niedziela, 6 września 2020

Śpimy i śnimy

 

 

 Śpimy i śnimy

Z mojej perspektywy obserwowanie tego jest bardzo inte-resujące. Są rzeczy, o których oczywiście nie mówi się w wiadomościach, ale zauważyłem też, że wzorce snu są takie jak nigdy wcześniej. Przyjrzałem się temu od strony historycznej, energetycznej i stwierdzam, że minęło co najmniej trzy lub cztery tysiące lat od czasów, kiedy na planecie spało się tak dużo jak teraz. To jest niezwykłe.

Prawdopodobnie dlatego, że wielu ludzi zostaje w domu i nagle robią się bardzo śpiący. Czują się bardzo zmęczeni. Tak więc drzemka to nowe globalne hobby. Drzemka.

Ludzie śpią dłużej, tak, bo nie muszą nastawiać budzika i wstawać rano, żeby iść do pracy, a jeśli wykonują pracę, to robią to z domu. Nie muszą dojeżdżać do pracy, ubierać się i w ogóle. Dzieją się naprawdę brzydkie rzeczy, kiedy ktoś zasiada do swojego pierwszego porannego spotkania wideo, ponieważ niektórzy nie mają na sobie ubrań. Wielu nie bierze prysznica. Nie myje zębów, nie czesze włosów i tak dalej. W porządku. Jest trochę więcej relaksu. Ale gdybyście mogli zobaczyć to tak, jak ja to widzę, uff! Łał. Może później w ciągu dnia, o trzeciej, czwartej, wezmą prysznic albo po prostu pójdą się zdrzemnąć i spróbują wziąć prysznic następnego dnia.

Na planecie ogromnie dużo się śpi i to jest dobra rzecz. To dobra rzecz – spanie – ponieważ naprawiacie ciało, wracacie do nieco bardziej normalnego sposobu myślenia. To pomaga umysłowi. Dużo się śpi i wiem, że wielu z was też dużo sypia, a potem się zastanawiacie: „Czy coś jest ze mną nie tak?” Wcale nie. To czas na spanie.

No i te sny. Wiecie, gdyby spojrzeć generalnie na ludzkie sny, to wiadomo, że ludzie zawsze śnili, jednak ja mówię o intensywności i tempie snów, które się teraz pojawiają. To jest jak fabryka snów, wszyscy śnią i śnią, śnią im się rzeczy, które nigdy im się nie śniły, zapamiętują więcej snów. Gdybyście badali ludzi, powiedzmy, dwa lata temu i zapytali: „Czy pamiętasz swoje nocne sny?” – z każdej nocy – zdecydowana większość nie pamiętała. Może pamiętają – to mogło być kilka lat temu – może pamiętają lub przypominają sobie, że śnili. Może raz na dwa tygodnie lub ze dwa razy, co dość typowe, pamiętają, że śnili, ale nie pamiętają, co to był za sen. Teraz jest mnóstwo snów, a ludzie budzą się w środku nocy. Budzą się ze swoich drzemek ze snami. Pamiętają sny jak nigdy dotąd. Ten świat jest teraz krainą snów i wy też o tym wiecie, bo przez to przechodzicie.

Niektóre ze snów są frustrujące. Niektóre z nich są po prostu bez znaczenia i, no wiecie, teraz macie te sny, które się ciągną, ciągną i ciągną. Wygląda, jakby ciągnęły się całymi godzinami i czasami budzicie się w środku nocy wychodząc z tego snu i co się dzieje? Zasypiacie ponownie i powracacie do niego. O co w tym chodzi?

Kiedy przychodzi pora zmian dla was, Shaumbra, sny są po prostu sposobem, w jaki smok pomaga uleczyć niektóre stare, głębokie rany i uwolnić skryte we wnętrzu poczucie winy. Sny nie są po to, by im się przyglądać, analizować je, chodzić do psychologa i rozmawiać o nich. Stwierdzacie po prostu: „Och, to zostało wyciągnięte na powierzchnię, coś, co zalegało w ukryciu, a teraz jest wyciągane do uwolnienia”. O to właśnie chodzi.

Sny to stare historie, stare koszmary, stare winy. Nie zawsze pamiętacie dokładnie co się w nich działo i nie ma to znaczenia. Nie ma nawet znaczenia, że w ogóle doświadczacie całych serii tych zwariowanych, szalonych snów. Jedyne co ważne, to wiedzieć, że są to rzeczy, które są uwalniane, odpuszczane, żebyście mogli przejść do swojego Urzeczywistnienia. I to staje się coraz bardziej intensywne w czasie snu tuż przed Urzeczywistnieniem. W pewnym sensie lepiej jest zrobić to w ten sposób, niż świadomie za dnia za pośrednictwem umysłu. Uwalniacie te wszystkie śmieci w nocy.

Wiem, że niektórzy z was są zmęczeni swoimi snami, że wprawiają was one w konfuzję i zakłopotanie. Po prostu zatrzymajcie się i weźcie głęboki oddech. Chodzi o usunięcie zbędnego bagażu, o powrót do waszej energii w czystej postaci. Ludzie w tej chwili w ogóle ogromnie dużo śnią.

Na planecie istnieje duża grupa ludzi, można powiedzieć większość, która po prostu tęskni za powrotem do tego, z czego musieli zrezygnować, tęskni za powrotem do po-przedniego życia. Tak wielu z nich po prostu czeka na otwarcie pubów i barów oraz restauracji i sklepów, tęsk-niąc za tym, by móc spalić swoje maseczki, by nigdy wię-cej nie musieć ich nosić, tęskniąc za tym, by móc swobodnie podróżować dokądkolwiek zechcą, żeby wsiąść do samolotu. Bóg jeden wie, dlaczego ktoś chciałby to zrobić, ale oni chcą po prostu wsiąść do samolotu. Chcą wrócić do czasów, które mieliśmy pół roku temu. To ciekawe, bo tak się nie stanie. Nie dojdzie do tego. To znaczy, taak, niektóre rzeczy… to znaczy, taak, restauracje zostaną ponownie otwarte, ale z punktu widzenia świadomości, to się nie stanie. Nigdy nie wrócicie tam, skąd wyszliśmy.

Do niektórych starych rzeczy, tych, które lubiliście robić, jak chodzenie na kręgle, powrócicie, bo kręgielnie będą otwarte. Bóg jeden wie, dlaczego ktoś chce grać w kręgle, ale takie rzeczy wrócą. Jednakże będzie coś innego w powietrzu, w świadomości, kiedy przez to wszystko przejdziemy.

Większość ludzi na tej planecie tylko czeka, żeby to mieć za sobą, no i czują irytację. Myśleli, że to się skończy, no wiecie, w kwietniu albo w maju. Potem myśleli, że skończy się nie później niż na początku lub w połowie lata. Teraz mówi się im, że to może potrwać dłużej, może sześć, osiem miesięcy lub więcej, zanim znowu wolno im będzie wyjść z domu.

Stają się więc coraz bardziej sfrustrowani i wciąż tęsknią oraz czekają na powrót do tego, co było, a w tej frustracji zmuszeni są patrzeć na swoje życie, na to, co robią, gdzie są, i wtedy zaczynają się niepokoje społeczne, bo ludzie stwierdzają, że naruszane są ich prawa obywatelskie. Ale tak naprawdę – i będę to stale podkreślał – ma miejsce naruszenie ich praw ekonomicznych, jednakże nie wiedzą jak to wyartykułować. Nie rozumieją tego, więc protestują przeciwko czemuś, co uznają za naruszenie praw obywatelskich albo przeciwko brutalności policji – która oczywiście nie jest w porządku – ale jeśli naprawdę się temu przyjrzą, zrozumieją, że chodzi o prawa ekonomiczne, o równość ekonomiczną i to się zmieni. To się absolutnie zmieni. Jest więc ta ogromna większość, która chce po prostu wrócić do swoich starych zwyczajów.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz