzowani. I jest w tym wiele czynników –
dobre pytanie, ale jest wiele czynników – ponieważ dochodzi do tego
fakt, że ludzie lubią dramat. Jeśli zabierzesz historie spiskowe
miłośnikom spiskowych teorii, fanatykom, to nie będą mieli nic do
roboty. Przestają być wyjątkowi, bo wiesz, kiedy są zaangażowani w
spiski, są bardzo wyjątkowi, ponieważ „wiem coś, czego ty nie wiesz”.
Wiecie: „Jestem wyjątkowy, bo mam te tajne informacje, których ty nie
masz, bo czytasz tylko mainstreamowe wiadomości. Ja czytam prawdziwe
materiały”. (kilka chichotów) OK.
Ale oni uwielbiają dramaty. To
dobra historia. Utrwala przekonanie, że energia jest poza wami i ktoś
próbuje ją przejąć, czy to kosmici, czy to – och! – ludzie żyjący pod
Ziemią. Jeszcze im nie powiedziałem. W przyszłym tygodniu wyjdą spod
ziemi i ukradną małe dzieci i owce równocześnie (więcej chichotów) i
zabiorą je z powrotem pod ziemię, żeby... Bóg jeden wie, co z nimi
zrobią.
A zatem, wiecie, oni w to wierzą. Uwielbiają to, ponieważ
upierają się, że energia jest poza nimi. To jest zło. A ciemność nie
jest złem. Ciemność nie jest złem. Ciemność jest po prostu tam, gdzie
jeszcze nie dotarliście. Zło jest zniekształceniem światła i każdy może
je uwolnić w dowolnym momencie. Może powiedzieć: „Och, w porządku. Nikt
nie próbuje mnie wykorzystać. Nie próbują mieć tajnych rządów, nie
próbują nas wszystkich pozabijać za pomocą opryskiwaczy zbożowych, które
rozpylają na nas te świństwa, ani nic z tych rzeczy”. Wiecie, to tworzy
dobre historie, a Shaumbra ... Shaumbra. Tu jesteś. (patrząc w inną
kamerę) Ach! Próbujesz uciec przede mną, czyż nie? Shaumbra, (Adamus
chichocze) wiecie, to tworzy dobre historie i w pewnym sensie odwraca
waszą uwagę od tego, co naprawdę mamy tu teraz do zrobienia. Nakreśliłem
to wcześniej, dlaczego tu jesteśmy.
Przeszliśmy przez wezwanie
do przebudzenia i dochodzimy do uwolnienia, umądrzenia, do fizyki i
świecenia światłem. Całkiem proste. Ale te inne rzeczy rozpraszają was. A
dlaczego? Cóż, ponieważ są kuszące, uwodzicielskie. Czynią was
wyjątkowymi. Jest w tym dużo dramatyzmu. A wy, do cholery, wciąż
unikacie przyjęcia do wiadomości, że to wasza energia. Dlaczego się z
tym nie zmierzycie? Dlaczego nie stawicie temu czoła? To jest wasza
energia. Ale nie chcecie tego zrobić, bo: „To tajny rząd, a na dodatek
każdy, kto się teraz zaszczepił, jest chodzącym zombie”. (Adamus
naśladuje chodzenie jak zombie) Przynajmniej żyją. To wszystko, co mogę
powiedzieć. (kilka chichotów) Niektórzy z was podchodzą do tego
fanatycznie. Ooch! Czuję, że się gorączkujecie, już teraz czuję, jak się
gorączkujecie. Czy ktoś tu się gorączkuje? Nie, nie. Rozgorączkowanie.
LINDA: Nie na głos!
ADAMUS: Taak. (chichoczą) A ty?
LINDA: Ja nie.
ADAMUS: OK.
A
więc teraz dwie rzeczy. Zrozumcie, że ciemność jest tylko tam, gdzie
nie dotarło jeszcze wasze światło. Zrozumcie też, że światło może zostać
zniekształcone przez zło. Definicją zła jest przekonanie, że energia
jest poza wami i musicie ją jakoś zdobyć, tak jakby to była ta wielka,
wielka gra, w którą będziemy grać. „W porządku, nie masz żadnej energii.
Wszystko jest na zewnątrz albo w innych, ale ty jesteś wyjątkowy. Oto
jest gra: Wyjdź i zdobądź ją. Wyjdź i zdobądź swoją energię. A potem rób
to wcielenie po wcieleniu”.
(Sztuka ławeczkowania SHOUD 9 – 4 czerwca 2022 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)
Tł. Marta Figura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz