poniedziałek, 30 marca 2020

Wzniesieni Mistrzowie


Obraz może zawierać: 2 osoby, ludzie siedzą






Otóż kiedy Tobiasz powrócił na Ziemię jako Sam, był pierwszym z nieco ponad 1500 Wzniesionych Mistrzów, którzy tu wrócili. I powiedział, że oni wracają tutaj, żeby po prostu nacieszyć się życiem, ponieważ tak naprawdę nie zrobili tego w ostatnim wcieleniu. Doszli do Urzeczywistnienia drogą cierpienia. Nie powiedział jednak całej prawdy.
Wrócili, żeby cieszyć się życiem, ale... hmm (zawahał się)... wrócili, żeby być z wami. Kurczę! Spotkać się z wami, połączyć się z wami, dzielić się z wami, ujawnić się przed wami, i zrobią to, kiedy skończycie z tymi wszystkimi swoimi sprawami, kiedy przyzwolicie na swoje Urzeczywistnienie. Nie ujawnią się wcześniej. Nie spotkacie ich wcześniej, ale wrócili, żeby stać się częścią waszego życia.
Tak więc obejrzyjmy to...
LINDA: Czekaj, czekaj! Ty płaczesz?
ADAMUS: Nie, nie płaczę. Po prostu skończ z tym,
Linda. (…). Nie, nie płaczę. To wszystko Cauldre. Czasami jest taki wrażliwy. (…) Zgaście, proszę, światło. Włączmy wideo z gąsienicą. On się maże jak dziecko. (kilka chichotów) Zgaście światło.
(zaczyna się to video, ukazujące gąsienicę pełznącą wzdłuż gałęzi)
Pomocy, znowu to zrobiłam
Byłam tu już wiele razy
Dzisiaj znowu zadałam sobie ból.
A najgorsze jest to, że nikogo innego nie mogę za to winić,
Bądź moim przyjacielem, obejmij mnie
Osłoń mnie, otul mnie
Jestem mała iw potrzebie
Ogrzej mnie i oddychaj mną.
(Adamus daje znak, żeby zatrzymać wideo)
OK, to jest podróż człowieka – powolna, męcząca – możecie odczuwać nudę i udrękę: „Och, proszę, ogrzej mnie. Poczuj mnie, obejmij mnie, przytul mnie, pociesz mnie”. (…) Kontynuujmy.
(wideo uruchomione, teraz widać kokon)
Oj! Znowu się zgubiłam
Zgubiłam się i nigdzie mnie nie ma
Taak, myślę, że mogę się załamać
Znowu się zgubiłam...
(Adamus przerywa ponownie)
OK. I tak oto człowiek wchodzi w swoje Urzeczywistnienie, przechodzi od przebudzenia do mistrzostwa i wciąż mówi do siebie: „bla-bla-bla!”, używając wielu słów: „Zgubiłem się i nie wiem, dokąd idę, pomóż mi, znajdź mnie”. To czas, żeby po prostu przyzwolić
Teraz człowiek – to znaczy gąsienica – jest w kokonie, ale umysł dalej wciąż gada i tak to wszystko się toczy, podczas gdy w rzeczywistości ma miejsce całkiem naturalny proces. Człowiek myśli, że jest w jakiś sposób odpowiedzialny za swoje Urzeczywistnienie, a nie jest, i że może wpływać na Urzeczywistnienie, a tak naprawdę nie może. Tak więc wciąż gada zapominając o zwykłym przyzwalaniu i cieszeniu się naturalnym procesem przejawiania I, taak, jest to trochę nieprzyjemne – jeśli jest się gąsienicą, jeśli ciągle myśli się gąsienicowym umysłem i śpiewa gąsienicowe piosenki (…) – ale to wszystko bardzo, bardzo naturalny proces. Tak więc, wczujmy się teraz w to, jak zaczyna się wyłaniać, jak nieporadnie jej to idzie, i w to, jak potem staje się motylem. Włączcie, proszę.
(wideo uruchomione, teraz widać jak motyl się wyłania i czeka, aż jego skrzydła obeschną i rozłożą się)
... I czuję się niepewnie
Bądź moim przyjacielem, obejmij mnie
Osłoń mnie, otul mnie
Jestem mała i w potrzebie
Ogrzej mnie i oddychaj mną.
Bądź moim przyjacielem, obejmij mnie
Osłoń mnie, otul mnie
Jestem mała i w potrzebie
(Adamus znów zatrzymuje wideo)
OK. Widzicie, po prostu: „Jestem mała i w potrzebie, i obejmij mnie, i bądź moim przyjacielem, i oddychaj mną”. Zamknij się! (…) Skończ z tym, po prostu przyzwól i niech sprawy się potoczą swoim trybem. Proszę.
(wideo rusza i motyl ulatuje)
Ogrzej mnie i oddychaj mną.
Tak więc, zwracam się do nowo przybyłych, witajcie w Karmazynowym Kręgu.(…) Robimy tu wszystko trochę inaczej i dobrze się przy tym bawimy. To grupa niesamowitych aniołów, którzy wchodzą w Urzeczywistnienie, i tak, czasami to boli. Czasami jest bardzo, bardzo niekomfortowo. Czasami pojawia się ogromny strach. A kiedy dochodzicie do takiego momentu, bierzecie głęboki oddech i przyzwalacie, ponieważ jest to naturalny proces.
Widzicie, ani obawa, ani śpiew, ani piosenka i jej słowa, ani prośby: „obejmij mnie” i „ratuj mnie” nie zmienią toku zdarzeń – gąsienica otacza się kokonem i w naturalny sposób wyłania się z niego w formie, jakiej nie potrafiłaby sobie wcześniej wyobrazić i właśnie ku temu my zmierzamy. Kiedy występuje ból, gdy pojawiają się problemy w związku, nawet gdy pojawiają się problemy z pieniędzmi, gdy odzywa się stary problem braku poczucia własnej wartości, weźcie z tym oddech i przyzwólcie na to. Nie uciekajcie od tego. Nie powstrzymujcie się. Nie próbujcie tego rozgryźć. Uciszcie cały ten zgiełk i po prostu przyzwólcie. Wykorzystując dynamikę przyzwolenia w samym środku bólu katapultujecie się z kokonu w swoją pełną, prawdziwą istotę.
Weźmy razem głęboki oddech. Myślę, że na jakieś trzy pytania dzisiaj odpowiedzieliśmy? (…) Weźcie razem głęboki oddech, a ja szczerze dziękuję wszystkim, którzy przesłali pytania, za dołożenie swojej energii. Niezależnie od tego, czy wasze pytanie zostało odczytane na głos, czy nie, pamiętajcie, że w pewien sposób zostało ono zadane.
LINDA: Jego energia była obecna.
ADAMUS: Weźmy głęboki oddech, drodzy przyjaciele, wraz z pięknem tego, co robimy.
Kocham luty. Kocham luty, ponieważ to miesiąc przejawiania się. To czas ruszania do przodu i oto jesteśmy w lutym 2020 r., naprawdę niesamowite.
A kiedy napotkacie problemy, kiedy macie problemy, nie wzywajcie mnie; pamiętajcie tylko, że wszystko jest dobrze w całym Stworzeniu.
Dziękuję wam i dziękuję tobie, droga Lindo. Dziękuję. (…)
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz