ADAMUS: Dobrze. Jak tam z drinkami?
KERRI: (woła z drugiego pokoju) Idę! (Adamus chichocze i trochę śmiechu)
ADAMUS: Zawsze jest ten głos ducha w tle, wiecie.
KERRI: (ponownie woła) Idę!
LUCRECIA: (podnosi swoją szklankę wznosząc toast) No to na zdrowie!
ADAMUS: Jeszcze nie! Nie, nie. Nie. Nie, będziemy...
LUCRECIA: Jeszcze nie? Jeszcze nie?
ADAMUS:
Zrobimy to razem. A ci z was, którzy oglądają nas w tej chwili online,
idźcie po drinka, nawet jeśli nie pijecie. Nawet jeśli kiedyś piliście
za dużo i przestaliście pić, to może będziecie chcieli się napić. (kilka
chichotów) Wolność od bycia alkoholikiem. Mam na myśli, że to nie
pójdzie na naszą tablicę. Prawdopodobnie powinno, właściwie, z tą grupą.
(Adamus chichocze) Nie jesteście już alkoholikami. OK. Linda, mikrofon.
O, tak.
LUCRECIA: Wolność do życia z wdziękiem.
ADAMUS:
Wolność do życia z wdziękiem. Ale zdefiniujmy to, bo w przeciwnym razie
będzie to coś w rodzaju ulotnej fantazji. Co to oznacza dla ciebie?
LUCRECIA: Pozwolić, żeby wszystko samo przyszło. Żadnych zmartwień.
ADAMUS:
Nie, skonkretyzujmy to. Całkowicie się z tobą zgadzam, ale ujmijmy to
tak, żeby ci, którzy przyjdą po tobie, również mogli na to spojrzeć i
powiedzieć: „Acha, OK. To ma sens”. Wolność do życia z wdziękiem, ale co
to znaczy? (jakaś kobieta mówi: „Beztroska”.)
LUCRECIA: W beztrosce.
ADAMUS: Wdzięk i beztroska.
LUCRECIA: W beztrosce. Po prostu być.
ADAMUS: Ale spróbujmy być bardziej konkretni. Wolność do czego?
LUCRECIA: Do tworzenia i przyzwalania.
ADAMUS: W pewnym sensie mamy to tutaj. Wolność do...?
LUCRECIA:
Cóż, wdzięk, lekkość jest wtedy, kiedy przyzwalamy na dostatek,
przyzwalamy na wszystkie te formy z doświadczaniem, bez pracy nad tym,
bez cierpienia.
ADAMUS: Właśnie. Bez cierpienia. Więc, niech...
LUCRECIA: Bez cierpienia.
ADAMUS:
Spójrzmy na to z perspektywy cierpienia. Ludzkość wierzy w cierpienie.
Kropka. Chce w nie wierzyć. Kocha swoje cierpienie, inaczej nie byłoby
go tutaj. Ludzie wnieśli cierpienie do kościołów, a potem kościoły
przekazały je z powrotem wszystkim: „Musicie cierpieć. Bóg chce,
żebyście cierpieli”. Pewne religie tak robią. Wiecie, religia żydowska
jest cała o cierpieniu. Katolicy, och! Katolicy. (śmiech) Oni są
wielkimi cierpiętnikami. Chodzi mi o to, że niektóre z innych religii
nie tak bardzo cierpią, tylko trochę. A społeczeństwo, wiecie, mówi wam:
„Musisz cierpieć. Musisz ciężko pracować”. Skąd to się wzięło? Nie
musisz ciężko pracować. Ale ludzie w to wierzą. Tak więc, przechodzimy
do Świadomości Ponad Głową: „O, nie, nie musicie ciężko pracować”.
Możecie robić rzeczy, które kochacie robić. Możecie wyrażać swoją
kreatywność. Ale ciężko pracować? Nie, nie, nie.
Mówimy więc o
cierpieniu. Jak to sformułować tutaj na tablicy, jako swoje prawo do
tego, żeby nie cierpieć, ale nie używając słowa „cierpieć”?
LUCRECIA: Radość.
ADAMUS: Twoje prawo do...?
LUCRECIA: Radości. Do radosnego życia.
ADAMUS: Radosne życie, być może.
LUCRECIA: Mhm. Radosne życie.
ADAMUS:
Chciałbym jednak mieć trochę więcej jasności w tej kwestii. Chcę...
(mężczyzna mówi: „Prawo wybrania radości”, a Adamus wzdycha) Tak,
wybrania radości, ale chodzi o życie w radości. Jak powiedzieć, nie
wypowiadając słowa „cierpienie”, jak powiedzieć: „Nigdy więcej
cierpienia?” A może po prostu to powiemy. Może... (kilka osób komentuje)
Sądzę, że prawo do niecierpienia.
LUCRECIA: Miłość... (ktoś mówi: „Bezbolesność”)
ADAMUS: Bezbolesność? (kobieta komentuje) Racja, racja. (kilka innych komentarzy) Ktoś już na to wpadł?
LUCRECIA:
Pomyślałam o słowie „wdzięk”. (mężczyzna mówi: „Przyciąganie,
przyciąganie ducha” i Adamus wzdycha; ktoś inny komentuje) Eech, tak. To
znaczy, jesteśmy blisko, ale...
LINDA: Kto mówi? Chcemy, żeby mówić do mikrofonu. Kto mówi?
ADAMUS: Chcieliśmy to określić. Jak nam idzie z drinkami?
KERRI: Jesteśmy gotowi! (mężczyzna woła: „Gotowi!”)
ADAMUS:
Wszyscy? (kobieta mówi: „Wstrzymajmy się, aż będzie można”) OK.
Będziemy czekać dokładnie do godziny szesnastej. (kilka chichotów)
LINDA: To już!
ADAMUS: Nie, jeszcze nie. Która godzina?
LINDA: Ten zegar się późni.
JIN: Jest szesnasta.
JEAN: Jest 15:59.
ADAMUS: 15:59. Dobrze. Czy moglibyście nam dać
dziesięciosekundowe odliczanie na komputerze?
JEAN: Jest już szesnasta.
ADAMUS: Jest już szesnasta? W porządku.
LINDA: Tak właśnie myślałam.
ADAMUS:
Napijmy się teraz. Za wolność (publiczność woła: „Za wolność! i
„Hura!”) Za wolność (publiczność woła: „Uuuu!”) Za wolność! Uuu! Uuu! Na
zdrowie!!! No to jedziemy. (każdy bierze swojego drinka) Aach! Więcej?
(Adamus chichocze) OK. Aach! Uuu!
OK. Kontynuujmy. To będzie
naprawdę interesujące. Na tablicy (ludzie wciąż proponują róż-ne
komentarze) dopracujemy słowa, ale chcemy znaleźć sposób, by powiedzieć:
„Koniec z cierpieniem”. Macie prawo nie cierpieć. (mężczyzna mówi:
„Wieczna radość”) Tak, ale ja...
LINDA: Beztroska i wdzięk!
ADAMUS:
Ale to nie określa wystarczająco jasno, że musimy wyjść poza
cierpienie. Ludzie są... (Adamus chichocze) Cauldre przypomina mi o
czymś. Mieliśmy warsztat we Francji kilka lat temu i kazaliśmy wszystkim
przynieść butelkę wina, zaczęliśmy pić wino, wszyscy, łącznie z
Cauldre'em i nagle zdał sobie sprawę, że nie było mnie tam od jakichś 20
minut (trochę chichotów), a on po prostu paplał dalej. Dlatego martwi
się, czy tak się stanie i teraz. Być może. (więcej śmiechu)
Prawo do
humoru. Prawo do humoru w każdej sytuacji i można to zapisać na tablicy.
Prawo do przekazywania wszelkich spraw mądrości w każdym momencie.
Skończyliście z pozwala-niem, żeby wszystkie te sprawy zdominowały wasze
życie, jakieś stare doświadczenia, złe wspomnienia, poczucie winy i
wstydu, macie prawo w każdej chwili przekazać je mądrości. To jest
prawo.
(Sztuka ławeczkowania SHOUD 10 – 2 lipca 2022 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)
Tł. Marta Figura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz