Życie Shaumbry
A
zatem ludzie szukają sposobu na życie. I ja zamierzam teraz odnieść to
do Shaumbry. Nie, nie. Dziękuję. Nie, nie. Zatrzymajcie to! Zatrzymajcie
to! Pierwszy slajd. (jest trochę zamieszania z wyświetleniem właściwego
slajdu) OK. Albo to, albo damy Lindzie tablicę do pisania.
LINDA: Lepiej uważaj!
ADAMUS: Ludzie zastanawiają się, jak żyć, a teraz ja odnoszę to do Shaumbry, do życia Shaumbry. Całkiem proste.
Po pierwsze, przyjmijcie swoją energię z odważną pasją.
To
jest naprawdę ważne. To jest wasza energia. To jest pieśń waszej duszy.
Zaprzeczaliście, że ona jest wasza. Mówiliście: „To jest coś na
zewnątrz mnie. To jest coś innego. To nie jest moje. Muszę się
dostosować do energii, która jest na zewnątrz”. Nie. Nadszedł czas, żeby
przyjąć swoją energię z odważną pasją.
Chodzi mi o to, że to
jest właśnie ta rzecz, oznaczająca znalezienie celu i znaczenia. To
wasza energia. I kiedy mówię o odważnej pasji, znaczy to, że nie możemy
się skradać na paluszkach, nie byłoby to dobre. To będzie mocne
przeżycie. Nadszedł czas, żeby być odważnym obcując z własną energią. A
fajne jest to, że to nie jest czyjaś energia. Nie jest to nawet energia
Boga. To jest wasza energia. Dlaczego nie mielibyście jej przyjąć,
odważnie ją wziąć? Nie oznacza to podejmowania jakichś wielkich decyzji:
„Och, boję się to zrobić”. Zacznijmy od podstaw. Przyjmijcie swoją
energię odważnie, w całości, z pasją, i tak właśnie żyjcie. Całkiem
proste.
LINDA: Adamus, odejdę na bok, bo moje białe spodnie...
ADAMUS: Eeech! W porządku, dziękuję.
LINDA: ...zasłaniają litery. (litery na ekranie są białe)
ADAMUS:
Dziękuję. He, dziękuję. Byłem w takim natchnieniu… Na czym przerwałem? A
jeśli nie sądzicie, że to jest naprawdę wasza energia, jeśli nie
sądzicie, że tak jest – większość z was faktycznie nie sądzi, to macie
tu fajny koncept: „wasza energia, wasza świadomość, tra-la-la”.
Chcę
jeszcze wtrącić jeden ważny punkt – przedtem mnie przerwano, teraz sam
sobie przerywam – jest świadomość i jest energia, i są one całkowicie
odrębne. Nie mieszają się ze sobą. Nie są jednym i tym samym.
Świadomość
nie jest energią i, proszę, nie dajcie się wprowadzić w błąd lub zbić z
tropu. Są inni – staram się powiedzieć to grzecznie – którzy niejako
naśladują to, co my robimy. Oni jeszcze nie do końca to rozumieją. Wciąż
są na etapie przyjmowania, że energia i świadomość są tym samym. Nie
są. Nie są. Będą – i już się znaleźli – jacyś „metafizycy”, którzy nie
idą właściwą drogą. I proszę, zwracam się do Shaumbry, nie dajcie się
zmylić.
Świadomość jest tylko świadomością. Jest samą
świadomością. Nie zawiera niczego innego, ani wy nie chcecie, żeby
zawierała jeszcze coś. Jest czysta. To jest Ja Jestem i nie zawiera
energii. Nie zawiera historii. Nie ma w sobie osądów ani opinii. To jest
„Jestem Tym, Kim Jestem”.
W następnej kolejności jest energia i
ona jest czymś odrębnym. To pozwala wam bawić się energią bez skażenia
świadomości. (Adamus chichocze) To utrzymuje świadomość w jej
najczystszym stanie. Proszę zatem, nie rozpraszajcie się. Wróćmy do
tematu.
Jeśli nie uważacie, że to jest naprawdę wasza energia – a
wielu tak myśli, podobają wam się słowa, ale nie docierają do was. Coś
jak: „No dobrze, wiem, co zostało powiedziane, ale nie rozumiem tego.
Dla mnie to wciąż jest coś obcego”. Jeśli tak jest, a tak właśnie jest w
przypadku wielu Shaumbra, przyjmijcie to jeszcze odważniej i z większą
jeszcze pasją.
Nie zaczynajcie od tych łamigłówek „moja energia,
nie moja energia”. Zanurkujcie w nią. Przygarnijcie swoją energię. To
jesteście wy. To jest łączność z duszą, pieśń waszej duszy. To wszystko
wy. Obejmijcie ją. Zanurkujcie w nią. Nie bójcie się jej. Ona wam nie
zaszkodzi. Nie skrzywdzi was. To jest wasza energia i nadszedł czas,
żebyście przyjęli ją z pasją, odważnie. Powtarzam, nie twierdzę, że
teraz jest czas na podjęcie decyzji. To przyjdzie później, kiedy
będziecie dokonywać wyborów w życiu. Teraz zacznijcie od podstaw.
Przyjmijcie ją.
Jak to zrobić? Weźcie głęboki oddech i pozwólcie
tej energii wejść, i pozwólcie jej na to z pasją: „Wybieram życie! To
jestem JA! To jest moja energia! Będę ją wdychał! Będę nią żył!
Przestanę być bojaźliwą, małą myszką, która ucieka przed wszystkim. Będę
tym przysłowiowym wielkim słoniem w pokoju. Z pasją obejmę moją
energię”. To całkiem proste. To całkiem proste i wtedy właśnie naprawdę
zrozumiecie, jak żyć. Jak żyć.
Jeśli więc to wszystko poskładamy
razem, to otrzymamy dodatkową jeszcze część tego: kochajcie się z waszą
energią. No wiecie, stwórzcie intymną relację ze swoją energią, a
przekonacie się, że ta sama energia będzie się kochać z waszym życiem.
Kochajcie się z nią, to zna-czy kochajcie ją. Przyjmijcie ją do siebie.
Nie wzbraniajcie się. Kochajcie się z nią. I nie powiedziałem, żebyście
tak zwyczajnie kochali swoją energię. Chciałem powiedzieć, żebyście
kochali się ze swoją energią. Byli z nią. A potem patrzyli, jak ona
kocha wasze życie. Chodzi o to, że ona to wy. To wy kochacie się ze
sobą. I ta energia... ech, nie tak, szajbusie. (odnosi się do czyjegoś
komentarza; trochę śmiechu) Choć może być i tak. (Adamus chichocze)
Kochajcie się, miejcie intymne relacje z waszą energią na wszelkie
zmysłowe sposoby, a potem obserwujcie, jak ona kocha wasze życie.
Całkiem
proste, prosta sprawa, ujęta teraz w jedno stwierdzenie: obejmijcie
swoją energię z odważną pasją. Jeśli nie uważacie, że to naprawdę jest
wasza energia, obejmijcie ją z odwagą i pasją większą niż dotychczas.
Kochajcie się ze swoją energią, a ona będzie się kochać z waszym życiem.
To jest całkiem proste. Całkiem proste. OK. Dziękuję.
Weźmy z tym głęboki oddech.
Czego
szukają ludzie? Ostatecznie, jak żyć. Jak żyć. Popatrzcie na te
wszystkie poradniki w księgarniach. Chyba nie ma już księgarń... ale są
poradniki. One szukają odpowiedzi na pytanie jak żyć. A rada dla
Shaumbry jak żyć? Przyjmijcie swoją energię odważnie. Nie
intelektu-alnie. Odważnie ją przyjmijcie.
(Jestem Merlinem SHOUD 10 - 3 lipca 2021 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT–GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe)
Tł. Marta Figura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz