,,Nie
chodzi o to, żeby inni wybaczyli tobie, to ma niewielkie znaczenie. Nie
chodzi też o to, żebyś ty wybaczył innym, wybaczenie innym, jest bez
znaczenia, kiedy dochodzisz do tego punktu.
Chodzi o bezwzględne, nieubłagane WYBACZENIE SOBIE…
Być
może czujesz, że już tego dokonałeś. Być może czujesz, że nauczyłeś się
siebie kochać i skończyły się twoje problemy ze sobą. Odpowiedziałbym
ci, że zobaczyłeś zaledwie kilka spośród setek czy tysięcy warstw.
Nauczyłeś się wybaczać sobie na tyle, żeby całkowicie się nie zadręczyć.
Ale, drogi przyjacielu, jest jeszcze tak wiele, co jest ukryte - a
nadal nie wybaczone.
Nieprzerwanie, codziennie gromadzisz
poczucie winy, nawet jeśli nie jesteś tego świadomy. Ono tkwi w tobie w
formie osądów, ograniczeń i zahamowań. Jest obecne w sposobach twojego
energetycznego traktowania siebie - innymi słowy, w formie energii,
które wpuszczasz w siebie i w swoje życie.
Jest obecne w sposobie, w
jaki rozprzestrzeniasz swoje światło wokół innych ludzi i w sposobach,
jakie próbujesz zastosować, żeby się dostroić lub dopasować do
otoczenia…
W tym punkcie drogi, kiedy widzisz napis „Wybacz”, rozumiesz, że wykracza to daleko poza miłość, nawet miłość do siebie.
Miłość jest piękną, ludzką sprawą, ale duchowo rzecz ujmując, ona „stoi o wiele niżej” niż wybaczenie.
Pamiętaj również że bezwzględne wybaczenie jest częścią największej miłości, współczucia i służby dla ciebie.
Aczkolwiek będą chwile, kiedy poczujesz, że jest to najgorsza burza, przez jaką przechodziłeś.
Moja rada, to pozwolić temu odejść.
Nie
próbuj tego kontrolować czy manipulować albo stawiać oporu. Zrozum, że
to bezwzględne wybaczenie wniknie w każdy fragment ciebie i to nie tak
zwyczajnie w tę wersję ciebie, która siedzi tutaj i czyta. Wniknie w
każde minione życie i w każde potencjalne, przyszłe doświadczenie.
Będzie to niesamowite, wszechobejmujące, chwilami bolesne, ale piękne
oczyszczenie”.
- Adamus Saint Germai
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz