Zaakceptujcie wszystko, co się teraz dzieje w waszym życiu.
Jakiś
czas temu, jeszcze zanim zaczęła się cała ta historia z wirusem,
powiedziałem: „W ciągu najbliższych sześciu miesięcy nie podejmujcie
ważnych decyzji”. Zbliżamy się teraz do końca tego okresu. Nastąpi pod
koniec sierpnia. Nie mówię, że to dokładna data, ale będzie to mniej
więcej ten czas.
Nie chciałem, żeby ktokolwiek podejmował jakieś
bardzo ważne decyzje, takie jak całkowite odcięcie się od swoich korzeni
i przeniesienie się gdzie indziej, sprzedaż wszystkiego, co posiadacie i
przeprowadzka. Zerwanie z partnerem. Niektórzy z was chcieli to zrobić,
ale powstrzymaliście się z tego właśnie powodu. Dokonanie istotnej
zmiany w karierze. Jakaś poważna operacja chirurgiczna i inne rzeczy. To
wszystko są istotne zmiany w życiu i prosiłem, żebyście zaczekali sześć
miesięcy, ponieważ wiele się zmieni w międzyczasie, i rzeczywiście się
zmienia.
Pod koniec sierpnia zamknie się ten okres – czy będzie
to trzeci tydzień sierpnia, czy pierwszy tydzień września niewiele już
zmienia, wtedy będziecie to wiedzieli. Nie musicie trwać w oczekiwaniu.
Dowiecie się, a potem podejmiecie kroki, jeśli się zdecydujecie, bo
wówczas wasza perspektywa może być zupełnie inna, ale decyzje
podejmijcie dopiero wtedy. To będzie czas, żeby iść dalej.
Cokolwiek
się teraz dzieje w waszym życiu – ścigają was wasze własne demony, wasz
smok depcze wam po piętach – zaakceptujcie to. Im szybciej
zaakceptujecie smoka, tym szybciej zrozumiecie, że jest on waszym
najlepszym przyjacielem. Teraz możecie nie postrzegać go w ten sposób,
on może rozszarpywać was na różnych poziomach, ale w rzeczywistości jest
waszym najlepszym przyjacielem. Jest po to, żeby pomóc wam zobaczyć, co
ukryliście, by pokazać wam to, co tak naprawdę przeszkadza wam we
wcielonym Urzeczywistnieniu i czasami to wygląda jakby was terroryzował,
rozrywał na strzępy. W rzeczywistości tak wcale nie jest. To wasza
perspektywa. Akceptujcie smoka. Niech smok wejdzie, a jeśli będzie
musiał was rozerwać na strzępy, pozwólcie mu. Przetrwacie to.
O
tym właśnie jest dzisiejszy Shoud – o zaakceptowaniu wszystkiego, co się
teraz z wami dzieje, cokolwiek to jest. Nie mówię o zrobieniu listy i
odhaczeniu czegoś jako rzeczy załatwionych. Mówię o tym, że cokolwiek
stanie się w ciągu najbliższych, powiedzmy, 30–60 dni, będzie to bardzo
transformujące, a akceptując ten czas sprawicie, że będzie on znacznie
łatwiejszy i piękniejszy.
- Adamus Saint-Germain
Tł. Marta Figura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz