Śpimy i śnimy
Z
mojej perspektywy obserwowanie tego jest bardzo inte-resujące. Są
rzeczy, o których oczywiście nie mówi się w wiadomościach, ale
zauważyłem też, że wzorce snu są takie jak nigdy wcześniej. Przyjrzałem
się temu od strony historycznej, energetycznej i stwierdzam, że minęło
co najmniej trzy lub cztery tysiące lat od czasów, kiedy na planecie
spało się tak dużo jak teraz. To jest niezwykłe.
Prawdopodobnie
dlatego, że wielu ludzi zostaje w domu i nagle robią się bardzo śpiący.
Czują się bardzo zmęczeni. Tak więc drzemka to nowe globalne hobby.
Drzemka.
Ludzie śpią dłużej, tak, bo nie muszą nastawiać budzika i
wstawać rano, żeby iść do pracy, a jeśli wykonują pracę, to robią to z
domu. Nie muszą dojeżdżać do pracy, ubierać się i w ogóle. Dzieją się
naprawdę brzydkie rzeczy, kiedy ktoś zasiada do swojego pierwszego
porannego spotkania wideo, ponieważ niektórzy nie mają na sobie ubrań.
Wielu nie bierze prysznica. Nie myje zębów, nie czesze włosów i tak
dalej. W porządku. Jest trochę więcej relaksu. Ale gdybyście mogli
zobaczyć to tak, jak ja to widzę, uff! Łał. Może później w ciągu dnia, o
trzeciej, czwartej, wezmą prysznic albo po prostu pójdą się zdrzemnąć i
spróbują wziąć prysznic następnego dnia.
Na planecie ogromnie
dużo się śpi i to jest dobra rzecz. To dobra rzecz – spanie – ponieważ
naprawiacie ciało, wracacie do nieco bardziej normalnego sposobu
myślenia. To pomaga umysłowi. Dużo się śpi i wiem, że wielu z was też
dużo sypia, a potem się zastanawiacie: „Czy coś jest ze mną nie tak?”
Wcale nie. To czas na spanie.
No i te sny. Wiecie, gdyby spojrzeć
generalnie na ludzkie sny, to wiadomo, że ludzie zawsze śnili, jednak
ja mówię o intensywności i tempie snów, które się teraz pojawiają. To
jest jak fabryka snów, wszyscy śnią i śnią, śnią im się rzeczy, które
nigdy im się nie śniły, zapamiętują więcej snów. Gdybyście badali ludzi,
powiedzmy, dwa lata temu i zapytali: „Czy pamiętasz swoje nocne sny?” –
z każdej nocy – zdecydowana większość nie pamiętała. Może pamiętają –
to mogło być kilka lat temu – może pamiętają lub przypominają sobie, że
śnili. Może raz na dwa tygodnie lub ze dwa razy, co dość typowe,
pamiętają, że śnili, ale nie pamiętają, co to był za sen. Teraz jest
mnóstwo snów, a ludzie budzą się w środku nocy. Budzą się ze swoich
drzemek ze snami. Pamiętają sny jak nigdy dotąd. Ten świat jest teraz
krainą snów i wy też o tym wiecie, bo przez to przechodzicie.
Niektóre
ze snów są frustrujące. Niektóre z nich są po prostu bez znaczenia i,
no wiecie, teraz macie te sny, które się ciągną, ciągną i ciągną.
Wygląda, jakby ciągnęły się całymi godzinami i czasami budzicie się w
środku nocy wychodząc z tego snu i co się dzieje? Zasypiacie ponownie i
powracacie do niego. O co w tym chodzi?
Kiedy przychodzi pora
zmian dla was, Shaumbra, sny są po prostu sposobem, w jaki smok pomaga
uleczyć niektóre stare, głębokie rany i uwolnić skryte we wnętrzu
poczucie winy. Sny nie są po to, by im się przyglądać, analizować je,
chodzić do psychologa i rozmawiać o nich. Stwierdzacie po prostu: „Och,
to zostało wyciągnięte na powierzchnię, coś, co zalegało w ukryciu, a
teraz jest wyciągane do uwolnienia”. O to właśnie chodzi.
Sny to
stare historie, stare koszmary, stare winy. Nie zawsze pamiętacie
dokładnie co się w nich działo i nie ma to znaczenia. Nie ma nawet
znaczenia, że w ogóle doświadczacie całych serii tych zwariowanych,
szalonych snów. Jedyne co ważne, to wiedzieć, że są to rzeczy, które są
uwalniane, odpuszczane, żebyście mogli przejść do swojego
Urzeczywistnienia. I to staje się coraz bardziej intensywne w czasie snu
tuż przed Urzeczywistnieniem. W pewnym sensie lepiej jest zrobić to w
ten sposób, niż świadomie za dnia za pośrednictwem umysłu. Uwalniacie te
wszystkie śmieci w nocy.
Wiem, że niektórzy z was są zmęczeni
swoimi snami, że wprawiają was one w konfuzję i zakłopotanie. Po prostu
zatrzymajcie się i weźcie głęboki oddech. Chodzi o usunięcie zbędnego
bagażu, o powrót do waszej energii w czystej postaci. Ludzie w tej
chwili w ogóle ogromnie dużo śnią.
Na planecie istnieje duża
grupa ludzi, można powiedzieć większość, która po prostu tęskni za
powrotem do tego, z czego musieli zrezygnować, tęskni za powrotem do
po-przedniego życia. Tak wielu z nich po prostu czeka na otwarcie pubów i
barów oraz restauracji i sklepów, tęsk-niąc za tym, by móc spalić swoje
maseczki, by nigdy wię-cej nie musieć ich nosić, tęskniąc za tym, by
móc swobodnie podróżować dokądkolwiek zechcą, żeby wsiąść do samolotu.
Bóg jeden wie, dlaczego ktoś chciałby to zrobić, ale oni chcą po prostu
wsiąść do samolotu. Chcą wrócić do czasów, które mieliśmy pół roku temu.
To ciekawe, bo tak się nie stanie. Nie dojdzie do tego. To znaczy,
taak, niektóre rzeczy… to znaczy, taak, restauracje zostaną ponownie
otwarte, ale z punktu widzenia świadomości, to się nie stanie. Nigdy nie
wrócicie tam, skąd wyszliśmy.
Do niektórych starych rzeczy,
tych, które lubiliście robić, jak chodzenie na kręgle, powrócicie, bo
kręgielnie będą otwarte. Bóg jeden wie, dlaczego ktoś chce grać w
kręgle, ale takie rzeczy wrócą. Jednakże będzie coś innego w powietrzu, w
świadomości, kiedy przez to wszystko przejdziemy.
Większość
ludzi na tej planecie tylko czeka, żeby to mieć za sobą, no i czują
irytację. Myśleli, że to się skończy, no wiecie, w kwietniu albo w maju.
Potem myśleli, że skończy się nie później niż na początku lub w połowie
lata. Teraz mówi się im, że to może potrwać dłużej, może sześć, osiem
miesięcy lub więcej, zanim znowu wolno im będzie wyjść z domu.
Stają
się więc coraz bardziej sfrustrowani i wciąż tęsknią oraz czekają na
powrót do tego, co było, a w tej frustracji zmuszeni są patrzeć na swoje
życie, na to, co robią, gdzie są, i wtedy zaczynają się niepokoje
społeczne, bo ludzie stwierdzają, że naruszane są ich prawa
obywatelskie. Ale tak naprawdę – i będę to stale podkreślał – ma miejsce
naruszenie ich praw ekonomicznych, jednakże nie wiedzą jak to
wyartykułować. Nie rozumieją tego, więc protestują przeciwko czemuś, co
uznają za naruszenie praw obywatelskich albo przeciwko brutalności
policji – która oczywiście nie jest w porządku – ale jeśli naprawdę się
temu przyjrzą, zrozumieją, że chodzi o prawa ekonomiczne, o równość
ekonomiczną i to się zmieni. To się absolutnie zmieni. Jest więc ta
ogromna większość, która chce po prostu wrócić do swoich starych
zwyczajów.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz